poniedziałek, 21 czerwca 2021

Pałac Bhubing

 Hotel nie jest duży, ale bufet śniadaniowy, choć niewielki jest bardzo satysfakcjonujący. Mamy do wyboru potrawy śniadaniowe typowo azjatyckie i typowo międzynarodowe... I najważniejsze - jest dobra kawa


Podczas, gdy Mały optuje za degustacją oferty lokalnych przysmaków, Duży trzyma się utartego schematu ...




Kończymy śniadanie, wychodzimy przed hotel i nasza czerwona taksówka już na nas czeka. No to ruszamy na dzisiejszą trasę...


Wprawdzie do naszego pierwszego celu mamy z hotelu zaledwie 25 km, ale dojazd zajmuje nam blisko godzinę. Najpierw musimy przejechać przez Chiang Mai, a gdy już dojedziemy do wyjazdu z miasta, przy Ogrodzie Zoologicznym zaczyna się jazda stromo pod górę, drogą o bardzo przyzwoitej nawierzchni, ale z bardzo dużą liczbą ostrych zakrętów.
No i jesteśmy. Zaczynamy dziś od Pałacu Bhubing, choć jego pełna nazwa to Pałac Bhubing Rajanives. Czasem używane są też inne nieco nazwy jak Phu Ping czy Phu Phing Ratcha Niwet.


Pałac Bhubing położony w górach, w wiosce Doi Buak Ha na górze Buak Ha jest zimową rezydencją Tajlandzkiej Rodziny Królewskiej. Gdy gospodarzy ani ich gości nie ma na terenie rezydencji, pałac a raczej jego ogrody/park dostępne są do zwiedzania od 8:30 do 16:30,  jednak kasy biletowe otwarte są od 8:30 do 11:30 i od 13:00 do 15:30. Na wstęp należy przeznaczyć 50 bhatów od osoby (Tajowie płacą jedynie 20 bhatów) ...


Na wejściu należy przygotować się na przegląd zawartości torebek przez strażników oraz lustrację stroju odwiedzających. Strój musi być "godny" - żadnych szortów czy krótkich sukieneczek ani odsłoniętych ramion. I gdy przejdziemy przez ocenę odpowiedniości stroju możemy zagłębiać się w przepiękne ogrody...




Nie wszędzie wolno wchodzić. W tych domkach mieści się siedziba obsługi pałacu i tam wstęp jest wzbroniony. Wszystkie "zakazane" miejsca są dobrze oznaczone, a nad przestrzeganiem zakazów czuwa bardzo dyskretna ochrona...



Ze względu na łagodny klimat miejsca możliwe jest utrzymywanie parku w pięknym stanie przez cały rok.




Cały kompleks pałacowo - ogrodowy nie jest założeniem starym. Obiekt powstał dla Króla Ramy V w roku 1961.



Poprzedni Król, Rama IX był człowiekiem wszechstronnie wykształconym i posiadał bardzo wiele zainteresowań. Było wśród nich gleboznawstwo. Kochał fotografię - wykonywał bardzo wiele zdjęć, a nawet doczekał się prestiżowej publikacji albumu fotograficznego. Bardzo musiał też lubić róże, bo przy pałacu Bhubing powstał wspaniały ogród różany...




















W ogrodzie jest też szklarnia - ogród zimowy...













Na terenie pałacowej posiadłości najważniejszym budynkiem jest dwupiętrowy Pałac Phrueksa Wisuitthikhun. Jest to dwupiętrowy budynek, w którym na pierwszym piętrze znajduje się apartament królewski natomiast pomieszczenia parteru przeznaczone są dla towarzyszącego Królowi dworu.


Budynek pałacowy został wzniesiony zgodnie ze wszystkimi zasadami tajskiej architektury i obrzędowości. Ogólny plan budynku opracował Książę Samaichalerm Kridagara, a za projekt architektoniczny odpowiedzialny był Mom Rachawongse Mitrarun Kasemsri. 
Zgodnie z ustaleniami astrologów, kamień węgielny pod jego budowę wmurował dokładnie o godzinie 10:49 24 sierpnia 1961 Prywatny Doradca Królewski Generał Luang Kampanath Saenyakorn. Od tego momentu budowa pałacu trwała pięć miesięcy...


Podczas pobytu w pałacu, Król mógł wypoczywać i poświęcać się swoim zamiłowaniom. Był wszechstronnie wykształcony. Miał dyplom z zakresu literatury, posiadał wykształcenie inżynieryjne. Był też muzykiem i kompozytorem. W jego dorobku muzycznym jest ogółem 49 utworów takich jak wojskowe marsze, walce, utwory patriotyczne oraz ... jazz. Bo jazz był jego ulubioną muzyką. Był kompozytorem takich utworów jak  Candlelight Blues, Love at Sundown czy Falling Rain. I nie tylko komponował, ale również grywał jazz. Świetnie grał na klarnecie, a ulubionym instrumentem był saksofon. Miał swój zespół jazzowy Lay Kram a następnie Au Sau Wan Suk Band, ale też grywał z największymi gwiazdami jazzu takimi jak Benny Goodman, Stan Getz, Lionel Hampton czy wreszcie Benny Carter... Jego saksofon można zobaczyć w Muzeum Narodowym w Bangkoku...


Zwiedzający posiadłość mogą jedynie obejrzeć rezydencję z zewnątrz chodząc po pięknym ogrodzie wokół.



Byliśmy w pałacu w trakcie żałoby po śmierci Króla (zmarł w Bangkoku w szpitalu Siriraj 13 października 2016, o godzinie 15:52 czasu lokalnego w wieku 88 lat) . W związku z tym odwiedzający mogli wpisać się do wyłożonej publicznie księgi kondolencyjnej...




Przy pałacu przepływa niewielki strumyk, w którym oczywiście pływają karasie - złote rybki...





Taki widok rozciąga się z okien królewskiego apartamentu - my mogliśmy podziwiać go tylko z perspektywy ogrodu pod pałacem.



Król Bhumibol Adulyadej był także zapalonym żeglarzem, a swoje talenty inżynierskie wykorzystywał do projektowania sportowych żaglówek klasy International Enterprise, OK oraz Moth jak "Mod", "Super Mod" i "Micro Mod". Osiągnięcia sportowe Jego Wysokości to zdobycie złotego medalu w żeglarstwie podczas IV Igrzysk Azji Południowo-Wschodniej w 1967 r.  




Król był też zapalonym radioamatorem o znaku wywoławczym HS1A... Talenty inżynieryjne sprawiły, że był jedynym władcą, który posiadał kilka patentów w tym przyznanego w 1993 r. patentu na często widywane na różnych kanałach i stawach w Azji urządzenie do napowietrzania wód o nazwie "Chai Pattana". Poza tym posiadał również kilka patentów na różnego rodzaju deszczownie - ostatni uzyskał w 2003 r.


Na terenie parku rośnie kilka pomnikowych drzew. Jednym z nich jest ten liczący sobie kilkaset lat figowiec bengalski.


Z poziomu pałacu przechodzimy schodkami na wyższy poziom ogrodu.








Jak widać na zdjęciu poniżej, na zwiedzanie można wypożyczyć audioguide...



Wśród różnorodnych kwiatów znajdziemy wiele takich, które sadzimy w naszych polskich ogrodach. Mnie szczególnie przypadły do serca piękne malwy i lwie paszcze...



Na wyższym poziomie ogrodu znajduje się, otoczone pięknymi kwietnikami, sztuczne jeziorko z fontannami. Nad nim, na wzniesieniu widokowa weranda...



Na tym tarasie, nad brzegiem zbiornika wodnego usytuowany jest pałacowy Domek Duchów...






Zadziwiało nas jak pięknie w takim ogrodzie wykorzystać można dekoracyjną kapustę...










Wśród ogrodowych dekoracji warto zwrócić uwagę na przebogato rzeźbione pnie wyciętych drzew.





Wśród drzew rozmieszczone jest kilka innych budowli przeznaczonych dla królewskich gości.  Pierwszymi zagranicznymi koronowanymi głowami, które mieszkały w tym pałacu byli w styczniu 1962 r. Król Danii Fryderyk IX i jego żona Królowa Ingrid.







Pałac Siri Song Bhubing to z kolei budowla w tajskim stylu wykonana w całości z drewna eukaliptusowego... 




Wiele jest też małych altan, obiektów pomocniczych do organizacji imprez berbecue czy dla wypoczynku...




Dumą parku są też kępy bambusa. Niektóre liczą sobie wiele lat i jak na tą trawę są okazami długowieczności. 








Spędziliśmy w pałacu kilka godzin więc czas ruszać dalej..... czekają na nas dalsze przewidziane na dziś atrakcje...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz