poniedziałek, 1 sierpnia 2022

EXPO 2020 - dzień 2 część 1

 Po wczorajszym spacerze nadal jeszcze bolą nog,i ale po śniadaniu dzielnie do metra i znowu godzina jazdy przez Dubaj, aby dotrzeć na EXPO 2020... A po drodze znowu widoki z okna...






W tle widać miejsce naszego wczorajszego Waterloo...







Gdyby ktoś zastanawiał się co jest pod tym szarym dachem to wyjaśniam - mieści się tam całoroczny kryty, naśnieżony stok narciarski przy Mall of Emirates... Bogaty to może...






Podziwiam nowoczesną architekturę Dubaju... Tu architekci mają szanse zrealizować swoje najbardziej wizjonerskie pomysły...





No i już jesteśmy przy wejściu. Jeszcze tylko kontrola certyfikatów, kontrola bezpieczeństwa i będziemy mogli zapuścić się między kolejne pawilony...


Dziś nie ma już wieczornego koncertu, więc możemy spokojnie iść na wprost i rozejrzeć się po centralnej arenie EXPO 2020 - Al Wasl Plaza...



Oczywiście po drodze wita nas elektryczna głowa...


Z identyfikatorem emeryta i planem EXPO ruszamy w bój...



Al Wasl Plaza jest przestronną, nowoczesną, przewiewną halą z wejściami ze wszystkich stron. Przezroczystym dachem nakryto sporo miejsc siedzących, scenę i nieco zieleni. Miłe przewiewne miejsce, gdy nie jest wypełnione po brzegi tłumem. Wrócimy tu na wieczorny pokaz...




Zwiedzanie pawilonów rozpoczniemy od ekspozycji Zjednoczonych Emiratów Arabskich. I chwała tym co wymyślili by emerytom z osobą towarzyszącą dać wstęp do części pawilonów bez kolejki, bo inaczej czekałoby nas kilkadziesiąt minut stania w kolejce...


Pawilon w swojej formie architektonicznej jest po prostu odlotowy. Niektórym mógłby kojarzyć się ze skrzydłami sokoła...



Pawilon zwiedza się grupami po kilkanaście osób. Przy wejściu na jego teren otrzymujemy bileciki z numerkami i w cieniu, na całkiem wygodnych kanapach oczekujemy na swoją kolej. A w międzyczasie możemy obejrzeć też wystawę prac plastycznych lokalnych artystów...




Samo wejście do pawilonu znajduje się poniżej otaczającego go gruntu. Jest tu niewielki stawek i znowu trochę zieleni.



W swojej ekspozycji Emiraty na wstępie pokazywały pustynię, wypełniając sale sporymi ilościami piachu w formie niewielkich wydm...



Jednym z wiodących haseł ekspozycji jest zdanie: Pięćdziesiąt lat temu to wszystko było marzeniem. No cóż, 50 lat to szmat czasu.........  pustynna kraina plemienna zmieniła się nie do poznania a rybackie wioski przekształcono w światowe metropolie (brak jest jednak odpowiedzi na pytanie jakim kosztem dla ludzi i środowiska). Trzeba jednak przyznać, że wizje kilku władców zrealizowano...


Nad pawilonem sklepienie wieńczy nowoczesna rozeta...



Ekspozycja skupia się na nowoczesności i postępie technicznym w Emiratach.


Elementem kluczowym jest całkiem przyjemna prezentacja...


Opuszczamy pawilon Zjednoczonych Emiratów Arabskich z pozytywnymi wrażeniami..





Grecja nie pokazała nic co by nas zainteresowało, więc obchodzimy dalej Al Wasl Plaza w poszukiwaniu kolejnych wrażeń...







Wchodzimy do strefy na planie niebieskiej, czyli do Mobility District, i tu zaczynamy od ekspozycji kolejnej egzotycznej lokalizacji - Antigua i Barbuda... Karaiby mają swój urok...



Oczywiście nie mogłoby obejść się bez aspektu eko - tu odniesienie do dryfującej wyspy śmieci na oceanie...




Każdy kraj ma swój narodowy sport - dla Antigua i Barbuda jest to krykiet...


Trzeba też zaoferować coś do kupienia...



Trzeba też pokazać plany marzeń odnośnie przyszłego zagospodarowania...


Mijamy dość ciekawie prezentujący się z zewnątrz pawilon Peru...



Jeszcze ciekawiej optycznie prezentuje się pawilon Angoli, ale wszystkiego odwiedzić się nie da...



A zaraz obok pawilon Rosji. Jest 18 lutego 2022 i nikt jeszcze nie przypuszcza nawet, że za tydzień wybuchnie wywołana przez Rosję wojna...
Ciekawy budynek o dość dziwnej formie. Spora kolejka do wejścia (ale nie musimy w niej stać jako emeryt i opiekun) więc postanawiamy zobaczyć czym pochwalili się Rosjanie...





Na parterze nic ciekawego. Ale po wjechaniu na piętro ruchomymi schodami wrażenie niesamowite.













Przedstawioną przez Rosję prezentację uważam za jedną z najlepszych na EXPO 2020. I dającą do myślenia. Przy tak zaawansowanych badaniach funkcjonowania mózgu ludzkiego łatwiej pojąć jak ten reżim potrafił tak zmanipulować milionami obywateli...


A przy pawilonie jeszcze takie stworki...



Obok pawilonu rosyjskiego uwagę przyciąga wzorami i kolorami pawilon Turkmenistanu. Wrażenie zewnętrzne niejako wymusza wejście do wnętrza i zobaczenie oferty byłej republiki ZSRR i jednej z azjatyckich muzułmańskich dyktatur...


Przed wejściem do pawilonu pięć koni reprezentuje to, co jest dumą Turkmenistanu - konie rasy achał-tekińskiej uważane obok arabskich za najpiękniejsze na świecie. Ich umaszczenie, świecące w słońcu spowodowało, że nazywane są "Złotymi Końmi". Ta starożytna rasa reprezentowana jest obecnie przez niecałe 7000 osobników hodowanych głównie w Turkmenistanie. Jeżeli już jakieś konie sprzedawane są poza ten kraj to za bajońskie kwoty. Konie te użytkowane są głównie jako konie sportowe w ujeżdżaniu, skokach i na torach wyścigów konnych. Przedstawiciele rasy mają na koncie kilka medali olimpijskich i mistrzostw świata. 



Warto dodać, że konie to nie jedyna "zwierzęca specjalność Turkmenistanu. Kolejnym "narodowym" zwierzęciem jest środkowoazjatycki pies pasterski o nazwie Alabai (lub Alabay). Jest on tak ceniony, że Prezydent ustanowił specjalne święto państwowe w uznaniu tej rodzimej rasy. Alabaye mają też swój pomnik... Cena szczeniaka na rynku to około 2000 USD. Niestety w pawilonie dostępne były jedynie książki poświęcone tej rasie. 
[Zdjęcie poniżej pochodzi ze strony: https://www.bbc.com/news/world-asia-56882558]


We wnętrzu na parterze Turkmenistan chwali się rozwojem swojej produkcji rolnej...



Natomiast pierwsze piętro to wystawa typowo komercyjna, prezentująca potencjał kraju i niektóre towary, których eksportem zainteresowany byłby Turkmenistan. Wśród tych towarów jednym z bardziej interesujących były dywany. Wśród nich uwagę zwracały dwa lustrzane dywany jedwabne prezentujące widoki Dubaju... 






Zaprezentowano też sporo wyrobów tradycyjnej sztuki ze srebra...




Turkmenistan pochwalił się też swoją oryginalną kuchnią, która cieszyła się sporym zainteresowaniem.


Przed pawilonem Serbii uwagę zwracał taki posąg nawiązujący do kultury starożytnej...


Minęliśmy pawilon Algierii i Finlandii nie wchodząc do ich wnętrza...




Natomiast biorąc pod uwagę potencjalny kierunek turystyczny na przyszłość zainteresował nas pawilon Omanu. 


Pawilon nie zachwycił nas niczym, a informacji przydatnej dla turysty nie udało nam się uzyskać...





Obok Omanu rozgościła się Dania i oczywiście prezentacja już przed wejściem rozpoczyna się od łodzi Wikingów z klocków Lego. Przecież z tego słynie Dania...


Nas jednak interesuje bardziej kolejny pawilon - ale o tym w następnym wpisie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz