środa, 10 sierpnia 2022

Sharjah czyli Szardża i Muzeum Cywilizacji Islamskiej

Nieco ponad pół godziny później, przy niewielkich korkach i drobnej pomyłce trasy po drodze, zatrzymujemy się przy jednym z najważniejszych obiektów na terenie Emiratu Szardża - przy Muzeum Cywilizacji Islamskiej. Nieco więcej o tym Emiracie trochę niżej, bo jest on pod kilkoma względami dość szczególny, ale teraz zobaczmy jak prezentowana jest tutaj cywilizacja islamska.


Budynek muzeum powstał w historycznej dzielnicy Al Majarrah przy Corniche Street i frontem spogląda na wcinającą się w głąb lądu portową zatokę Sharjah Creek, niedaleko jej ujścia do Zatoki Perskiej. Wzniesiono go w 1987 na potrzeby bazaru o nazwie Souq al-Majarrah i taką też funkcję pełnił do wczesnych lat XXI w.


Jednocześnie na terenie dzielnicy historycznej Szardży istniało od 1996 r. Muzeum Islamskie. Funkcjonowało do 2007 r. Wtedy to władca Emiratu, Szejk Sultan bin Muhammad Al-Qasimi, zdecydował o przekształceniu bazaru w muzeum. Obiekt przystosowano do nowej funkcji, przeniesiono do niego zbiory Muzeum Islamskiego, znacznie powiększając i zbiory i możliwości ekspozycyjne. Władca osobiście dokonał otwarcia nowego Muzeum Cywilizacji Islamskiej 5 czerwca 2008 r.


Sam budynek jest drugim po Centralnym Bazarze w Szardży, wzniesionym w 1977 r., obiektem architektonicznym w rejonie Zatoki Perskiej; zrealizowanym w konwencji wzorców arabskiej architektury islamskiej tak pod względem rozplanowania jak i dekoracji. I przyznać należy, że robi bardzo pozytywne wrażenie. Oczywiście szczególną uwagę zwraca pozłacana centralna kopuła...   


Wchodzimy do wnętrza... Zaraz za wejściem odczuwamy miły chłodek dodający sił w tak upalny dzień.


Na wprost wejścia, otoczone kolumnadą wspierającą konstrukcję, na której oparta jest kopuła znajduje się kasa biletowa. I tu miłe zaskoczenie - emeryt wraz z opiekunem (nawet jeżeli taki opiekun nie jest mu niezbędny) wchodzą do muzeum bezpłatnie... 




Za kasami kolejna kolumnada z piękną lampą- podtrzymująca strop i podłogę sali na pierwszym piętrze.



Na pierwszy rzut oka wnętrze przywodzi na myśl arabski bazar, tyle, że pomieszczenia wzdłuż głównego korytarza zamiast sklepów wypełniają muzealne galerie...


Muzeum Cywilizacji Islamskiej składa się z siedmiu galerii, z których sześć prezentuje wystawy stałe, natomiast siódma przeznaczona jest na wystawy tymczasowe i specjalne. Ósma grupa sal przeznaczona została na pomieszczenia funkcjonalne i sale edukacyjne, gdzie odbywają się między innymi zajęcia dla uczniów rożnych szkół z terenu Szardży i innych Emiratów.


Na parterze zwiedzamy Galerię Abu Bakr - Islamskiej Wiary, Galerię  Ibn al Haitham - Islamskiej Nauki oraz galerię islamskich monet i Tymczasową Galerię Al Majarrah. Całe pierwsze piętro poświęcone jest sztuce islamskiej pojmowanej bardzo szeroko. Zbiory muzeum to około 5000 obiektów pochodzących z całego świata islamskiego, w tym modele mające przybliżyć zwiedzającym zasady działania czy wygląd obiektów, które prezentowane są we fragmentach lub jedynie na zdjęciach...


Jak widać na zdjęciu powyżej, korytarz centralny, którym dochodzi się do poszczególnych galerii stanowi niejako uzupełnienie galeri,i gdzie wystawiane są duże eksponaty i zdjęcia. 


Pierwszym zwracającym naszą uwagę eksponatem jest globus pokazujący znany arabskim geografom obraz Ziemi...


Wzrok przyciąga zdobiony masą perłową model Kopuły na Skale - Qubbat al-Sakhra - wzniesionej  na Wzgórzu Świątynnym Haram al-Szarif w Jerozolimie w 691 r.. 


Kolejny niezwykle interesujący obiekt to jeden z największych wynalazków wybitnego inżyniera mechanika Al-Jazari - Zegar Słonia.
  Al-Jazari był uczonym, rzemieślnikiem, inżynierem mechanikiem i najbardziej wybitnym islamskim wynalazcą i jest znany głównie z książki „Księga wiedzy o pomysłowych mechanizmach”, którą napisał w 1206 roku. Jego zegar (tutaj mniejsza wersja) liczył sobie 22 stopy, czyli 670,56 cm wysokości i był zegarem wodnym. Jego mechanizm czerpał z wzorca zegarów indyjskich, które z kolei opierały się na konstrukcji chińskiej z czasów dynastii Han, której twórcą był niejaki Su Song.  


Jak to działa? Mechanizm napędzający zegar ukryty jest wewnątrz słonia i opiera się na zbiorniku wypełnionym wodą. W basenie jest wiadro, a wewnątrz wiadra głęboka miska pływająca w wodzie z małą dziurką w środku. W zależności od zegara, przez pół godziny lub godzinę miska wypełnia się wodą, która dopływa przez otwór centralny i ciągnie sznurek przywiązany do górnej wieży słonia. Następnie mechanizm huśtawki uwalnia kulę, która wpada do paszczy węża i ciężar pochyla się do przodu i wyciąga kulę z wody. Kiedy ta akcja się zaczyna, inne postacie z górnej wieży zaczynają się poruszać. Jest taka figura, która wraz z wężem wychyla się do przodu, podnosi jedną z rąk, podczas gdy mahoud dosiadający karku słonia uderza w bęben. Po tej akcji wąż wraca do swojej pierwotnej pozycji. Trzeba przyznać, że to faktycznie dzieło, które jednocześnie wskazuje na powiązania między światem wczesnego islamu a innymi cywilizacjami azjatyckimi...
I jeszcze ciekawostka - pierwszy wodny Zegar Słoniowy trafił do Europy w IX w n.e. kiedy to Kalif Bagdadu podarował taki zegar Karolowi Wielkiemu.


Islamscy naukowcy bardzo dogłębnie zajmowali się astronomią, która z kolei dawała podstawy dla  geografii świata i wszechświata. W tym celu tworzyli rozliczne obiekty i urządzenia od obserwatoriów astronomicznych po różnego rodzaju przyrządy nawigacyjne. Tworzyli też mapy świata ziemskiego oraz mapy nieba... 


Jednym z takich urządzeń było astrolabium...



Globus nieba był nie tylko przyrządem naukowym, ale często też dziełem sztuki zdobniczej...




Trudno byłoby opisywać wszystkie prezentowane wynalazki. Trzeba natomiast przyznać, że co do wielu z nich nie mieliśmy pojęcia, że swój rodowód miały w krajach arabskich...



Koło wodne znane było od niepamiętnych czasów. Używane było jako element mechanizmu nawadniania pól czy też napęd w młynach. Mało kto jednak wie, że już w X w n.e. na Tygrysie, w okolicach Mosulu, funkcjonowały pływające młyny. Opisał je geograf Ibn Hawqal. W tym wypadku prąd rzeki napędzał koło wodne, które z kolei napędzało młyn zainstalowany na zacumowanej do brzegu łodzi...



Bardzo często we współczesnej medycynie nadal wykorzystuje się narzędzia medyczne, które swoje pierwowzory miały jeszcze w starożytnym Egipcie. Wiele też narzędzi spotykanych na przykład dziś w zestawie narzędzi przy stole operacyjnym opracowali medycy arabscy wieki temu... To samo dotyczy  narzędzi stomatologicznych... Poniżej zaledwie kilka przykładów...



Arabowie, którzy przecież jako pierwsi stali się wyznawcami islamu byli znani ze swojej "miłującej pokój" natury... A że pokój "wymagał wojen", więc wynalazki z dziedziny machin wojennych stanowią sporą część galerii poświęconej nauce islamskiej. Poniżej kilka przykładów machin bojowych, które skonstruowali islamscy inżynierowie. 




Przechodząc przez główny korytarz, po krótkiej wizycie na tymczasowej wystawie prezentującej związki Wenecji ze sztuką islamu, mijamy kolejny zegar wodny, którego mechanizm ukryty jest w tych mosiężnych misach.



Gdy przechodzimy do galerii poświęconej wierze uwagę zwracają zdjęcia różnych świątyń islamskich na świecie. I przyznam, że miło było dostrzec wśród nich znajomy widok - Meczet w Kruszynianach...


Od fotografii przechodzimy do pomieszczeń, gdzie zgromadzono artefakty związane z islamem.

 I już na początek ciekawostka - taka ni to torebka, ni to poduszka zdobiona złotym haftem. Okazuje się, że to przedmiot niezwykle cenny nie ze względu na użyte materiały - jedwabny zielony atłas czy złotą nić do haftu, ale ze względu na jego przeznaczenie. Jest to torba na klucze do świętego obiektu islamu - Al-Kaba w Mekce. Wykonanie tej torby zlecił Król Arabii Saudyjskiej w 1982 r Fahd ibn Abd al-Aziz Al Su’ud, a wykonał ją warsztat Umm Al Joud w Mekce.
 Na froncie i z tyłu znajdują się napisy haftowane według kaligrafii Thuluth, w której proste linie zastąpiono bardziej ukośnymi, a ostre rogi liter zaokrąglono. Napis na froncie to cytat z Al Nisa wers 58 natomiast na odwrocie wymieniono fundatora. Klucz do Al-Kaba przechowywany jest przez plemię Al Shaiba, które uważane jest za następców jednego z towarzyszy Proroka - Osmana bin Talha... 


W zbiorach znajdują się liczne egzemplarze Koranu pochodzące z różnych czasów.


Kolejnym cennym obiektem jest model "Czarnego Kamienia" z Al-Kaba w Mekce. Historia Czarnego Kamienia jest zbyt długa, by ją tu przytoczyć w całości. 
Według przekazów kamień pochodzi z Raju (w islamie Jannah) i spadł, by pokazać Adamowi i Ewie, gdzie należy postawić ołtarz ofiarny. Ołtarz ten miał zostać zniszczony w czasie potopu. Tak się nie stało i odnalazł go Abraham (w islamie Ibrahim) i polecił synowi wznieść świątynię, w której mury kamień ten zostanie wmurowany. Kamień czczony był do czasów pojawienia się Proroka.
 Prorok był tym, który zdecydował o miejscu ponownego wmurowania Kamienia w mury Kaaby w 605 r n.e. rozstrzygając spór między przywódcami 4 plemion - na pięć lat przed tym nim stał się Oświecony. I to Muhammad uznał świętość tego kamienia, który wmurowany jest we wschodni narożnik Kaaby. 
Od tego kamienia zaczyna się rytualny obchód Kaaby (siedem razy w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara na pamiątkę tego, że to Prorok po zdobyciu Mekki siedmiokrotnie okrążył Al-Kaba na wielbłądzie). Po każdym obejściu należy kamień dotknąć i ucałować (przy obecnych tłumach pielgrzymów nie jest to możliwe, więc wystarczy gest wyciągnięcia ręki w jego stronę)... Srebrna oprawa wprowadzona została dla ochrony kamienia jeszcze w czasach osmańskich i to Sułtan Turcji jako Strażnik Miejsc Świętych miał o nią dbać. Uszkodzone i zastąpione nowymi oprawy zobaczyć można w skarbcu pałacu Topkapi w Stambule...

Słowa Proroka Muhammada o Czarnym Kamieniu można przetłumaczyć tak: "Gdy Czarny Kamień zstąpił z Raju był bielszy niż mleko, ale grzechy ludzkości spowodowały, że stał się czarny." 
 Zwyczaj całowania Czarnego Kamienia usankcjonował niejako drugi Kalif Umar bin al Khattab słowami: "Wiem, że jesteś tylko kamieniem, który nie ma mocy czynienia dobra ani zła, Gdybym nie widział całującego cię Proroka, nie całowałbym ciebie."    


Kolejny wspaniały przedmiot eksponowany w gablocie z lustrzanym sufitem umożliwiającym dokładne obejrzenie całości to "kiswah". Tkanina z czarnego jedwabiu obramowana bawełną, haftowana złotą i srebrną nicią to draperia, którą od czasów przed-islamskich otula się Al-Kaba. 
Po zdobyciu Mekki w grudniu 629 lub styczniu 630 r to Prorok pierwszy raz zakrył Al-Kaba muzułmańskim całunem nazywanym Yamani Kiswah. Całun ten zmieniany jest corocznie podczas okresu pielgrzymki hadż w dniu 9 Dhul Hijjah - ostatniego miesiąca islamskiego kalendarza. Wtedy to stary kiswah jest zdejmowany. Przed zawieszeniem nowego ściany Al-Kaba obmywane są wodą różaną.


Początkowo kiswah wykonywany był w różnych krajach - Egipcie, Jemenie, Persji czy Indiach. Od czasów panowania Mameluków (od XIII w do 1927 r) corocznie nowy kiswah był dostarczany przez Egipt. Natomiast w 1927 r w Mekce powstał specjalny warsztat w dzielnicy Umm Al Jud i to on dostarcza obecnie kolejne tkaniny. 
Kiswah mały nie jest - jego wysokość to 14 m, czyli ponad cztery piętra, boki nie mają równej długości - dłuższy to 12 m i nieco ponad 11m krótszy. 



Każdy wyznawca islamu powinien przynajmniej raz w życiu odbyć pielgrzymkę do świętych miejsc swojej religii i uczestniczyć w Hadż, i chociaż z Szardży do Mekki nie jest aż tak daleko, to wielu odwiedzających muzeum jeszcze tam nie było a wielu jeszcze długo nie będzie, bo według zasad tylko wyznawcy islamu mają prawo wjazdu do Świętego Miasta a intruza, wyznawcę innej religii, jeżeli zostanie złapany uznaje się za świętokradcę i czeka go kara przyjmująca formę batożenia (choć są i tacy, którzy podejmują ryzyko, wjeżdżają do Mekki i nie spotykają ich z tego tytułu żadne konsekwencje)... Aby przybliżyć odwiedzającym to najświętsze miejsce w muzeum wystawiona jest dokładna makieta z opisem co, gdzie i jak...



Galeria Wiary prezentuje jeszcze wiele innych wspaniałych tkanin z różnych okresów i miejsc,  dekorowanych cytatami z Koranu, wykonanymi haftem złotą czy też srebrną nicią - i nie jest to nić bawełniana czy jedwabna farbowana na odpowiedni kolor tylko autentyczna nić wykonana ze złota czy srebra...





Jest tu też sporo innych ciekawych przedmiotów jak ten medal czy przenośny ołtarzyk...



Kolejna ekspozycja - tymczasowa - zrealizowana została we współpracy z Wenecją i pokazuje obiekty związane z elementami kultury islamskiej wykonane w Wenecji lub zdobyte przez Wenecjan w wojnach, głównie z Turkami... Mamy tu więc sporo historycznych naczyń z brązu jak i ceramiki czy też szkła.





Na takiej wystawie nie może zabraknąć też trofeów typowo wojskowych - elementów uzbrojenia zdobytych podczas bitwy pod Lepanto, czy przy okazji zdobycia i złupienia Konstantynopola.






Mijamy muzealną kawiarnię, o tej porze jeszcze pustą, bo wycieczki nie dojechały jeszcze na zwiedzanie (spotykamy je gdy opuszczamy już muzeum).


Znajdujemy wewnętrzną windę i przenosimy się na piętro do Galerii Sztuki.


Tak wygląda główny korytarz z poziomu piętra...


Pojęcie "Sztuka Islamu" jest tu interpretowane bardzo szeroko, gdyż obejmuje i tkaniny, i broń, i tradycyjne stroje i naczynia, czy rzeźbione elementy drewniane... 





Prezentowane zbiory jedynie w małej części związane są z terenami obecnych Emiratów. Natomiast reprezentują one cały "świat islamski" od wybrzeży morza śródziemnego po Indie...


Ekspozycja jest przygotowana bardzo starannie i bierze pod uwagę, że znaczna część odwiedzających nie będzie znała języka arabskiego. W konsekwencji wszystkie informacje i opisy obiektów podane są w dwóch wersjach - arabskiej i angielskiej...


Eksponowana jest dość bogata kolekcja biżuterii.






Mamy tradycyjne skórzane stroje ludów pustyni...


Wiele jest elementów dekoracyjnych i naczyń charakterystycznych dla meczetów.


Prezentowane są elementy wyposażenia bogatych domów - pałaców, głównie z okresu Imperium Osmańskiego...



Okazuje się, że kultura islamu nie wyklucza istnienia muzyki i tańca, o czym świadczy kolekcja instrumentów muzycznych...


Wiele jest tu naczyń i elementów dekoracyjnych stołu...





Oczywiście legendarna wręcz jest arabska miłość do herbaty i kawy. Znajdziemy więc w ekspozycji sporo elementów związanych z tymi napojami, w tym: samowary, czajniczki do herbaty i tygielki do parzenia kawy.




Arabscy kowale i płatnerze słynęli z wytwarzania bardzo trwałych i skutecznych narzędzi prowadzenia wojen. Słynne są wyroby ze stali damasceńskiej. W muzeum zgromadzono bardzo ciekawą kolekcję tego typu wyrobów... Wiele z nich poza wartością użytkową charakteryzuje się bogatą dekoracją artystyczną.






Tego typu pasy ze sztyletami znajdziemy jeszcze w zbiorach fortów szejków plemion zamieszkujących Półwysep Arabski... 


Pod zbroję można było założyć kolczugę, ale w przekonaniu niektórych wojowników znacznie skuteczniejsza dla ochrony była taka koszulka pokryta cytatami z Koranu...







Dziełem sztuki mogło też być siodło...



Również w tej galerii nie pominięto kolekcji tkanin.




Ostatnim pomieszczeniem, które zwiedzamy jest sala umiejscowiona pod centralną kopułą budynku muzeum. Normalnie była tu kawiarnia gdzie można było wypić kawę, herbatę albo coś zimnego. Niestety Covid spowodował zamknięcie tej atrakcji. Za to zachwyt wzbudza sama sala...



Okrągłe pomieszczenie z wnękami wypełnionymi miękkimi fotelami, z przyjaznym oświetleniem zachęca, aby tu chociaż na chwilę spocząć i spojrzeć na wnętrze kopuły...



... którą wypełnia mapa nieba z zaznaczonymi zodiakalnymi gwiazdozbiorami i nie tylko...






Oczywiście każdy szuka wśród tych gwiazdozbiorów swojego znaku zodiaku.


Mały bez problemów odnajduje swoją Wagę...




Natomiast Dużemu potrzebne są Ryby...






Rozmarzyliśmy się trochę pod tym rozgwieżdżonym niebem... Zwiedzanie muzeum zajęło nam ponad dwie godziny i z pewnością warto było. Ba, można byłoby nawet dłużej...


Opuszczamy Muzeum Cywilizacji Islamskiej i ruszamy na spacer po starej Szardży...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz