wtorek, 26 lutego 2019

Dzień 13 - Szanghaj

Dzisiejszego dnia po raz kolejny przekonaliśmy się boleśnie jak bardzo program wycieczki ogranicza możliwości zobaczenia tego, co zobaczyć by się chciało i jak bardzo wiele czasu jest marnowane na rzeczy, które można byłoby pominąć, a brak go na to co faktycznie byłoby warte tego czasu.
Dzisiejszy dzień rozpoczynamy od zwiedzania Starego (w większości odtworzonego) Miasta.
Najciekawsze obiekty, oryginalnie stare na starym mieście to Świątynia Boga Miasta oraz Ogrody Yu. I niestety oba te obiekty nie znalazły się w planie dzisiejszego zwiedzania...
Samo Stare Miasto to w zasadzie wielki, wybudowany w starym stylu kompleks łączący galerię handlową i pasaż gastronomiczny, jednak ze względu na architekturę, wart jest odwiedzenia.




Jednym z ciekawszych obiektów jest położona na stawie herbaciarnia, do której prowadzi zygzakowaty mostek. A dlaczego zygzakowaty? Bo według chińskich wierzeń duchy potrafią chodzić tylko po prostej, więc jeżeli zakrzywimy drogę to duchy po niej nie przejdą...








W kilku miejscach pojawia się maskotka Expo.















Jesteśmy w Chinach więc w stawie pływają setki całkiem sporych rozmiarów złotych rybek, a miejscowi bardzo chętnie je dokarmiają.



No i dochodzimy do wejścia do ogrodów Yu, oglądamy ciekawą bramę i ... zostawiamy ogrody na kolejną wizytę...











Idziemy zobaczyć okolice Starego Miasta.




Widać, że władze dbają o turystów odwiedzających Stare Miasto, a jednocześnie walczą z handlarzami podróbami bo wokół widać całkiem sporo policji...



Mniejsze sklepiki, głównie z pamiątkami, ale nie tylko, których właścicieli nie stać na wynajem lokalu na Starym Mieście rozwijają się wokół niego.






 Dochodzimy do Smoczej Bramy, przy której znajduje się stara Świątynia Boga Miasta.





Już brama wejściowa wygląda ciekawie, szczególnie jeśli chodzi o dachy zdobione rzeźbionymi grupami figuralnymi.






Wchodzimy na dziedziniec i robi się jeszcze ciekawiej...












I niestety na tym koniec, bo wejście dla turystów, z powodu remontu przeniesiono na drugą stronę świątyni i nie bardzo było wiadomo, jak je znaleźć. A szkoda, bo świątynia składa się z aż dziewięciu pałaców i poświęcona jest trzem bogom miasta - wybitnym postaciom z jego historii. Czyli mamy kolejny punkt na następną wizytę... Wracamy więc do miejsca wyznaczonej zbiórki grupy znajdując po drodze kilka ciekawych obiektów...







 Oczywiście w Chinach pereł zabraknąć nie może...



Po powrocie na Stare Miasto koncentrujemy się na innym aspekcie tego kompleksu - jedzeniu, które jest wszędzie wokół oraz na jego cenach, które z naszej perspektywy wydają się bardzo dostępne. A oferowane jedzenie jest całkiem zachęcające do konsumpcji...









Kolejny punkt programu na dziś to Perła Orientu, wieża telewizyjna z tarasem widokowym, którą widać w tle starego miasta.

No to tunelem pod rzeką jedziemy do dzielnicy Pudong, nowoczesnego centrum finansowego i biznesowego miasta.



  No to mamy Perłę Orientu z perspektywy żaby...
Wieżę telewizyjną rozpoczęto budować w 1991 a ukończono w 1995 roku. Liczy sobie 468 metrów wysokości i posiada na wysokości 351 m taras widokowy Kapsuła Kosmiczną, na 267 m obrotową restaurację na 263 m Główny Taras Widokowy oraz na 259 m taras ze szklaną podłogą. No to jedziemy na główny tras widokowy i na szklaną podłogę. 



 Tuż obok wieży znajduje się Akwarium...


 Z placu pod wieżą widać Pagodę i Centrum Handlu Światowego, kiedyś najwyższe budynki na świecie...


 W hallu wita nas drewniany lew. A my do windy i...



... podziwiamy widoki miasta z góry. Widoki są faktycznie bardzo szerokie a w tle widać sławny szanghajski smog...








Świetnie widać Bund i trwające tam roboty.




















No i wracamy na dół... Mały odetchnął z ulgą...













Wracamy do centrum na Plac Ludowy,  przy którym znajduje się też całkiem spory park.






Jednym z głównych obiektów na Placu Ludowym jest Muzeum Szanghaju. 



Kolejny ciekawy obiekt to Muzeum Urbanistyki.



Jest też i lokalny komitet KPCh.


No i Teatr Wielki. Bezsprzecznie jest to centrum miasta.




 Plac otaczają budynki o ciekawej architekturze.






 Z narożnika Placu Ludowego wychodzi biegnąca do Bundu główna ulica handlowa centrum - Nanjing Road i na niej i w jej okolicach spędzamy kolejne godziny przeznaczone na czas wolny i zakupy przed powrotem do kraju...
W połowie długości pieszej części Nanjing Road znajduje się dzwon ustawiony tu w roku 2000 na nowe tysiąclecie... Jest on jednocześnie miejscem zbiórki naszej grupy...



No to pospacerujemy po Nanjing Road, obejrzymy sklepy ale i rozejrzymy się nieco po okolicy...



Ulicę zwiedzać można takimi elektrycznymi kolejkami...



Na to, że zakupy tutaj cieszą się dużym powodzeniem i że pracuje tu sporo ludzi wskazuje ilość zaparkowanych w bocznych uliczkach skuterków...



Mały ma dziś jakiś szczególny pociąg do wyposażenia policji...



Kupić na Nanjing Road i bocznych uliczkach można wszystko - nawet przyjaciela do domowej sadzawki...







Pierwszy raz zobaczyliśmy jak na jednym miejscu parkingowym zaparkować można 5 samochodów...



Bambus nadal jest podstawowym materiałem na rusztowania, nawet w przypadku wysokościowców...
















Do EXPO pozostało jeszcze 312 dni...





I kolejne zajęcie mienia szanghajskiej policji...




Koniec Nanjing Road. Przed nami jeszcze ostatnia kolacja.


I jedziemy przez miasto na ostatnią atrakcję dnia - Pokazy Akrobatów.






Już sam obiekt teatru robi wrażenie a pokaz? 


Pokaz wręcz genialny. Wyczyny akrobatyczne jak w najlepszym cyrku świata.
Natomiast numer z jeżdżeniem motocyklami w kulistej klatce zapierał dech. Jak oni to robili? 6 motocykli jednocześnie jeżdżących po klatce z rur... Niesamowite. Oczywiście w trakcie show całkowity zakaz fotografowania. Fotki z artystami po pokazie dodatkowo płatne...







I to już w zasadzie koniec naszego pierwszego wyjazdu do Chin.
Jutro jeszcze jedna atrakcja i powrót do domu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz