Po bieganiu po skałkach wracamy na piaseczek, powygrzewamy kości. Co jakiś czas brzegiem morza przebiegają trenujący panowie, no to się "przyczajnikowałam" i Mam focie w pięknych "okolicznościach przyrody"
To teraz zapraszam na drinka, miejsce naprawdę nam się podobało i polecamy
Po takiej ilości % czas spocząć
i popatrzeć na morze
i kwiatki
Czas kończyć błogie lenistwo, wracamy bardzo malowniczą i krętą drogą do pięknego domu Gracji.
Za każdym razem wychodząc na "nasz" dolny taras lub idąc na górny, który wychodził z sypialni naszej przyjaciółki, nie mogłam nacieszyć oczu , było tam naprawdę pięknie i niesamowicie romantycznie. Wieczorem przy poświacie księżyca przygrywały cykady z oddali słychać było szum morza, a gdzieś w tle co jakiś czas odzywał się zakochany osiołek.
Przy tak pięknych widokach spędzamy kolejny bardzo miły wieczór, rozkoszując się pysznym jedzeniem i sardyńskim winem. Jutro Gracja zostawia nam samochód do dyspozycji, pojedziemy do Cagliari, które jest stolicą wyspy i bardzo, bardzo pięknym miastem.
Rano przeżyjemy szok totalny , jak można nam to było zrobić . Pierwszy dzień zwiedzania i takie coś, ja tylko pytałam kogo mam zabić
Fiu, fiu, ale Ty masz figurkę <3
OdpowiedzUsuń