poniedziałek, 3 marca 2025

Popołudniowe zwiedzanie Kokand - Pałac Chana Khudayara

 Kokand zbyt małym miastem nie jest bo liczy sobie blisko 300000 mieszkańców. Jednocześnie nie jest miastem o zbyt rozwiniętej bazie turystycznej. Oferta hoteli w sieci to zaledwie 6 pozycji, więc wybór wielki nie jest. My zdecydowaliśmy się zamieszkać w hotelu LOLA i nie był to zły wybór jak na miejscowe warunki. 


Pokój sporych rozmiarów, z łazienką i podstawowym wyposażeniem. Jak na 3 noce wystarczy. A dodatkowo interesujące nas miejsca znajdują się w odległości dłuższego spaceru od hotelu.





Na pierwszy popołudniowy spacer, korzystając z pięknej pogody, kierujemy się do najważniejszego zabytku miasta - Pałacu Chana Khudayara.  


Zanim przejdę do omawiania pałacu kilka słów o mieście Kokand i jego historii. Miasto jest jednym z najstarszych w Uzbekistanie i pierwsze wzmianki o nim odnaleźć można w dokumentach z X w. Nosiło wtedy nazwę Hukande albo też Havokande czy Khavakand. Wymieniane jest w raportach podróżnych przemieszczających się między Azją Południową a Wschodnią. Natomiast badania archeologiczne wskazują, że cywilizacja istniała w tej lokalizacji już jakieś 2000 lat temu. W różnych warstwach archeologicznych odkryto pozostałości zabudowań z I lub II w. n.e. Ustalono, że w VII w miejsce to było oazą i działało wokół niego rolnictwo oparte o system irygacyjny. Wiadomo też, że w źródłach chińskich mowa jest o istniejącej nie później niż w drugiej połowie II w. n.e. oazie Sokh jako podległej Cesarstwu Han (pod chińską nazwą Dayuan). Ze źródeł arabskich wynika też, że islam wprowadzono na tym terenie już w VIII w. W XIII w. miasto zostało zniszczone podczas najazdu Mongołów. Brak jest informacji kiedy na jego terenie powstała twierdza Eski-Kurgan, wiadomo jednak, że istniała w formie szczątkowej jeszcze na początku XVIII w.  I to na jej miejscu w 1732 r. władca Fergany Shahrukh Bek, później zwany Chanem Shahrukhiem, przywódca Chanatu Kokand i uzbeckiego plemienia Mingów założył nową twierdzę. W 1740 r. miasto stało się stolicą Chanatu Kokandzkiego i jednocześnie centralnym ośrodkiem religijnym Doliny Fergańskiej, w którym funkcjonowało ponad 300 meczetów.


Największy wpływ na "złotą erę" Kokand miał ostatni z władców Chanatu Kokandzkiego Chudojar-Chan (Sayid Muhammad Khudayar) władający Chanatem w latach 1845 — 1875. Siły imperium Rosyjskiego podbiły miasto w 1883 r. i wcieliły je do rosyjskiego Turkistanu. Podczas Rewolucji Październikowej w Kokand powstał, niestety tylko na 72 dni, antybolszewicki Tymczasowy Rząd Autonomicznego Turkistanu. Bolszewicy opanowali miasto we wrześniu 1918 r i w zemście nie tylko miasto spalili, ale też wymordowali ponad 10,000 jego mieszkańców. Ofiarami bolszewików stały się też zabytki miasta - pałac chana, medresy i meczety. Powolna rekonstrukcja zaczęła się dopiero po odzyskaniu niepodległości i trwa nadal, choć trzeba przyznać, że wiele odtworzyć się nie da...... tak skutecznie sowieci starali się niszczyć pamiątki kultury, które nie pasowały do ich ideologii. 


I tak wchodzimy na teren otaczającego największy klejnot Kokand - pałac Chudojar-Chana a raczej to, co z niego udało się uratować i odrestaurować. Ale nawet to, co możemy zobaczyć dziś robi ogromne wrażenie i pobudza wyobraźnię, jak musiało tu być pięknie zanim zagościła tu bolszewicka dzicz...


Zanim napiszę więcej o samym pałacu Chana, który stoi na wyniesionej 5 metrów nad poziom terenu platformie i do którego wejście prowadzi przez lekko nachyloną rampę napiszę kilka słów o Chanacie Kokandzkim. 
Chanat Kokandzki powstał w 1709 roku gdy przywódca plemienia Ming, emir Shahrukh odłączył swoje posiadłości od Chanatu Buchary i ustanowił swoją stolicę w Kokand. Jako pierwszy Chan nakazał w Kokand budowę pierwszej w miarę współczesnej siedziby władcy. Po jego śmierci w 1721 r władzę nad chanatem przejął jego syn Abd al-Rahim Biy i władał państwem do 1733 r.  Za jego panowania powstała w Kokand kolejna pałacowa forteca a władza tutejszych Chanów rozciągała się aż po Samarkandę. Gdy został zamordowany w 1733 r władzę przejął jego brat Abd al-Karim Biy. Kolejnym władcą został w roku 1764 wnuk założycielka chanatu Narbuta Bek, który władał państwem do 1801 r. Za jego panowania Kokand było zamożnym miastem, przyciągającym wielu imigrantów ze względu na bardzo korzystne położenie i możliwości rozwoju przede wszystkim w dziedzinie handlu. Chanat bił też własny pieniądz miedziany o nazwie Falus... Chan miał poparcie chińskiej dynastii  Qing i był oficjalnie uznanym władcą. Niestety handel prowadzony przez kupców z Kokand miał często charakter kontrabandy i to poskutkowało nałożeniem na nich sankcji przez chińskie władze. Dodatkowo, chan miał zapędy imperialne i podejmował liczne próby powiększenia państwa. Ostatnia wyprawa, gdy próbował zdobyć Taszkent zakończyła się klęską - Chan został pojmany przez wojska Yunusa Khoja i ścięto mu głowę. Władzę po nim przejął jego syn Alim Khan, który prowadził liczne kampanie militarne ze zmiennym szczęściem. To z kolei doprowadziło do podziału w wojsku i doprowadziło do spisku pod kierownictwem jego brata Muhammada Umara, który przejął władzę nad Chanatem w 1810 r. Ten wychowany przez madrasy władca próbował naśladować Tamerlana, wspierał naukę i kulturę, tworzył poezję pod pseudonimem "Amir" i kontynuował na mniejszą skalę wojny z sąsiadami. To on wprowadził do chanatu bezwzględną dominację prawa szariatu i przyczynił się do budowy wielu madres i meczetów na terenie swojego państwa. Jednak w 1822 niespodziewanie zachorował i zmarł. Wtedy władzę przejął jego syn, liczący sobie zaledwie 14 lat - Muhammad Ali.  


Muhammad Ali, przy znacznym udziale swojej matki Mohlaroyim bardziej powszechnie znanej jako poetka działająca pod literackim pseudonimem Nodira, władał imperium sięgającym od Pamiru po Khujand, Taszkent, Kaszgar i południowy Kazachstan do 1842 r. Kres jego rządom położył konflikt z Emirem Buchary. Rozpoczęta w 1839 r wojna skończyła się zwycięstwem wojsk Buchary pod dowództwem Amira Muhammada Nasrullah Bahadura Khana, ucieczką Muhammada Ali z rodziną z Kokand do Margilam, zdobyciem niego i tego miasta oraz wymordowaniem całej rodziny Muhammada Ali w tym jego matki, synów i braci. Po kilku miesiącach nieudolnych rządów przedstawicieli Buchary władzę nad Chanatem Kokandzkim na 4 lata przejął Shir Ali Khan, który odbudował częściowo podupadłe państwo. Wewnętrzne konflikty doprowadziły do rebelii i w 1845 r Shir Ali Khan został stracony w Osh w wyniku spisku, którym kierował generał Mingbashi Musulmonqul. Na krótko władzę nad Chanatem przejął Murad Beg ale jego władza trwała zaledwie 11 dni. On też został zgładzony przez  Musulmonqula, który przywiózł ze swoimi wojskami Muhammada Khudayara, czternastoletniego syna Shir Ali Khana, z Namangan do Kokand, i tam ogłosił go Chanem jednocześnie siebie czyniąc jego regentem i dla przypieczętowania układu oddał mu za żonę swoją córkę.     


Sayid Muhammad Khudayar został przedostatnim Chanem Kokand. Czasy jego władzy nie były ani spokojne ani sprawiedliwe. Z jednej strony państwem wstrząsały liczne rebelie przeciwników jego polityki wewnętrznej, które spowodowały, że jego rządy były trzykrotnie przerywane, a z drugiej rosnąca potęga Rosji stwarzała coraz większe zagrożenie. Konflikty wewnętrzne zmusiły Chana do ucieczki w 1875 r. Najpierw do Rosji, gdzie przez 2 lata przebywał na wygnaniu w Orenburgu skąd uciekł do Herat. Następnie, dzięki pieniądzom od zaprzyjaźnionego biznesmena przez Peszawar i Bombaj dotarł do Mekki. Przez pewien czas włóczył się po krajach Bliskiego Wschodu by ostatecznie osiąść w wiosce Karukh ,na wschód od  Herat w Afganistanie i tam zmarł w 1886 r. jako nędzarz, i tam też jest pochowany. I wprawdzie po jego ucieczce z Kokand pojawił się jego następca Nasruddin Beg, ale jego teoretyczna władza trwała przez około rok a po wewnętrznym konflikcie 19 lutego 1876 Rosjanie ostatecznie zlikwidowali Chanat Kokandzki a jego ziemie wcielili do Obwodu Fergany. 


Praktycznie jedynym co godnego uwagi zostawił po sobie Sayid Muhammad Khudayar to pałac w Kokand, a raczej to co z niego pozostało i co udało się odrestaurować po latach władzy sowieckiej.. 


Pałac stoi na działce o wielkości 4 ha i otoczony jest parkiem. Wzniesiony został jako siódmy pałac i miał reprezentować potęgę Chanów Kokand. Architektem, który pałac zaprojektował był Mir Ubaydullo. Zaprojektował on pałac o długości 138 m i szerokości 68 m w którym wokół 7 dziedzińców rozmieszczono (według różnych źródeł) 113, 114 lub też 119 pokoi. Historia głosi, że w latach 1863 - 1874 budowę prowadziło 80 mistrzów oraz 16,000 robotników. Oczywiście, jak w pałacach muzułmańskich władców, pałac poza częścią oficjalną i mieszkalną Chana posiadał też harem. Chan bardzo chciał, aby w pałacu zamieszkała też jego matka jednak odmówiła ona synowi i mieszkała na terenie pałacu ale... w rozstawionej na dziedzińcu haremu jurcie...


Gdy Chan Sayid Muhammad Khudayar zmuszony został do opuszczenia Kokand pozostawił pałac wspaniałym i w pełni wyposażonym. Napis nad głównym wejściem dumnie głosił w języku arabskim: "Wielki Pałac Chana Sayida Muhammada Khudayara". Natomiast jak to z Rosjanami bywa, nowi "władcy" paląc złupili. A gdy nastała władza sowiecka w 1918 r. nowi "panowie" zniszczyli większość pałacu, w tym całkowicie harem, i "zagospodarowali" co się jeszcze dało z wyposażenia. Pozostało po nich w mocno zniszczonym stanie 19 pokoi. W 1924 r. w tym, co z pałacu pozostało urządzono "Wystawę osiągnięć rolnictwa". Od 1925 r mieści się tu Muzeum Historii Lokalnej. W 1938 r przeprowadzono częściowe prace rekonstrukcyjne a dopiero w 1974 r. zgromadzono pełną dokumentację odnośnie tego, jak oryginalnie wyglądał ten obiekt.   


Frontowa fasada, w tym główna brama, pokryta jest ułożonymi z kolorowych kafli wzorami geometrycznymi oraz w górnej części inskrypcjami w języku arabskim. W większości historycznych budowli w dekoracji dominowały kolory niebieski i turkusowy tymczasem tutaj główne kolory to żółty i zielony co sprawia, że budynek ten już od wizualizacji frontu jest wyjątkowy.





Brama wejściowa sklepiona jest kopułą wypełnioną bogatym wzorem. 


Po prawej stronie po kilku schodkach wchodzi się do pomieszczenia mieszczącego biuro muzeum i zarazem kasę biletową. Trzeba to zapłacić 25000 SUM za wstęp do muzeum.


W tym pomieszczeniu kasowo-biurowym z jednej strony widać piękne malowidła ścienne i bogato zdobiony strop a z drugiej, że ze stanem utrzymania obiektu najlepiej nie jest...


Tutaj też ścianę zdobi niezbyt czytelny i zupełnie niezrozumiały dla osoby, która nie zna języka uzbeckiego w dodatku w zapisie cyrylicą, plan dostępnej obecnie części obiektu...


Po wyjściu na pierwszy dziedziniec pałac jakiegoś specjalnego wrażenia nie robi. Wokół podcieniowe obejście, z którego drzwi prowadzą do poszczególnych pokoi


Po dokładniejszym przyjrzeniu się okazuje się, że dach wsparty jest na drewnianych kolumnach o bardzo ciekawym kształcie, zakończonych pięknie rzeźbionymi i wykończonymi kolorowo kapitelami.


Wchodzimy do pierwszego pokoju oddzielonego od dziedzińca ażurową ścianą gdzie nad drzwiami znajduje się napis w języku arabskim. Niestety brak jest jakiejkolwiek informacji w zrozumiałym języku, więc nie wiemy czemu pokój ten służył.


Wnętrze jest puste, ale uwagę przyciąga pięknie zdobiony drewniany sufit.


Kolejne rzeźbione drzwi i kolejne pomieszczenie.





Obecność drewnianego łoża wskazuje, że była to zapewne sypialnia Chana. Drewniana podłoga odbija od precyzyjnie zdobionych stiukami ścian. Natomiast zachwycający jest kasetonowy sufit - drewno, snycerka i piękne kolory. Tu widać dlaczego pałac w okresie świetności wzbudzał taki zachwyt...



Kolejna sala pełniła funkcję sali tronowej. Pięknie zdobione ściany i godny podziwu kasetonowy sufit.





Na środku sali tronowej umieszczono gablotę pokazującą jak pałac wyglądał przed tym zanim zajęła się nim władza bolszewików. 


Natomiast we wnęce na końcu sali znajduje się odtworzony tron Chana Chanatu Kokandzkiego. Nie trzeba długo zastanawiać się nad tym gdzie znajduje się oryginał - oczywiście w rosyjskim Ermitażu.... Dziś każdy może na tym odtworzonym tronie usiąść i poczuć się władcą...




Panele ścienne prezentują piękne wzory w konwencji islamskiej



Wracamy na dziedziniec. Przy kolejnym jego obejrzeniu, w powiązaniu z odwiedzonymi już salami okazuje się on być znacznie ciekawszy... Szczególnie ciekawe są drewniane malowane sufity podcieni.





Kolejna sala, której oryginalnej roli nie znamy zachwyca  dekoracją ścian i wspaniałym sufitem... 





W tej sali mieści się część ekspozycji porcelany z różnych stron świata i generalnie ceramiki. Uwagę przykuwają dwie pary przecudnej urody japońskich waz z XVIII w. 






Wnęka na końcu sali i wyłożone w niej tradycyjne dywany wskazują na wypoczynkową naturę tego pomieszczenia...



Zachwyca też precyzja z jaką wykonano dekoracje ścian i stworzone na potrzeby dekoracji pałacu wzory.


Idziemy zgodnie z kierunkiem zwiedzania i jeszcze raz podziwiamy pierwszy dziedziniec z innej perspektywy.



Niezbyt szerokie łukowe przejście prowadzi nas na drugi dziedziniec. 


Na tym dziedzińcu natychmiast uwagę zwraca element, który wygląda jak parking dla pałacowych pojazdów - wozownia. 



Brak tu pięknych powozów czy karet elity chanatu. Są za to typowe wozy, jakimi posługiwali się jego zwykli mieszkańcy - w końcu przedstawiciele ludów koczowniczych. 



W wozowni również uwagę przyciągają wspierające sufit kolumny i kolorowy sufit belkowany.



Kolejne pomieszczenia mieszczą galerię obrazów i innych dzieł sztuki. Tutaj sufity są kolorowe, ale bez takiego efektu jak we wcześniejszych salach.



Jeden z pokoi umeblowany jest pięknym zestawem tapicerowanych mebli z XIX w. Wygląda na to, że miał on służyć jako sala prywatnych narad...



Kolejny dziedziniec, tym razem ozdobiony zielenią.





W kolejnych salach nieco typowych elementów wyposażenia jak samowary, trochę dokumentów i  zdjęcia oraz stroje, ale nie wspaniałe chanów tylko typowe dla ludów zamieszkujących te ziemie.. 





Kolejny zielony dziedziniec...




... i kolejne sale z typowo muzealną ekspozycją - trochę różnych strojów, trochę militariów, coś z kultury jak instrumenty muzyczne... wszystkiego po trochu.


Jednak i w tej części pałacu uwagę przyciągają przepięknie zdobione sufity kolejnych sal.




W salach muzealnych mamy wreszcie przy większości obiektów opisy w trzech językach - uzbeckim, rosyjskim i angielskim.











Na ostatnim dziedzińcu w podcieniu tradycyjnie przygotowany stół







Ostatnia grupa sal to ciąg dalszy ekspozycji muzealnej.


I kolejna ekspozycja pięknie malowanych sufitów...




Bardzo bogata dekoracja części sal wskazuje, że najprawdopodobniej były to pokoje reprezentacyjne.











Gabloty prezentują między innymi biżuterię typową dla plemion nomadów zamieszkujących Chanat Kokandzki oraz stroje mieszkańców Kokand i miast Chanatu, wyższej klasy w XVIII i XIX w. 












Zakończyliśmy zwiedzanie pałacowych wnętrz. Już ten obiekt warty był podróży do Doliny Fergany.



Jeszcze na pożegnanie kilka zdjęć fasady pałacu...





Z prowadzącej do bramy głównej pałacu bardzo ładnie prezentuje się położony poniżej ogród - niestety zaczęła się już ciepła pora sucha i wiosenne kwiaty przekwitły...






Mamy jeszcze sporo czasu a pogoda jest piękna, więc pójdziemy szukać kolejnych zabytków z czasów świetności Kokand. Ale o tym w kolejnym wpisie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz