piątek, 11 sierpnia 2023

Paleokastritsa

Kolejny piękny dzień. Słońce świeci, niebo prawie bezchmurne a przed nami aż 25 km trasy do jednej z najbardziej znanych miejscowości na Korfu - Paleokastritsa (chociaż na mapie, którą otrzymaliśmy przy wynajmie samochodu nazwa ta zapisana jest jako Palaiokastritsa, ale tak to bywa gdy oryginalne nazwy zapisane odmiennym alfabetem, w tym wypadku greckim - Παλαιοκαστρίτσα - zostają przekształcone na inne języki z użyciem alfabetu łacińskiego).
Najpierw główną drogą w kierunku miasta Korfu jedziemy pod górę do miejscowości Troumpetas, gdzie słabo widoczny znak przy Taverna Troumpeta poleca skręt w prawo, na najkrótszą drogę do naszego celu.
Gdy tylko dojeżdżamy do pierwszej serpentyny w dół przed nami rozciąga się piękny widok...




Tu kolejna wąska, dziurawa i stromo opadająca droga prowadzi nas przez wioskę Alimmatades do naszego celu...


Po drodze kolejne piękne widoki na Morze Jońskie. 









I tak jedziemy sobie aż do parkingu przy porcie Alipa... Tutaj znajduje się duży i co dodatkowo atrakcyjne bezpłatny parking. 



Port Alipa znajduje się w dość głęboko wcinającej się w głąb wyspy zatoce, na której brzegach mieści się kilka ładnych hoteli z dostępem do osłoniętych od morza plaż. Woda jest spokojna i ma piękny kolor. 



Port Alipa łączy funkcje portu rybackiego, mariny oraz bazy kilku firm oferujących rejsy wzdłuż brzegów wyspy a także  wynajem różnego rodzaju jednostek pływających, od malutkich motoróweczek, które nie wymagają posiadania specjalnych uprawnień po całkiem spore łodzie motorowe.






Wynajem małych motorówek cieszy się sporym zainteresowaniem gdyż w okolicy jest co najmniej kilka ładnych plaż, do których dostęp możliwy jest tylko od strony morza (zobaczymy je w kolejnym wpisie).





Turyści przyjeżdżający do Paleokastrica w większych grupach pływają z portu Alipa na wycieczki takimi motorówkami...




Jako "baza" lokalnych rybaków port Alifa jest też miejscem gdzie wyładowywane są wyniki połowów i przygotowywane kutry do wypłynięcia na kolejny połów...


Przecinamy podstawę zalesionego półwyspu, na którym znajdują się ruiny kaplicy Św. Jerzego i dochodzimy do plaży Agios Spiridon. 


Plaża Agios Spiridon położona jest przy niewielkiej zatoce połączonej z otwartym morzem dość wąskim przesmykiem. W konsekwencji woda jest tu bardzo spokojna, co sprawia, że plaża ta, położona bardzo blisko centrum miasteczka jest bardzo popularna. Plaża jest piaszczysta a piasek jest tu dość gruboziarnisty i ze sporym udziałem całkiem dużych kamieni więc najwygodniej jest korzystać z dostępnych leżaków (lub mieć własne)...




Plaża Agios Spiridon kończy się u podstawy półwyspu, na którym położony jest licznie odwiedzany przez turystów klasztor. Tutaj znajduje się największy w mieście parking (płatny) oraz Akwarium. 


Natomiast bezpośrednio za parkingiem położona jest plaża Agios Petros. Tutaj zatoka jest znacznie szerzej otwarta na może a sama plaża do najładniejszych nie należy...





Wracamy do portu Alipe przez plażę Agios Spiridon...






Przy porcie jest kilka kafejek, a że minęło południe to przyszedł czas na doskonałe greckie frappe...



Zabieramy samochód i jedziemy do klasztoru. Droga jest wąska, dostępna jedynie dla samochodów i minibusów (turyści przyjeżdżający autobusami muszą pokonać ją pieszo) i pnie się stromo pod górę. A że mijanie się byłoby tu niebezpieczne obowiązuje ruch wahadłowy sterowany światłami. Gdy czekamy na wjazd stoimy na wysokości malutkiej kaplicy o greckiej nazwie Ιερός Ναός Αγίου Σπυρίδωνα, która choć sama w sobie jest nieatrakcyjna, posiada bardzo fotogeniczną dzwonnicę...


Po wjeździe na parking przy wejściu do klasztoru okazuje się, że mnisi mają przerwę obiadową i na wejście musimy nieco poczekać. Klasztor zwiedzać można codziennie w godzinach 07:00–13:00 oraz 15:00–20:00. Nie jest to dla nas wielki problem, gdyż na szczycie znajduje się kilka miejsc z ładnymi widokami, do których trzeba dojść, więc mamy co robić i podziwiać...


Już z parkingu mamy ładne widoki, a to dopiero początek...


Przy parkingu znajduje się punkt widokowy ozdobiony lufą armatnią, która ponoć należała do zestawu obronnego klasztoru przed atakami od strony morza... Biorąc pod uwagę urwisko z tej strony półwyspu atak z tego kierunku wydaje się jednak bardzo mało prawdopodobny...



Punkt widokowy otoczony jest metalową barierką. Na jej prawym krańcu znajduje się niewielka furtka a za nią schodki prowadzące na ścieżkę do kolejnych punktów widokowych na półwyspie... 






Ze ścieżki widać najdalej wysunięty punkt widokowy, na którym znajduje się metalowy krzyż...





W dole widać zatokę i plażę Ampelaki.



Z tej wysokości widać jak przejrzysta jest ta woda i w jakim pięknym kolorze...




Z tej perspektywy widać też całość budynków klasztornych...





Dochodzimy do krzyża, gdzie kończy się ścieżka i gdzie podziwiać można kolejne widoki na zatokę oraz plażę Ampelaki.









Wracamy pod bramę klasztoru. A tutaj, nieco poniżej, na ogrodzonym terenie, na wyschniętej na popiół ziemi wegetuje bardzo mocno zaniedbana rodzina osiołków...



O 15:00 otwierają się ponownie dla turystów drzwi i można zwiedzać klasztorne obiekty. Klasztor występuje pod dwoma nazwami - Theotokos czyli Matki Boskiej albo też Panagia czyli Dziewicy Maryi. Podaje się, że klasztor w tym miejscu założony został w roku 1228 jednak z obiektów wzniesionych w XIII wieku zostało niewiele i obecne zabudowania klasztorne pochodzą głównie z XVIII w.


Wejścia na teren klasztoru broni brama zdobiona mozaiką Matki Boskiej z Dzieciątkiem.


Za wejściem skręcamy w lewo i przechodzimy tunelem utworzonym przez łuki wspierające posadowiony powyżej budynek mieszczący mieszkania mnichów.





Na końcu tunelu po kilku schodkach wychodzimy na poziom klasztornego dziedzińca...


W budynku klasztornym kilka pomieszczeń przeznaczono na muzeum, w którym można zobaczyć zebrane przez wieki pamiątki. Są tu więc stroje liturgiczne...




... ikony i precjoza oraz księgi i wiele innych obiektów z zasobów klasztoru.







Alejką między domami zajmowanymi przez przeora i jego zastępcę a ścianą kościoła, gdzie wolną przestrzeń wypełnia ogród różany, przechodzimy do wejścia do cerkwi...




We wnętrzu uwagę najpierw przyciągają malowidła sufitowe oprawione w drewnianą ramę wypełniającą całe sklepienie... Centralne miejsce zajmuje Trójca Święta a poniżej Matka Boska. Tę centralną kompozycję otaczają przedstawienia czterech Ewangelistów.


Od wschodu nawę zamyka rozbudowany ikonostas.









Na zachodnim krańcu nawy wbudowany jest chór dla mnichów klauzurowych.


Wnętrze cerkwi nie jest dekorowane freskami (poza malowanym fryzem na połączeniu sklepienia ze ścianami bocznymi). Za to na ścianach zobaczyć można ciekawe ikony.


Po bokach nawy znajdują się dodatkowe ołtarze, w tym Św. Jerzego.








Opuszczamy cerkiew i wędrujemy dalej po ogrodzie różanym...









Po przeciwległej stronie cerkwi znajduje się wewnętrzny dziedziniec oraz dobudowana obok cerkwi charakterystyczna dzwonnica.





Na środku dziedzińca znajduje się zdobiona mozaiką studnia.




Jeszcze zdjęcie z kolorowymi kwiatami...




... i pozostawiając w koszyczku przy bramie skromny datek (wstęp do klasztoru jest bezpłatny) udajemy się do samochodu... 


To jeszcze nie koniec naszej wycieczki do Paleokastrica. Zjedziemy teraz nad morze poszukać łodzi na wycieczkę wzdłuż wybrzeża do plaż i jaskiń. Ale o tym w kolejnym wpisie... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz