niedziela, 23 lutego 2020

Ngong Ping Cable Car i Klasztor Po Lin

Po śniadaniu wsiedliśmy w metro i ze stacji Tsim Sha Tsui z przesiadką na stacji Lai King pojechaliśmy na wyspę Lantau do stacji Tung Chung by pojechać kolejką linową do Wielkiego Buddy.



Liczyliśmy, że w poniedziałek Ngong Ping Cable Car nie będzie zbytnio obciążona klientami. Błąd. W kolejce spędziliśmy ponad półtorej godziny by skorzystać z uroków widoków z góry na wyspę.


Zanim załapaliśmy się na nasz wagonik zdążyliśmy obejrzeć produkty w miejscowym kiosku. Nasze zdziwienie wzbudziło bardzo popularne wśród miejscowych pomimo dość wysokiej ceny mleko sojowe... Jakoś nie mieliśmy specjalnie ochoty na degustację...



Ngong Ping Cable Car to kolejka linowa łącząca Tung Chung i Ngong Ping. Pomysł jej budowy pojawił się w roku 2000. Przetarg na projekt i budowę kolejki wygrała włoska firma Leitner Group z siedzibą w Vipiteno w Południowym Tyrolu. Kolejka o łącznej długości trasy 5.7 km przebiega najpierw nad zatoką Tung Chung na Wyspę Chek Lap Kok gdzie znajduje się lotnisko, zmienia kierunek i ponownie nad zatoką Tung Chung biegnie do kolejnej stacji przy wzgórzu Nei Lak Shan gdzie ponownie zmienia kierunek i nad płaskowyżem Ngong Ping dochodzi do stacji końcowej Ngong Ping. Kolejka opiera się na 8 pylonach, a czas przejazdu w każdą stronę wynosi 25 minut. Kolejka działa od 18 września 2006. Każda kabina kolejki, a jest ich 109, mieści 17 pasażerów - 10 na miejscach siedzących i 7 stojących. Zdolność przewozowa to 3500 osób na godzinę w każdą stronę.     


Początki działania nie były zbyt obiecujące. Najpierw podczas testów na jednej ze stacji dwa wagoniki zderzyły się ze sobą co spowodowało spore opóźnienie w oddaniu kolejki do użytku. Później, w dniu 11 czerwca 2007 podczas kolejnych testów technicznych nastąpił poważny wypadek. Jeden z wagoników, na szczęście pusty, wyczepił się z liny i spadł na ziemię w górzystym terenie w pobliżu Chek Lap Kok South Road i rozbił się. Wprawdzie nikt nie ucierpiał ale przestój i próby techniczne trwały do 31 grudnia 2007 r. No to jedziemy...



Niestety pogoda nie była zbyt piękna, w powietrzu wisiała mgła, a i okna kabiny do najczyściejszych nie należały... Ale i tak widoki były ciekawe...









Trasa kolejki przebiega nad parkiem North Lantau Country Park i z góry można podziwiać ścieżki umożliwiające dotarcie do Wielkiego Buddy pieszo. Inną alternatywą jest ponad godzinna przejażdżka autobusem...




W oddali Wielki Budda pogrążony był we mgle...




No i dojechaliśmy, aczkolwiek z krótkim zatrzymaniem po drodze. I mgła zaczyna jakby nieco opadać... Będzie dobrze.



Ze stacji podążamy wygodną alejką między sklepami, straganami i restauracyjkami już udekorowanymi na święta do klasztoru Po Lin.






Położony na Płaskowyżu Ngong Ping Klasztor Po Lin był wcześniej znany jako "Wielka Chata pod Strzechą". Budowę klasztoru rozpoczęto w 1906 r, a oficjalną nazwę Po Lin nadano mu w 1924 r. Na teren klasztoru wchodzimy przez bramę, za którą szeroka aleja po obu stronach obstawiona jest posągami Dwunastu Boskich (lub Niebiańskich) Generałów.  



Niebiańscy Generałowie to bóstwa opiekuńcze wspierające Buddę Medycyny i wyznawców. Każdemu z nich odpowiada znak chińskiego zodiaku. Jest więc w kolejności Szczur, Bawół, Tygrys, Królik, Smok, Wąż, Koń, Koza/Owca, Małpa, Kogut, Pies i Świnia. Każdy z nich przypisany jest też do konkretnego żywiołu i planety: metalu - Wenus,  wody - Merkurego, drewna - Jowisza, ognia - Marsa lub ziemi - Saturna. Kombinacja dużego to Koza/Owca i Drewno - Jowisz natomiast Małego to Świnia oraz metal i Wenus.     


Po parku chodziło sobie kilka piesełów i jak prawie zawsze znaleźliśmy swojego kompana...





Aleją dochodzimy do Bramy Górskiej, od której droga prowadzi do Wielkiego Buddy i Ołtarza Nieba - Tian Tan, do którego udamy się później, oraz Ołtarza Ziemi - Muk Yue. Składa się on z trzech kręgów z białego marmuru reprezentujących kolejno człowieka, Ziemię i Niebo. Jest on podobny do tego w Świątyni Nieba w Pekinie. I też, zgodnie z chińską kosmologią miał służyć do składania ofiar.




Obsadzana palmami aleja prowadzi w głąb świątyni.


Kolejnym obiektem na naszej drodze jest odlany z metalu Kocioł Ponownego Zjednoczenia - Reunification Cauldron. Odlano go dla upamiętnienia powrotu Hong Kong pod władzę Chińskiej Republiki Ludowej. A że każda wspólnota religijna ma w zwyczaju podlizywać się każdej władzy dla zdobycia uprzywilejowanej pozycji, oficjalna notatka opisująca ten Kocioł głosi: "Ozdobiony jest reliefem z kwiatów bauhinii oraz płynącymi ponad nimi chmurami z rozkołysanymi falami morskimi poniżej, co symbolizuje pomyślny rozwój Hong Kongu po powrocie do odnowionej tożsamości narodowej oraz świetlaną przyszłość i rozkwit wraz z Chinami". Po prostu nic dodać, nic ująć.


Przechodzimy na plac modlitewny gdzie w kotłach wypełnionych piaskiem wierni zapalają setki trocinowych dymiących, czasem pachnących pałeczek. Są tu też i półeczki do zapalania lampek, i cesarskie lwy i, najważniejsze, przynoszące szczęście i bogactwo żółwie...



Tuż obok znajduje się, będący podczas naszej wizyty w trakcie czyszczenia, Staw Po Lin. Na środku stawu znajduje się fontanna w kształcie kwiatu lotosu. Kwiatami lotosu obsadzone są też baseny,  a pod fontannę można przejść kamiennym mostkiem.


Idziemy sobie obsadzoną zielenią aleją wzdłuż jednego z pawilonów mieszkalnych klasztoru ozdobionego tradycyjnymi lampionami.


Po naszej prawej stronie jeden z budynków klasztornej administracji...



Dochodzimy do głównych budynków klasztoru, ale zanim tam wejdziemy postanowiliśmy obejść je w koło podziwiając elementy konstrukcyjne dachu malowane według tradycyjnych zasad...




Wyrasta przed nami Sala Bodhisattva Skanda. Jest to główne wejście na teren klasztoru stąd bronią go Królowie Czterech Stron Świata....








Centralne miejsce zajmuje Mahayana bodhisattva - Skanda boski strażnik klasztorów i buddyjskiej nauki. Jednym z wyznaczonych mu przez Buddę zadań było chronić wyznawców przed Mara czyli kusicielem. Gdy Budda osiągnął Nirwanę miał on bronić pozostawioną mu pod opieką Dharma - "kosmiczne prawo i ład". Kilka dni po odejściu i kremacji ciała Buddy złe demony ukradły relikwie i wtedy Skanda pokonał demony i odzyskał pamiątki po Mistrzu.


Wracamy przed główną część klasztornego kompleksu. Ponieważ dwa budynki ustawione są bezpośrednio jeden za drugim widać tylko jeden z nich. Mieści się w nim główna Sala Wielkiego Bohatera. Budynek wybudowano w 1970 r.




Za szkłem mieści się specjalna reprezentacja Buddy - niestety odblaski w szybach uniemożliwiają zrobienie w pełni czytelnego zdjęcia. Ołtarz prezentuje w bogato zdobionej oprawie Buddów Trzech Światów - po środku przedstawiony jest Budda Sakyamuni naszego Świata, po lewej siedzi Budda Bhaisajyaguru (Mistrz Gojenia Ran) natomiast po prawej Budda Amitabha (Budda Nieskończonego Światła i Długości Życia). Dwie postacie obok Buddy Sakyamuni to jego uczniowie - akolici, Ten starszy to Mahakasyapa a ten młodszy to Ananda. Mahakasyapa był tym, który wiódł najsurowsze życie pośród dziesięciu uczniów Mistrza. Ananda był "najbardziej wykształconym" i najlepiej znającym nauczanie Buddy.




Przechodzimy na kolejny poziom gdzie za pokrytą wspaniałymi płaskorzeźbami oddzielanymi smoczymi kolumnami znajduje się Wielka Sala Dziesięciu Tysięcy Buddów. 
  








Ta wspaniała sala została ukończona w roku 2000. Jej powierzchnia to 6000 m2. No i tutaj walnąłem koparą o marmurową posadzkę. Kasetonowe sklepienie pokryte tradycyjnymi wzorami ocieka złotem. Posadzka to biały marmur. Ale to nic. Pięć posągów Buddy, posągi jego uczniów oraz 10,000 różnej wielkości figurek Mistrza to samo złoto... Jest to też mistrzostwo współczesnej sztuki buddyjskiej...












Po wyjściu na zewnątrz trzeba było solidnie ochłonąć. Pomogły w tym bogate zdobienia murów zewnętrznych ...







Po zejściu na plac centralny odnaleźliśmy też konieczne w każdej świątyni, właściwie identyczne wieże - Dzwonów i Bębnów... Tutaj mogłem dokładniej przyjrzeć się ceramicznym zakończeniom naroży krytych dachówką dachów.




Jest też Sala Arhatów no bo jakże można byłoby pominąć krzewicieli nauk i naśladowców Mistrza, którzy jak sam Budda osiągnęli Nirwanę w Klasztorze.


Obejrzawszy klasztorne wspaniałości, przez Bramę Górską kierujemy się do Ołtarza Nieba i Wielkiego Buddy.


Dotarcie na Ołtarz Nieba wymaga nieco wysiłku - pokonać trzeba 260 stopni schodów na szczyt wzgórza Muk Yue o wysokości 482 m.



Wielki Budda stoi w centrum Ołtarza Nieba na platformie o powierzchni 2,239 m2 złożonej z trzech poziomów połączonych wewnętrzną spiralną klatką schodową w której zawieszony jest Dzwon Yoga - sterowany komputerowo uderza co 7 sekund, w sumie 108 razy, aby odpędzać 109 zmartwień. Pod dzwonem stoi postać Buddy -  Bodhisattva Ksitigarbha - wykonany z endemicznego dla Chin drewna drzewa nanmu. Platforma modelowana jest na Ołtarzu Nieba znajdującym się w Świątyni Nieba w Pekinie.
Sam Wielki Budda jest pono największym znajdującym się na odkrytym terenie siedzącym posągiem Buddy wykonanym z brązu na świecie. Stworzenie tego dzieła zajęło 12 lat. I nie jest to jeden wykonany w całości odlew. Posąg składa się w sumie z 202 elementów (160 elementów tworzy postać, 36 składa się na kwiat lotosu na którym Budda siedzi a 6 to dekoracyjne obłoki). Razem z lotosowym tronem posąg ma wysokość 26.4 m i waży, drobnostka, 250 ton!



Na tarasie wokół Ołtarza Nieba ustawiono odlane z brązu posągi sześciu boskich postaci oferujących Buddzie dary. Dary te nie są przypadkowe. Są to kwiaty, wonne oleje, światło, maść, owoce oraz muzyka, a reprezentują one sześć doskonałych praktyk - szczodrość, samodyscyplinę, cierpliwość, wysiłek, medytację oraz mądrość, które połączone ze sobą prowadzą wyznawcę do wyzwolenia.










Mały jest przekonany, że rytuałem przynoszącym szczęście może być złapanie Buddy za Ucho...



Całe wzgórze pokryte jest zielenią, a teren ten nazywany jest Ogrodem Buddy.


W drodze powrotnej na poziom parkingu podziwiać można z góry cały kompleks świątynny i jego elementy...







No i tak zwiedziliśmy świątynię Po Lin. Teraz przyszedł czas by udać się do autobusu i zobaczyć, jak wyglądał Hong Kong zanim stał się stolicą biznesu, handlu i finansów o znaczeniu wiodącym w Azji.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz