Pałac Sitori-i-Mokhi Khosa wybudowany został mniej więcej 4 km od centrum starej Buchary jako letnia rezydencja Emirów w latach 1911 -1916, jako projekt transformacji i rozbudowy wcześniejszej rezydencji. Jednak wcześniej już poprzednicy ostatniego Emira Buchary - Sayyida Muhammada Alim Khana. Podejmowali próby stworzenia tego typu rezydencji...
W połowie XIX w. Emir Buchary Nasrullah Khan zlecił budowę letniej rezydencji. Przystąpiono nawet do wyboru najbardziej odpowiedniego miejsca pod taki obiekt posługując się bardzo tradycyjną metodą wyboru. Otóż chodziło o to, by wybrać miejsce najbardziej chłodne, pozwalające na ucieczkę przed letnim żarem miasta. W tym celu w testowanych miejscach rozkładano zawinięte w tkaninę kawałki baraniny. Miejsce, gdzie mięso zepsuło się najpóźniej było miejscem najlepszym... Niestety postawiony tam pałac nie przetrwał do naszych czasów.
Zaraz za pałacową bramą powitały nas piękne pawie, które są na terenie pałacowego parku hodowane i które spotkamy jeszcze w kilku miejscach...
Pałac, który według przekazów miał być wzniesiony przez Emira na cześć jego żony o imieniu Sitora (i stąd po jej śmierci w nazwie pojawia się słowo Sitori). Nazwa pałacu też jest nieco bajkowa - Sitori-i-Mokhi Khosa (ale też podawane jako Sitorai Mohi Khossa), gdyż można ją przetłumaczyć jako "Pałac jak Gwiazdy i Księżyc". A sam pałac podzielony jest na dwie części - pierwszą, reprezentacyjną, utrzymaną bardziej w stylu orientalnym oraz harem bardziej w stylu europejskim. Zaczynamy od dziedzińca części reprezentacyjnej pałacu.
Po północnej stronie dziedzińca znajduje się iwan (także pisane jako ayvan) - dekoracyjna werenda bardzo bogato zdobiona, utrzymana w kolorach złota i błękitu, gdzie zasiadał emir i jego otoczenie oraz zaproszeni goście podczas wydarzeń organizowanych na dziedzińcu.
Na środku dziedzińca znajduje się niewielka marmurowa fontanna.
Do południowego skrzydła doklejona niejako jest niewielka, również błękitna weranda zakrywająca schody , którymi opuszcza się budynek po jego zwiedzeniu. Warto zwrócić uwagę, że fasady budynków wychodzące na dziedziniec są bogato zdobione w formie płaskorzeźb.
Inicjator budowy pałacu Sitorai Mokhi-Khosa nie nacieszył się długo nową letnią rezydencją gdyż już w 1920 r musiał uciekać do Afganistanu, po bitwie o Bucharę z armią czerwoną pod dowództwem Frunsego. Obiekt przejęła "władza sowiecka", co wtedy z pałacu wywieziono nie do końca wiadomo. A już w roku 1927 pałac przekształcono w muzeum. Pierwszy kurator muzeum, Musadjan Saidjanov, chyba zbyt dużą wagę przykładał do działów "Życie ostatnich Emirów" i "Miejskie Rzemiosło" a zbyt małą do "Historii Rewolucji w Bucharze" gdyż został aresztowany jako "wróg ludu" i w 1937 r stracony. Ale muzeum przetrwało i z różnymi zmianami trwa do dziś. Zwiedzanie rozpoczyna się od reprezentacyjnej Białej Sali, w której prezentowana jest między innymi część kolekcji porcelany chińskiej i japońskiej z okresu od XIV do XX w.
W tej Białej Sali warto podnieść wzrok i zwrócić uwagę na wspaniałe żyrandole.
Kolejne sale prezentują kolekcję mebli pałacowych z XIX i XX. Jednak najciekawszym elementem są bardzo kolorowe dekoracje malarskie ścian i sufitów.
Kolejna niesamowicie ozdobiona sala to dawna sypialnia emira.
W tej sali eksponowane są głównie dary otrzymane przez emirów Buchary.
Kolejna sala była salą audiencyjną. Tutaj zachwyca znów sklepienie i dekoracja ścian.
W tej sali, pod czujnym okiem portretów emira prezentowane są cenne naczynia z dworu emirów.
Salą bardzo jasno oświetloną wielkimi oknami jest pałacowa herbaciarnia. Tutaj w znacznie lepszym oświetleniu, pod złoconym sufitem, podziwiać można najcenniejsze w zbiorach muzeum porcelanowe wazy chińskie i japońskie.
Aleja do haremu prowadzi pod pergolą, a po bokach znajduje się dawny pałacowy ogród obecnie czekający na odtworzenie jak na zmiłowanie.
I już przed nami bardziej orientalny w stylu budynek haremu.
Obecnie w haremie mieści się ekspozycja tkanin w tym kilka strojów, bardzo dużo dywanów, trochę haftów oraz kilka kolejnych chińskich waz.
Prowadzące na piętro schody zabezpieczone są kutą balustradą.
Wprawdzie rezydencja miała charakter pałacu letniego to jednak w budynku znajduje się kilka ciekawych pieców kaflowych.
Przy haremie znajduje się bardzo ciekawa altana gdzie na parterze mieści się obecnie zaplecze restauracji
Budynek haremu położony jest nad stawem i jego główna elewacja znajduje się od tej strony.
Parter haremu to oparte na filarach połączonych łukami typu "ośli grzbiet" podcienie. Natomiast pierwsze piętro to kryta loggia.
Na końcu alei znajduje się jeszcze mocno zniszczona dawna brama wjazdowa na teren pałacowego kompleksu.
Wracamy przez park do budynku, który w założeniu miał być domem gościnnym dla składających emirowi wizytę przybyszów z dalekich stron.
Już samo wejście powinno u gości wzbudzać podziw wspaniałą kolorową dekoracją wnęki drzwiowej i sufitu nad nią.
Obecnie budynek ten stanowi muzeum tradycyjnych strojów i jest na co popatrzeć...
Tam gdzie są stroje tam muszą też być i buty...
Ściany oraz sufity wszystkich pokoi są bogato zdobione, głównie złotem ale również pięknymi kompozycjami malarskimi w żywych kolorach - od poziomu posadzki poprzez ściany aż po bardzo rozbudowany gzyms między ścianami a sufitem....
I kolejne stroje pokryte zachwycającymi, bardzo precyzyjnymi haftami.
I jeszcze trochę dekoracji ścian...
Taki jak prezentowane wcześniej płaszcze trzeba było czymś spiąć, więc na wystawie są też i pasy i zapinki.
Kończymy zwiedzanie pałacu i przez park, wśród pawi wracamy do wyjścia...
Zamawiamy kurs Yandexem pod meczet Bolo Hauz z nadzieją, że uda nam się zerknąć do wnętrza. Ale co dalej to już w kolejnym poście...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz