Niestety i tym razem jedyne co widzimy
Zawsze się będę zastanawiała ile godzin musieli spędzić nad wodą ci, którzy mają fotki stad flamingów
Dojechaliśmy do portu
Jak widać wszystkie miejsca płatne lub dla uprawnionych. Nie ma opcji, masz bilet na prom możesz zaparkować i poczekać
Jest pewna możliwość żeby nie płacić
Z alei nadmorskiej przechodzimy do Ratusza.
O możliwości zwiedzania pisałam już wcześniej, jak ktoś będzie chętny niech pamięta o rezerwacji.
Zachodzimy do Informacji turystycznej, żeby zrobić foto mapy Sardynii i plaż
Idziemy na spacer po mieście
Typowo włoskie widoki
I te fantastyczne uliczki
No to idziemy już znaną uliczką w górę
ale przed nami nowe widoki
Dochodzimy do Bastion San Remy (jak nam się tu wcześniej podobało
Idziemy w górę tu jeszcze nie byliśmy
A teraz idziemy w dół
Nasz spacer kończy się pod arkadami, teraz tylko Gracja kazała sobie pokazać mój zakup
Teraz już tylko zostaje nam wjechać na prom.
Ilu tu kierujących było
Jak fajny był prom
I miejsce najbardziej nie fajne
Basen też nie był dla nas
Za to widok na Zatokę Aniołów tak
a i miejsce do palenia mieliśmy
i sklepy
i łajby ratunkowe
Nie mam zdjęć kajuty, w której spaliśmy
i nie wiem jak to się stało, ale nie mamy
ich . Kajuta ciasna była, jak to zwykle na promie
i łazienka malutka .
Spało się super, mieliśmy kajutę wewnętrzną bez okna. Na jedną noc to nie przeszkadza, ważne że można się wyspać. Silników nie było słychać i morze było spokojne..... Odetchnęłam po stresach
i nabrałam sił na zwiedzanie Włoch
Nie wyobrażam sobie tego co widziałam, czyli spania na siedzeniach lub na pokładzie ................ o nie .................. nikomu nie polecam
Zanim opuścimy Sardynię i udamy się na zwiedzanie Farscati i innych podrzymskich miejsc jeszcze parę widoczków z Zatkoi Aniłów
Rano dobijamy do lądu ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz