środa, 23 maja 2018

Istambuł - lotnisko jak przeczekać długą przerwę między lotami i korzystać z wi-fi

Dzisiaj trochę nietypowy wpis na blogu, ale sporo latamy przez Istambuł, zwykle nasze przesiadki są niestety okupione 5-6 godzinnym okresem wyczekiwania na lotnisku i trzeba jakoś zagospodarować czas....... Kto był ten wie, że lotnisko jest mocno "przeładowane" pasażerami i nie oferuje żadnej komfortowej strefy, w której pasażerowie mogą w przyzwoitych warunkach czekać na kolejny lot..... Niestety nawet na gate'ach zawsze brakuje miejsc siedzący dla pasażerów........ Tak naprawdę jedyną przyzwoitą możliwością przeczekania jest wybranie którejś z restauracji nie w food court'cie (bo tam hałas straszny i luda więcej niż na Marszałkowskiej....) tylko w strefie duty free.... Wybór restauracji może nie jest imponujący, ale na dwóch piętrach lotniska coś się znajdzie.



Oczywiście można pochodzić po strefie duty  free..., może coś kupić chociaż ceny nie zachęcają, ale jak się leci dalej do Azji to Martini extra dry jak najbardziej polecam...... bo sami się przekonacie, że po wylądowaniu w jakimkolwiek kraju Azjatyckim będzie niedostępne.
Można też chwilę pobawić się w robienie fotek.....(jak się jest pierwszy raz to i owszem wszystko można focić..... , ale jak się jest 10 raz...... i widzi się to samo ...... )








 Do pewnego czasu można było wyszukać darmowe wi-fi na lotnisku zasiadając w jednej z kafejek.... mieliśmy to opanowane.... , a jednocześnie spotkanie ze znajomymi z jednego z forum...... Podróże zbliżają...


 Niestety od jakiegoś czasu wi-fi w knajpach za free nie działa  i nudziliśmy się jak mopsy robiąc sobie głupie fotki







Ale też mamy swoją ulubioną miejscówkę, gdzie zawsze siadamy. Kupujemy kawkę, jakieś jedzonko i na wygodnych kanapach czekamy na kolejny lot ............ I tu jedno info - kawka zawsze wydawała mi się pyszna.... aż do powrotu z Wietnamu........ w porównaniu z tamtą kawą turecka wychodzi blado...... jeżeli wracacie z Bali, Malezji, Chin spokojnie zamawiajcie bo jest ok. 


Jedzenie w restauracji jest całkiem przyzwoite, a ceny jak na lotnisko przystępne. Kawa 14 zł czyli taniej niż na Okęciu ....... Czas otrzymania zamówienia niestety jest bardzo długi, ale jak ma się kilka godzin czekania to naprawdę nie przeszkadza. Niewątpliwym atutem restauracji są zamontowane przy kanapach i długich stołach gniazdka do ładowania elektroniki. Niestety z wyjazdu na wyjazd przekonujemy się, że coraz mniej gniazdek działa......... Ostatnio działały tylko przy barze...... Na pytanie o wi fi zawsze odpowiadali, że jest płatne.... trzeba wykupić kartę..... no i im wierzyliśmy......
Aż do momentu, kiedy nudziłam się jak mops..... DZ poszedł na kolejnego papierosa i chyba widząc moją desperację, że za chwilę zacznę  z nudów rozbierać lotnisko..... podszedł do " tajemniczej maszynki" . Nie dacie wiary, że widzieliśmy ją iks razy..... Wglądała jak terminal płatniczy.....ludziki z niej korzystali, a my nie...........
DZ podszedł z kartą żeby mi wykupić wi-fi i okazało się, że terminal służy do bezpłatnego wi-fi zarejestrowanego na kartę boarding'ową.........
Instrukcja i gdzie jest maszynka:
Drudie piętro kafejka Sturbucks... tam znajdziecie maszynkę wyglądająca jak terminal i teraz
-Naciśnij wygeneruj PIN
-wybierz 2 godziny
-wybierz opcję z karty bordingowej
-zeskanuj kod karty
- wyświetli się PIN
-zapisz gdzieś PIN
-wejdź w wispotter
- wprowadź otrzymany kod
- naciśnij czerwony przycisk, że zgadzasz się z warunkami udstępnienia
i macie wi- fi za free....
A tu jeszcze instrukcja po en...... gdyby ktoś po Pl nie zrozumiał :) 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz