wtorek, 24 stycznia 2023

Hotel RIU REPUBLICA ***** - Baseny

 Hotel RIU REPUBLICA posiada dwa kompleksy basenów. Jeden znajduje się w części hotelu bardziej oddalonej od plaży i tu znajduje się też zespół kilku zjeżdżalni - niestety w związku z Covid-19 nieczynny podczas naszego pobytu. Pozostałe znajdujące się tam baseny nie za bardzo nas interesowały, jako że były położone dość daleko od naszego pokoju. Przyznam szczerze, że odwiedziliśmy je tylko raz i to w nocy podczas "zwiedzania" atrakcji hotelu i rozpoznania co jest gdzie. 


Mimo tego, że zdjęcia wykonane są w nocy widać, że jeden z tych basenów  wykorzystywany jest do zabaw w wodzie ( wodna siatkówka), i że wokół tych basenów na trawiastym podłożu, rozstawionych jest bardzo wiele leżaków


Baseny w tej części hotelu mają charakter "cichy" i nie odbywają się tutaj większe imprezy.


Nie znaczy to, że nie można się tutaj dobrze bawić - przecież jest tu też bar w basenie ze stoliczkami, krzesełkami i leżaczkami w wodzie...


Nas znacznie bardziej interesował kompleks basenów położony między częścią mieszkalną a hotelową plażą. Składał się on z trzech basenów. Po prawej stronie alei prowadzącej do plaży basen "rozrywkowy", a po lewej basen "cichy" i basen "latynoski". Największym powodzeniem wśród gości hotelowych, zważywszy, że hotel jest hotelem tylko dla dorosłych i przeważającą grupą wśród gości stanowili młodzi ludzie nastawieni na wakacje przyjemności cieszył się basen "rozrywkowy".


Basen ten składa się z dwóch części - głębokiego basenu i basenu z barem.


Wokół basenu nie brakowało leżaków, częściowo odkrytych, częściowo zacienionych daszkiem, a wzdłuż jednego z jego boków rozmieszczono kilkanaście wodnych leżaków..



O komfort co bardziej nieruchliwych klientów starał się dbać basenowy personel kelnerski dostarczający spragnionym i leniwym napoje - z zasady "wzmocnione". 


Ten basen był miejscem podstawowej działalności hotelowych animatorów. Praktycznie przez większość dnia starali się oni wciągać gości w różne rozrywki i zabawy. 


Dzień zabawy zaczynał się oczywiście od wodnego aerobiku...





Przez cały dzień przy tym basenie rozrywkom towarzyszyła bardzo głośna muzyka międzynarodowa z bardzo dużym udziałem typowej muzyki club... A w rytm tej muzyki z upływem dnia ruszała coraz ostrzejsza zabawa...


Podczas takiej zabawy najbardziej wypełniała się barowa część basenu, gdzie "napoje wspomagające" lały się w gości litrami. Jednocześnie animatorzy obu płci wychodzili wprost z siebie, żeby zapewnić jak najlepszą zabawę i rozluźniać towarzystwo...






I przyznać należy, że wychodziło im to świetnie, tym bardziej, że znaczna część rozrywkowych działań miała charakter mocno erotyczny...


A tak zabawa wygląda na filmie...


Poza zabawami, w których uczestniczą hotelowi goście przy tym basenie odbywają się też różnego rodzaju pokazy jak ten na filmie poniżej.




Drugim basenem w tej części hotelu jest basen "cichy". Położony jest po lewej stronie od prowadzącej do plaży alei.


Przy cichym basenie skupiają się głównie osoby niezainteresowane głośną zabawą. W basenie tym nie ma też baru. Bezpośrednio za tym basenem rozpoczynają się porośnięte palmami piaszczyste wydmy.



Naszym największym zainteresowaniem cieszył się jednak, położony za basenem "cichym" po lewej stronie alei prowadzącej do plaży i w większej odległości od basenu "rozrywkowego", basen "latynoski".


Otoczony dużą liczbą leżaków, częściowo zacienionych daszkiem a częściowo rozstawionych pod palmami, sąsiadujący bezpośrednio z piaszczystą wydmą basen podzielony jest na dwie części - kąpielową i barową. Tutaj praktycznie przez cały dzień można było znaleźć wolne leżaki albo leżanki w wodzie...




Oczywiście kluczowym elementem tego basenu był bar, z którego łagodne nagłośnienie wypełniało przestrzeń wokół typową muzyką latynoską... (niestety do momentu pojawienia się grupy ruskiej mołodioży", która przytargała tu swojego boomboxa i zaczęła raczyć otoczenie ruskim hip-hopem. I niestety zdecydowanej reakcji obsługi nie było, bo któż narażałby się kapiącym tipami ruskim wieśniakom...)


Basenowy bar oferował całkiem przyzwoity wybór napojów gorących jak kawa, herbaty i czekolada i zimnych od gazowanych poprzez soki, piwo z nalewaka i z puszki po całkiem spory zestaw drinków oczywiście przygotowywanych pod klienta... Czasem tylko trzeba było trochę poczekać...




W przerwach między kolejnymi sesjami opalania Mały jakoś najbardziej gustował w mojito, które zawsze świeżutkie było faktycznie super...






Trzeba przyznać, że baseny pozwalały na wypoczynek w wybranej przez siebie atmosferze...



A w porze popołudniowej herbatki między leżakami krążyli kelnerzy z tacami owoców...



Jedyny problem, który dotyczył i basenów i plaży to powtarzający się niedobór ręczników plażowych. I trudno się temu dziwić, gdy w hotelu jest około 2000 gości, a niektórzy zmieniali ręczniki po dwa czy trzy razy dziennie...


Gdy słońce chyliło się ku zachodowi przychodził czas powrotu do pokoju, aby przygotować się do kolacji...


Tematem plaży hotelowej i plaż w okolicy zajmiemy się już w kolejnym wpisie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz