wtorek, 14 marca 2017

Indie- Jaskinie Ajanta

Dzisiaj jedziemy zobaczyć powstałe pomiędzy II w p.n.e., a VII w n.e. buddyjskie jaskinie Ajanta.
Do pokonania mamy 107 km, a droga wygląda tak ROFL




Docieramy na miejsce, a właściwie na ogromny parking Biggrin. Teraz musimy przejść pomiędzy straganami typu mydło i powidło żeby dojść do autobusu, którym podjedziemy do kas. Oczywiście można tę trasę przejść na piechotę, ale w tym upale naprawdę nie warto oszczędzać tych parę złoty na bilet. Autobus taki typowo ichni, trochę rozklekotany bez klimy, ale jedzie.


Zatrzymujemy się przed sporym budynkiem, w którym są kasy, restauracja, jakiś sklepik z pamiątkami i toalety. Jest to ostatnie miejsce, w którym można kupić coś do picia  i skorzystać z toalet. Po wspięciu się na górę już nic nie ma.
Kupujemy bilety po 250 ripii i idziemy w kierunku schodów. Oczywiście proponują nam „podwózkę” Biggrin, ale dziękujemy. Idziemy za sporą grupą Indusów na górę.

Czytamy podstawowe info o jaskiniach







oglądamy plan jaskiń



Troszkę jestem zaskoczona bo miał być wodospad spływający do rzeki Waghora, a tu ani wodospadów, ani rzeki. Jesteśmy w porze suchej więc jest troszkę inaczej niż na zdjęciach w necie Crazy. Troszkę szkoda bo byłam ciekawa tego widoczku na żywoCrazy
Na szczęście widać ślady, po wodospadach. Resztę muszę sobie wyobrazić

Po przeminięciu świetności buddyzmu w Indiach, wihary zostały opuszczone przez mnichów , a jaskinie „zabrała” jungla. Ponownie odkryte zostały dopiero na początku XIX wieku przez Jona Smitha, który zapuścił się w te rejony na polowanie na tygrysa i przypadkowo odkrył jedno z wejść. Przez wiele lat jaskinie nie były udostępnione do zwiedzania. Teraz jednak wszyscy możemy podziwiać  sztukę buddyjską tamtego okresu.






Najcenniejsze w jaskiniach są odkryte przez włoskich archeologów na początku XX wieku fragmenty fresków. Tam, gdzie zachowały się najlepiej w jaskiniach utrzymywana jest stała temperatura,  są osuszane, panuje półmrok. Do tych miejsc wpuszczana jest tylko określona liczba odwiedzających. Następnie drzwi są zamykane i reszta grzecznie czeka na swoją kolej Yes 3
Freski przedstawiają historię Buddy, ale również bogate życie pałacowe. Widzimy piękne pałace, orszaki, zwierzęta. Księżniczki odziane w jedwabie i wspaniałą biżuterię i książęta w bogatych strojach oddają się przyjemnościom życia również tego intymnego. Słowem wszystko co ludzkie zostało przedstawione na ścianach i sufitach Biggrin










W 1983 roku Jaskinie Ajanta zostały wpisane na Listę Światowego Diedzictwa UNESCO.











Jaskinie nadal pozostają miejscem świętym dla buddystów. Przybywają tu pielgrzymi z całego świata aby pomodlić się i pomedytować w jednej z pięciu sal modlitewnych. Przed każdą chaityą stoją strażnicy, którzy sprawdzają czy jesteśmy przyzwoicie ubrani Biggrini czy zdjęliśmy obuwie .










W jaskiniach praktycznie przez cały czas prowadzone są jakieś prace konserwatorskie. Przed wyjazdem czytałam, że często niektóre obiekty zostają całkowicie wyłączone ze zwiedzania Crazy. Trochę się obawiałam, że będziemy mieli pecha i też będziemy musieli pocałować klameczkę. Człowiek taki szmat drogi przejeżdża i miałby trafić zonka Dash 1. Oczywiście u nas też jedna chaityja była poddawana renowacji. Na szczęście nie była zamknięta, bo szkoda było by jej nie zobaczyć.

.

Zorganizowane wycieczki i wielu turystów indywidualnych odwiedza najczęściej polecane jaskinie czyli nr 1,2,4,9,10,16 i 17. Czyli dochodzi praktycznie do połowy.
My koniecznie chcemy dojść do jaskini 26, w pewnym momencie odwracam się i uświadamiam sobie, że  będziemy mieli taki kawał do pokonania w drodze powrotnej Crazy
Nie daję za wygraną Girl wacko ja muszę zobaczyć odpoczywającego Buddę.Doszliśmy i Man in love
Jaskinia nas nie rozczarowała. Była piękna. Rzeźby, gra świateł, pięknie zdobiona stupa i pielgrzymi tworzyli niesamowitą  mistyczną wręcz atmosferę. Ciarki przechodziły po plecach jak człowiek patrzył na odpoczywającego Buddę. Polecam włożenie odrobiny wysiłku i dotarcie tu Good






Nasze zwiedzanie dobiega końca, właśnie doszliśmy do jaskini nr 30, dalej już się nie da BiggrinTeraz trzeba wrócić do wyjścia, a to kawałek jest Wacko
Dla zmęczonych i leniuszków oczywiście jest płatny transport Biggrin
Można również pospacerować wzdłuż koryta rzeki, wyjść na punkty widokowe po drugiej stronie  wzgórz
Można także pójść na skróty przez most. Ten sposób wybieramy. Dzięki temu nie musimy przechodzić całej drogi ponownie YahooPreved
W rzece wody niewiele, ale za to ładnie kwiatki kwitną i pachną


Dochodzimy do miejsca, z którego odjeżdżają autobusy na parking. Oczywiście nie chce się nam zaginać w tym upale 4 kilometryCrazy, kupujemy bileciki i jedziemy Preved
Koszt biletu autobusowego to 15 wariatów.
Jaskinie czynne są od 9.00 do 17.30. Nam zwiedzanie zajęło jakieś trzy godzinkiYes 3 


Zanim dojdziemy do samochodu oczywiście ponownie musimy przejść przez stragany. Kupujemy zimniutkie picie i ruszamy w kierunku Aurangabadu. Wracamy tą samą drogą, ale dla porównania fotki z innych miejsc Biggrin

Ten motocyklista jedzie w swoim kierunku Lol, a my w swoim ROFL. Jest dobrze Good



2 komentarze:

  1. Brawo! Gratuluję!:) Teraz to już przepadłaś...będziesz pisać...i pisać...a masz co opowiadać :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Asia zobaczymy na ile zapału wystarczy

    OdpowiedzUsuń