środa, 7 sierpnia 2024

Drugi dzień zwiedzania Bagan - 2

 Ta tablica wskazuje, że dojechaliśmy już na miejsce i nasz konik znowu będzie mógł nieco odpocząć. Tu zwiedzanie zajmie nieco więcej czasu gdyż jesteśmy przy obiekcie numer 1 na liście zabytków Bagan, przy Pagodzie Shwezigon (choć tablica pokazuje inną możliwą pisownie: Shwe Zi Gon)...


Pagoda Shwezigon zajmuje środkową część działki o boku około 230 m otoczonej murem, w którym odpowiednio do kierunków kardynalnych umieszczono 4 bramy. Na tym ogrodzonym terenie poza główną pagodą wzniesiono wiele mniejszych kaplic, pagód, pomników, świątyń i sal modlitewnych, które pochodzą z bardzo różnych okresów i nadal pojawiają się tam nowe obiekty. Wejść na teren pagody strzegą gigantyczne figury mitologicznego lwa - gryfa.


Jedna z wielu białych kaplic znajdujących się w granicach ogrodzonej murem posesji pagody Shwezigon .


W głębi widać złotą górną część pagody Shwezigon, szczyty pomniejszych obiektów i jeszcze jedną białą kaplicę, od wschodniej strony. Natomiast widoczna z lewej strony struktura to prowadzący do pagody korytarz, w którym odbywa się handel, głównie buddyjskimi dewocjonaliami. 


Do świątyni Shwezigon przybywają pielgrzymi z całego Myanmar i nie tylko, którzy potrzebują miejsca na odpoczynek i modlitwę, więc na terenie świątyni funkcjonuje kilka nakrytych charakterystycznym dla Birmy dachem pyatthat pawilonów zwanych tazaung.


I wreszcie jest - złota Pagoda Shwezigon. Przetłumaczona jej nazwa oznacza "złota pagoda na wydmie". Dlaczego "na wydmie". Według legendy, nawrócony na Buddyzm Theravada Król Anawrahta otrzymał z Cejlonu relikwie, które chciał godnie zabezpieczyć w stupie. Jednak trzeba było wybrać miejsce odpowiednie dla takiej budowli. Według legendy, król kazał umieścić na białym słoniu relikwię kości czołowej Buddy i puścić słonia wolno a miejsce gdzie słoń zatrzyma się na dłuższy popas miało być miejscem wybranym na świątynię. Słoń zatrzymał się na wydmie i właśnie na tej wydmie król postanowił wznieść wspaniałą świątynię. 


Budowę Pagody Shwezigon rozpoczął Król Anawrahta na przełomie lat 1059–1060. Jednak za jego panowania wzniesiono jedynie trzy tarasy stanowiące podstawę pod właściwą pagodę. Wielki plan króla przerwała jego nieoczekiwana śmierć, zginął w 1077 r. zabity przez dzikiego bawoła. 


Budowę kontynuował syn pomysłodawcy Król Kyanzittha i to za jego panowania ukończono realizację projektu w 1090 r (choć niektóre źródła podają 1102). 


Przez blisko 1000 lat istnienia pagoda Shwezigon przetrwała liczne przeciwności losu, w tym wiele trzęsień ziemi, łącznie z tym z 1975 r i często ulegała mniejszym lub większym uszkodzeniom, co często wiązało się też z wprowadzaniem zmian, szczególnie w części znajdującej się ponad tarasami podstawy. Największą historyczna przebudowa miała miejsce w XVI w. za panowania Króla Bayinnaunga. Trzypoziomowe tarasy zasadniczo zostały do dziś zachowane tak, jak je skonstruowano w XI w. Natomiast sama stupa w kształcie dzwonu wymagała poważnych wzmocnień, szczególnie po trzęsieniu ziemi z 1975 r. 


Osadzona na kwadratowej podstawie o boku około 49 m stupa co odpowiada wysokości stupy wynoszącej także 49 m. Podczas ostatniej renowacji stupa pokryta została ponad 30,000 miedzianych płyt dla jej wzmocnienia. Kolejnym wielkim dokonaniem było złocenie pagody w latach  1983–1984 i ponowne wykonanie tej operacji całkiem niedawno.


Podstawa pagody otoczona jest wazonami, w których osadzone są odlewane z brązu i złocone kwitnące rośliny. Dekoracje te oddzielają od siebie wykute w kamieniu mnisie misy na dary. Narożniki najwyższego piętra tarasów zdobią skalowane kopie pagody. 




Narożników podstawy pagody strzegą złocone mityczne lwy.






Do podstawy pagody, na trzeci taras prowadzą z czterech stron, odpowiadających kierunkom kompasowym schody, w których umieszczono na poziomie pierwszego tarasu złocone bramy. Wejścia na każdy taras strzegą umieszczone obok schodów lwy. W pierwotnym założeniu pierwszy taras podstawy można byłoby określić jako "Taras Natów" - postaci z wierzeń birmańskiego ludu znacznie wcześniejszych niż Budda. Na tarasie tym upamiętniano 37 głównych Natów. Z czasem dokonano zmiany i postacie te przeniesiono do osobnej świątyni na terenie kompleksu. To niejako potwierdzenie odchodzenia starych wierzeń do lamusa religijnych podstaw...


Obchodzimy Złotą Pagodę dookoła i oglądamy kolejne świątynie i sale modlitewne, mniejsze i większe stupy, które otoczyły z biegiem lat główny obiekt...





Maszt flagody wieńczy postać świętego ptaka Monów - Hamsa.


Nie udało nam się niestety ustalić z jakiego powodu w świątyni stoi rzeźba białego konia... Może to mieć związek z symboliką Białego Konia, który symbolizuje triumf dobra nad złem, nowy początek i odrodzenia, podjęcie nowych wyzwań i zmierzanie do transformacji i wreszcie duchową podróż...










Natomiast gdzie nie spojrzeć wszędzie piętrzą się skarbonki i widać w nich tylko szeleszczące banknoty...



Po zwiedzeniu pagody Shwezigon  nie musimy przemieszczać się daleko, gdyż bardzo blisko niej znajdują się dwa kolejne, może mniej znane ale bardzo interesujące obiekty. Pierwszym z nich jest  Kyan Sit Thar Umin ,albo też Kyansittha Umin.
Kyansittha był jednym z najważniejszych królów w historii Królestwa Bagan. Kontynuował on zapoczątkowane przez ojca, Króla Anawrahta, reformy gospodarcze, kulturalne i społeczne. Jego panowanie to lata 1084–1112. Świątynia ta ma dość nietypowy układ. Jej całkowita wysokość to około 9 m ale składają się na to dwa poziomy - nadziemny i podziemny. Długość tej świątyni to około 23.5 m.


Do wnętrza wchodzimy korytarzem zabezpieczonym drewnianą konstrukcją wzmacniającą. Konstrukcja ta, konieczna ze względu na stan murów nadwątlonych przez trzęsienia ziemi ciągnie się dalej przez całe wnętrze... I już tu widać to, co w tej świątyni najważniejsze - malowidła ścienne pochodzące z XIII w...



Bezcenne freski stanowią nawiązanie do najazdu na Królestwo Bagan mongolskich wojsk Kublai Khana w 1278 r., ale także przedstawiają muzyków i tancerzy. 


Niestety oświetlenie we wnętrzu jest bardzo słabe a to ogranicza efekty uzyskane na zdjęciach...










Wychodzimy na zewnątrz złapać oddech świeżego powietrza, gdyż już za kilka kroków...


... wchodzimy do kolejnego dość ciasnego obiektu - pagody Nattaw Kyaung. 



Ta niewielka, ciasna świątynia szczyci się doskonale zachowanymi malowidłami ściennymi o kilkusetletniej historii.




Niestety i tu trzęsienia ziemi zrobiły swoje i bez szybkich prac zabezpieczających cuda te mogą odpaść ze ścian, a ta strata byłaby niemożliwa do zrekompensowania...



Dodatkową ciekawostką tej świątyni jest galeria Buddów bez głów...





A teraz do dorożki i jedziemy dalej...


Ale o tym już w kolejnym poście...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz