środa, 3 marca 2021

Cavallino do Ponte della Paglia

Dzisiaj rozpoczynamy trzydniowe zwiedzanie Wenecji i innych wysp na lagunie. Program mamy dość napięty, bo wprawdzie Duży był już w Wenecji kilkanaście razy, ale i tak nie zobaczył wszystkiego, co jest w tym mieście ciekawego do zobaczenia, a dla Małego to dopiero druga wizyta i chciałby zobaczyć jak najwięcej. Trzy dni to niby dużo, ale na koniec okaże się, że do oglądania zostało nam jeszcze na co najmniej kolejną trzydniową wizytę, i to znowu bardzo intensywną.

Po śniadaniu króciutki przejazd do Punta Sabbioni. Zostawiamy samochód na Parcheggio Terminal Punta Sabbioni i idziemy do kasy odebrać nasze ważne dwa dni karty Venezia Unica. Wybraliśmy wersję z dodatkowym wstępem do Teatro Fenice, więc karty kosztowały nas po 38.90 €, ale znów mieliśmy korzyści, które pozwoliły nam zaoszczędzić na wstępach i przejazdach co najmniej drugie tyle, co kosztowały nas karty. No i przede wszystkim nie musieliśmy w kilku miejscach stać w kilometrowych kolejkach najpierw do kasy, a później do wejścia. Zamówione i opłacone elektronicznie karty odebrać można w każdym automacie biletowym ACTV, wpisując kod rezerwacji. A później to już hulaj dusza... Dorośli korzystający z karty mają nawet zapewniony darmowy wstęp do kasyna...


Z kartą idziemy na pomost - przystanek i czekamy na vaporetto Linia 14. To najwygodniejsze połączenie i co niezmiernie ważne funkcjonujące przez całą dobę. A w międzyczasie oglądamy sobie zacumowane w porcie łódki czarterowe, czekające z zasady na zorganizowane przez biura podróży grupy...



Zasadniczo przejazd linią 14 z Punta Sabbioni do San Marco-San Zaccharia trwa 35 minut tyle, że podróż odbywa się z jednym przystankiem na Lido di Venezia -  Santa Maria Elisabetta.....  Gdy widać już w oddali Wieżę, pałac dożów i wyspę San Giorgio Majore zatrzymujemy się na moment przy wyspie słynącej z najpiękniejszych w Wenecji plaż...



Z drugiej strony widać wieżę kościóła San Nicolò del Lido na północnym krańcu wyspy, którego początki sięgają XI w.


Lido di Venezia to licząca sobie 12 km długości wyspa oddzielająca Lagunę Wenecką od Adriatyku. Adriatyckie wybrzeże wyspy to ciągnąca się przez niemal całą jej długość piaszczysta plaża, bardzo popularna nie tylko wśród mieszkańców Wenecji, ale też od lat miejsce gdzie wakacje spędzają miłośnicy słońca i morza z całego świata. Zatrzymują się tutaj też gwiazdy kina podczas Festiwalu w Wenecji. Wypoczywali tu  George Gordon Byron i Thomas Mann. Ale dzień na plaży Lido to perspektywa na kolejną wizytę w tej części Włoch.
 


Wypoczynkowy charakter wyspy nie oznacza, że jest ona pozbawiona ciekawych miejsc historycznych i zabytków. Nieomal tuż przy przystani w oczy rzuca się zielona kopuła. To Świątynia Wotywna Santa Maria Immacolata. Pomysł budowy nowego kościoła na Lido narodził się w 1916 r., a jego realizację w 1925, powierzono architektowi  Giuseppe Torresowi. W trakcie budowy w 1928 r. pochowano tu żołnierza Romualdo Guicciardiego, który jako pierwszy zginął na wojnie w obronie Wenecji. Wtedy pojawił się pomysł wykorzystania obiektu na miejsce pochówków wojskowych, którzy polegli w I wojnie światowej. Tak powstała ostateczna forma świątyni ukończona w 1942 r. Ma dwa poziomy - górny stanowi kościół, dolny to krypta, do której z biegiem czasu sprowadzono szczątki 3970 poległych z dwóch wojen światowych. Spoczywa tu 2691 (w tym 108 odznaczonych za waleczność i 403 żołnierzy nieznanych) z I Wojny Światowej oraz 449 żołnierzy (w tym 58 odznaczonych za waleczność, 110 żołnierzy nieznanych) z II Wojny Światowej. Poza tym, w dwóch zbiorowych mogiłach pochowane zostały ofiary masakry w Treglii w Dalmacji, gdzie hitlerowcy wymordowali wszystkich włoskich oficerów, obecnych w mieście (w łącznej liczbie 450), 1 i 2 października 1943 r.


Odpływamy z Lido i kierujemy się do San Zaccharia podpływając, bliżej do brzegu głównego zespołu wysp weneckich, od strony dzielnicy Castello. Mijamy park, w którym odbywa się Biennale w Wenecji - Giardini della Biennale.


W parku założonym za czasów władzy Napoleona nad Wenecją, od 1895 r. co dwa lata odbywają się słynne wystawy sztuki nowoczesnej. W tym celu wzniesiono tam 30 narodowych pawilonów stałych. Polska uczestniczy w Biennale od 1932 r. i posiada swój pawilon będący własnością Rzeczypospolitej...
 


Nagle, przy pięknej weneckiej willi pojawia się błyszczący jak wielka lampa stalowy nosorożec... Ta willa to Palazzina Canonica. Neorenesansowy pałacyk wybudował w 1911 r. Pietro Canonica – rzeźbiarz i kompozytor, a od 1950 r dożywotni senator Republiki. W czasie wojny faszyści skonfiskowali willę i zmienili jej wnętrze. Obecnie w pałacyku mieści się Biblioteka Historyczna Studiów Adriatyckich. No dobrze, ale nosorożec???


No i jest wyjaśnienie. Podczas XVI Międzynarodowej Wystawy Architektury, która odbywała się w trakcie naszej wizyty, a dokładnie od 16 maja do 25 listopada 2018 r., w ramach sekcji towarzyszącej "Czas Przestrzeń Istnienie" prezentowana była rzeźba “King Kong Rhino“, chińskiego artysty Li-Jen Shiha. Na miejsce jej ustawienia wybrano Giardini della Marinaressa. To "zwierzę" ze stali nierdzewnej liczy sobie 8 metrów wysokości i 4 metry szerokości. Każdy detal rzeźby ma swoje znaczenie. Przykładowo ogon ma kształt rytualnego sztyletu tybetańskiego. Na rogu wygrawerowane są odciski palców artysty. Oczywiście rzeźba zmienia kolor w zależności od oświetlenia. Ma nawiązywać do zmian klimatu Ziemi...


Nie wszyscy przybywają do Wenecji drogą wodną korzystając z vaporetto...


Mijamy most Puente Arsenale...


I dobijamy do przystanku vaporetto San Marco-San Zaccharia przy nabrzeżu Riva degli Schiavoni. Wśród budynków wyróżnia się  Hotel Gabrielli, funkcjonujący od 1856 r. w pałacu, który powstał w XIV w. 
Ciekawostką jest, że w 1913 Franz Kafka napisał z Hotelu Gabrielli list miłosny do swojej narzeczonej Felice Bauer. Rękopis ten można zobaczyć obecnie w hotelu.


Riva degli Schiavoni to w dosłownym tłumaczeniu Nabrzeże Słowiańskie. Otóż za czasów Republiki Weneckiej przybywali tu przez Adriatyk kupcy i osadnicy z Dalmacji i Istrii. Tutaj prowadzili swoje stragany, a także osiedlali się w tej okolicy. 
Nabrzeże usypane zostało z mułu wydobywanego przy pogłębianiu kanału już w IX w. Poszerzono je w 1060 r., a następnie w 1324 wybrukowano płytkami z terracotty. Ostateczny kształt nabrzeże otrzymało w latach 1780 - 1782, kiedy zrealizowano projekt opracowany przez architekt Tommaso Temanza. Ciągnie się ono od  Rio di Ca' di Dio aż do Ponte della Paglia, w pobliżu Pałacu Dożów, i podzielone jest mostami, nad kolejnymi biegnącymi w głąb miasta kanałami, na kilka odcinków.
 Dziś to główny deptak, przy którym znajduje się kilka znanych hoteli, restauracji oraz straganów z pamiątkami. Jest to też jedno z tych miejsc w Wenecji, gdzie turysta najbardziej zagrożony jest w tłumie na "przygodę" z naciągaczami i kieszonkowcami.


Jednym ze sławnych i doskonałych hoteli przy Riva jest Hotel Metropole 5*. Budynek hotelu pojawia się po raz pierwszy na mapie miasta, opracowanej przez Jacopo de Barbari, w 1500 r. Budynek powiększono w 1686 r. o działkę dawnego oratorium, w którym pracował i nauczał muzyki Antonio Vivaldi (dziś mieści się tam hotelowy Bar Orientalny). Funkcję hotelową budynek pełni od 1880 r. kiedy to przekształcono go w Casa Kirsch, a następnie Albergo Metropole. Do znamienitych gości hotelu w latach 1895 - 1901 należeli: Zygmunt Freud, Marcel Proust i Tomasz Mann. W latach 1942-1945 hotel pełnił funkcję szpitala wojskowego. Właścicielem i dyrektorem hotelu jest Gloria Beggiato, która jednocześnie jest kustoszem kolekcji antyków rodziny Beggiato, złożonej z ponad 2000 obiektów będących jednocześnie wyposażeniem hotelu. Kolekcja obejmuje: meble, stare wizytowniki, korkociągi, zbiór krucyfiksów. Ciekawostką jest, że  dekorację całego piętra stanowi kolekcja wachlarzy...


W tle budynków, wokół kanału Rio dei Greci, widać wieżę kościoła San Giorgio dei Greci - katedry Prawosławnej Archidiecezji Włoch i Malty - wzniesionego w latach 1539 - 1577.
 


I kolejny hotel z górnej półki -  Londra Palace... 



Na środku Riva stoi pomnik Króla Wiktora Emanuela II. Pomnik odsłonięto 1 maja 1887. Wiktor Emanuel II pochodził z dynastii sabaudzkiej i był Królem Sardynii od roku 1849 do 17 marca 1861, kiedy to został koronowany na Króla Włoch (pierwszego króla Zjednoczonych Włoch od VI w.). 
 Konny posąg przedstawia króla jako Padre della Patria czyli Ojca Ojczyzny. Bardzo ciekawa jest symbolika elementów cokołu pomnika. Symbole wojskowe, po bokach, są uhonorowaniem bohaterów wojny o niepodległość Włoch z lat 1848 – 1849. Z frontu i tyłu pomnika przedstawiono kobiece postacie oraz Lwa Św. Marka symbolizujące Wenecję. Postać z frontu, odziana w królewskie szaty, w prawej ręce trzyma miecz, a lewą wykonuje gest zwycięstwa. Lew przyciska łapą łańcuch i dokument z 1815 r., co odnosi się do przyznania władzy nad Wenecją Austrii, oraz leżącą na nim kartę odnoszącą się do referendum z 1866 r. na podstawie wyników, którego Wenecja włączona została do Królestwa Włoch. Postaci z tyłu, niejako pod końskim ogonem przypisuje się inne znaczenie. To zmęczona wojną Wenecja z 1849 r. ze złamanym mieczem i flagą za plecami. Zmęczony lew gryzie łańcuch. Tej grupie przypisuje się, iż przedstawia ona wstyd Wenecji po wcieleniu jej do Austrii.



Często, dla ułatwienia życia sąsiadom, budynki weneckie połączone są nad kanałami prywatnymi galeriami. Przykładem takiego łącznika jest ten  nad Rio del Vin... 


Za mostem nad Rio del Vin znajduje się kolejny ze słynnych weneckich hoteli - Hotel Danieli zajmujący budynek dawnego Palazzo Dandolo. 
 Wspaniały pałac przy Riva wzniesiony został w XIV w., w stylu bizantyjskiego gotyku, dla rodziny Dandolo. Wewnętrzne rozliczenia w rodzinie spowodowały, że w XVI w. pałac podzielony został na trzy części, dla potrzeb różnych gałęzi rodu. 
W XVII w. pałac stał się własnością rodzin Mocenigo i Bernardo. Stan ten utrzymywał się do upadku Republiki w 1797 r. Pogarszająca sytuacja właścicieli skutkowała tym, że 24 października 1822, pierwsze piętro pałacu zostało wynajęte niejakiemu Giuseppe Dal Niel z Friuli, znanemu jako Danieli na mieszkanie dla niego i jego gości. W roku 1824 Danieli wykupił całość budynku, przeprowadził remont, wprowadził potrzebne zmiany i otworzył hotel pod nazwą "Danieli". W 1895 r budynek zmienił właściciela, został zmodernizowany przez, między innymi instalację windy, rozprowadzenie instalacji elektrycznej i ogrzewania. Wtedy też zmienił nazwę na "Hotel Royal Danieli". 
 Pod koniec XIX w. powstało połączenie dawnego pałacu z sąsiednim budynkiem zwanym Casa Nuova, który w 1906 r. również przekształcono w hotel. W tym samym roku hotel wszedł w skład konsorcjum Compagnia Italiana Grandi Alberghi, wraz z innymi czterema luksusowymi weneckimi hotelami, którego właścicielem był Hrabia Giuseppe Volpi. 
 W latach 1946-1849 dawne Casa Nuova oraz pomniejsze budynki między więzieniem a pałacem zastąpiono nowym budynkiem z marmurową fasadą (na zdjęciu kremowy budynek z tarasami na trzecim i czwartym piętrze), który nazwano "Danielino".    
 Trudno byłoby wymienić wszystkie nazwiska sławnych gości, którzy zatrzymywali się tutaj od początku jego funkcjonowania. Byli wśród nich: Goethe, Wagner, Charles Dickens, Byron, Peggy Guggenheim, Leonard Bernstein, Benjamin Britten, Proust, Balzac, Harrison Ford oraz Steven Spielberg. W "Dandeli" mieszkała przez pewien czas ze swoim kochankiem Alfredem de Musset    George Sand. W 2010 hotel i jego wnętrza były jednym z podstawowych obiektów w których powstał film  "The Tourist" [Turysta], którego gwiazdami byli Angelina Jolie i Johnny Depp. I Mały uważnie przyglądał się, czy tak jak w filmie na dachu nie pojawi się Johnny Depp w piżamie...


No i jesteśmy już na Ponte della Paglia, pierwszym kamiennym moście w Wenecji wzniesionym w 1360  a przebudowanym do obecnego kształtu w 1847, z którego wszyscy podziwiają Most Westchnień - Ponte dei Sospiri nad Rio del Palazzo łączący Pałac Dożów z więzieniem. Ale o tym moście i o pałacu oraz więzieniu w kolejnym wpisie...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz