piątek, 7 maja 2021

Pożegnanie z Wenecją

Jesteśmy na molu San Zaccaria Pietà  właśnie wychodzą w morze wielkie wycieczkowce, przeciwko wizytom których protestują mieszkańcy Wenecji twierdząc, że wizyty te powodują więcej kosztów i strat niż przynoszą zysków...



Jest już nasz stateczek "Torcello", który dostarczy nas do Punta Sabbioni...






Zostawiamy za sobą to, co zdążyliśmy zobaczyć i to co pozostało na kolejną wizytę, jak kompleks San Giorgio Maggiore czy Lido...






Słońce powolutku zbliża się do wody...





A Mały nadal nie wie, jakie plany ma Duży...



Oddalamy się coraz bardziej od San Marco. Mijamy wyspę Certosa i końcówkę Lido z małym sportowym lotniskiem...



Mijamy klasztor San Nicolò al Lido..



Jeszcze trochę czasu i dobijamy do Punta Sabbioni...


No i na zachód słońca zdążyliśmy dojechać nad lagunę od strony Treporti... To była ta mała niespodzianka, której nie spodziewał się Mały...

















No a gdy zaszło słońce mogliśmy spokojnie pojechać do naszej restauracji Sole Mare na pożegnalną kolację...





No i musiał być deser - oczywiście tiramisu ...



No a jutro wracamy już do domu... ale nie tak z samego rana... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz