piątek, 20 marca 2020

Malapascua - Cebu City

Po wczesnym śniadanku, z pomocą hotelowego boya targamy bagaże na przystań przy Long Beach, żeby wrócić za 100 PHP na Cebu do przystani w Maya. Oczywiście wsiadanie na dużą łódkę z "przesiadką" na wodzie... Pogoda w miarę, trochę wieje ale nie jest źle. Płyniemy...


W Maya nie dobijamy do pomostu, tylko wysiadamy do wody, a fala robi się coraz większa. My zmoczyliśmy tylko nogi, ale pasażerowie kolejnej łodzi, którzy przypłynęli jakieś 20 minut po nas wysiadali kompletnie mokrzy, bo fale urosły, a rozprysk wody zmoczył wszystkich i wszystko na łodzi.
Okazuje się, że autobus do Cebu City już odjechał, a następny będzie za jakieś 2 godziny. Nie pozostaje nam więc nic innego jak skorzystać z jednego z mini-busów. Cena ta sama co w autobusie, ale busik wypchany do granic wytrzymałości. Nic to, jakoś te trzy godziny wytrzymamy... Nie było łatwo ani wygodnie, ale przynajmniej dojechaliśmy do celu.
W Cebu City szybko docieramy do naszego hotelu Golden Valley Hotel. Hotel położony jest w centrum, obok budynku Wydziału Prawa Uniwersytetu San Carlos w okolicy, wyglądającej na spokojną. Po przeciwnej stronie ulicy mamy całodobowy 7 eleven więc z zaopatrzeniem na wieczór nie ma problemu. Szybka zmiana odzieży i wyruszamy "na miasto"  jeszcze dziś co się da zobaczyć...




Zaraz po wyjściu z hotelu jest nasz pierwszy podczas tej podróży jeepney. To stwór ciekawy i podstawa transportu, nie tylko miejskiego na Filipinach. Każdy inny i jedyny w swoim rodzaju...


Po około 10 minutach spaceru docieramy do pierwszego interesującego nas w Cebu City obiektu - Bazyliki mniejszej Najświętszego Dzieciątka czyli inaczej Basilica Minore del Santo Niño. Zaraz po przekroczeniu bramy wpadamy na centrum pielgrzymkowe, gdzie właśnie kończy się jedna msza, a za chwilę rozpocznie następna. No cóż, przecież  Santo Niño ma się urodzić już jutro...



Dziś w gotowości do świąt bazylika pięknie oświetlona. Czas więc napisać kilka słów o jej powstaniu
Dnia 16 lub 17 marca 1521 r wyprawa, której przewodził Ferdynand Magellan dotarła na wyspę Cebu. Postawiono wtedy krzyż, który stoi pono do dziś, jako Krzyż Magellana - ale o tym w kolejnym wpisie. Ekipie Magellana udało się porozumieć z lokalnym przywódcą, królem Rajah Humabon. Wysiłki chrystianizacyjne księdza Pedro Valderrama były na tyle owocne, że 14 kwietnia 1521 r ochrzczony został Król Humabon, jako Carlos na cześć Króla Hiszpanii a  jego królowa, Hara Humamay otrzymała na chrzcie imię Juana, na cześć matki Króla Karola, Joanny Kastylijskiej.Ochrzczono też ich dzieci oraz około 800 współplemieńców. Humabon i Magellan zawarli też porozumienie krwi a Hara Humamay otrzymała w prezencie figurkę Dzieciątka Jezus. Przeciwnikiem Humabona był król sąsiedniej wyspy - Mactan niejaki Lapu Lapu. Humabon namówił Magellana by wraz ze swoją europejską załogą napadli i podporządkowali sobie wyspę Mactan. Podjęta 27 kwietnia 1521 r bitwa skończyła się klęską ekipy Magellana a sam dowódca zginął w tej walce. Gdy pokonani wrócili na Cebu Humabon próbował ich wytruć, z dużym wskaźnikiem powodzenia. W konsekwencji pozostali przy życiu postanowili się ewakuować...
Gdy kolejna ekipa zdobywców przybyła na Cebu pod wodzą Miguela Lópeza de Legazpi i Brata Andresa de Urdaneta 28 kwietnia 1565 r. Miejscowi po prostu uciekli a w częściowo spalonym zabudowaniu żołnierz o nazwisku Juan de Camuz znalazł w skrzynce figurkę Najświętszego Dzieciątka podarowaną Hara Humamay przez Magellana. Uznano to za cudowne zdarzenie i jeszcze tego samego dnia Urdaneta ustanowił powołanie kościoła na miejscu znalezienia tej figurki. Gdy 8 maja tego roku Legazpi tworzył plan budowy miasta, przewidziano w nim miejsce na kościół i klasztor. Pierwszy kościół wzniesiono prawie natychmiast, a przy nim niewielki klasztor. Tyle, że materiałem było drewno i liście nipa. Kościół ten spłonął 1 listopada 1566 r. Wzniesiono kolejny z tych samych materiałów w latach 1605 - 1628. Ale i ten kościół spłonął w marcu 1628 r. Jeszcze w tym samym roku zaczęto wznosić kolejny kościół, tym razem z kamienia i cegły, ale konstrukcja okazała się wadliwa i budowę na pewien czas zarzucono. Budowę obecnego kościoła rozpoczęto 29 lutego 1735 wykorzystując zgromadzony wcześniej kamień. Budowę zakończono około 1739 r  już 16 stycznia 1740 miała miejsce intronizacja świętej figurki. I ta bryła kościoła, dzięki kilku drobnym renowacjom przetrwała nieomal w całości do dziś. W 1965 r papież Paweł VI nadał mu status bazyliki mniejszej. W 1975 r dobudowano oddzielną marmurową kaplicę dla figurki. W 1990 r dobudowano do niej przypominające stadion sportowy z trybunami, mieszczące 3500 wiernych centrum pielgrzymkowe. Do 1993 r raz na rok odbywała się procesja z figurką, jednak podczas ostatniej procesji figurka spadła na ziemię i została uszkodzona. Wtedy też przeor klasztoru Augustianów, którzy od początku prowadzą to miejsce zadecydował, że należy wykonać sześć kopii figurki, w tym tak zwaną 'copia major" która od tej pory zastąpiła oryginał podczas procesji. Katastrofa nastąpiła w dniu 15 października 2013 r kiedy to trzęsienie ziemi spowodowało zawalenie się wieży i części fasady kościoła. Zniszczenia jednak dość szybko naprawiono i podczas naszej wizyty kościół prezentował się bardzo okazale... 






Na święta wystawiono już szopkę gotową na przyjęcie jutro figurki Dzieciątka...


Sama figurka Świętego Dzieciątka prezentuje się okazale ubrana w złotą koronę i haftowane złotem szaty...



W atrium między kościołem a klasztorem znajduje się kolejna szopka oraz historyczna fontanna...







Na frontowej ścianie kościoła płaskorzeźba pokazuje jak Dzieciątko sprawuje opiekę nad mieszkańcami Cebu...


W centrum pielgrzymkowym na specjalnych stelażach wokół kolejnej fontanny płoną setki zapalanych przez pielgrzymów świeczek...




W centrum pielgrzymkowym rozpoczyna się kolejna msza, więc idziemy dalej...


Wystarczy przejść przez ulicę by znaleźć się w ogrodzie pałacu biskupiego i przy katedrze Cebu...



Metropolitalna Katedra i Parafia Świętego Witalisa i Niepokalanego Poczęcia to drugi z najważniejszych kościołów na Cebu. Pierwszą katedrę rozpoczęto budować w 1689 r jednak wkrótce budowie kres kładzie tajfun. Projekt nowej katedry powstaje w 1719 r. Tworzy go wojskowy inżynier Juan de Ciscara. W 1773 r podjęta zostaje piąta już próba wzniesienia katedry, która z kłopotami spowodowanymi brakiem pieniędzy i siły roboczej z przerwami trwa do roku 1786. Ale ta budowa też nie została ukończona i popadła w ruinę. W końcu 7 grudnia 1891. Biskup Martin Garcia Alcocer święci kamień węgielny pod budowę nowej katedry dla Cebu. Budowa ukończona zostaje w roku 1909. Ostatecznie  Arcybiskup Gabriel Reyes konsekrował katedrę w 1940 r. Już cztery lata później nalot amerykańskich sił powietrznych 12 września 1944 powoduje poważne uszkodzenia katedry i pałacu biskupiego, a w konsekwencji utratę cennych zbiorów i katedralnego archiwum. Katedra zostaje odbudowana w 1945 r. Kolejne zmiany i przebudowa następują w 1993 r w związku z wizytą papieża JPII na obchodach 400-lecia utworzenia diecezji Cebu. W trzęsieniu ziemi w 2013 r katedra została również uszkodzona ale nadawała się do odbudowy. I taką ją zobaczyliśmy...




Na placu przy katedrze znajduje się pomnik Króla Humabona jako pierwszego ochrzczonego wodza na Filipinach. Jednak większym chyba szacunkiem cieszy się Lapu Lapu z Maztan okrzyknięty pierwszym bohaterem narodowym w walce przeciwko kolonizatorom...


W drodze do hotelu zachodzimy na kolację do restauracji Dimsun Break na świetny makaron z kurczakiem i zupkę z pierożkami wonton...




A jutro wigilia i przeprawa na wypoczynek przy Alona Beach na Panglao...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz