wtorek, 19 maja 2020

Łazienki

Dobry koncert to wspaniały pretekst do podróży. No a jaki mógłby być koncert legendarnych The Rolling Stones... Po prostu wspaniały... Turystyka kulturalna stanowi też dobry pretekst do odwiedzenia, niejako przy okazji, ciekawych miejsc...







I tak następnego dnia po koncercie, niejako dla odreagowania wrażeń i korzystając z pięknej pogody poszliśmy sobie na spacer do Łazienek Królewskich, ot tak zobaczyć, co się tam dzieje... Tym bardziej, że noc spędziliśmy w Hotelu Łazienkowskim, zaledwie kilkadziesiąt kroków od wejścia do parku...


O Łazienkach Królewskich napisano już tyle, że trudno byłoby przedstawić coś nowego. Tak więc ograniczę się jedynie do krótkich opisów związanych z obiektami, które widzieliśmy w trakcie spaceru...
Wchodząc do parku od strony ulicy 29 listopada pierwszym obiektem na który trafiamy jest Pałac Myślewicki. Zaprojektowany przez  Dominika Merliniego, w stylu wczesnoklasycystycznym, a wzniesiony w latach 1774–1779 obiekt miał służyć za główną rezydencję Stanisława Augusta Poniatowskiego. A że powstał bardziej wystawny Pałac na Wyspie, król najpierw przeznaczył go na obiekt dla swoich dworzan, a następnie przekazał Księciu Józefowi Poniatowskiemu i stąd nad drzwiami wejściowymi jego inicjały. Nisze przy drzwiach wejściowych wypełniają rzeźby Jakuba Monaldiego, przedstawiające Zefira i Florę. 
Podczas zaboru rosyjskiego w pałacu mieszkali rosyjscy generałowie. Po odzyskaniu przez Polskę  niepodległości pałac zajmował generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski, a także wicepremier Eugeniusz Kwiatkowski. W czasie II Wojny Światowej pałac ocalał i został przejęty przez władze na rezydencję dla państwowych gości. Zatrzymywali się tu przywódca Jugosławii Josip Broz Tito, premier Indii Indira Gandhi i wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Richard Nixon. Pałac był też miejscem gdzie toczyły się amerykańsko - chińskie negocjacje w sprawie nawiązania między USA a Chinami stosunków dyplomatycznych w latach 1958–1970.  Muzeum Łazienki Królewskie przejęło pałac w 1980 r.


Po parkowych trawnikach krążą  dekoracyjne pawie...


Stojącą nieopodal wielką oficynę marszałek wielki koronny Stanisław Herakliusz Lubomirski polecił wznieść jako pałacowe kuchnie pod koniec XVII w. Następnie budynek rozbudowano w roku 1778 według projektu Dominika Merliniego. Po tej rozbudowie oficyna składała się z dwóch skrzydeł. Trzecie dobudowano dekadę później. I tak powstał budynek trójskrzydłowy w zbliżonym do obecnego kształcie. Gdy po 1817 r car Rosji stał się właścicielem łazienek na podstawie rozkazu księcia Konstantego Wielka Oficyna została przeznaczona na koszary i Szkołę Podchorążych Piechoty. To tu zaczęło się Powstanie Listopadowe. Po jego upadku szkoła uległa likwidacji, a wnętrza przebudowano na mieszkania dla carskich urzędników. Aktualnie budynek jest siedzibą Muzeum Wychodźstwa Polskiego im. Ignacego Jana Paderewskiego i stąd przy wejściu rzeźba głowy tego wybitnego muzyka i polityka...
.


No i oczywiście nie mogłoby nie być na budynku tablicy upamiętniającej wybuchu Powstania. Zaczęło się ono w nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku, impulsywnie, bez przygotowania i zaplecza, bez broni i planu. Dodać należy brak poparcia zewnętrznego, potępienie przez Watykan i brak wiary w zwycięstwo po stronie tak przywódców politycznych powstania jak i dowódców wojskowych. I nic dziwnego, że poniosło klęskę i zakończyło się 21 października 1831 roku kapitulacją twierdzy Zamość. Konsekwencje - najboleśniejsze dla Polski i Polaków ze wszystkich powstań narodowych - od Wielkiej Emigracji, przez straty w zabitych, straty gospodarcze, likwidację polskiego szkolnictwa i pozbawienie Polaków majątków oraz wywózka w głąb Rosji. Takie były koszty nieprzemyślanego zrywu pijanych młodzików...  


Około godziny 18:00 dnia 29 listopada 1830, gdy podporucznik Piotr Wysocki wszedł do Szkoły Podchorążych Piechoty w Łazienkach, przerwał zajęcia z taktyki – wygłosił mowę: „Polacy! Wybiła godzina zemsty. Dziś umrzeć lub zwyciężyć potrzeba! Idźmy, a piersi wasze niech będą Termopilami dla wrogów” I tak zaczęło się powstanie. A Wysocki doczekał się pomnika - popiersia wykonanego w 1926 roku przez rzeźbiarza Aleksandra Żurakowskiego...


Następnie poszliśmy wokół Stawu Łazienkowskiego do pomnika Jana III Sobieskiego podziwiając Pałac na Wyspie od tyłu...




Po drodze obejrzeliśmy też dokładnie kartusz z herbem króla Stanisława Augusta Poniatowskiego... Warto przypomnieć, że jego herb rodowy - tutaj w centrum - to Ciołek...



Pomnik Jana III Sobieskiego na moście nad Stawem Łazienkowskim, w ciągu ulicy Agrykola, na przeciwległym do Pałacu na Wyspie końcu stawu. Pomnik zaprojektował nadworny rzeźbiarz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego André Le Brun a wykonał Franciszek Pinck. Odsłonięcie pomnika odbyło się 14 września 1788, 105 lat po zwycięskiej odsieczy wiedeńskiej. I przetrwał do dziś, choć wymagał napraw po dewastacji przez wandala i po burzy, która urwała królowi głowę...



W kilku miejscach w parku zauważyliśmy tablice informacyjne z planem i wskazaniem miejsca, w którym tablica się znajduje, co niezmiernie pomaga niezbyt zorientowanym gościom Łazienek. Ważne też, że informacja na tablicach podana jest w języku polskim i angielskim co ratuje nie jednego gościa zagranicznego...
  


Wracając do Pałacu na Wyspie próbowaliśmy zaprzyjaźnić się z parkowymi pawiami...




O Pałacu na Wyspie napisano już tyle, że wspomnę jedynie, iż Tylman z Gamere zaprojektował barokowy budynek łaźni wzniesiony w latach 1683–1689 dla marszałka wielkiego koronnego Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, który następnie został przebudowany w latach 1772–1793, przez Dominika Merliniego i Jana Chrystiana Kamsetzera, na pałac dla króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. 



Jeden z czterech zegarów słonecznych w Łazienkach ustawiony został przy fontannie na tarasie Pałacu na Wyspie. Na jego blacie wypisany jest monogram Stanisława Augusta Poniatowskiego i data 1788 r. 






Przez park w tym miejscu zdobiony rzeźbami Satyrów idziemy do Teatru na Wyspie...


Otwarty teatr na 950 widzów wzorowany na teatrze w Herkulanum, podzielony kanałem na dwie części - scenę i widownię, zaprojektowany został jako ziemny i wzniesiony w 1785 r. W roku 1790 roku ziemny obiekt przekształcony został w teatr z kamienia według projektu Jana Chrystiana Kamsetzera. 






Przy alejce do Łazienek Południowych stoi na granitowym postumencie replika popiersia Stanisława Wyspiańskiego, dłuta Apolinarego Głowińskiego,  odsłonięta tu w 2004 r z inicjatywy znanego aktora Janusza Zakrzeńskiego, który zginął 10 kwietnia 2010 w katastrofie polskiego samolotu Tu-154M w Smoleńsku. 



Widok Pałacu na Wyspie z perspektywy stawu południowego to chyba najbardziej znany widok z warszawskich Łazienek...




Kolejny bardzo popularny widok to parkowa fasada Belwederu. Ten klasycystyczny pałac wzniesiony w latach 1819–1822 według projektu Jakuba Kubickiego, zastąpił wcześniej istniejący tu pałac barokowy zaprojektowany przez Jakuba Fontanę. W latach 1918–1922 stanowił siedzibę Marszałka Józefa Piłsudskiego, jako Naczelnika Państwa, a następnie w latach 1922–1926 i 1989–1993 mieścił się tu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.




Poniżej Belwederu położona jest Świątynia Sybilli. Świątynia w stylu greckim została zbudowana około 1822 gdy Łazienki były własnością cara Aleksandra I, prawdopodobnie według projektu Jakuba Kubickiego. Ciekawostką jest, że ten wyglądający na kamienny obiekt wzniesiony został całkowicie z drewna...




Przy wejściu do Łazienek obok Belwederu, w szklanym "garażu" stoi Cadillac 355D Fleetwood Special wyprodukowany w 1934 r w jednym egzemplarzu specjalnie dla marszałka Piłsudskiego. Obłożone płytami pancernymi auto waży nieco ponad 3,5 tony. Ówcześnie był to prawdziwy krążownik szos. Długi na prawie 6 metrów, szeroki na ponad 2 metry. Napędzał go silnik o pojemności 6 litrów, który potrafił rozpędzić potwora do prędkości 100 km/h. Spalał przy tym 30 litrów na 100 kilometrów. Samochód kosztował 70 tys. zł, za co można było kupić kilkanaście samochodów osobowych.


A stąd już tylko kilka kroków do pomnika Chopina... Chopin pod płaczącą wierzbą to chyba najszerzej znany na świecie polski pomnik.
Historia jest długa i nie będę jej tu przytaczał. Ważne jest, że model do odlania pomnika z brązu opracował w swojej pracowni w Krakowie Wacław Szymanowski. Odlew wykonano we Francji, w odlewni spółki Barbedienne w Paryżu i po przewiezieniu do Polski, ustawiono w Łazienkach. Pomnik został odsłonięty 14 listopada 1926. Niestety 31 maja 1940, na polecenie gubernatora Hansa Franka, pomnik Chopina został przez Niemców wysadzony w powietrze i pocięty palnikami na mniejsze części, które wykorzystano jako surowiec wtórny. Po wojnie poszukiwano materiałów, na podstawie których możliwe stałoby się jego odtworzenie. Kompletną kopię całego pomnika udało się znaleźć dopiero podczas odgruzowywania zniszczonego domu Szymanowskiego na Mokotowie. Na podstawie tej kopii podjęto próbę wykonania wiernej repliki oryginału. Odlew wykonano tym razem w Polsce w zakładach "Brąz Dekoracyjny" i odsłonięto ponownie w Łazienkach 11 maja 1958 r.  





Warto przypominać o tym kto odbudował pomnik Chopina...


W drodze powrotnej do hotelu zachodzimy jeszcze do Starej Pomarańczarni. Wzniesiono ją w latach 1786–1788 według projektu Dominika Merliniego. Ogród Holenderski zaprojektowany przez holenderskiego architekta krajobrazu Nieka Roozena powstał przed Starą Pomarańczarnią w 2015 r. 








I tak zakończył się nasz spacer po Łazienkach. Nie uwieczniliśmy i nie obejrzeliśmy tym razem jeszcze wielu miejsc i obiektów w parku, ale co się odwlecze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz