środa, 2 czerwca 2021

Ayutthaya - Świątynie Pałacowe

 Kolejny zaplanowany do zwiedzania obiekt to kompleks Wat Phra Sri Sanphet i Wielki Pałac. Niestety, już z daleka widać, że świątynia jest w trakcie zakrojonych na szeroką skalę prac konserwatorskich i o zwiedzaniu wnętrz możemy zapomnieć, a szkoda. Ale to nic. Nadrobimy przy następnej okazji...



Miejsce to należy do pomników dziedzictwa UNESCO


Wielki szacunek dla Departamentu Sztuki, który w ramach swego patronatu postarał się o wykonanie modeli odtwarzających wygląd kompleksów świątynnych za czasów świetności. Niestety umieszczenie ich za szybami, które prawie każdy odwiedzający papra rękoma powoduje, że zrobienie przyzwoitego zdjęcia staje się zadaniem prawie niemożliwym. Przydatny w tej sytuacji okazuje się plan umieszczony na stronie Ayutthaya-history.com ... Połączenie tych dwóch obrazów pozwala wyobrazić sobie, jak kompleks świątynno-pałacowy wyglądał przed zniszczeniem go przez Birmańczyków...



Za remontowanym budynkiem vihary znajduje się zespół ustawionych w osi trzech chedi. Oryginalnie znajdowały się między nimi budynki zbudowanych na kwadratowych podstawach mandap, które zachowały się jedynie w formie pozostałości fundamentów i prowadzących do nich schodów.



Pierwsze chedi, od strony wschodniej, wzniesione zostało przez Króla Ramathibodi II władającego Królestwem Ayutthaya w latach 1491-1529 jako miejsce pochówku prochów jego ojca Króla Borommatrailokanata. 
Drugie, środkowe, chedi zbudowane zostało w tym samym czasie dla pochówku prochów starszego brata króla, władającego królestwem w latach 1463 - 1488, Króla Borommaracha III. Osiem lat później dobudowano Kaplicę Królewską.
I wreszcie trzecie chedi dobudowane zostało po stronie zachodniej, wciąż w jednej osi, 40 lat później przez Króla Boromracha IV, władcę w latach 1529-1533, dla pochowania prochów jego ojca Króla Ramathibodi II. 


Ponieważ świątynia była powiązana z budowlami pałacu królewskiego, na terenie znajduje się wiele fragmentów różnych budowli, z których ostały się zaledwie ruiny...








W roku 1448 Król Borom Trailokanat uznał istniejący pałac za zbyt ciasny i na jego polecenie wzniesiono nową rezydencję, a stary kompleks w całości przekształcono w Putthawat czyli świętą strefę religijną. Pałac przekształcono w klasztor Phra Si Sanphet. Jak potężne były budynki vihary, ubosotu czy mondap świadczą pozostałości po nich...





Kroniki przekazują, że w przededniu birmańskiej inwazji centralna część kompleksu świątynnego składała się, między innymi z: trzech pokrytych złotem chedi, trzech złoconych budynków mondop (czyli budynków mieszczących święte obiekty kultu) oraz dwóch ogromnych vihar, czyli Sal Zgromadzeń.  



Wiadomo też, że w świątynnych budynkach znajdowało się bardzo wiele posągów Buddy, z których część była złocona lub złota. Trzy najsławniejsze z nich to Phra Sri Sanphetdayan, Phra Palelai i Phra Lokanat. Gdy pokryte zlotem posągi stały się łupem Birmańczyków poddano je "oczyszczeniu" ze złota przez wstawienie do ognia. Posąg Phra Palelai uległ całkowitemu zniszczeniu. 
Posąg Buddy Phra Sri Sanphetdayan odlany w 1500 r., z którego wytopiono podobno 160 kg złota, ostał się w formie wykonanego z brązu i uszkodzonego rdzenia. W najlepszym stanie pozostał posąg Buddy Phra Lokanat. 
Po odzyskaniu Ayutthaya, za czasów Króla Ramy I, pozostałości posągów zostały zebrane i przewiezione do Bangkoku w celu restauracji. Okazało się, że posąg Buddy Phra Sri Sanphetdayan był zbyt zniszczony, aby dało się go ponownie odlać w pierwotnym kształcie. Brązowy rdzeń posągu został "pochowany" w wysokim na 45 m chedi nazwanym Phra Chedi Sri Sanphetdayan w świątyni Wat Pho. Jedynym posągiem, który dało się odtworzyć jest wysoki na 10 m Phra Buddha Lokanat,  umieszczony we wschodniej wiharze Wat Pho.


Wzdłuż zewnętrznego muru świątyni wzniesiono łącznie dwadzieścia sześć kaplic, z których każda składała się z niewielkiej wihary i chedi. W tych chedi składano prochy członków rodziny królewskiej.




Wracamy do naszego trójkołowca i objeżdżając Bueng Phraram mijamy Wat Phra Ram.


Wat Phra Ram to świątynia co do której daty powstania brak zgodności. Różne wersje Kroniki Ayutthaya podają rok 1369, 1434 lub nawet 65 lat później. Dziś, jak inne świątynie jest ruiną, a najlepiej zachowanym jej elementem jest widoczna na zdjęciach wieża prang.



Naszym ostatnim na dziś celem jest Wat Maha That. 


Wat Maha That, według Królewskiej Kroniki Ayutthaya, wzniesiona została w 1374 roku czyli 736 roku Chula Sakarat w/g kalendarza księżycowo-słonecznego wywodzącego się z kalendarza birmańskiego, którego bieg zaczyna się w naszym roku 638. Było to około 23 lata po założeniu Ayutthaya, za panowania Króla Borommaracha I.


Wat Maha That była jedną z najważniejszych świątyń w Królestwie Ayutthaya nie tylko dlatego, że była świątynią królewską i siedzibą Najwyższego Patriarchy Miejskiego, ale też służyła jako ośrodek religijny i miejsce przechowywania świętych relikwii. Wiadomo, że gdy Król Borommaracha II powrócił po wygranej wojnie z Kambodżą, podczas której splądrowano Angkor i przywiózł ze sobą wiele zrabowanych z tamtejszych świątyń świętych rzeźb wołów, lwów i innych stworzeń, które podarował do Wat Maha That. 


Wat Maha That oparta była na wzorcu świątyni khmerskiej z centralną wieżą prang, umieszczoną na podwyższonej platformie i czterema mniejszymi prang w narożnikach zgodnie z wizją Góry Meru. Wokół znajdował się dziedziniec otoczony zadaszoną galerią z posągami Buddy i kolejnymi chedi. No i oczywiście były dodatkowe budowle - wihary i ubosotu oraz mandapy. 



Powód, dla którego Wat Maha That jest najczęściej fotografowaną świątynią w Ayutthaya. Obrosła korzeniami głowa Buddy jest symbolem zniszczenia. Wielu zadaje sobie pytanie w jaki sposób głowa ta znalazła się między korzeniami drzewa banyan, czyli figowca bengalskiego. Poza różnymi fantastycznymi opowieściami najprawdopodobniej wygląda opowieść najprostsza...


W różnych momentach dziejowych złodzieje starali się rozkraść fragmenty pozostałości po miejscach kultu gdyż osiągały one jak na lokalne warunki zawrotne ceny u kolekcjonerów. Prawdopodobnie złodziej został przyłapany podczas kradzieży i wyrzucił dowód przestępstwa - głowę posągu w zarośla. A te rosły i rosły, i głowa po prostu wrosła w rozrastające się korzenie. I tak tkwi do dziś jako szczególna atrakcja...





Gdy miasto zostało zdobyte przez Birmańczyków, budowle wchodzące w skład kompleksu  podpalono...





Centralna wieża miała około 60 m wysokości. Była wielokrotnie remontowana i stała sobie spokojnie do czasów panowania Króla Ramy V. Z niewiadomych powodów dnia 25 maja 1904 r o godzinie 05:00 rano główna wieża zawaliła się do poziomu nisz. Nie odbudowywano jej i stała jako częściowa ruina. Kolejne zawalenie się centralnej prang miało miejsce w 1911 r za panowania Króla Ramy VI. 





Z posągów do naszych czasów zachował się w całości jedynie kamienny posąg przy wejściu do części głównej świątyni oraz kilka mniejszych posągów. 








Kończymy zwiedzanie. Pora jechać po bagaż na dworzec kolejowy i na przystanek nocnego autobusu do Chiang Mai - Northbound Bus Station. W sumie w ciągu dnia pokonaliśmy naszym trójkołowcem blisko 30 km - tak więc tym, którzy chcą zwiedzić coś więcej niż tylko świątynie położone centralnie, zdecydowanie samo piesze zwiedzanie nie wystarczy. 
Bilety wstępu do świątyń pochłonęły około 350 batów na osobę. Nie wystarczy też jeden dzień by zobaczyć wszystko, co zwiedzić warto w samym Ayutthaya oraz w okolicy. Tak więc przy kolejnej okazji odwiedzimy to miasto kolejny raz.
A przed nami drobne 630 km do Chiang Mai i cała noc w autobusie. Koszt tej przyjemności to 488 batów od osoby i drobne 11 godzin podróży. 
Mając jeszcze trochę czasu do odjazdu idziemy do pobliskiej, zupełnie lokalnej knajpki na kolację. I kolejny raz przekonujemy się, że w niewyględnym miejscu, gdzie żywią się okoliczni mieszkańcy, można smacznie i bardzo tanio zjeść...



No to najedzeni ruszamy w drogę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz