wtorek, 21 kwietnia 2020

Manila Intramuros

Dzisiaj przed nami bardzo długi dzień. Od rana zaczynamy zwiedzanie historycznej części Manili czyli dzielnicy Intramuros, natomiast wieczorem ruszymy w całonocna drogę autobusem do Legazpi i Donsol - ale o tym w kolejnym wpisie.
Dzisiejszego dnia nie będziemy też w Manili osamotnieni. Mamy tu znajomą, poznaną rok wcześniej Panią doktór, która niestety nie mogła nam towarzyszyć bo była w tym czasie w pracy na Madagaskarze. No ale od czego ma się przyjaciół. Poszukała wśród swoich znajomych i znalazła nam opiekuna - przewodnika na dzisiejszy dzień, również lekarza o oryginalnym imieniu Peejay więc dla uproszczenia w angielskim jest Patryk albo po prostu PJ. Bardzo fajny facet i bardzo miło spędziliśmy wspólnie ten dzień. Na ale od początku.

Z PJ umówiliśmy się w naszym hotelu i szybko ruszyliśmy przez Park Rizal w kierunku Intramuros. Po drodze minęliśmy między innymi pomnik filipińskiego malarza o skomplikowanym nazwisku Juan Luna de San Pedro y Novicio Ancheta. Był on jednym z pierwszych filipińskich artystów, który zyskał światową renomę. Jednocześnie był bratem jednego z dowódców armii Pierwszej Republiki Antonio Narciso Luna de San Pedro y Novicio Ancheta (skomplikowane te nazwiska - dlatego w nazewnictwie używa się tylko Gernerał Antonio Luna). Malował głównie sceny oparte na literaturze i historii, często z podtekstem politycznym. Sporą część życia spędził w Europie, głównie we Włoszech i Hiszpanii. I to w Europie był wielokrotnie nagradzany medalami za swoje prace prezentowane na międzynarodowych wystawach i w konkursach. Był też uczestnikiem delegacji na Konferencję Paryską oraz misji do USA walcząc o międzynarodowe uznanie Pierwszej Republiki Filipińskiej. Zmarł w 1899 r w Hong Kongu na zawał. Jego szczątki sprowadzono na Filipiny i pochowano w krypcie kościoła Św. Augustyna w Manili...  


Kilka kroków ulicą Generała A Luna i jesteśmy przed murami otaczającymi historyczną część Manili od których wzięła się jej nazwa - Intramuros. Dla większości to miejsce, gdzie to miasto powstało do życia Jednak historia Filipin i Manili sięga znacznie wcześniejszych czasów i rozpoczynanie jej od hiszpańskiego najazdu jest przekłamaniem takim samym, jak rozpoczynanie historii Polski od chrztu.


Na pierwsze ślady osadnictwa w rejonie Manili wskazują znalezione petroglify, których wiek oceniany jest na około 3000 lat p.n.e. Ich twórcami mieli być Negritos - pierwotni mieszkańcy wyspy Luzon nazywani też filipińskimi aborygenami. Później miał miejsce okres migracji ludów malajsko-polinezyjskich i wiadomo, że na terenie dzisiejszej Manili istniał aktywny ośrodek handlu już za czasów chińskich dynastii Song i Yuan, gdy w delcie rzeki Pasig istniało miasto zwane Tondo. Występuje ono w najstarszym filipińskim dokumencie pisanym - inskrypcji na płytce miedzianej z Laguny datowanym na około 900 r n.e. Tondo było niezależnym królestwem, a jego przywódcy suwerennymi królami. W XIII w. Manila była ufortyfikowanym miastem i centrum handlowym na brzegu rzeki Pasig. Następnie w XIV w. tereny Manili podbił Hayam Wuruk, Hinduski Król Jawy z dynastii Rajasa i czwarty władca Cesarstwa Majapahit. Na przełomie XV i XVI w. Manila znalazła się pod panowaniem Emira Sharifa Alego, spadkobiercy Sułtana Bolkiaha z Brunei. Jednak były to powiązania polityczne, wynikające z więzów rodzinnych tworzonych przez małżeństwa i władza Brunei nie miała charakteru ani gospodarczego ani wojskowego. I tak powstał muzułmański Radżanat Maynila konkurujący z Tondo o dochody z handlu z Chinami i Indonezją. Powstała też nowa dynastia muzułmańskich władców na czele której stanął Radża Salalila inaczej Sulaiman I.    

Na teren Intramuros wchodzimy przez bramę południowo-wschodnią wybudowaną w czasach amerykańskich. 


Hiszpański konkwistador Miguel López de Legazpi przybył ze swoją wyprawą do Manili 24 czerwca 1571 r i ogłosił Manilę i cały archipelag terytorium podległym królowi Hiszpanii. Legazpi wykorzystał animozje między Tondo i Manilą by przegnać muzułmańskich władców i podjąć budowę nowego miasta otoczonego murami o powierzchni  0.67 kilometra kwadratowego. Pewnym zabezpieczeniem hiszpańskich działań był też romans wnuka Legazpiego, Juana de Salcedo z księżniczką Tondo, Kandarapą. Gdy lokalni przywódcy wszczęli bunt, López de Legazpi pozbył się ich - część wymordowano, a część wysłano na wygnanie.  Zanim jeszcze ukończono budowę pierwszego z umocnień - Fortu Santiago nieoczekiwaną wizytę 30 listopada 1574 r złożył w Manili chiński korsarz Limahong ze swoimi 700 kompanami. Trzydniowa bitwa o Manilę przyniosła około 200 ofiar po stronie chińskiej, kilkadziesiąt po hiszpańskiej no i budowę fortu trzeba było zaczynać praktycznie od nowa...
Budowa kamiennego miasta rozpoczęła się w ostatnim dwudziestoleciu XVI w. za czasów Gubernatora-Generała Santiago de Vera według planów jezuity Antonio Sedeno. Generalnie budowa kolejnych fortyfikacji trwała aż do początków XIX w.  Intramuros pozostawało miastem hiszpańskim do zakończenia wojny hiszpańsko-amerykańskiej i przejęcia władzy przez Stany Zjednoczone w 1898 r.  Amerykańską flagę wywieszono nad Fortem Santiago 13 sierpnia 1898 r. Za czasów amerykańskich zburzono część murów. Zasypano też podwójną fosę tworząc w miejscu jej pole golfowe... Jednak w 1936 r wprowadzono ustawę, na mocy której wszelkie wznoszone w obrębie Intramuros obiektu musiały być utrzymane w hiszpańskim stylu kolonialnym.
Gdy w grudniu 1941 r armia japońska zaatakowała Filipiny w ataku zniszczone zostało część obiektów w Intramuros, między innymi kościół Santo Domingo i Uniwersytet Świętego Tomasza, zanim Generał  Douglas MacArthur ogłosił Manilę miastem otwartym, które Japończycy zajęli bez dalszych walk.
 Bitwa o Manilę rozgorzała gdy wojska amerykańskie i filipińskie próbowały odbić miasto z rąk liczącego około 30,000 żołnierzy garnizonu japońskiego w styczniu 1945 r. Ciężkie walki o Manilę trwały do 3 marca 1945 r. W ich trakcie, gdy wyzwolona została większość terenu miasta, pozostałości japońskiego kontyngentu schroniły się na terenie Intramuros. O poprzedzającej te walki masakrze ludności cywilnej napiszę więcej przy opisie pomnika ofiar. Generał MacArthur był przeciwny zbombardowaniu Intramurois, jednak ostrzał artyleryjski i walki o tę część miasta zakończyły się zniszczeniami porównywalnymi ze zniszczeniem Warszawy po Powstaniu. W samym Intramuros zginęło ponad 16600 żołnierzy japońskich i niezliczona liczba filipińczyków. Z miejskiej infrastruktury przetrwało zaledwie około 5% oraz około 40% murów otaczających miasto, a jedynym obiektem, który został tylko uszkodzony był kościół Św Augustyna. Skalę zniszczeń pokazuje zdjęcie poniżej zaczerpnięte z Wikipedii...
 [Ta grafika została utworzona przez pracownika Sił Zbrojnych lub Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych podczas wykonywania czynności służbowych. Jako utwór Rządu Federalnego Stanów Zjednoczonych, grafika ta znajduje się w domenie publicznej.]


Po wojnie przystąpiono do powolnej odbudowy dzielnicy Intramuros, która praktycznie trwa do dziś. W roku 1951, Intramuros ogłoszono pomnikiem historycznym a Fort Santiago, narodową świątynią.

W 1979 r Intramuros zostało wyodrębnione jako dzielnica o własnej administracji. Dzielnica posiada własną straż, która pilnuje wjazdu na teren dzielnicy i działa jak straż miejska odziana w historyczne mundury wzorowane na strojach hiszpańskiej milicji z czasów okupacji...
  

Zwiedzanie rozpoczynamy od Puerta Real - Bramy Królewskiej i ogrodów. Miejsce to jest obecnie parkiem często wybieranym przez mieszkańców Manili na uroczystości weselne...



Tunel za Bramą królewską odzwierciedla grubość murów Intramuros - około 8 m...




I pierwsze zdjęcie z naszym opiekunem - doktorem PJ.













Za ogrodzeniem i ładnym parkiem znajduje się budynek Uniwersytetu w Manili... W otoczeniu zieleni płonie przed nim Wieczna Pochodnia i Płomień Doskonałości ustawiony na dawnym cokole pomnika Bohatera Narodowego Jose P. Rizala.



Mijamy kolejne galerie, sklepy z pamiątkami oraz restauracje umiejscowione w odbudowanych w oryginalnym stylu domach...




Filipiny są potentatem światowej żeglugi więc nic dziwnego, że po drodze mijamy Casa Maritima - siedzibę firmy Intermodal Shipping...


Jeśli kogoś interesuje nowoczesna sztuka Filipin to warto odwiedzić mieszczącą się na parterze odbudowanego w 1992 r budynku Narodowej Komisji Kultury i Sztuki Galerię NCCA...



Casa Manila to muzeum Intramuros. Ten wybudowany w latach 1980 budynek utrzymany jest w stylu bogatych domów z dzielnicy  Barrio San Luis - jednej z czterech oryginalnych części Intramuros. Poza muzeum jest w tym kompleksie także restauracja i taras widokowy...















I tak doszliśmy do Plaza de Santa Isabel niewielkiej enklawy zieleni między domami Intramuros, miejsca upamiętniającego tragedię mieszkańców Manili - Bitwę o Manilę, która trwała miesiąc od 3 lutego do 3 marca 1945 r.
Pomnik przedstawiający Świętą Izabelę niosącą ukojenie cierpiącym. Jak wspomniałem wcześniej Manili broniło około 30,000 żołnierzy japońskich dowodzonych przez Generała Tomoyuki Yamashita, oraz jego szefa sztabu Generał Akira Mutō. Gdy do bram Manili zapukali żołnierze Armii Stanów Zjednoczonych Generał Tomoyuki Yamashita chciał powtórzyć to, co zrobił MacArthur - wyjść z Manili i zostawić miasto otwarte, gdyż zdawał sobie sprawę, że siłami, jakie ma do dyspozycji w styczniu 1945 r utrzymać miasta nie zdoła. Jego rozkazom sprzeciwili się żołnierze japońskiej piechoty morskiej w liczbie około 10,000 podlegający rozkazom Wiceadmirała Sanji Iwabuchi. Miasta nie mogła też opuścić część japońskiego personelu wojskowego - około 4,000 osób. Sfrustrowani niepomyślnym rozwojem sytuacji japońscy żołnierze wyżywali się na ludności cywilnej mordując, gwałcąc, paląc domy i niszcząc wszystko co dało się zniszczyć. Gwałty i masakry miały miejsce w szpitalach, szkołach i klasztorach w tym Szpitalu San Juan de Dios Hospital, Kolegium Santa Rosa, Kościele Santo Domingo, katedrze, Kościele Paco, Klasztorze Św. Pawła oraz Kościele St. Vincent de Paul.
Opisy tego, co wyprawiali Japończycy przedstawiane przez tych, którzy przeżyli powodują, że włosy jeżą się na głowie. Nie oszczędzali nikogo i znowu najbardziej poszkodowane były kobiety i dzieci. Wykorzystywano ich jako żywe tarcze, a następnie zabijano. Czyszcząc miasto z filipińskiej partyzantki wymordowano ponad 54000 ludzi. Bayview Hotel był wyznaczonym centrum gwałtów. Według zeznań na procesie Yamashity z dzielnicy Ermita zgoniono ponad 400 kobiet i dziewcząt. z których wybrano 25 najładniejszych i te zabrano do hotelu gdzie były zbiorowo gwałcone. Co najmniej 20   japońskich żołnierzy zgwałciło kobietę, której następnie obcięli piersi... następnie ją i jeszcze inne dwie zgwałcone na śmierć kobiety polano benzyną i podpalono. Kobietom w ciąży żywcem rozcinano brzuchy nożami i bagnetami... Mordowano noworodki... Według różnych wyliczeń przyjęto, że straty wśród cywilnej ludności Manili wynosiły 100,000 cywilów, choć niektóre szacunki mówią, że ofiar mogło być nawet do pół miliona.
Po wojnie Generała Tomoyuki Yamashita, oraz jego szef sztabu Generał Akira Mutō stanęli przed trybunałem wojskowym oskarżeni o zbrodnie ludobójstwa. Chociaż ich odpowiedzialność była wątpliwa i sprawa oparła się nawet o Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych, wynikiem głosowania 5 do 2 sędziowie utrzymali w mocy wyrok kary śmierci dla obu z nich i zostali oni powieszeni w Manili Yamashita 23 lutego 1946, a Mutō 23 grudnia 1948 r. 


Dalej dochodzimy do centralnego placu Intramuros - Plaza Roma. Jako pierwszy w oczy rzuca się potężny odbudowany gmach Pałacu Gubernatora, który za czasów hiszpańskich pełnił rolę siedziby hiszpańskiego Gubernatora Filipin, a obecnie mieści biura Administracji Intramuros i kilku innych instytucji rządowych... (Uwaga - wąskie przejście po lewej stronie od Pałacu prowadzi do wyznaczonego miejsca na palenie...)


Do roku 1797 kiedy to plac przekształcono w park odbywały się tu wszelkiego rodzaju miejskie imprezy, jarmarki a nawet walki byków. W 1808 odlano na zlecenie władz Manili, a w 1824 r na środku placu ustawiono pomnik Króla Hiszpanii Karola IV, by upamiętnić dostarczenie z jego rozkazu na Filipiny pierwszej partii szczepionki przeciwko ospie. 


Południową pierzeję Plaza Roma zajmuje Bazylika Mniejsza i Metropolitalna Katedra Niepokalanego Poczęcia, która na przestrzeni wieków okazała się nie być kościołem zbyt szczęśliwym........
Pierwszy kościół w tym miejscu wystawił w roku 1571 Brat Juan de Vivero, który przybył do Zatoki Manilskiej w 1566 r galeonem who San Gerónimo, wysłąny na Filipiny przez Arcybiskupa Meksyku Alonso de Montúfar, by szerzyć w nowej kolonii chrześcijaństwo i stworzyć tam kościelną administrację. Gdy Manila stała się siedzibą biskupstwa w 1579 r nowy "kościół" z liści  nipa, drewna i bambusu wzniósł w roku 1581 pierwszy biskup Domingo de Salazar. W roku  1583 katedra ta spłonęła, jak i większość drewnianej jeszcze wtedy Manili w pożarze, który wybuchł podczas pogrzebu gubernatora.
Drugą katedrę, wzniesioną z kamienia w roku 1592, doszczętnie zniszczyło trzęsienie ziemi w roku 1600.
Budowę trzeciej katedry rozpoczęto w 1614 r ale ją z kolei jeszcze przed ukończeniem zniszczyło trzęsienie ziemi w 1645 r.
 Czwartą katedrę wzniesiono w latach 1654 - 1671 ale została ona poważnie uszkodzona przez trzęsienie ziemi w 1751 r.
 Piątą katedrę zainaugurowano w roku 1760 ale zniszczyło ją trzęsienie ziemi w roku 1852.
Szósta katedra powstała w latach 1854 - 1858 ale zmiotło ją trzęsienie ziemi w 1863 r.
Dopiero kolejny, siódmy obiekt wzniesiony na tym miejscu w latach 1870 - 1879 dotrwał do dziś, chociaż w 1880 r kolejne trzęsienie ziemi wywróciło katedralną dzwonnicę, którą odbudowano dopiero w roku 1958 podczas odbudowy po zniszczeniach wojennych gdzie z katedry pozostała jedynie sterta gruzu. Odbudowa trwała w latach 1954 - 1958 i obecna katedra stanowi niejako odtworzenie wcześniejszego obiektu. Nauczeni doświadczeniem włodarze katedry w 2011 r zdjęli katedralne dzwony ważące 7 ton z wieży i umieścili je na ziemi, aby zapobiec przewróceniu się dzwonnicy w przypadku kolejnego trzęsienia ziemi.  



Ciekawe są drzwi wejściowe do katedry, w której wnętrzu niewiele jest, co nie dziwi biorąc pod uwagę burzliwą historię obiektu.




We wnętrzu najciekawsze obiekty to kopia rzeźby Św Piotra z bazyliki watykańskiej...


... kilka zachowanych rzeźb z różnych wcześniejszych budowli i portrety papieży,którzy odwiedzali ten obiekt, w tym JP II oraz Matki Teresy z Kalkuty...



Jest też kopia Piety Michała Anioła podziwiana w Watykanie...


Chrzcielnicę z brązu wykonał dla katedry Publio Morbiducci.




Ołtarz główny to figura Matki Boskiej, dłuta włoskiego rzeźbiarza Vincenzo Assenza, która do 1988 r była pomalowana na złoto...


Jest i tablica upamiętniającą wizytę JPII i podniesienie katedry do godności bazyliki mniejszej...



Po zwiedzaniu katedry przyszedł czas na to, żeby nasz przewodnik zjadł lunch. My natomiast ograniczyliśmy się do deseru - sławnego i uwielbianego przez Filipińczyków Halo-Halo. No cóż, powiem, że włoskie lody to to nie są... Mieszanka kruszonego lodu, zagęszczonego mleka, galaretki z morskich glonów, przecieru ze słodkiego ziemniaka, banana i innych owoców oraz innych dodatków nie przypadła nam zbytnio do gustu i przyznam, że nie daliśmy się na nią skusić ponownie...



No a po halo-halo ruszyliśmy kontynuować zwiedzanie przez Plaza Roma do Fortu Santiago mijając po drodze ratusz Manili .




No i zagłębiamy się w jeden z najistotniejszych zabytków Manili - Fort Santiago.  Do właściwego fortu od wejścia na teren muzeum trzeba przejść długość dużego placu o nazwie Plaza Moriones z którego odchodzą wejścia do mniejszych obiektów obronnych jak Leovigilda Bedspacer czy Reduta Św Franciszka Ksawerego.






Na reducie znajduje się też niewielka kaplica Św. Franciszka Ksawerego...




I tak dochodzimy do fosy zewnętrznej oddzielającej fort od miasta.





Cytadelę tę oryginalnie wzniesiono w 1593 r dla obrony, od strony rzeki Pasig, nowego miasta tworzonego przez hiszpańskich najeźdźców z rozkazu żeglarza - konkwistadora i gubernatora nowej prowincji Hiszpanii Miguela Lópeza de Legazpi. 
Nazwa odnosi się do świętego patrona Hiszpanii - Św. Jakuba po hiszpańsku Santiago. Na ponad 300 lat fort zabezpieczał port, z którego prowadzono handel a Ameryką i Europą. W swoim kształcie fort zbliżony jest do trójkąta o obwodzie 620 m. Za fosą znajduje się mur obronny grubości 8 m, wysoki na blisko 7 m i brama główna. To co widzimy obecnie to fort częściowo odbudowany po zniszczeniach w trakcie Bitwy o Manilę w 1945 r. 


Bramę główną zdobi rzeźbiony w drewnie relief - rekonstrukcja oryginału - przedstawiający Świętego Jakuba walczącego z Maurami... Oryginalna brama wzniesiona została wraz z budynkiem koszar w 1714 r. Jej odbudowę zakończono w 1982 r. Kopię drewnianego reliefu wykonał Wilfredo Layung, a dekoracje rzeźbiarskie w kamieniu Zacarias Salonga.



Zniszczenia po Bitwie o Manilę widoczne są do dziś, jednak cały kompleks powoli jest odbudowywany, element po elemencie...


Fort Santiago to nie pierwsze umocnienia na tym miejscu........
Wcześniej znajdował się tu fort wzniesiony przez Radżę Matanda, wasala Sułtana Brunei, wyposażony w działa z brązu z  umocnieniami otoczonymi palisadą. Fort ten został zniszczony przez dowódcę hiszpańskich zdobywców Martína de Goiti, który kierował walkami przeciw tubylczym, głównie muzułmańskim, powstaniom przeciwników podboju Luzonu przez Hiszpanów.
 Pierwszy wybudowany na tym miejscu fort hiszpański był konstrukcją ziemną wzmocnioną pniami palmowymi. Konstrukcja ta nie ostała się najazdowi chińskich piratów dowodzonych przez korsarza o nazwisku Limahong .Hiszpanom dowodzonym przez Juana de Salcedo udało się przepędzić piratów.
Budowa kamiennego fortu oraz murów obronnych Intramuros rozpoczęła się w 1590 r, a zakończono ją w roku 1593. Do budowy wykorzystywano kamień wulkaniczny wydobywany na terenie Guadalupe Viejo w dzisiejszej dzielnicy Makati.   



Od wybudowania do przekazania Amerykanom 13 sierpnia 1898 r Fort Santiago tylko raz został opanowany przez przeciwników Hiszpanii. Stało się to 14 września 1762 gdy siły brytyjskie pod dowództwem Generała Williama Drapera i Wiceadmirała Samuela Cornisha zajęły Manilę. W konsekwencji do zawarcia układu o zakończeniu działań wojennych w kwietniu 1764 r Fort Santiago był bazą operacyjną Królewskiej Marynarki Wojennej.




Nie ma miejsca na Filipinach, gdzie nie pojawiałoby się nazwisko José Rizal. Ten bohater narodowy, z zawodu okulista, z przekonania bojownik o zmiany systemu funkcjonowania Filipin, pisarz, dziennikarz i poeta w Forcie Santiago spędził końcowe dni swego życia.
 José Protasio Rizal Mercado y Alonso Realonda, bo tak brzmiało jego pełne nazwisko, po aresztowaniu w Barcelonie 6 października 1896 został jeszcze tego samego dnia odesłany do Manili. Chociaż podczas podróży nie był skuty i miał wiele okazji do ucieczki, nie zrobił tego. Osadzony w Forcie Santiago napisał tu swój manifest, w którym stwierdzał że podstawą zmian musi być edukacja i budowanie świadomości narodowej Filipińczyków. Proces z oskarżenia o działania wywrotowe toczył się również w forcie przed trybunałem wojskowym. Został skazany na karę śmierci. Wyrok poparła kościelna hierarchia co przypieczętowało jego los. Wyrok wykonano na terenie obecnego Parku Rizal 1896 r. Do wykonania egzekucji przygotowano dwa plutony egzekucyjne - pierwszy złożony z żołnierzy filipińskich oraz drugi złożony z żołnierzy hiszpańskich na wypadek, gdyby Filipińczycy odmówili wykonania rozkazu lub celowo chybili podczas swojej salwy.
W muzeum przedstawiona jest "cela" w której Rizal przebywał przed egzekucją oraz sala sądowa, w której odbywał się proces.



W gablocie zgromadzono rzeczy, które należały do Rizala.




Na ścianie umieszczono tablice z treścią sentencji wyroku oraz decyzję gubernatora, by nie skorzystać z prawa łaski.





Wyszliśmy też na taras Bastionu Świętego Franciszka usytuowanego od strony rzeki Pasig i portu w Manili...











Opuszczamy Fort Santiago i przez Plaza Moriones - dawny plac defilad i ćwiczeń, Plaza Roma i Ulicę Genarała Luna kierujemy się do ostatniego przewidzianego dziś do zwiedzania obiektu...



Tym obiektem jest Kościół Św Augustyna najlepiej zachowany obiekt w Intramuros po wojennych zniszczeniach i jednocześnie "Panteon Hiszpańskich Zdobywców". Niestety okazuje się, że właśnie w kościele odbywa się ślub, więc możemy tylko zajrzeć przez otwarte wrota i zwiedzić klasztor oraz znajdujące się w nim muzeum. Tak bywa... 




Obecny kościół jest trzecim obiektem sakralnym w tym miejscu. 
Pierwszy kościół, będący pierwszą wzniesioną przez Hiszpanów na wyspie Luzon budowlą sakralną wykonano z bambusu i liści nipa w 1571 r. Spłonął w grudniu 1574 r. Na tym samym miejscu wystawiono kolejną budowlę drewnianą, która uległa zniszczeniu w lutym 1583 gdy wybuchł pożar, spowodowany zapaleniem się od świeczki draperii na katafalku, podczas pogrzebu gubernatora Gonzalo Ronquillo de Peñalosa. 
Do budowy kamiennej świątyni według projektu Juana Macías augustianie przystąpili w roku 1586. Materiał do budowy wydobywano w Meycauayan, Binangonan and San Mateo, Rizal. Budowę klasztoru zakończono w 1604 r natomiast kościół uznano za gotowy do użytkowania 19 stycznia 1607 r i nazwano Kościołem Św Pawła w Manili. W czasie Wojny Siedmioletniej kościół został złupiony przez Brytyjczyków w 1762 r. 3 czerwca 1863 Minilę nawiedziło silne trzęsienie ziemi z którego kościół Św Augustyna wyszedł nieuszkodzony jako jedyny budynek publiczny. Kolejna seria trzęsień ziemi 18–20 lipca 1880 r spowodowała znaczne pęknięcie lewej wieży kościoła, która została w konsekwencji rozebrana do poziomu ziemi. Kościół też przetrwał kolejne poważne trzęsienia ziemi w stanie nieuszkodzonym.
W zakrystii kościoła, 18 sierpnia 1898, gubernator Fermin Jaudenes opracował warunki poddania Manili władzy Stanów Zjednoczonych. W czasie okupacji japońskiej kościół pełnił funkcję obozu koncentracyjnego dla mieszkańców Intramuros. Podczas Bitwy o Manilę kościół nie doznał jako jedyny z siedmiu na terenie Intramuros poważniejszych zniszczeń, za to klasztor został praktycznie zrównany z ziemią. Klasztor odbudowano w latach 70 i przeznaczono na muzeum. 


Nie mogąc rozejrzeć się po kościele więcej czasu spędziliśmy w muzeum, gdzie zobaczyć można kilka ciekawych eksponatów, od modeli hiszpańskich galeonów, jakimi na Filipiny przybyła wyprawa dowodzona przez Legazpi'ego po figurki Matki Boskiej, Dzieciątka Jezus i Św. Jakuba zabijającego Maura. 






Można tu zobaczyć kopię Świętego Dzieciątka z Cebu...





Jednym z cenniejszych obiektów jest figura zwana Czarnym Nazaretańczykiem - El Nazareno Negro - figura wykonana w czarnym drewnie przez nieznanego artystę z Meksyku w XVI w i przywieziona na Filipiny w 1606 r przedstawiająca Jezusa w drodze na ukrzyżowanie. Według bogobojnych Filipińczyków, figura jest cudowna i wystarczy jej dotknąć aby wyleczyć się z choroby... Figura w kościele augustianów jest jedną z trzech oficjalnych kopii używanych do wielkich uroczystości religijnych, które odbywają się trzy razy do roku. Przy czym główne obchody z wielką procesją zwane Traslación odbywają się 9 stycznia - najdłuższa procesja trwała nieco ponad 22 godziny.... 






Po przejściu przez patio kontynuujemy zwiedzanie muzeum...


















W klasztorze funkcjonuje też kolumbarium, gdzie chowani byli i są mieszkańcy, których stać na wykupienie tu miejsca na prochy zmarłych. Wybitne postacie - kolonizatorzy Filipin, Legazpi czy Salcedo pochowani są w kościele w transepcie...














W kościelnym muzeum dowiadujemy się także jakich to bogów czcili mieszkańcy Filipin zanim nawrócono ich na jedyną słuszną wiarę...



Z kościelnego chóru mogliśmy poobserwować zakończenie ślubnego ceremoniału...













No i przyszła pora zjeść kolację i ruszać w drogę. Chcieliśmy skorzystać ze znanej i reklamowanej restauracji Ilustrado, ale okazało się, że jesteśmy zbyt wcześnie. W związku z tym skończyliśmy w sieciówce Jollibee... I powiem, że kurczak wcale nie był zły...





No i trzeba było wrócić do hotelu, pożegnać się z naszym dzisiejszym przewodnikiem i ruszać na dworzec autobusowy i w podróż do Donsol...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz