piątek, 19 lipca 2024

Zwiedzanie Bagan - 2

 Po zwiedzaniu klasztoru pojechaliśmy na wysoki brzeg Irawadi mijając kolejne dziesiątki mniejszych i większych obiektów. Przy niektórych zatrzymywaliśmy się na zdjęcia, inne obchodziliśmy, by zajrzeć do wnętrza, a jeszcze inne po prostu mijaliśmy jadąc naszą dorożką...




Niektóre mniejsze obiekty stały na zupełnie otwartym terenie podczas gdy inne ukryte były wśród drzew i krzewów.



A w tle przewijała się rzeka Irawadi (zapis nazwy w języku angielskim Irrawaddy natomiast po birmańsku transkrypcja na alfabet łaciński to Ayeyarwady). To największa rzeka Myanmar przecinająca kraj z północy na południe. Jej bieg rozpoczyna się w Chinach na Wyżynie Tybetańskiej. Dalej przecina cały kraj łącząc ze sobą kilka ważnych miast w tym Bhamo, Mandalay, Sagaing, Bagan, Pyayi i Hinthada i uchodzi do Morza Andamańskiego tworząc u ujścia deltę o bardzo żyznych glebach, gdzie produkowana jest większość birmańskiego ryżu. Irawadi liczy ogółem 2288 km długości a jej basen to 404,200 km2  i obejmuje on ponad 60 procent powierzchni Myanmar.  


Irawadi jest rzeką monsunową i poziom wód w rzece zmienia się zależnie od pory roku i opadów. Jest to duży problem, ponieważ Irawadi jest rzeką żeglowną i stanowi bardzo istotny szlak transportowy na odcinku 1100 km a nawet 1440 km przy wysokim poziomie wód, a różnice poziomu wody między okresem najniższego a najwyższego stanu wódy sięgają od 9.66 do 11.37 metrów. Jest to ogromne utrudnienie jeśli chodzi o eksploatację portów rzecznych.


Trzeba też pamiętać, że Irawadi ma ogromne znaczenie dla rolnictwa, gdyż z jednej strony wody rzeki niosą tak jak Nil w Egipcie, bardzo żyzne osady stanowiące podstawę do uprawy, głównie ryżu, ale też i wody rzeki, dzięki systemom kanałów służą nawadnianiu pól uprawnych. W wielu miejscach uprawę na przykład warzyw prowadzi się wzdłuż koryta rzeki na jej tarasach zalewowych. 




Gdy my odwiedzamy kolejne obiekty nasz konik i dorożkarz odpoczywają w cieniu. Mamy ciągle ponad 40 C w cieniu ...




Nawet ptaszkom chce się pić...









Gdy przed nami pojawiła się grupa dostojnych stup wiedzieliśmy, że jest to kolejne miejsce do dokładniejszego zwiedzenia...


Grupa stup Min-O-Chantha (zapisywana też jako Minochantha) powstała około roku 1112, Wzniesiono ją na polecenie króla Kyansittha, który w tymże 1112 r zapadł na ciężką chorobę. W tym czasie władca Cejlonu przesłał mu jako dar 9 relikwii Buddy. Relikwie te z rozkazu króla Kyansittha umieszczone zostały właśnie tutaj w głównej stupie. Miały zapewnić mu przedłużenie życia. I przedłużyły, o cały rok gdyż rok później zmarł.


Cała grupa składa się z pięciu dużych oraz jednej niewielkiej stupy "wciśniętej" między dwie duże. Ta najważniejsza, środkowa, królewska z relikwiami stoi na podwyższonej platformie. A dlaczego pięć - dlatego, że według buddyjskiej mitologii w naszej erze zwanej Bhadrakalpa ma się pojawić pięciu Buddów: czterech z nich - Krakucchanda (w języku Pali. Kakusandha), Kanakamuni (Pali. Koṇāgamana), Kāśyapa (Pali. Kassapa), oraz Siddhārtha Gautama (Pali. Gotama) już istniało a piąty Maitreya (Pali. Metteyya), ma się dopiero pojawić 



A już dosłownie o rzut beretem znajduje się jedna z najstarszych, najciekawszych i najlepiej zachowanych świątyń na terenie Bagan - Ananda phaya. I nie dziwcie się, że na naszych zdjęciach wygląda ona tak "świeżo". Świątynia została poważnie uszkodzona podczas trzęsienia ziemi w 1975 r i była jedną z pierwszych gdzie wykonano, i to solidnie, prace naprawcze przy okazji odnawiając całość elewacji. W konsekwencji aż trudno rozpoznać ją porównując zdjęcia z przed trzęsienia ziemi i zdjęcia obecne.


Ananda phaya liczy sobie blisko 1000 lat, wzniesiono ją z polecenia króla Kyanzittha w latach 1090 - 1105. Z jej powstaniem wiąże się legenda, która mówi, że król Kyanzittha przyjął na swym dworze ośmiu mnichów przybyłych z Indii, którzy roztoczyli przed nim wizję znajdującej się w Himalajach wspaniałej świątyni Nandamula pośród pokrytego śniegiem krajobrazu. Ta bardzo przekonująca wizja zafascynowała króla i polecił on jej odpowiednie odtworzenie w Bagan. 
Świątynia z królewskich marzeń została wzniesiona, taka wspaniała, że przebijała nawet oczekiwania patrona. Czy więc za stworzenie tak doskonałego dzieła jego twórcy zostali hojnie nagrodzeni? Nie. Wręcz przeciwnie. Według tejże legendy, twórcy świątyni Ananda zostali skazani na śmierć, aby już nigdy dla nikogo nie stworzyli czegoś piękniejszego czy choćby podobnego. Nieco inna wersja zakończenia egzystencji architekta świątyni mówi, że on i jego syn zostali żywcem zamurowani by "służyli jako duchy opiekuńcze tej świątyni"...   


Nazwa Świątyni - Ananda - wiązana jest z imieniem Venerable Ananda - pierwszego kuzyna Buddy, jego osobistego sekretarza i jednego z najwierniejszych uczniów. Jednak gdy zmienimy jedną literę i zamiast Ananda otrzymamy słowo Ananta otrzymamy element zwrotu w sanskrycie oznaczającego "nieskończoną mądrość". W powiązaniu z Buddą w językach birmańskim i pali słowo Anandapinnya odnosi się do nieskończonej mądrości Buddy...


Pod względem architektonicznym świątynia Ananda jest kreatywnym połączeniem stylu Monów i świątyń indyjskich. Budynek główny opiera się na planie równoramiennego krzyża z kwadratową salą centralną o boku 53 m i czterema prowadzącymi do niej przedsionkami na osiach północ - południe i wschód - zachód o długości 17 m każdy. Wokół sali centralnej prowadzi podwójna seria wewnętrznych korytarzy łączących przedsionki. Budowla ma jedno piętro nakryte dwupoziomowym dachem, na którym spoczywają cztery coraz mniejsze kwadratowe tarasy. W narożnikach tarasów stoją niewielkie stupy i kilka posągów buddyjskich lwów - strażników świątyń zwanych chinthe. Całość wieńczy pozłocona pagoda zakończona buddyjskim parasolem hti. Całkowita wysokość świątyni to 51 m. Całkowita długość budowli to około 88 m.


Zanim jeszcze dojdziemy do głównych elementów wnętrza świątyni kilka przykładów elementów dekoracyjnych jak zwieńczenie przedsionka czy niemal ukryte w końcówkach łuków grupki figuralne.






Wchodzimy do pierwszego przedsionka i z niego do sali centralnej. Widać tu, iż ściany wewnętrzne pokryte były oryginalnie freskami figuralnymi i wzorami geometrycznymi, jednak tysiąc lat i warunki klimatyczne oraz w pewnym czasie zamalowanie ich na biało sprawiły, że malowidła te są zachowane w niewielkich fragmentach, a nawet te zachowane są słabo czytelne...


Każdy z przedsionków prowadzi do niszy, a w każdej z nich znajduje się stojąca na wysokim na 2.4 m tronie, wykonana z drewna tekowego i złocona, mierząca 9.5 m wysokości postać Buddy. I każda z tych postaci reprezentuje innego z czterech Buddów epoki nowożytnej w innej mudrze czyli z innym układem rąk. Każdy z Buddów patrzy też w inną z kardynalnych stron świata. My rozpoczynamy naszą wędrówkę od sali - kaplicy - wnęki, w której postać Buddy spogląda na południe.


Wejścia do tej komory strzegą dwaj strażnicy...



Na południe spogląda Budda  Kassapa - trzeci z czterech Buddów ery współcześnie trwającej i szósty wśród tych poprzedzających Buddę historycznego - Gautama Budda. Figura ta pochodzi z okresu budowy świątyni. Układ rąk postaci odpowiada pozycji Dhammachakka Mudra czyli uruchamiającej Koło Dharmy reprezentujące z jednej strony życie, a z drugiej w postaci trzech obrotów buddyjskie nauczanie: obrót pierwszy to reprezentacja nauczania Buddy - zawarte w księdze Tripiṭaka kazania; obrót drugi reprezentuje sutry "doktryny pustki" natomiast obrót trzeci to nauczanie według szkoły Yogachara i stanowi "obrót kończący i ostateczny".



Figura ta ma pewną cechę szczególną. Otóż gdy spoglądamy na twarz Buddy z bliska wydaje się ona prezentować delikatny uśmiech natomiast gdy patrzymy na nią z większej odległości twarz Buddy wydaje się mieć wyraz zatroskania...



Budda spoglądający na wschód to Konagamana Buddha, jeden z Buddów Starożytnych, dwudziesty szósty z dwudziestu dziewięciu nazwanych Buddów i jednocześnie drugi z piątki Buddów ery współczesnej. Ta figura pochodzi z okresu późniejszego gdyż oryginał został najprawdopodobniej zniszczony w pożarze świątyni. Warto zauważyć, że między palcami prawej ręki postać trzyma niewielki szafir jako zioło - co  ma symbolizować, że Buddyjskie nauczanie jest lekiem na całe zło świata. 



Posąg północny to Budda Kakusandha - dwudziesty piąty wśród wszystkich i pierwszy z Buddów epoki współczesnej.


I pozostała nam jeszcze ostatnia, czwarta postać  spoglądająca na zachód. To ostatni z Buddów i jedyny budda "historyczny" czyli ten, co do życia którego zachowały się współczesne mu dowody jego istnienia - Gautama Budda. Wejścia do tej kaplicy strzegą dwie postacie  ni to mnichów ni strażników. I trudno powiedzieć czego strzegą bardziej - swojego Nauczyciela czy też okrągłego ołtarza, na którym wierni składają finansowe ofiary...



Ta postać prezentuję układ rąk zwany abhaya mudra czyli "nieustraszoność".  U stóp tego Buddy przedstawiono też dwie dodatkowe postacie - Króla Kyanzittha oraz mnicha Shin Arahan, który nawrócił na Buddyzm Theravada (co oznacza "Nauczanie Starszych") a także koronował przedstawionego obok króla.



Poza tymi głównymi elementami świątyni Ananda mamy w niej jeszcze ogrom mniejszych i większych obiektów z których zobaczyć da się tylko część, gdyż bardzo wiele z nich znajduje się na tarasach, do których podczas naszej wizyty nie było dostępu. A obiekty te to kolejne figury i figurki Buddy, oraz setki niewielkich terakotowych płytek pokazujących między innymi wojnę z demonem Mara, który chciał zniszczyć Buddę jak też i sceny pokazujące zwycięstwo nad Marą, są plakietki pokazujące życie i nauczanie Buddy są wreszcie wnęki wypełnione kolejnymi posążkami. 



Zanim ruszymy dalej jeszcze spacer po otaczającym świątynię Ananda terenie...


Jest tu wspaniale prezentująca się sala modlitewna...



... oraz otaczające świątynię mury, w których znajdują się cztery bramy zwieńczone stupą...



Wspaniale, pięknie, ale jest jeszcze bardzo wiele do zobaczenia, więc czas ruszać dalej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz