poniedziałek, 1 lutego 2021

Lago di Garda 1

Plany na dzisiejszy dzień przewidują objazd w koło Lago di Garda. Nie przewidujemy żadnych dłuższych postojów czy zwiedzania atrakcji. Chcemy po prostu nacieszyć oczy, zaczerpnąć powietrza i miło spędzić czas.

Z Padwy wystartowaliśmy nad Lago di Garda autostradą, i to był chyba błąd, bo wprawdzie do zjazdu na Peschiera del Garda dojeżdżamy migiem to już zjazd z autostrady i przeprawienie się przez bramki zajmuje nam dobre 45 minut.......Trzeba było jechać nationalą - złości się Mały, no ale cóż tym razem trzeba swoje odstać...

Szybko wyjeżdżamy na drogę SR249, która prowadzi najbliżej wschodniego brzegu jeziora przez kolejne miasteczka i wioseczki. Popularnie nazywana jest ona "Gardesana Orientale". Pierwszą miejscowością, gdzie mając więcej czasu warto się zatrzymać jest Lazise. 

Lazise to miejscowość o wielowiekowej historii. Osada powstała jako grupa kamiennych domków około VII w. W okresie od 888 do 961 roku, to jest za panowania króla Włoch Berengara II oraz jego syna Lazise, posiadało status wolnego miasta królewskiego. Okres ten zakończył się podczas inwazji wojsk niemieckich, które przekroczyły Alpy i kierowały się na południe doliną Adygi, a nad jeziorem Garda rozłożyły obóz w 961 r. Cesarz Świętego Imperium Rzymskiego Otto II w 983 r. nadał miastu przywileje handlowe i prawo wzniesienia murów miejskich. Z kolei w XIII i XIV w. miastem władają Scaligerowie z Werony i to za panowania Bartolomeo II i Antonio della Scala wzniesiono na brzegu jeziora zamek. Władza Scaligerów obalona zostaje w 1405 przez najazd wojsk Weneckich i od tego roku aż do upadku Republiki Weneckiej w 1796 r miasto było jej częścią. Po Kongresie Wiedeńskim, według nowego podziału Europy, miasto znalazło się pod władzą Austrii, by wreszcie w roku 1866 zostać włączonym do powstającego Królestwa Włoch. 

Swoją pełną formę obronnej twierdzy zamek uzyskał w roku 1381, a niedługo po tym musiał stawić czoła oblężeniu przez armie Gian Galeazzo Viscontiego, Francesco I Gonzagi i Francesco I da Carrara, które otoczyły Lazise. 13 października 1387 obrońcy musieli się poddać ze względu na przewagę oblegających w broni palnej. Z kolei w roku 1439 zamek oblegali Francesco Sforza i Gattamelata działając w imieniu Serenissimy. Ostatnie oblężenie zamku miało miejsce w 1528. Okazało się, że twierdza nie jest w stanie bronić się przed nowoczesnymi technikami wojennymi i przestała stanowić istotny punkt w systemie obronnym Republiki Weneckiej. Dziś otoczony parkiem zamek stanowi atrakcję turystyczną i miejsce wypoczynku odwiedzane przez kilka milionów turystów rocznie. 


Jedziemy dalej podziwiając widoki, żeby pierwszy przystanek zrobić sobie przy brzegu jeziora w miejscowości Bordolino. I od razu słuszne skojarzenie - Bordolino to jedna ze znanych marek win. Ale zanim o winie, kilka słów o samym jeziorze...


Jezioro Garda - Lago di Garda - jest największym jeziorem Włoch. Na zdjęciu satelitarnym ma dość ciekawy kształt - jak pistolet z długą lufą, ale może też wzbudzać inne skojarzenia... Długość jeziora w osi północ-południe to 51.6 km., natomiast w najszerszym miejscu w osi wschód-zachód mierzy 16.7 km. Wyraźnie dzieli się na dwa baseny, które zresztą rozdziela podwodny skalny próg między miejscowościami Sirmione i Punta San Vigilio, utrudniający mieszanie się wód w całym jeziorze - część południową dość szeroko rozlaną i północną w kształcie polodowcowej doliny ograniczonej górami. Wschodni brzeg tej doliny tworzy masyw Monte Baldo, o którym nieco dalej. Powierzchnia całkowita jeziora Garda to 369.98 km2 (dla porównania polskie Śniardwy 113,8 km²) jest więc gdzie popływać. Warunki wietrzne sprawiają, że jezioro jest bardzo popularne jako centrum żeglarstwa, wind- i kite-surfingu.


Lago di Garda jest też atrakcyjnym miejscem nurkowym. Jego głębokość maksymalna to 346 m., a średnia to zaledwie 136 m ((dla porównania polskie Śniardwy odpowiednio 23.4 m oraz 5.8 m). Jest więc sporo miejsc oferujących możliwość bicia rekordów zanurzenia. Niestety, już wielu nurków, w tym kilku z Polski, przekonało się, że chcieć to nie zawsze móc i próby bicia rekordów zakończyły się dla nich śmiercią...


Jezioro Garda zbiera wody z okolicznych gór głównie małymi spływającymi z nich strumieniami. Jedynym nieco większym dopływem jest uchodząca do niego przy północnym krańcu jeziora niewielka rzeka Sarca spływająca z włoskich Alp. Niewiele jednak osób wie, że jezioro funkcjonuje także jako odbiornik nadmiaru wody z rzeki Adyga. Odpowiada za to tunel o dźwięcznej nazwie Galleria Adige–Garda. Tan liczący 9,873 m długości tunel wydrążono dla zabezpieczenia Werony przed powtarzającymi się dość regularnie w XIX w. powodziami. Drążenie tunelu rozpoczęto w marcu 1939 r by przerwać prace w czasie wojny w 1943 r. Do projektu powrócono w roku 1954 i całość ukończono w 1959. Tunel o średnicy 8 m. umożliwia przepływ 500 m³/s. Od otwarcia do 2018 r korzystano z jego pomocy dwunastokrotnie - ostatni raz w październiku 2018. Można zapytać, czy takie rozwiązanie nie stanowi zagrożenia powodzią dla okolic jeziora. Otóż nie, gdyż wielkość Lago di Garda sprawia, że aby podnieść poziom jego wód o 1 cm trzeba byłoby do niego dopuścić aż  3,700,000 m³ wody... Ponadto, jezioro Garda ma też swój odpływ z południowego krańca, rzeką Mincio do Padu...


Bardolino to miasto o historii sięgającej X w. Dziś żyje głównie dzięki turystyce i winiarstwu. Turystyka oznacza przede wszystkim zagospodarowanie brzegu jeziora. Można wybrać się na długi spacer promenadą wzdłuż brzegu, przy której spocząć można w jednej z wielu restauracji i tawern.  



Skoro na stolikach stoją kieliszki to pora napisać parę słów o winach Bardolino... Na południowowschodnim brzegu jeziora znajduje się "strefa klasyczna" uprawy winorośli. Nieco dalej, w tym samym kierunku, rozciągają się żyzne tereny uprawy winorośli dające wysokie zbiory winogron. Od 1968 r wina Bardolino oznaczone są znakiem DOC czyli Denominazione di origine controllata, a wina starsze i mocniejsze od 2001 r mają prawo korzystać ze znaku DOCG czyli Denominazione di origine controllata e garantita. Wina te produkuje się głównie z klasycznych włoskich odmian winogron Valpolicella: Corvina, Rondinella, oraz Molinara. Ostatnio dopuszcza się też wykorzystanie do maksymalnie 20% winogron odmian Barbera, Sangiovese, Marzemino, Merlot czy Cabernet Sauvignon. Wina oznaczone jako Superiore mają wyższą o ponad 1% zawartość alkoholu i muszą być one leżakowane przez co najmniej rok. Produkowane jest tu także wino novello będące tutejszym odpowiednikiem francuskiego Beaujolais nouveau. Pod nazwą Bardolino wytwarza się wszystkie rodzaje win - czerwone, różowe, białe i musujące frizzante, w pełnej gamie od mocno wytrawnych po słodkie deserowe. Różowe Bardolino Chiaretto to jedno z najbardziej znanych produktów regionu.  





W sezonie turystycznym po jeziorze Garda kursują stateczki wycieczkowe, którymi możemy albo przemieścić się jak autobusem z miejscowości do miejscowości, albo też wybrać się na czysto wypoczynkowy rejs po jeziorze. Jest też wiele miejsc, gdzie można wypożyczyć sprzęt wodny lub też zwodować własną żaglówkę, kajak czy motorówkę...




Przy dobrej widoczności patrząc na północ widać z promenady południowe zbocza Alp. 





Nad Lago di Garda brakuje piaszczystych plaż. Te plaże, które są to z zasady plaże kamieniste lub zadrzewione pasy trawy, często funkcjonujące jednocześnie jako campingi, jak Spiaggia Lido Di Cisano. 





A w oddali widać kolejne miasteczko - Garda...



I jeszcze krótki film ze spaceru brzegiem Lago di Garda...


Po spacerze i zakupie wina na wieczór ruszamy w dalszą drogę po Gardesana Orientale...


Mijamy miejscowość Garda i zatrzymujemy się na punkcie widokowym Vista Lago. Jest parking, jest gdzie spocząć i można rozkoszować się widokami...








Na marmurowym bloku, wbudowanym w balustradę otaczającą punkt widokowy, wyryto fragment wiersza wybitnego włoskiego poety uznanego za poetę narodowego odrodzenia Włoch, laureata Literackiej Nagrody Nobla z 1906 r Giosuè Carducciego sławiącego uroki jeziora Garda...





Nacieszyliśmy wzrok widokami i jedziemy dalej. Kolejne miasteczko na naszej trasie to Torri del Benaco...



Torri del Benaco to malownicza miejscowość, popularne centrum wypoczynkowe na brzegu Lago di Garda u podnóża Monte Baldo. Najważniejszym obiektem historycznym jest tu kolejny zamek Scaligerów. Badania wskazują, że wzniesiono go na miejscu dawnego rzymskiego obozu (castrum). Pierwszy zamek z wieżą mieszkalną wzniesiono w X w z rozkazu króla Berengera II jako element umocnień mających bronić jego królestwa przed najazdami zapuszczających się aż w te strony Madziarów. Obecną formę zamek otrzymał w 1383 na polecenie władcy Werony - Antonio della Scala. Wtedy to do istniejących obiektów dobudowano obronne wieże połączone murami i powiększono pomieszczenia dla garnizonu.
Obecnie zamek mieści Muzeum Etnograficzne.
Inną atrakcją miasteczka jest "Gaj cytrynowy" - "Limonaia"- założony w 1760 r. 



Jedziemy dalej na północ mijając kolejne wioski i widoczki...



Mijamy miejscowość Pai gdzie w zboczu Monte Baldo znajduje się, ponoć bogata w formy skalne, Grota Tanella (niestety dojazd do niej oznaczony jest tak słabo, że nie udało nam się go znaleźć).
Nudzi nam się trochę na tej drodze więc przed Val di Sogno, widząc dróżkę odbiegającą w stronę gór decydujemy się na poszukanie atrakcyjnych widoków za zbocza Monte Baldo. I nie żałujemy, chociaż dróżka jest dość wąska, kręta i wspina się ostro pod górę. Ale gdy mamy miejsce, z którego można spojrzeć na jezioro widoki zapierają dech...

W dole miejscowość Malcesine, a w niej kolejny zamek Scaligerów...




No i skręciliśmy w prawo zamiast w lewo i droga się skończyła... Ale wokół niewielkie domki otoczone ogrodami, plantacjami oliwek i owoców cytrusowych. Jest pięknie... Krótki zjazd w dół... i dalej pod górę...






Z widoczną w dole miejscowością Malcesine związane są dwie historie wielkich gości w tym miejscu i obie wiążą się ze sztuką.
Pierwsza to wizyta Goethego, który znalazł się tu przypadkiem, gdy podczas rejsu po jeziorze, 13 września 1786 r zmienił się wiatr i zepchnął łódź, którą podróżował pod zamek w Malcesine. Poeta poszedł do zamku i zaczął go szkicować. Otoczyli go mieszkańcy, a ponieważ mówił po niemiecku, wzięli go za austriackiego szpiega i jeden z nich podarł mu rysunek...
Z kolei w lecie 1913 r wakacje tutaj spędził Gustav Klimt i tutaj namalował dwa obrazy z cyklu pejzaży inspirowane widokami Malcesine i Cassone... (obrazy ze stron https://sprzedajemy.pl/obraz-olejny-malcesine-sul-garda-gustav-klimt-warszawa-2-7897fb-nr57251117 oraz  https://www.galeriaklasyki.pl/krajobrazy/19325-83112-reprodukcja-obrazu-kosciol-w-cassone.html)
    







Nadeszła pora na małego drinka, więc gdy droga w prawo skręcała w kierunku szczytu Monte Baldo do kolejnych punktów widokowych, my skorzystaliśmy ze skrętu w lewo by po kilkudziesięciu metrach znaleźć się pod bardzo ładnym hotelem  Querceto posiadającym nie tylko bardzo ładnie ukwiecone balkony, ale i ocieniony taras, przy restauracji, gdzie podczas podziwiania widoków świetnie smakował lodowaty spritz...




Niestety kierowca w takich sytuacjach jest zawsze pokrzywdzony i ma jedynie niewielką szansę odbić to sobie wieczorem...



Widoki możemy podziwiać wspólnie. A jest na co popatrzeć...







Z Monte Baldo można polecieć paralotnią i spojrzeć na Lago di Garda i okolice z lotu ptaka...




Niestety, to nie nasze koła podczas tego wyjazdu... A szkoda...


Przy hotelu jest niewielki park dla najmłodszych gdzie Mały nie mógł odpuścić sobie zabawy na zip-line...





A w tle za hotelem Monte Baldo. Na górę można dojechać samochodem na Parcheggio utile per sentiero del Ventrar skąd zaczynają się różne trasy spacerowe po parku. Można też wjechać na górę widoczną nad dachem hotelu kolejką z  Malcesine. Ten biały budynek to stacja przesiadkowa...


Nazwa Monte Baldo to nie jeden szczyt ale cale pasmo górskie. Przyjmuje się, że nazwa pochodzi od niemieckiego słowa "wald" czyli las, ponieważ większość stoków porastają lasy. Po raz pierwszy nazwa pojawia się na niemieckiej mapie z 1163 r. Przez pasmo Monte Baldo prowadzi jedna z najciekawszych tras górskich we włoskich Alpach - Trasa Pokoju - Sentiero della Pace. Przebiega ona trasą walk, jakie toczyły się w Dolomitach i Włoskich Alpach podczas I wojny Światowej. Cała trasa ma około 500 km długości. Przy trasie zobaczyć można wiele dawnych obiektów wojskowych, stanowiska strzeleckie czy niewielkie bunkry oraz okopy. Część trasy przebiega na wysokości ponad 3000 m. 
Monte Baldo osiąga najwyższą wysokość 2,218 m na szczycie Cima Valdritta. Inne szczyty to Monte Altissimo di Nago (2,079 m), Cima del Longino (2,180 m), Cima delle Pozzette (2,132 m) oraz Punta Telegrafo (2,200 m). 


Funivia Malcesine – Monte Baldo dzieli się na dwa odcinki. Dolny z Malcesine, ze stacji przy via Navene Vecchia 12 do stacji pośredniej - przesiadkowej San Michele 600 m n.p.m. Możemy tu zakończyć kolejkową przygodę lub po przesiadce do kolejnego wagonika kontynuować przejazd do stacji górnej Tratto Spino na wysokości 1760 m n.p.m. Obecna kolejka jest w eksploatacji od 2002 r i zastąpiła starą kolejkę, która w latach 1962 - 2001 przewiozła ponad 6 milionów pasażerów. Nowa kolejka jest wyjątkowa w skali światowej. Otóż jej wagoniki w trakcie jazdy obracają się wokół własnej osi, co daje możliwość wszystkim pasażerom obejrzenia pełnej panoramy. Koszt tej atrakcji to 10€ jeżeli chcemy wybrać się tylko do stacji pośredniej i 22€ jeżeli chcemy odbyć podróż w górę i w dół. Ponieważ przy górnej stacji rozpoczynają się nie tylko trasy piesze, ale też i rowerowe, kolejką można zabrać na górę rower (ale tylko niektórymi kursami kolejki) i ta przyjemność kosztuje 25€. Normalnie kolejka kursuje od 8:00 do 18:00. 









Miło było, ale trzeba z wyżyn zjechać na poziom jeziora i kontynuować jazdę na północ...


Zatrzymujemy się jeszcze raz na ostatnie zdjęcia w kierunku Riva del Garda przed ujściem do jeziora tunelu przed Torbole i znowu podziwiamy widoki...









No i dojechaliśmy na północny kraniec jeziora. Teraz będziemy wracać do Peschiera del Gadra zachodnim brzegiem jeziora, ale o tym w kolejnym wpisie...

A na koniec filmik jak jeździ się przy Lago di Garda. I jedna uwaga - trasy wokół jeziora są bardzo popularnymi trasami wśród rowerzystów. Widać na filmie, jak niewiele uwagi zwracają oni na to co dzieje się wokół nich na drodze. W następnym odcinku do tematu wrócę. A na ten moment - Uwaga na rowerzystów...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz