czwartek, 1 sierpnia 2019

O nas


Zając to zwierzę mocno ruchliwe i ciekawskie.
DWA ZAJĄCE to połączenie ciekawości, ruchliwości, dociekliwości, planowania i realizacji, które prowadzi nas przez świat. Żeby zobaczyć i doświadczyć jak najwięcej często wyprawiamy się z naszego Olsztyna w różne strony świata gdzie poznajemy ludzi, zabytki, zwyczaje i sposoby życia. Duży jest bardziej zainteresowany zabytkami, Mały zwierzętami i przyrodą a oboje lubimy dobrą kuchnię, której staramy się próbować, nauczyć i później w domu odtwarzać korzystając z przywiezionych z wypraw produktów. I poznajemy świat z różnych perspektyw, z powietrza, ziemi i wody - tak z jej powierzchni jak i z niedalekich głębin.


Blog ZAJĄCE POZNAJĄ ŚWIAT to nasz wspólny produkt. I Duży i Mały robią setki zdjęć tych elementów, które przykuły ich uwagę. I często, gdy fotografujemy te same miejsca, wyglądają one na naszych zdjęciach mocno inaczej. Nie poddajemy zdjęć wielkiej obróbce, bo żadne z nas tego nie umie a także dlatego, że chcemy pokazywać świat takim, jakim go widzimy a nie takim, jakim chciałoby się go widzieć w postaci idealnej. Czasem dołączamy też filmiki.
Teksty powstają dzięki pracy Małego, który podczas wyjazdów prowadzi szczegółowe zapiski tego co, gdzie, jak i za ile. Podróżujemy wszelkimi dostępnymi środkami transportu, zależnie od okoliczności. Co do zakwaterowania opieramy się na ustalonym minimum, od którego staramy się nie odstępować. Ale mamy też określone maksimum, bo nie jest przecież sztuką pojechać raz i wydać tyle co na kilka podróży 


Oba Zające kochają zwierzęta, w szczególności psy i pojawiają się w naszych relacjach mniejsi bracia i przyjaciele, których spotykamy podczas wyjazdów w różnych okolicznościach. Nie tolerujemy przemocy wobec zwierząt ale też mamy dość konserwatywne podejście do roli zwierząt w życiu i turystyce.
Staramy się też zrozumieć co i jak dzieje się w odwiedzanym przez nas miejscu. Korzystamy z lokalnych przewodników czy kierowców, odwiedzamy targi i bazary a czasem miejscowe domy i zagrody.
Co do wyżywienia to jesteśmy otwarci na nowe wyzwania, przy czym Mały jest bardziej skłonny do eksperymentów gastronomicznych. Często też wizyta w lokalnej restauracji kończy się dłuższą wizytą Małego w kuchni, gdzie ogląda, pyta i uczy się jak zrobione zostało to, co zjedliśmy lub jeść zamierzamy. Jedynym ograniczeniem jest to, że nigdy świadomie nie wybierzemy potrawy z psa. Generalnie wybór miejsca wynika z czynników takich, jak lokalna kuchnia, dużo miejscowych i węchowe wrażenia Małego.

A tak w ogóle, to jesteśmy ANIA i JERZY (dla znajomych JERRY).
Zapraszamy do naszego bloga. Może znajdziecie tam coś, co Was zainteresuje albo okaże się pomocne w organizacji kolejnych wypraw. I nie zrażajcie się tym, że niektóre pozycje menu są jeszcze puste. Zostaną wypełnione treścią, gdy pozwoli na to czas...

MIŁO BĘDZIE NAM GOŚCIĆ WAS W NASZYM ŚWIECIE

2 komentarze: