niedziela, 2 lipca 2017

Sardynia dzień drugi

Wstajemy rano i takie widoki witają nas z tarasu Yahoo





 Na tę plaże dzisiaj pojedziemy Dance 3



Mieszkamy w Costa Rei, niewielkiej nadmorskiej miejscowości, w której 90% domów zaludnia się na sezon, po sezonie jest tu podobno straszliwie pusto. Większość domów "przyklejona" jest do gór, zejście na plażę i ponowne wdrapanie się do domu to duże wyzwanie. Jak dobrze, że Gracja ma samochód Biggrin.

Costa Rei, to przepiękne i bardzo malownicze wybrzeże z 12 kilometrową plażą bardzo popularne wśród Niemców i Włochów z kontynentu, zaskakująco mało jest tu Rosjan.
Pierwszy dzień spędzamy na uroczej plaży, do której właściwie można by dojść na piechotkę.



Teraz muszę Wam pokazać najgorsze jedzenie na Sardynii,  no cóż miał być domowy makaron z  czterema sosami, a było coś takiego Dash 1

Nawet fotki logo restauracji nie mamy, ale zawsze mogę zapytać Grację o nazwę, jak ktoś mocno daleko od tego miejsca by się chciał trzymać Diablo
Po niesmacznym lunchu zapraszam na spacer po plaży Beach



















Tak na minął dzień, a teraz wracamy do domku naszej przyjaciółki, DZ rozpala grilika Preved



I ciężko pracuje przed kolacją


 
Za chwilę zjemy pyszne mięsko, popijemy winkiem i późną nocą pójdziemy spać Biggrin. Jutro kolejny dzień plażowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz