czwartek, 12 września 2019

Damaszek

Rano tylko krótki rzut oka przez okno naszego pokoju na okolicę, następnie podłe jak dnia poprzedniego śniadanie, walizeczki do autokaru i ruszamy zwiedzać Damaszek...



Zanim zaczniemy jednak zwiedzanie, kilka słów na temat Damaszku bo miasto to jest pod wieloma względami wyjątkowe. Damaszek leży w oazie na skraju Pustyni Syryjskiej u podnóża gór Antyliban na brzegach rzeki Barada i jest jednym z najstarszych nieprzerwanie zamieszkałych miast na świecie, o którym donoszą już zapiski na egipskich tabliczkach z XV w p.n.e., choć odnalezione ślady osadnictwa cofają powstanie w tym miejscu siedzib ludzkich do trzeciego tysiąclecia przed naszą erą. Był stolicą państwa aramejskiego na przełomie II i I tysiąclecia p.n.e. Asyryjczycy zdobyli miasto w 732 p.n.e. przez pewien czas należał do Babilonii by później znaleźć się w granicach państwa Persów i pełnić rolę stolicy satrapii. Podboje Aleksandra Wielkiego objęły całą Persję w tym i Damaszek. Okres hellenistyczny to panowanie na zmianę Seleukidów i egipskich Ptolemeuszy. Od 64 r p.n.e. należał do prowincji rzymskiej Syrii, a następnie gdy rzymskie imperium zostało podzielone, od 395 r należał do Bizancjum. Arabowie zajęli miasto w 635 r i do roku 750 było ono stolicą kalifatu umajjadzkiego. Po krótkim epizodzie pod rządami egipskich fatymidów w 1076 roku Damaszek podbity została przez Turków seldżuckich. Wojny krzyżowe to wielokrotne oblężenia Damaszku, który pozostał jednak niezdobytą stolicą Saladyna i dynastii Ajjubidów. W XIII wieku znalazł się znów pod władzą Egiptu, tym razem dynastii mameluckiej. Największe zniszczenia dotknęły miasto gdy dotarły do niego armie mongołowie pod wodzą Tamerlana. Po podboju przez Turków osmańskich w XVI w. pozostawał w ich imperium aż do I wojny światowej kiedy to znalazł się pod władzą sprzyjających Wielkiej Brytanii Arabów by po wojnie stać się stolicą utworzonej wtedy Syrii. Jak widać historia bogata. Warto też wspomnieć, że nieprzerwanie od roku 1268 Damaszek jest siedzibą prawosławnego Patriarchatu Antiochii. No to mamy miks religii, kultur i ludzi...

Zwiedzanie zaczynamy od dość nietypowego pomnika - Pomnika Miecza Damasceńskiego - symbolu zwycięstw, siły i osiągnięć Syryjczyków, który stoi na Placu Umajjadów. Dodać należy, że po zmroku miecz świeci kolorowymi podświetleniami.


Muzeum Narodowe utworzone w 1919 roku od 1939 roku posiada stałą siedzibę w na owe czasy bardzo nowoczesnym budynku wzniesionym specjalnie na cele muzealne i otoczonym niewielkim parkiem. W fasadę muzeum wbudowano datowaną na 688 r oryginalną bramę pustynnego pałacu lub raczej wojskowego obozu, bardzo bogato zdobioną wzorami roślinnymi i geometrycznymi przeniesioną z Kasr al-Hajr al-Gharbi w okolicach Palmyry. 







Muzealna kolekcja podzielona została na cztery działy: sztuki starożytnej, sztuki greckiej i rzymskiej, zabytków arabskich i islamskich oraz sztuki współczesnej. Można tam znaleźć wśród pokrytych kurzem rzeźb i gablot sporo ciekawych obiektów, ale sposób ekspozycji i stan utrzymania odbiega daleko od światowych standardów. 

 Bazaltowy posąg z Tell Halaf 


Hellenistyczne rzeźby w lapidarium...


Lew z al-Lat - pochodzący ze świątyni bogini przed-islamskiej al-Lat w Palmyrze mierzył blisko 4 m wysokości i ważył 15 ton


Model koła wodnego z Hims


 Sarkofag z czasów rzymskich dekorowany scenami bitewnymi...


Z tym lwem Mały zdołał się zaprzyjaźnić...


Hetycki posąg lwa, który próbował pożreć Małego...



 Zdobiona klasycznym reliefem ściana sarkofagu z czasów rzymskich...


I wiele jeszcze ciekawych obiektów zobaczyć można było w Muzeum Narodowym w Damaszku, które podobno nie doznało zbyt wielkich szkód podczas wojny domowej i zostało ponownie otwarte dla zwiedzających...


 Znajdujący się po przeciwnej stronie ulicy kompleks Hospice Sulaymaniyah - reprezentujący XVI w architekturę ery ottomańskiej nie znalazł się niestety w naszym programie...


Jedziemy na stare miasto i przez bazar Al-Buzuriyah Souq udajemy się do wejścia do Pałacu Azima zbudowanego przez namiestnika Damaszku, Asad Paszę al-Azimay w latach 1749–1752.


Niestety nasze zwiedzanie kończy się przed piękną skądinąd bramą. Okazuje się, że powódź podmyła jedną ze ścian pałacu i jest on na czas remontu zamknięty dla zwiedzających...


No to ruszamy dalej przez bazar do kolejnego miejsca ujętego w programie...


Ilość złota na bazarze powala, aczkolwiek trudno byłoby konkurować ze Złotą Ulicą na bazarze w Istambule...




Minaret Qaitbaya zbudowany w 1488 r przed nami wskazuje, że zbliżamy się do Meczetu Umajjadów... 



Mijamy fragment starożytnych pozostałości rzymskiej świątyni Jupitera obecnie stanowiące jedno z wejść na Suk Medhat Pasha.


Spotykamy też naszych chłopaków pełniących misję na wzgórzach Golan i w wolnym czasie zwiedzających Damaszek. Krótka miła rozmowa, wspólne zdjęcie i dalej w Damaszek...


Kolejnym miejscem na naszej trasie jest zbudowane w 1196 r Mauzoleum Sułtana Saladyna, w którym znajduje się drewniany sarkofag ze szczątkami tego wybitnego sułtana.  Z dziedzińca przed mauzoleum widać drugi z trzech minaretów Meczetu Umajjadów - minaret północny zwany Madhanat al-'Arous czyli "Minaret Panny Młodej" dodany w roku 831. 




Saladyn, którego pełne nazwisko trudno byłoby zapamiętać i powtórzyć nawet jego rodakom bo wygląda ono tak - al-Malik an-Nasir Salah ad-Dunja wa-ad-Din Abu al-Muzaffar Jusuf ibn Ajjub ibn Szazi al-Kurdi - urodził się w roku 1138 w Tikricie, a zmarł 4 marca 1193 w Damaszku. Był on założycielem dynastii Ajjubidów, panujący w latach 1174–1193. To Saladyn stworzył imperium i to on zdobył Jerozolinę i wreszcie to on walczył i pertraktował z Ryszardem Lwie Serce. Swoimi czynami zasłużył sobie na pochówek w mauzoleum tuż za murami Meczetu Umajjadow...








Z mauzoleum Saladyna tylko kilka kroków i stajemy przed bramą dzisiejszej wisienki na torcie - Meczetu Umajjadów.


Historia tego miejsca sięga czasów gdy Damaszek był stolicą państwa aramejskiego Aram-Damascus. Wtedy to na tym miejscu powstała świątynia kultu boga Hadad-Rammana, władcy burz i deszczów. I trwała tak aż do zajęcia w 64 r p.n.e. miasta przez Rzymian, którzy zdecydowali o przekształceniu Świątyni Hadada w świątynie Jowisza. Architekt Apollodorus przygotował plany i nadzorował budowę nowej, znacznie powiększonej świątyni. Świątynia Jowisza w Damaszku miała być przeciwwagą dla Świątyni Żydowskiej w Jerozolimie. Za czasów cesarza Teodozjusza I Wielkiego (379–395) w miejsce Świątyni wzniesiono Bazylikę pod wezwaniem Świętego Jana Chrzciciela. Według legendy, na tym miejscu pochowana została głowa Św. Jana Chrzciciela. Po zdobyciu Damaszku przez Arabów pod wodzą Khalida ibn al-Walida w roku 634 początkowo świątynia służyła wyznawcom obu religii tym bardziej, że w Islamie Święty Jan Chrzciciel czczony jest jako jeden z proroków pod imieniem Yaḥyā ibn Zakarīyā. Najpierw muzułmanie wybudowali z cegły mułowej ścianę zasłaniającą ścianę, przed którą modlili się w kierunku Mekki. Szósty Kalif, al-Walid, odkupił od chrześcijan bazylikę obiecując, że zachowa wszystkie inne kościoły w Damaszku i w 706 r rozpoczął budowę wielkiego meczetu. Inwestycja była potężna i jej projektodawca nie dożył jej ukończenia, które miało miejsce w 715 r za czasów jego następcy Suleymana ibn Abd al-Malika. Według historycznych przekazów na budowę i dekorację meczetu wydano od  600,000 do 1,000,000 dinarów. Przy budowie pracowali rzemieślnicy koptyjscy, perscy, greccy, indyjscy i marokańscy - w sumie około 12,000 ludzi. Mozaiki stworzyli artyści ściągnięci z Bizancjum. Z biegiem lat kolejni władcy dodawali różne elementy do meczetu - a to kopułę, a to minaret czy wreszcie zegar, najpierw jeden, później drugi... Od czasu do czasu dokonywano też remontów nadszarpniętych czasem fragmentów meczetu. I tak w roku 1270, Baibars będący mameluckim sułtanem nakazał zakrojone na szeroką skalę odrestaurowanie marmurów, mozaik i złoceń co według jego biografa Ibn Shaddada kosztowało sułtana 20,000 dinarów. W 1893 roku pożar uszkodził część mozaik, ale na szczęście większość z nich udało się odrestaurować. I tak stulecie po stuleciu meczet przetrwał jako wspaniały pomnik architektury. Ciekawostką jest, że w roku 2001 Jan Paweł II odwiedził Meczet Umajjadow by pokłonić się szczątkom Św. Jana Chrzciciela i wtedy to po raz pierwszy w historii papież kościoła rzymskiego przekroczył progi meczetu...
No to zacznijmy zwiedzanie. Po przejściu przez bramę wchodzimy na ogromny dziedziniec o wymiarach 120 na 40 m, który z trzech stron otoczony jest arkadami zaś z czwartej zamknięty salą modlitewną. 
Fotografie ułożone są w takiej kolejności jak zostały wykonane, odzwierciedlają naszą wędrówkę po meczecie i w dalszej części opisywać będę tylko najważniejsze obiekty widoczne na zdjęciach, gdyż o miejscu tym historycy sztuki czy architektury napisali nie jedną książkę...


Pierwszy obiekt przykuwający uwagę na dziedzińcu to studnia do rytualnej ablucji




Za fontanną uwagę przykuwa bizantyjska mozaika nad głównym wejściem do sali modlitewnej, którym to wejściem do wnętrza wchodzą jedynie najznamienitsi goście.







Ruszamy przez dziedziniec w kierunku zachodnim...



Najpierw zauważamy umieszczoną na starożytnej kolumnie ażurową złoconą kulę. 
A za nią pokryta przepiękną bizantyjską mozaiką Kopułę Skarbu z 789 r wspartą na ośmiu korynckich kolumnach, w której za czasów Umajjadów przechowywano skarbiec państwa...











Spojrzenie wstecz na północną pierzeję placu i Minaret Panny Młodej. Wyglądem północna galeria jakoś nie pasuje do pozostałych. I nic w tym dziwnego. Oryginalna północna galeria uległa zniszczeniu podczas trzęsienia ziemi w 1759 r. Podczas odbudowy nie odtworzono oryginalnych kolumn tylko wsparto łuki na słupach ...
Minaret Panny Młodej zyskał pono swą nazwę dzięki kupcowi, który dostarczył blachę ołowianą na jego pokrycie jako dar weselny z okazji zaślubin córki. To z tego minaretu muezin wzywa na modły co wymaga wspięcia się po 160 schodach.



Galertia zachodnia jest chyba najlepiej zachowanym fragmentem budowli otaczających dziedziniec. Wsparta na oryginalnych kolumnach zdobiona jest mozaikami przedstawiającymi motywy roślinne i geometryczne oraz islamską wizję raju, przy tworzeniu której bizantyjscy artyści korzystali z widoków okolic Damaszku.












Idziemy do ogólnodostępnego, zachodniego wejścia do sali modlitewnej...
Jeszcze rzut oka na dominującą nad salą modlitewną, umiejscowioną dokładnie nad jej punktem centralnym, Kopułę Orła (Qubbat an-Nisr). Po pożarze w 1893 roku oryginalną konstrukcję drewnianą zastąpiono konstrukcją kamienną. Nazwa pochodzi od ludowego wierzenia, że kopuła reprezentuje sobą głowę orła zaś lewa i prawa część sali modlitewnej jego rozłożone skrzydła. Kopuła liczy sobie 36 m wysokości i oparta jest na ośmiobocznej podstawie posiadającej po dwa okna w każdej ze ścian.


Od samego wejścia ogromne wrażenie robi rozmiar trójnawowej sali o wymiarach 136 m na 37 m nakrytej belkowanym stropem wspartym na łukach opierających się na korynckich kolumnach. 




Cała podłoga pokryta jest miękkimi dywanami


Przez salę przewalają się wśród wiernych tłumy turystów...


Wzdłuż południowej ściany umieszczone są cztery mihraby skierowane w stronę Świętej Mekki, a pomiędzy nimi ustawiono biblioteczki ze świętymi księgami islamu. . 




Wielki Mihrab, zwany Michrabem Miłosierdzia Proroka, znajduje się nieomal w połowie długości południowej ściany.




We wschodniej części sali modlitewnej znajduje się marmurowe mauzoleum, w którym pochowano szczątki Św. Jana Chrzciciela czczonego w islamie jako prorok Jahja. Urodzony pono w niepokalany sposób na kilka miesięcy przed Jezusem, miał wskazać na niego jako Baranka Bożego i sam usunął się w cień. Ponieważ publicznie krytykował życie tetrarchy Galilei Heroda II Antypasa z Herodiadą, siostrą jego brata, na skutek spisku kobiety został uwięziony, a następnie na życzenie Salome, córki Herodiady - ścięty, jak się oblicza w przedziale lat 34 - 36 n.e. Jak to w takich przypadkach bywa, jego ciało podzielono na wiele części i rozproszono po ówczesnym świecie jako relikwie. Pono podczas budowy Meczetu Umajjadów znaleziono niewielką grotę, w której znajdowała się jego czaszka i stąd pochówek części jego doczesnych szczątków w tym miejscu.




A że zieleń to podstawowy kolor islamu, sarkofag Jahji oświetla zielone światło. Pielgrzymi i chrześcijańscy i muzułmańscy modlą się i pozostawiają w grobowcu dary w formie datków...



Również w części modlitewnej meczetu jest sporo wiernych przybyłych tu na pielgrzymkowe modły...



Jeszcze tylko spojrzenie na święte źródło i będziemy wychodzić na dziedziniec...


We wschodniej części dziedzińca znajduje się oparta także na ośmiu kolumnach Kopuła Godzin wzniesiona w 780 r.


Jeszcze rzut oka na dziedziniec i udajemy się do bramy wyjściowej pod galerią północną...


W galerii północnej podczas odbudowy nie odtworzono mozaik tylko pokryto ściany stiukową dekoracją. Umieszczono tu także stary wóz, którym pono przewożono belki na budowę stropu meczetu...


Opuszczamy Meczet Umajjadów. Niestety dopiero teraz zauważyłem, że nie mamy w naszych zasobach zdjęcia trzeciego minaretu - Minaretu  Isy (czyli Jezusa). Według wierzeń islamskich, Isa zstąpi z nieba przed Dniem Sądu by stanąć na przeciw Antychrysta. Według damasceńskiej tradycji powiązanej z Ahadith (relacją o wypowiedziach Mahometa) odnośnie Qiyamah (Dnia Sądu) Isa zstąpi na ziemię z Minaretu Isy. Aby uzupełnić ten brak pożyczam zdjęcie minaretu wykonane przez Bernard Gagnon w 2010 r.


Meczet nie kończy naszego zwiedzania Damaszku. Kolejnym miejscem jest jedna z licznych w tym mieście szkół koranicznych, medres, o wielowiekowej tradycji. Zostawiamy za sobą zachodnie wejście do Meczetu i przez stare miasto przeciskamy się tłumie do Medresy 




Odwiedzamy medresę czy też raczej bibliotekę Al-Zahiriyah. Pierwotnie zwykły dom mieszkalny został przekształcony na medresę w 1277 roku po śmierci mameluckiego władcy o nieco skomplikowanym imieniu Al-Zahir Rukn al-din Baybars al-Bunduqdari w literaturze europejskiej znanego jako Bajbars I. 





I znów ciasnymi uliczkami wracamy do ruin dawnej Świątyni Jowisza z III w p.n.e. i przemierzamy sławny Souq Al-Hamidiyah...




Bazar liczy sobie około 600 m długości i zaledwie 15 m szerokości. Całość pokryta jest 10-metrowym łukowym metalowym dachem. Do stworzenia bazaru wykorzystano dawną rzymską drogę prowadzącą do Świątyni Jowisza. Powstał w roku 1780 za czasów panowania ottomańskiego Sułtana Abdullaha Hamida I. Zastanawiać mogą okrągłe dziurki w dachu...  To nic innego, jak pozostałości po strzelaninach, jakie miały miejsce na bazarze...


Z podziwem ogląda się wyroby złotnicze w bazarowych sklepach..




Na bazarze zlokalizowana jest też najsłynniejsza cukiernia w Damaszku produkująca między innymi wyjątkowe lody...


Zważywszy, że na bazarze panuje ogromny zaduch krążą po nim sprzedawcy herbaty z tradycyjnymi dzbanami...



Na bazarze, jak to na bazarze, jest wszystkiego w bród, a ciuchy wręcz zadziwiają. Są stragany gdzie zanabyć można hidżaby, a tuż obok sklepy z bielizną taką, jakiej nie powstydziłaby się europejski sex shop.. Są też sklepiki z przyprawami, owocami, mięsem i różne kafejki...



Przez moment obserwujemy jak na skrzyżowaniu przed bazarem radzi sobie z kierowaniem ruchem policjant z miejscowej drogówki...


Niestety na wszystkie warte zobaczenia zabytki Damaszku nie wystarczyło czasu. Z cytadeli zobaczyliśmy tylko z zewnątrz jeden z broniących jej bastionów...


W drodze do autokaru mijamy pomnik przed murami cytadeli mijamy jeszcze pomnik Saladyna, odsłonięty w 1993 roku z okazji 800-nej rocznicy jego śmierci,  wykonany z brązu przez syryjskiego rzeźbiarza Abdallaha al-Sayeda.



Robimy ostatnie zdjęcie z roznosicielem herbaty w tradycyjnym stroju...


No i jazda na granicę z Jordanią gdzie kolejny raz spędzamy kilka godzin pętając się bez sensu między sklepem wolnocłowym (fakt, bardzo bogato zaopatrzonym i oferującym bardzo korzystne ceny), a parkingiem...



Wtedy wydawało się nam, że wrócimy jeszcze do Syrii zobaczyć inne ciekawe miejsca i zabytki tego kraju... Niestety wojna domowa zmieniła plany...
Na poprawę humoru - przez cały czas jeździliśmy po Syrii autokarem o przemiłej nazwie firmy na boku bo przecież Honeymoon to Miesiąc Miodowy...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz