piątek, 3 kwietnia 2020

Hong Kong - koniec 2017

Po raz trzeci wybieramy się na Filipiny, lecimy trzecią linią lotniczą i trzeci raz naszym punktem pośrednim na trasie jest Hong Kong gdzie spędzimy wprawdzie tylko jedną noc, ale też i późny wieczór, który jak zawsze spędzimy odwiedzając stare i poznając nowe miejsca...
Tym razem naszym przewoźnikiem jest Turkish Airlines. Na nich zawsze można liczyć. Dobre loty, dobra obsługa, przyzwoite jedzenie... tylko czasem długie przesiadki... No to najpierw Istambuł...




 

 








Oczekiwanie na lotnisku od 20:00 do 2:00 do najprzyjemniejszych nie należy... Wprawdzie umiemy uzyskać dostęp do sieci i udało nam się znaleźć miejsce do posiedzenia...



... to jednak po kilku godzinach zaczynamy dostawać "małpiego rozumu"...





 Na szczęście nasz samolot jest już gotowy na przyjęcie pasażerów, więc ruszamy...







No a gdy obsługa serwuje śniadanie, to znak, że zbliżamy się do celu podróży...


 W Hong Kongu kolejny raz autobus A21 i kolejny raz Best Western Grand Hotel, 23 Austin Avenue

 




Szybki rzut oka na widok z okna i jesteśmy gotowi ruszać w znane nam już miejsca...



Pusiek pozostaje w pokoju pilnować interesu a my idziemy obejrzeć tegoroczny świąteczny wystrój.
















Tym razem postanawiamy spędzić nieco więcej czasu w Heritage 1881 i szybko stwierdzamy, że warto, bo dekoracje świąteczne jeszcze ciekawsze niż rok wcześniej...







































Heritage 1881 nigdy nas nie rozczarowało. Idziemy zobaczyć jeszcze co dalej przy Harbour Mall. Tu niestety już za późno i atrakcje zamknięte...







Nabrzeże Victoria Harbour po obu stronach oświetlone...




Hotel Peninsula, jak co roku cały w lampkach...



Ale czas wracać do hotelu bo jutro lecimy do Manili...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz