Gdzie może rozpoczynać się pierwszy spacer po Taszkencie jak nie w jego centrum, przy sławnym hotelu z czasów sowieckich - Hotelu Uzbekistan. Budowla monumentalna, w stylu socrealizmu wpisała się w krajobraz miasta i chociaż obecnie hotel ten nie jest już obiektem najwyższej klasy ani też najlepszym w mieście i kraju to jego bryła stanowi pewną wizytówkę Taszkentu.
Hotel Uzbekistan wzniesiony został w 1974 r. według projektu zespołu architektów pod kierunkiem Ilyi Merporta. Początkowo miał się nazywać ‘Intourist Hotel’ i obsługiwać gości największego sowieckiego biura turystycznego. Miał też być mniejszy - przeznaczony dla 750 gości jednak uwzględniając rosnące zainteresowanie Uzbekistanem i rolę Taszkentu jako pokazowego miasta, w sowieckiej Azji, wstępny projekt powiększono by na 17 piętrach można było zakwaterować 900 gości.
Trzeba pamiętać, że Taszkent leży w strefie sejsmicznej i w związku z tym konstrukcja budynku została specjalnie zaprojektowana tak, by wytrzymał on trzęsienie ziemi o magnitudzie 9 stopni... Ciekawostką jest, że w 2020 r. hotel został sprzedany spółce z Singapuru i zaplanowano jego modernizację, jednak na chwilę obecną nic konkretnego w jego wnętrzach nie miało miejsca. Ale monumentalny pomnik czasów słusznie, choć nie do końca, minionych pozostał...Trudno więc byłoby nie zrobić sobie pamiątkowego zdjęcia na jego tle...
Trawniki przed wejściem do hotelu zdobią różne figurki i kompozycje rzeźbiarskie w uzbeckim stylu.
Podziemnym przejściem pod ulicą Istiklal przechodzimy na plac - park Amir Timura.
Nazwa Plac Amir Timura jest relatywnie nowa. Postać, która dała mu jego obecną nazwę jest postacią, która dopiero po odzyskaniu przez Uzbekistan (względnej) niepodległości powróciła do łask i stała się kluczową w mocno akcentowanej historii Uzbekistanu jako twórca potęgi tego kraju w czasach historycznych. Ale o nim za chwilę...
Przejęcie kontroli przez Rosję nad Taszkentem i powołanie tam urzędu rosyjskiego gubernatora miało miejsce po kampanii pod wodzą Generała Michaiła Czerniajewa w 1865 r. Wtedy też powiększono obszar Obwodu Turkestan stanowiącego część Guberni Orenburskiej. Pierwszym gubernatorem nowej prowincji Turkestan z siedzibą właśnie w Taszkencie został w roku 1867 urodzony w Królestwie Kongresowym, a dokładniej w Dęblinie, generał Konstantin Petrovich von Kaufmann (i ta postać będzie pojawiać się jeszcze wielokrotnie w kolejnych wpisach). Gubernator Kaufmann zmarł w 1882 r i pochowano go na terenie obecnego placu. Wtedy też, jego następca - generał Czerniajew zdecydował o stworzeniu parku na przecięciu dwóch głównych ulic Taszkentu - Moskiewskiej (obecnie Ulicy Amir Timura) i Kaufmanna (obecnie Ulica Milzy Ulugh Bega) i nazwano go Placem Konstantina Kaufmana. Park-plac powstał w roku 1882 według projektu Nikołaja Uljanowa. Oczywiście głównym elementem był tu pomnik Generała Konstantina Petrovicha von Kaufmanna wzniesiony w 1913 r...
Taki stan rzeczy nie trwał zbyt długo, gdyż po rewolucji październikowej plac stał się Placem Rewolucji. W 1917 r. honorowe miejsce na placu zajął Pomnik Wolnych Robotników. W 1927 jego miejsce zajął Pomnik 10 rocznicy Rewolucji Październikowej, w postaci tymczasowego popiersia Lenina. Natomiast w 1947 r. miejsce pomnika Lenina zajął pomnik "batiuszki" Stalina i "zdobił" to miejsce do 1961 r. kiedy to usunięto go po październikowej uchwale XXII Zjazdu KPZR, która nakazywała usunięcie wszystkich pomników Stalina... Natomiast w roku 1968 miejsce opuszczone przez Stalina zajął Karol Marks gigantycznych rozmiarów...
Uzbekistan "wyzwolił się" z pod władzy Moskwy gdy 31 sierpnia 1991 Rada Najwyższa tej republiki ogłosiła Uzbekistan niezależnym państwem. I jak każde państwo Uzbekistan potrzebował wzorca, bohatera, dzięki któremu Uzbekistan był wielki i wspaniały. Bez wysiłku postacią taką stał się Amir Timur - Tamerlan - którego pamięć była tępiona tak przez Rosję carską jak i sowiecką. W konsekwencji, w roku 1993 plac zyskał nową nazwę - Plac Amir Timura a jego centralne miejsce, po rozebraniu pomnika Marksa, zajął pomnik Tamerlana.
Odlany z brązu pomnik konny Tamerlana wykonany został przez uzbeckiego rzeźbiarza Ilkhoma Jabbarova.
O życiu Tamerlana napisano tomy bo i mogłoby być ono podstawą scenariuszy dla kilku, jeżeli nie kilkunastu filmów. Urodzony najprawdopodobniej 9 kwietnia 1336 w Chodża Ilgar koło Keszu (obecnie Shahrisabz) jako syn zubożałego arystokraty z mongolskiego plemienia Barłasów rozpoczynał jako herszt grabiącej okolicznych pasterzy bandy. Był popularny jako dowódca, bo sprawiedliwie dzielił się z podkomendnymi łupami z tej działalności. Przypisywane mu motto uwiecznione w czterech językach na pomniku brzmi "Siła w Sprawiedliwości". Pomimo bezspornie wysokiej inteligencji przez całe życie pozostawał analfabetą ale otaczał się ludźmi nauki i sztuki. Dzięki przemyślanym sojuszom piął się w hierarchii a dzięki bezwzględności w prowadzeniu wojny podbijał kolejne kraje.
Na skutek urazu biodra doznanego według jednych źródeł w wyniku upadku z konia, według innych w konsekwencji rany biodra doznanej w boju zyskał przydomek Timurlenk – Timur Kulawy, który Europejczycy zniekształcili do formy Tamerlan. W 1366 Timur wraz ze swoim sojusznikiem, Husejnem władcą Balchu i Kabulu zdobył Samarkandę i miasto to uczynił swoją stolicą, która wraz z kolejnymi podbojami stała się stolicą jednego z największych imperiów świata przełomu XIV i XV w..
Tamerlan nie mógł zostać chanem, ponieważ w jego żyłach nie płynęła krew Czyngis-Chana i Czagataja, co było wymogiem niezbędnym do objęcia tronu i pozostał przy tytule Wielkiego Emira, chociaż to on decydował o wyborze Chanów i posiadał pełnię władzy. Rozpad Złotej Ordy na Złotą Ordę właściwą i Białą Ordę dał Timurowi szansę na znaczne powiększenie imperium. Chroniąc i wspierając Chana Złotej Ordy, Tochtamysza, Timur miał nadzieję na potężne wsparcie jednak sojusz wkrótce upadł i Timur zmuszony był z Tochtamyszem walczyć. Po pokonaniu go przejął kontrolę nad znaczną częścią terytoriów kontrolowanych wcześniej przez Złotą Ordę.
W okresie 35 lat panowania imperium Timura obejmowało tereny dzisiejszego Uzbekistanu, Kazachstanu, Turkmenistanu, Gruzji, Armenii, Iranu, Iraku, znaczną część Rosji aż po Wołgę i Don. Wojska Timura dotarły aż do Delhi pokonując po drodze trasę przez Kaszmir i Pendżab i kontrolując dzisiejszy Afganistan i Pakistan. Wojska Timura pokonały też Turków biorąc do niewoli Sułtana Bajazyda, który zmarł w niewoli. Timur przejął kontrolę nad większością terenów Imperium Osmańskiego. Jeszcze w trakcie wyprawy przeciw Osmanom Timur zaplanował podbój Chin, jednak już na wczesnym etapie wyprawy w mieście Otrar na Jedwabnym Szlaku Timur zachorował i zmarł 18 lutego 1405. Jego ciało przewieziono do Samarkandy i tam pochowano. Po jego śmierci wyprawy na Chiny zaniechano a władzę w imperium przejęli, wbrew woli Timura, najpierw jego wnuk, Mirza Halil Sułtan, który nie potrafił opanować sytuacji w imperium i po 4 latach panowania został najprawdopodobniej zamordowany przez emirów, a następnie najmłodszy syn Timura, Szahruch, który nie był już w stanie uratować tego, co stworzył jego ojciec. Imperium Timura przestało ostatecznie istnieć jeszcze przed końcem XV w..
Tamerlan znany był ze swojej przebiegłości i okrucieństwa. Bardzo starannie przygotowywał swoje wyprawy wojenne korzystając z informacji bardzo rozbudowanej siatki szpiegów i informatorów. Jednym z jego ulubionych zajęć była gra w szachy... W swoich działaniach często wskazywał na motywy religijne, motywując swoje działania dżihadem i zemstą za krzywdy muzułmanów, choć nadmiernie religijny nie był. Dotrzymywał danego słowa. Przykładowo, pokonał swojego początkowego sojusznika a później wroga Husejna obiecując mu, że go nie zabije, a następnie przekazał go w ręce Kejchosrou, emira Chuttalanu, który pomścił śmierć swojego brata z ręki Husejna i zabił go.
Jednym z narzędzi sprawowania władzy przez Tamerlana był strach przed władcą, który nie miał litości. Podczas kampanii perskiej miasto Isfahan poddało się bez walki i jego mieszkańcy zostali oszczędzeni. Jednak gdy zbuntowali się przeciwko nałożonym podatkom i zabili poborców podatkowych Timur nakazał rzeź mieszkańców. Życie straciło od 100 do nawet 200 tysięcy mieszkańców. Naoczny świadek przekazał, że naliczył nie mniej niż 28 wież zbudowanych z głów zamordowanych, a każdą taką wieżę tworzyło około 1500 głów... Podczas kampanii indyjskiej przed bojem o Delhi wymordowano około 100,000 hinduskich jeńców wojennych obawiając się ich buntu na zapleczu armii. A to tylko przykłady krwawych miejsc na szlakach wojsk Timura.
Poza hotelem Uzbekistan Plac Amir Timura otacza kilka bardzo ważnych budowli. Największą i najnowocześniejszą z nich jest błyszczący bielą Pałac Forów Międzynarodowych. To nowoczesny budynek oddany do użytku 28 sierpnia 2009 r. przy okazji obchodów 2200 rocznicy powstania miasta Taszkent.
Ta monumentalna budowla ma 48 metrów wysokości a jej centralną część nakrywa kopuła o średnicy 53 m,. na której szczycie umieszczono rzeźbę przedstawiającą parę bocianów. Przy budowie nie żałowano pieniędzy na materiały i elementy wyposażenia. I tak na przykład główne foyer ma wysokość 16 m i powierzchnię 2500 m. Do jej oświetlenia wykonano żyrandol o wysokości 9 m i długości 24 m wykorzystując 1,100,000 kryształów Swarovskiego. Hebanowe posadzki pomieszczeń uświetniają inkrustacje, do wykonania których użyto 32 tony marmurów Carrara Arabescato i Sivic. Ściany pokryto 1300 m bieżących przygotowanej przez firmę Swarovski tapety oraz dekoracjami z masy perłowej i stiuków.
Główna sala audytoryjna to mieszczący 1,850 miejsc siedzących amfiteatr wysoki na 48 metrów o średnicy 50 metrów. Kolejne pomieszczenia to foyer VIP, sala bankietowa na 300 miejsc, sala konferencyjna również na 300 miejsc i restauracja z bufetem długim na 28 metrów, która może obsłużyć do 3000 gości. Żeby temu sprostać przewidziano kuchnie zimne i gorące, dział cukierni i mięsny oraz osobną kuchnię prezydencką a pomieszczenia te zajmują łącznie ponad 1700 m2. Pomieszczenia techniczne to kolejne 3200 m2... I jeszcze odpowiedź na pojawiające się pytanie, kto zaprojektował to arcydzieło? Odpowiedź jest prosta - projektantem była firma Ippolito Fleitz Group ze Stuttgartu a jeśli chodzi o wyposażenie to wspomagały je kolejne firmy z Niemiec.
Kolejnym symbolem miasta jest znajdująca się również przy obwodzie Placu Amir Timura wieża zegarowa zwana Taszkent Chimes. Nie jest to obiekt stary bo powstał dopiero w roku 1947 a w tle jego powstania jest ciekawa historia.
Podczas II Wojny Światowej do Armii Czerwonej trafiali ludzie ze wszystkich republik Związku Radzieckiego - w tym też w znacznej liczbie Uzbecy. Wśród nich znalazł się także pochodzący z Taszkentu zawodowy zegarmistrz Alexander Eisenstein. Trafił do jednostki, której zadaniem było opanowanie Prus Wschodnich. I tak trafił do Królewca gdzie jego zainteresowanie wzbudził zegar zdobiący wieżę tamtejszego ratusza. Nie wiadomo jakimi metodami, ale udało mu się przekonać dowódcę, żeby zegar zdemontować i zabezpieczyć przed wysadzeniem ratusza. I tak pod jego opieką zegar trafił do Taszkentu.
W Taszkencie dla zegara z inicjatywy Eisensteina wzniesiono w 1947 r. specjalny budynek, w którym parter zajmuje restauracja a nad nią wznosi się wysoka na 30 m wieża z królewieckim zegarem. Obiekt zaprojektował architekt A.A. Mukhamedshin, którego projekt wygrał konkurs, a zegar przywrócił do działania Eisenstein i to on był jego dożywotnim kuratorem. Zegarowy dzwon odzywa się przez całą dobę co 15 minut a jego dźwięk ma upamiętniać ofiary II Wojny Światowej. Natomiast w 2009 r. niedaleko wybudowano drugą identyczną wieżę... Obecnie we wnętrzu mieszczą się kolekcje ludowych wyrobów Uzbekistanu.
Nieomal na przeciwko Hotelu Uzbekistan mieści się duży budynek z XIX w wzniesiony za rządów Gubernatora Kaufmanna. Oryginalnie mieściło się w nim gimnazjum żeńskie. W 1918 r budynek przejął Uniwersytet Państwowy Turkestanu i umieszczono w nim wydziały historii i prawa. Przez lata zmieniał się i uniwersytet i wydział i tak Uniwersytet stał się Uniwersytetem w Taszkencie a wydział prawa stał się w kwietniu 1991 r Państwowym Instytutem Prawa. Natomiast w roku 2013 Instytut przekształcono w Uniwersytet Prawniczy gdzie obecnie studiuje około 3600 studentów...
Patrząc w prawo gdy mamy za plecami Hotel Uzbekistan, w otoczeniu zieleni rzuca się w oczy budynek z typową dla uzbeckiej architektury kopułą. To jedno z najważniejszych muzeów w Taszkencie - Muzeum Timuridów.
Po rozpadzie ZSRR, gdy w 1991 r Uzbekistan stał się niepodległym państwem powrócił temat jego historii jako jednego z kluczowych terenów Azji Centralnej. A symbolem wielkości stał się Amir Timur, o którego istnieniu władze rosyjskie starały się zapomnieć. Wielkim zwolennikiem lansowania postaci Tamerlana był ówczesny prezydent Uzbekistanu Islam Karimov, który z pełnym zaangażowaniem poparł ideę budowy w Taszkencie muzeum poświęconego jemu i całej dynastii Timuridów. On też ogłosił rok 1996 "Rokiem Amira Timura" wykorzystując 660 rocznicę jego panowania.
Muzeum, nawiązujące stylem do mauzoleum Gur-e-Amir w Samarkandzie, otwarto 18 października 1996 r. Płacąc 5000 Sum za wstęp można w nim zapoznać się z historią życia i podbojów Amir Timura oraz losami jego imperium po jego śmierci. Wystawa prezentuje ponad 2000 obiektów historycznych związanych z okresem gdy Imperium Timura było jednym z najbardziej rozległych i wpływowych w tej części świata...
Dalej skierowaliśmy się do bardzo ukwieconego o tej porze roku parku Qashqar gdzie centralnym elementem jest wieczorem oświetlona kolorowo fontanna...
Przez park doszliśmy do kolejnego ciekawego miejsca - Alei Mustafy Kamela Ataturka - miejsca gdzie miejscowi artyści prezentują na świeżym powietrzu swoje, przeznaczone na sprzedaż prace...
Gdy zaczęło się ściemniać przyszła pora, by wracać do hotelu. Pierwszy odcinek drogi pokonaliśmy idąc środkiem parku, deptakiem Sailgokh Street - ulubionym miejscem mieszkańców na wieczorne spacery...
Przy tej alei znajduje się bardzo wiele punktów drobnego handlu oraz "małej gastronomii" - ciasteczka, napoje, lody... Bardzo fajne na wieczorny spacer, ale my potrzebowaliśmy czegoś znacznie bardziej konkretnego...
Kierując się zgodnie z mapami Google mijaliśmy nowoczesne budowle w centrum jak siedziba firmy UzAuto.
Dalej budynek instytucji prawniczej "Adolat".
Budynek Sądu...
Spodobała nam się przy jednym z przejść dla pieszych reklama pobliskiej restauracji - niestety nieczynnej...
Minęliśmy budynek Uniwersytetu Studiów Orientalnych...
I tak trafiliśmy na ulicę Tarasa Szewczenki. Już na rogu przywitał nas bardzo zachęcający wyglądem Pub Irlandzki, ale nie tego potrzebowaliśmy. Szukaliśmy miejsca gdzie znajdziemy dania kuchni uzbeckiej. Wzdłuż ulicy Szewczenki jest spory wybór mniejszych i większych, mniej i bardziej stylowych restauracji, więc wybór nie był łatwy...
Ostatecznie nos Małego Zająca zaprowadził nas do restauracji AFSONA (30, T. Shevchenko Str.). I wybór ten okazał się doskonały. Później okazało się, że przez przypadek trafiliśmy do jednej z restauracji polecanych przez stronę TripAdvisor ...
Bardzo miła obsługa i karta w języku angielskim okazały się niezmiernie pomocne w wyborze dań. Duży jest "makaronowy" więc jego wybór padł na danie o nazwie Lagman. To domowy makaron z wołowiną, marynowanymi warzywami i sosem Va-Joo. Okazało się to wyborem doskonałym na tyle, że w to miejsce i na to danie trzeba było jeszcze wrócić pod koniec pobytu w Uzbekistanie...
Mały postanowił natomiast nieco zaryzykować. W Polsce trudno byłoby znaleźć miejsce, gdzie w karcie znajdziemy danie z koniną. Tak więc wybór Małego padł na danie o nazwie Norin. To kawałki koniny z makaronem i bulionem. I w tym przypadku wybór okazał się być doskonały i bardzo smakowy...
A po kolacji jeszcze kawałek spaceru ulicą Szewczenki...
... przez park, w którym upamiętniony został pisarz Berdach, jeden z najważniejszych przedstawicieli literatury karakalpackiej, twórca współczesnego języka literackiego karakalpak.
I tak zakończyliśmy nasz pierwszy dzień w Uzbekistanie. Pierwsze wrażenia - bardzo pozytywne. A jutro jedziemy do Doliny Fergany. Ale o tym kolejny wpis...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz