piątek, 21 marca 2025

Pierwsze pół dnia w Chiwa

Na nasz pobyt w Chiwa wybraliśmy hotel położony nieco na uboczu, poza historycznym centrum, ale jednocześnie około 30 minut spaceru od starego miasta (2.5 km). Jednakowoż nasz hotel oferuje przez cały dzień transfer z hotelu na stare miasto i odwrotnie albo samochodem albo wózkiem elektrycznym dostępny na telefon. Nasz hotel to QIBLA TOZABOG. 


Już sam front naszego hotelu robi wrażenie. Jego dekoracja sprawia wrażenie jak gdyby wchodziło się do jakiegoś pałacu. Wrażenie to podkręca jeszcze dodatkowo hall recepcyjny - ogromny, przestronny i z prowadzącym do wyjścia na dziedziniec czerwonym dywanem...


Przy wejściu pod sztucznymi palmami tradycyjne łuki i kołczany pełne strzał...



Jak pałacowy hall...


Idziemy do naszego pokoju na pierwszym piętrze. Korytarz jak hotelowy typowy korytarz - seria drzwi a na ścianach zdjęcia zabytków miasta, w którym się znajdujemy...


Ale gdy otwieramy drzwi do pokoju to mamy efekt wielkiego waaw! To jak sypialnia w XIX wiecznym domu bogatego kupca... 


Potężne łoże zdobione złotem. Dwa ogromne fotele. Kanapa. Toaletka. Wszystko jak z poprzedniego stulecia...




Na toaletce przed wielkim lustrem typowe uzbeckie nakrycia głowy...




A przy kanapie dodatkowa atrakcja - kompletne uzbeckie stroje okolicznościowe dla kobiety i mężczyzny - pełen zestaw od nakrycia głowy po buty... Trzeba będzie przymierzyć... Ale później...



Pokój posiada też przestronną łazienkę, która bardzo przydaje się po całodobowej podróży...



Mały potrzebuje nieco więcej czasu, żeby móc ruszyć na zwiedzanie, więc Duży mógł przejść się nad hotelowy basen...



... który otoczony jest zielenią z dominacją krzaków pięknie kwitnących róż.


Jesteśmy gotowi. Zgłaszamy w recepcji, że chcemy jechać na stare miasto i po kilku minutach zatrzymujemy się przed murami obronnymi starożytnej Chiwy.




Żeby oficjalnie wejść przez tę bramę na teren starego miasta objętego nazwą Ichan Qala (także Ichan Kala) trzeba w kasie przy parkingu wykupić bilet za 200,000 SUM od osoby czyli mniej więcej 60 zł. Do biletu przypięta jest kartka z kodem QR, który należy skanować przy wejściu do objętych ceną biletu obiektów. Do każdego z tych obiektów można wejść raz a stojące na bramkach muzealne strażniczki z zasady odpisują wizytę właśnie na kartce z kodem QR. 


Na odwrocie biletu znajduje się ogólny plan Ichan Qala, na którym zaznaczono 16 obiektów, które objęte są ceną biletu wstępu na teren Starego Miasta. I teraz pytanie - czy można wejść na teren Ichan Qala nie wykupując biletu? Można. Z wykupowania biletu zwolnione są osoby mieszkające w obiektach znajdujących się w jego obrębie. Można też wejść na teren Ichan Qala kilkoma innymi wejściami z których korzystają miejscowi mieszkańcy, ale wejściówek do objętych biletem obiektów poza biletem ogólnym kupić się nie da. Osobno biletowane są jedynie dwa obiekty: Mauzoleum, w którym spoczywa Pahlavan Mahmud oraz minaret Islam Khodja. Wejście jest również bez biletu po godzinie zamknięcia wszystkich objętych biletem obiektów czyli po 17:00 

Jak widać powyżej, plan na bilecie pokazuje też inne, poza obiektami biletowanymi przydatne turystom miejsca jak hotele, restauracje czy posterunek policji turystycznej. Idąc do bramy prowadzącej w głąb Ichan Qala naszą uwagę przyciąga widoczny w tle za murem pomnik, który kolejni turyści fotografują - znaczy się i nam przyjdzie do niego podejść...


Najprościej rozpocząć zwiedzanie Chiwy wchodząc na teren starego miasta przez bramę Ota Darvoza czyli Bramę Zachodnią.


Ota Darvoza jest jedną z czterech głównych bram miasta bram wzniesionych jak większość obiektów Ichan Qala. w okresie XVIII - XIX w. Ta konkretnie brama zbudowana została za panowania Olloqulixona w latach 1828-1829. 


Brama jest konstrukcją ceglaną wzniesioną na planie prostokąta o wymiarach 17,50 na 15,40 metrów. Jej dominującym elementem są nakryte kopułami wieże strażnicze. Poza tym w jej wnętrzu mieściły się kwatery mieszkalne i skarbiec. Na piętra prowadzą wewnętrzne spiralne schody. Ponadto w bramie znajduje się otwarta przestrzeń, która mieściła kiedyś 13 stanowisk handlowych i bazar pod gołym niebem. Niestety od 1978 r brama pełni funkcję magazynu i dostępna do zwiedzania nie jest.


Brama ta posiada też bardzo oryginalne wrota, które w obecnej formie są wykonaną w latach 1974 - 1978 repliką oryginalnych skrzydeł bramnych, które zdjęto w 1920 r. Wrota, których replikę wykonano nie zostały też wykonane dla tego obiektu, tylko zamykały bramę Pałacu Angarik, wzniesionego w latach 1850-1851 dla Chana Muhammada Amina Bahadura. Na wrotach wplecione we wzór są dwa teksty - na prawych Sura Al-Ikhlas stanowiąca Deklarację Monoteizmu - "Bóg jest jeden!" a na lewych Kalimah Shahada czyli wyznanie wiary "Nie ma boga oprócz Boga, a Mahomet jest wysłannikiem Boga".


Za bramą po prawej stronie znajdują się schodki prowadzące na taras oparty na podstawie usuniętej części murów obronnych oraz bardzo przydatna przy zwiedzaniu mapa obiektów Ichan Qala.



Zaczynamy od Pomnika Karawany. Czym karawana zasłużyła sobie na pomnik w Chiwa? Patrząc na początki tego miasta, jego rozwój i dawną potęgę okazuje się, że kupiecka karawana za tym wszystkim stoi. Przemierzające Jedwabny szlak z Chin do basenu Morza Śródziemnego wyprawy kupieckie przemieszczały się siecią dróg określonych przez niemieckiego badacza Ferdinanda von Richthofena nazwą "Jedwabny Szlak". Poza główną nitką miał on też wiele odnóg a jedna z nich prowadziła przez tereny pustynne między którymi znajdowała się oaza nadająca się do wypoczynku i zamieszkania. I to handel był podstawą ekonomicznego bytu Chiwy - handel nie tylko towarami ale też i niewolnikami, ale o tym w innym miejscu...


Powstania miasta niektórzy doszukują się w legendzie. Głosi ona, że po potopie jeden z synów Noego o imieniu Sem wędrował samotnie przez pustynię. Pewnej nocy miał we śnie wizję miejsca otoczonego 300 płonącymi pochodniami. Po przebudzeniu rozmieścił pochodnie zgodnie z tą wizją wyznaczając teren w kształcie okrętu. Na tym terenie wykopał studnię, dziś zwaną Kheyvak [także Heyvak] a wokół niej stworzył miasto. Studnia ta istnieje dziś na terenie Ichan Qala.


Co do udokumentowanej historii tego miejsca to Chiwa powstała na terenie wielkiej krainy geograficznej i historycznej Chorezm położonej nad dolną Amu-darią, obejmująca obszar dzisiejszego Uzbekistanu, Turkmenistanu i Iranu osadnictwo istniało już w III tysiącleciu p.n.e. Według badań archeologicznych Chiwa istniała już w VI w p.n.e. Było to miasto zoroastryjskie zamieszkałe przez ludność pochodzenia perskiego. W roku 712 miasto zostało podbite przez Arabów pod wodzą Kutajby Ibn Muslima będącego na służbie Umajjadów. Z kolei w 1043 znalazło się w imperium Turków Seldżuckich. W 1220 r., miasto zostało zniszczone przez najazd Mongołów Czyngis-chana a w 1388 zostało zdobyte przez Tamerlana i włączone do jego imperium. Wreszcie w XVI w. pojawili się tu uzbeccy nomadzi i w 1598 r. miasto stało się stolicą Chanatu Chiwy - państwa, które istniało w latach 1511–1920. I wprawdzie w 1873 do Chanatu Chiwy wkroczyły wojska imperium rosyjskiego to chanat jako podległy Rosji istniał nadal jeszcze po Rewolucji Październikowej. Dopiero gdy w roku 1920 zamordowany został ostatni chan - Said Abdullah Khan Chiwa została ostatecznie podporządkowana władzy sowieckiej i w 1924 r. i została ostatecznie włączona do Uzbeckiej Republiki Radzieckiej. Już takie skrótowe przedstawienie historii Chiwy pokazuje, że musiała być ona mocno burzliwa.  


Nie dziwi więc, że większość istniejących obecnie fragmentów murów obronnych, bram i pałaców oraz innych zabytków pochodzi głównie z okresu XVIII i XIX, choć wiele z nich powstało na gruzach czy też fundamentach istniejących wcześniej obiektów...


Bezpośrednio do tarasu przylega Medresa Mohammeda Amin Khana. Jest to jedna z istniejących na terenie Chiwy 31 medres. 


Wśród tych 31 medres w Chiwie medresa wzniesiona przez Mohammeda Amin Khana była największą. I nie tylko w tym mieście ale też w całej Azji Środkowej. Ten wzniesiony w latach 1851 1854 na planie prostokąta o wymiarach 72 na 60 m dwupiętrowy budynek mieścił aż 125 khudjras czyli cel. Tajniki Islamu mogło zgłębiać tu aż 260 studentów. O wyjątkowości tej medresy świadczy też to, że każda cela składała się z dwóch pokoi  a cele na piętrze z pokoju i loggii. 


Budynek medresy posiada też 5 kopuł oraz cztery narożne wieżyczki. Fasada budynku zdobiona jest bogatym ornamentem roślinnym z glazurowanej cegły. 


Nad łukiem wejścia, w którym na piętrze przewidziano taras umieszczono napis w języku arabskim, który przetłumaczyć można jako: "Ta wspaniała budowla będzie stać wiecznie ku radości naszych następców". Fasada tej medresy jest też najbogaciej zdobioną pośród wszystkich wzniesionych w Chiwa.


Przez pewien czas w budynku działał poza szkołą także Najwyższy Sąd Muzułmański. Dzisiaj budynek ten pełni już zupełnie inną rolę. W roku 1979, wraz z sąsiadującym z nią budynkiem medresy Matniyoz Devonbegi, przekształcona została w kompleks hotelowo-gastronomiczny. Hotel Orient Star Chiwa, który dysponuje 40 pokojami -10 pojedynczych i 30 dwuosobowych. Jego standard oceniony jest na 3.5*... 


Do wnętrza prowadzą bogato rzeźbione drzwi, które same w sobie są dziełem sztuki.


Wąska, pochyła galeryjka łączy medresę z kolejnym zabytkiem - minaretem Kalta-Minor. To kolejny z projektów Muhammada Amin-khana, po powrocie z bogatymi łupami po ograbieniu Buchary. Miał to być najwyższy minaret w mieście i w tamtych czasach najwyższy w świecie muzułmańskim. Jego budowę rozpoczęto w 1852 r. na podstawie o średnicy 14,2 metra.  


Według planów minaret ten miał osiągnąć wysokość 70 m, a z zewnątrz miał cały być pokryty wzorami z glazurowanej cegły. Niestety, plany planami, a życie życiem. Muhammad Amin Bahadur Khan zginął w roku 1855 prowadząc wyprawę do oazy Sarahs należącej do turkmeńskiego plemienia Teke. Turkmeni uzyskali pomoc perskiego gubernatora Maszhed w sile 10,000 ludzi. Wojska Chan Chiwy poniosły kompletną klęskę a sam Chan został zaskoczony w obozie, wzięty do niewoli, a następnie ścięto mu głowę. Podobno jego głowę wysłano do Szacha Persji a ten zarządził honorowy pogrzeb... W momencie śmierci pomysłodawcy minaret osiągnął wysokość 29 m i na tym jego budowa się zakończyła gdyż następny Chan kontynuować jej nie zamierzał...


Po wschodniej stronie minaretu znajduje się pomnik-ławeczka przedstawiający dwóch starszych panów podczas przyjacielskiej rozmowy. Oficjalna nazwa tego pomnika to "Pomnik dwóch starych przyjaciół".  




Bardzo wiele obiektów w obrębie Ichan Qala pełni dziś funkcję bazarów, restauracji i hoteli bądź hosteli. Nie jest z tego powodu zbyt szczęśliwe UNESCO, które chciałoby, żeby pomniki objęte jego patronatem pełniły swoje oryginalne funkcje ale życie jednak zmienia potrzeby i powrotu do przeszłości nie ma. 


Scenerię uzupełniają pamiątki dawnych czasów wciśnięte między bazarowe szaleństwo...


...  na chętnych na niewielką przejażdżkę czekają nawet osiodłane "okręty pustyni" bo przecież Chiwę otaczają pustynne tereny.


Ichan Qala jest niewielkie obszarowo gdyż zajmuje powierzchnię jedynie 26 hektarów. Miasto zbudowano według starożytnych tradycji budowy miast w Azji Środkowej na planie prostokąta o wymiarach 650 na 400 metrów. Na tym obszarze znajduje się 51 dawnych obiektów monumentalnych oraz 250 historycznych obiektów mieszkalnych. W konsekwencji jest ciasno, ale wszędzie blisko... 
Kolejny obiekt na naszej dzisiejszej trasie to Medresa Matniyoz Devonbegi [znana także jako Muhammad Niyoz Devonbegi]. Medresa ta zbudowana została w roku 1871 za panowania Muhammada Rahima Khana II przez jego ministra finansów Muhammada Niyoza (w lokalnym dialekcie nazwisko to uproszczone było do formy Matniyoz Devonbegi) na jego prywatny koszt. Nie jest to wielka medresa bo oryginalnie poza meczetem i klasami miała tylko 19 cel dla uczniów. Od 1979 r. mieści się w niej restauracja kompleksu hotelowego oraz sale wystawowe.


 O jedną przecznicę dalej do wnętrza zaprasza medresa Qozi Kalon [zapisywane też jako Kazi Kalyan]. Obiekt ten wzniesiony został w 1905 r. przez głównego sędziego Chana Chiwy Muhammada Salima Oksunda, który w imieniu chana wydawał wyroki w sprawach dotyczących religii, sprawach spadkowych jak też i karnych. Od roku 1993 w obiekcie tym mieści się Muzeum Muzyki Chorezmu.






Muzeum prezentuje instrumenty muzyczne z tego regionu z okresu od I w. n.e. po czasy obecne oraz twórców muzyki różnych gatunków wywodzących się z tego regionu. Obejrzeliśmy, ale zachwytów nie ma...


Nieco zmęczeni bazarową atmosferą głównego deptaku widząc po prawej stronie niewielki park postanowiliśmy odpocząć wśród zieleni. Dominującym w tym parku gatunkiem jest morwa, której owoce właśnie dojrzewają.



A, że ten park sąsiaduje z muzeum poświęconym muzyce również rzeźby rozmieszczone wśród zieleni nawiązują do tradycyjnej uzbeckiej muzyki i tańca.





Wąską uliczką przeszliśmy dalej na sporo większy plac udekorowany współczesnymi rzeźbami i otoczony kolejnymi historycznymi obiektami.


Niektóre z prezentowanych tu rzeźb nie mają nawet nazwy i służą jedynie dekoracji oraz pokazania kunsztu miejscowych artystów.


Jesteśmy w Chiwa w połowie maja a już temperatura przekracza znacznie 25 stopni. Co będzie w lecie? W tym kontekście trzeba podziwiać starania miejscowych ogrodników by skwery i parki cieszyły oko kolorami kwiatów i krzewów. 



Centralne miejsce zajmuje pomnik kolejnej grupy muzykantów.


Zapasy są w Azji sportem o wielowiekowej tradycji i do dziś przedstawiciele krajów z tego regionu zdobywają wiele medali olimpiad oraz mistrzostw świata w tej konkurencji. Tradycję tę uwiecznia pomnik tradycyjnych zapaśników.


Jak wszyscy Azjaci tak i Uzbecy uwielbiają fotografowanie się. W konsekwencji w wielu miejscach ustawione są "pomoce" dla wykonania ciekawych zdjęć albo też krążą tam dyżurni fotografowie. Przykłądem takiego foto miejsca jest ta kanapa z widokiem w tle.


Interesują nas te kopuły za ceglanymi budynkami i pewnie za chwilę sprawdzimy co to za obiekt...



Wschodni bok placu zamyka kilka niewielkich medres wśród, których jedna zwróciła naszą szczególną uwagę. To medresa Yoqubboy wybudowana w 1878 r. Więcej informacji o budynku nie udało mi się znaleźć. Za to tabliczka poniżej informuje, że mieści się tam Warsztat Szkoleniowy Tkania Tradycyjnych Dywanów i Wytwarzania Farb. No to musimy wejść i rozejrzeć się...


Życie w Uzbekistanie nie jest łatwe, szczególnie życie kobiet jak to w kraju muzułmańskim bywa. Wysokie bezrobocie skutkuje niskim poziomem życia i dość powszechną emigracją do pracy, głównie do Kazachstanu i Rosji. W konsekwencji bardzo cenne są wszelkie inicjatywy aktywizujące zawodowo. Tej zawodowej aktywizacji mają służyć programy odtwarzające i kultywujące tradycyjne oraz wymierające zawody. 


Operation Mercy, międzynarodowa organizacja pomocowa we współpracy z UNESCO realizuje w Chiwa od 2001 r. projekt stworzenia warsztatów praktycznej nauki w zakresie tkactwa dywanów, w tym farbiarstwa gdzie aktualnie zatrudnionych jest około 55 osób a w roku 2004 we współpracy z British Council projekt tworzenia suzanni czyli haftowanych tkanin zatrudniający obecnie około 35 osób. Wszystkie osoby pracujące w ramach tych dwóch projektów były wcześniej bezrobotne. 


Ponieważ podstawowym materiałem jest tu jedwab, więc oba projekty łącznie występują pod nazwą Warsztaty Jedwabnicze w Chiwa. Wyuczony w trakcie warsztatów proces obejmuje od pozyskiwania jedwabnej nici poprzez jej przędzenie i farbowanie aż do uzyskania materiału do dalszej produkcji - tkanin oraz przędzy do wytwarzania dywanów. 


To produkt najprostszy - gotowe tkaniny z naturalnego jedwabiu. 


Dla części tych tkanin to dopiero początek gdyż pracujące w warsztacie kobiety pokrywają je bardzo bogatymi haftowanymi wzorami. 






Druga grupa produktów to dywany przy produkcji, których wykorzystuje się tradycyjne wzory. Wzornictwo podzielone jest na trzy kolekcje. Pierwsza to Timurid Collection oparta na wzorach z miniatur powstałych w XV w. za panowania Timuridów. Druga to Khiva Majolica Collection, w której wzornictwo opiera się na błękitnych wzorach ułożonych z majoliki na frontach, ścianach czy kopułach usytuowanych w Chiwa obiektów. I wreszcie trzecia kolekcja to Khiva Doors and Pillars oparta na wzorach rzeźbiarskich drzwi i filarów - kolumn znajdujących się w różnych obiektach w mieście.



Poza głównymi produktami warsztaty wytwarzają też drobne pamiątki, torebki czy dekoracyjne poszewki na poduszki. Obecnie organizacja nie prowadzi bezpośredniego eksportu ale oferowane produkty można bez problemu wywozić poza Uzbekistan...



Kolejne miejsce, które odwiedziliśmy to kompleks Kori Khana (czasem Korikhona lub Karikhana ). To zespół niewielkich medres, który pełnił na przestrzeni czasu różne role. Był miejscem pracy i gościńcem dla odwiedzających Chiwę wykładowców Koranu a później domem opieki dla niewidomych.


Odtworzono tu też wygląd przykładowego pokoju gościnnego.


W obrębie tego kompleksu swój dom zbudował Kamil Khorezmi (1825-1899) poeta, instrumentalista, kompozytor i polityk. 


Budynki i teren przy domu Khorezmiego należały wcześniej do jego dziadka Khoji Mahrama ale nas bardziej interesują te kopuły w tle...  




Wychodzimy na ulicę i oczywiście trudno byłoby nie zwrócić uwagi na obiekt, który stanowi wizytówkę Chiwy - minaret Islam Khoja ale nim tam dojdziemy to jest jeszcze sporo do obejrzenia. 


Przed wejściem do kolejnej medresy bardzo ładnie prezentuje się stragan z typowymi pamiątkami z Chiwa - uzbeckimi laleczkami.



Przez wspaniale rzeźbione wrota wchodzimy do Medresy Sherg'ozixon [podawana także jako Medresa Shir Gazi Khana]. To najstarsza medresa w Chiwie wzniesiona w latach 1719 - 1726 i jedna z najstarszych w Azji Środkowej.


Po zdobyciu w 1715 r perskiego miasta Maszhed i opanowaniu Korasan Shir Gazi Khan poza bogatymi łupami doprowadził do Chiwy 5000 perskich jeńców jako niewolników. Byli wśród nich fachowcy prac budowlanych i to im Chan zlecił budowę medresy obiecując, że budowniczym zwróci wolność po ukończeniu budowy. I mimo postępu budowy perspektywa wolności oddalała się aż w 1728 r niewolnicy wzniecili bunt i zabili chana. Budowa medresy została ostatecznie ukończona sześć lat po śmierci  Shir Gazi Khana i nigdy nie doczekała się dekoracyjnej fasady. Za to do wnętrza prowadzą pięknie rzeźbione wrota.


Rozłożone wokół czterech dziedzińców wewnętrznych dawne klasy i cele uczniów oraz wykładowców wypełniają w większości zbiory muzealne. I wprawdzie nazwa muzeum - Muzeum Historii Medycyny Chorezmu sugeruje główny temat to jednak jest tu wiele obiektów o całkowicie innym charakterze. Jedna z sal poświęcona jest sławnym mentorom tej medresy.


W kolejnej przedstawiono księgę 'Shajarai Turk' wybitną pracę o historii tej części świata autorstwa Shir Gazi Khana, który poza rolą władcy był też historykiem


Dalej możemy zobaczyć różne wyroby z tego Chanatu w tym pięknie haftowane stroje oraz dywany.





W gablotach prezentowane są ciekawe przykłady ceramiki. 




Inna sala prezentuje pamiątki z Turkiestanu...


A to jeden z wewnętrznych dziedzińców medresy.


A w tle pobliski minaret Islam Khoja.


I wreszcie dochodzimy do medycyny. Na początek różne zioła stosowane w medycynie tradycyjnej.



Dalej dość naiwne modele różnych czynności medycznych z różnych okresów. Tu pomiar tętna...


Tu dawna laryngologia...



Leczenie przez wygrzewanie w gorącym piasku...


A na koniec jeszcze współczesny gabinet...


Na szczęście dalej wracamy do nieco bardziej interesujących artefaktów...



Jest trochę przykładów tradycyjnej biżuterii...




Jest i kilka przykładów całkiem ciekawych strojów...




O ile zbiory w Medresie nie zachwyciły nas o tyle kolejny obiekt okazał się chyba najpiękniejszym w Chiwie. Wystarczyło przejść przez ulicę i wejść w dość niepozorną bramę podobną do wielu innych, by znaleźć się przy kasie. Tutaj za wstęp trzeba płacić osobno...


Tablica nad łukiem bramy wejściowej informuje, że właśnie weszliśmy do Mauzoleum Pakhlavan Mahmuda. Czego można spodziewać się po mauzoleum? Grobowca, pomnika, może jakiejś trumny? Zobaczymy.


Po przejściu przez bramę wychodzimy na wewnętrzny dziedziniec. Alejka na wprost prowadzi do wejścia do wnętrza mauzoleum, po lewej mamy zachodnie skrzydło kompleksu, w którym widzimy kilka otwartych drzwi do pomieszczeń na parterze i zakryte okiennicami okna pierwszego piętra, a po prawej oparta na pięknie rzeźbionych drewnianych kolumnach zadaszona studnia oraz mur wschodni, przed którym ciągnie się oparta na takich samych kolumnach galeria. Zaczyna się ciekawie...




Po kilku schodkach wchodzimy na zachodni taras, na którym znajduje się rząd typowych muzułmańskich grobowców. Z tego miejsca widać też pięknie zdobioną ceramiczną cegłą frontową ścianę mauzoleum. 


Z informacji o obiekcie dowiadujemy się, że skrzydło zachodnie kompleksu mieściło medresę. 


Na stronie https://www.orientalarchitecture.com/sid/1364/uzbekistan/khiva/pahlavan-mahmud-mausoleum znalazłem taki plan tego obiektu, który pomoże nieco lepiej rozeznać się co tu jest czym. 


Tak więc zacznijmy od przetłumaczenia co ukrywa się pod literkami na planie: A) Grobowiec Allaha Quili Khana. B) Grobowiec Muhammada Rahim Khana, C) Khanqah czyli sala zgromadzeń sufich (o sufizmie napiszę nieco dalej). D) Grobowiec Pahlavana Mahmouda. E)  Ziyarat - Sala Pielgrzymkowa Chanów. F) Grobowiec Isfandiyara (Asfandiyara) Khana. G) Pokoje recytacji Koranu. H) Kuchnia. I) Miejsce dawnego meczetu letniego. J) Przedsionek. K) Główne wejście z ulicy.


Pokoje modlitewne nie zrobiły na nas żadnego wrażenia, ale gdy wchodzimy do pierwszego grobowca to odczucia się zmieniają. Na planie ten grobowiec oznaczony jest literą F. Tu spoczywa Isfandiyar Khan a po jego prawej stronie jego matka i syn. Grobowce po lewej są puste... 


Isfandiyar Khan, albo też Asfandiyar Khan czy też Isfandiyar Jurji Bahadur, w zależności od języka, żył w latach 1871 - 1918 i był 53 Chanem Chanatu Chiwy od września 1910 do 1 października 1918. Władzę objął po śmierci swojego ojca Muhammada Rahima Khana II. Początkowo jego rządy układały się całkiem spokojnie, gdy jego zaufanym pomocnikiem był wezyr Islam Khodja, o którym więcej w kolejnym artykule. Chan miał bardzo ścisłe powiązania z Rosją. Car Mikołaj II odznaczył go Orderem Św. Stanisława i Św. Anny; w 1910 r mianował go na stopień generała majora Imperium Rosyjskiego, a w 1913 otrzymał od Cara tytuł "Królewska Wysokość". 


Rewolucja Lutowa w Rosji odbiła się echem w Chiwie i 5 kwietnia 1917 r młodzi mieszkańcy Chanatu przedstawili chanowi żądania reform. I wprawdzie zgodził się on na utworzenie czegoś w rodzaju rady o nazwie Majlis to jednak jako konserwatysta utrudniał lub uniemożliwiał wprowadzanie reform. Po Rewolucji Październikowej w Rosji siły reakcjonistów przejęły władzę i reformy anulowano. Jednak na nieszczęście Chana, do Chiwy przybył lider turkmeńskiego plemienia Yomud, Junaid Khan, który wiosną 1918 zorganizował przewrót, latem objął stanowisko dowódcy sił zbrojnych Chanatu a 1 października 1918 w zbudowanym przez Isfandiyar Khan w 1912 r Pałacu Nurullabai dokonał jego egzekucji. I wprawdzie oficjalnie ostatnim Chanem na lata 1918–1920 został jego brat Sayid Abdullah Khan to władzę sprawował Junaid Khan.


I chociaż można było dokonać egzekucji Chana to jednak jego pochówek musiał być odpowiednio przygotowany a grobowiec reprezentacyjny.


I faktycznie cel został osiągnięty, gdyż pokryte wzorami ściany, wnęki i wnętrze kopuły wzbudzają zachwyt.




Jeżeli tak wspaniale wyglądał grobowiec boczny zamordowanego Chana, to czego spodziewać się po głównych obiektach mauzoleum? Przez dziedziniec i wejście w zdobionym frontonie wchodzimy do środka. 




I zaraz po wejściu, piękno miejsca aż bije po oczach. Jesteśmy ze wszystkich stron otoczeni biało-niebieskimi kaflami tworzącymi niesamowite wzory. A przed nami grobowiec, o którym nieco dalej.




Pięknie obudowane drzwi po prawej stronie prowadzą do bocznego grobowca gdzie spoczywa Allah Kuli Bahadur Khan, Chan władający Chanatem Chiwy w latach 1825–1842. I znowu zachwyt nad wzorami glazurowanych kafli wyściełających wnękę, w której został pochowany...



Kolejne drzwi i jesteśmy w miejscu gdzie pochowany został Pahlavan Mahmoud. I znowu zachwyt nad dekoracją, bogactwem wzorów i perfekcyjnym wykonaniem. 


Kim był Pahlavon Mahmud żyjący w latach 1247-1326, że pochowano go z honorami w pięknym grobowcu i, że kolejni władcy Chanatu Chiwy nie tylko wystawili mu wspaniałe mauzoleum ale też dobudowali do miejsca jego pochówku swoje własne mauzolea? 


Otóż według źródeł Pahlavon Mahmud był zwykłym rzemieślnikiem, który prowadził swój warsztat wytwarzający wyroby ze skóry. Ale był też mężczyzną o bardzo solidnej budowie i obdarzony był niebywałą siłą, z której robił użytek jako wybitny zapaśnik nie do pokonania. Posiadał też podobno zdolność czy umiejętność leczenia ran. A w końcu był także poetą. Musiał być dobrze zapamiętany przez lokalną społeczność bo ta najpierw spełniła jego wolę by pochowano go w jego warsztacie, a następnie uznała miejsce jego pochówku za miejsce święte. I dziś również miejsce to czczone jest jako święte przez wielu Uzbeków, Turkmenów i Karakalpaków (etnicznych mieszkańców tego regionu). Jest też od czasów swojej śmierci uważany za patrona miasta.  


Wnętrze tego mauzoleum jak też i innych należących do kompleksu jest dość słabo oświetlone, co sprawia, że trzeba mocno wytężyć wzrok, aby podziwiać detale wspaniałej dekoracji wykonanej za czasów panowania Allah Kuli Bahadur Khana. Należy się kilka zdjęć detali tej wspaniałej dekoracji..









Nie dziwi więc, że pod kopułę jego mauzoleum wchodzi się przez pomieszczenie zwane ziyarat - pokój czy salę pielgrzymkową



I wracamy do największego pomieszczenia tego kompleksu wspomnianego wcześniej Khanqah czyli sala zgromadzeń sufich. Sufi to przedstawiciele islamskich ruchów mistycznych. Sufizm jest mistyczno-ascetyczną ścieżką do poznania Boga. Sufizm polega na regularnych modlitwach, recytacji formuł religijnych i boskich imion, grupowych śpiewach (qawwali), studiowaniu świętych pism islamu, a przede wszystkim na wyparciu się własnego ego. Z sufizmu wywodzą się też Derwisze, których taniec podziwiają turyści, obecnie głównie w Turcji. Ale Derwisz to członek muzułmańskiego bractwa religijnego o charakterze mistycznym, inaczej znany także jako wędrowny mnich muzułmański. Jedną z form wyznawania wiary czy też modlitwy sufich jest taniec. Taniec sufi jest dynamiczną medytacją, przeplatającą się z relaksacją. Tańce sufi znane są w formie wirującej medytacji, której nadrzędnym celem jest odkrycie prawdziwego przeznaczenia, a także swej prawdziwej tożsamości.





We wnęce - kaplicy na przeciw wejścia do sali sufich pochowany jest Mohammed Rahim Khan, żyjący w latach 1775–182,5 a władający Chanatem Chiwy w latach 1806 do 1825. Chanem został po tragicznej śmierci starszego brata Eltuzara, który podczas odwrotu nieudanej wyprawy przeciwko Emiratowi Buchary utonął w nurtach Amu Darii. 




Oszołomieni nieco pięknem tego obiektu odpoczywamy chwilę w cieniu podcieni dziedzińca zanim ruszymy dalej zwiedzać zabytki Chiwy...


A do oglądania jest tu jeszcze bardzo wiele, ale o tym w kolejnych wpisach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz