środa, 17 lipca 2024

Zwiedzanie Bagan - 1

 Bagan (nazwa historyczna Pagan) to obszar ogromny (strefa archeologiczna to teren o obszarze długości 13 km i szerokości 8 km), na którym znajdowało się w okresie "Złotego Wieku" miasta i królestwa około 10,000 świątyń, stup (czy też inaczej chedi), klasztorów oraz innych obiektów, z których bardzo wiele nie zostało zachowane do dziś. 

Zwiedzanie Bagan (poza spojrzeniem z góry podczas lotu balonem - niestety dzień, w którym przyjechaliśmy do Bagan był dniem zakończenia sezonu balonowego porannym lotem więc tę formę zwiedzania mogliśmy ujrzeć jedynie z okien naszego minibusu, gdy dojeżdżaliśmy do miasta) wymaga przemieszczania się na spore odległości po generalnie płaskim, w okresie naszej wizyty suchym, a w związku z tym niezmiernie zakurzonym, porośniętym przypadkową i dość skąpą roślinnością terenie. Możliwości przemieszczania się jest oczywiście kilka. Można wędrować pieszo od obiektu do obiektu lub też wynająć rower i pedałować po gruntowych, pylistych dróżkach. W naszym przypadku te dwie metody były nie do przyjęcia, szczególnie biorąc pod uwagę temperatury, które codziennie przekraczały 40 stopni C. Można zwiedzać Bagan wynajmując trójkołowca z kierowcą, który dobierze trasę. Jest to sposób najszybszy ale jednocześnie generujący największy kurz, który doskwiera również pasażerom. I wreszcie, można skorzystać z konnej dorożki - trochę wolniej, ale i przyjemniej i wygodniej. Wybraliśmy ten właśnie model poruszania się po Bagan korzystając z wielu opinii, z jakimi mieliśmy możliwość zapoznania się w sieci. 

W kilku materiałach osoby opisujące swoją wizytę w Bagan korzystało z tej formy zwiedzania i wskazywało konkretny numer dorożkarza i kontakt do niego. Wykorzystaliśmy te informacje i przed przyjazdem skontaktowaliśmy się z dorożkarzem numer 114 ustalając z nim termin, godziny oraz cenę - 30 dolarów za cały dzień...  


Zgodnie z uzgodnieniami nasz dorożkarz czekał na nas przed bramą wjazdową na teren hotelu. Mogliśmy wygodnie rozsiąść się na miękkich siedzeniach i ruszać w trasę...


W tym miejscu warto napisać kilka zdań o samym Bagan, zanim jeszcze dojedziemy do pierwszego na naszej dzisiejszej trasie przystanku. Warto też dodać, że mogliśmy zatrzymać się w każdym miejscu, które wydawało się nam interesujące, czy to we względu na jego historię czy też widoki...

Co do początków Bagan istnieje kilka wersji. Traktowane jako legendy mówią o jego powstaniu w V w. lub też I w. p.n.e. ale brak jest ich potwierdzenia w dowodach materialnych. Oficjalnie przyjmuje się, że miasto powstało w roku 849 n.e. kiedy to król ludu Pyu o imieniu Pyinbya miał wznieść otaczające miasto mury, otoczyć je fosą i dla dostępu do miasta wystawić bramę Tharabha. Jednak i dla tej daty trudno szukać dowodów w datowaniu przy pomocy izotopów węgla. Istnieją wprawdzie inskrypcje podające różne daty, ale umieszczone są one na kamieniach będących kopiami i jedyną za najwcześniejszą pewną datę związaną z powstawaniem obiektów na terenie Bagan jest data na kamieniu fundacyjnym świątyni Kubyaukgyi, wskazująca na rok 1113...


Początków miasta doszukuje się w wieku IX, kiedy to nad brzegiem rzeki Irawadi na terenie otoczonym murami. Szybko okazało się, że otoczony teren jest zbyt mały i kolejne budowle zaczęły powstawać na płaskim terenie poza murami. Do naszych czasów zachowały się budowle kamienne i ceglane, natomiast wykopaliska wskazują, że na terenie Starego Bagan istniały też budowle drewniane, w tym prawdopodobnie pałac królewski, z którego jednak pozostały jedynie wbite w ziemię pale...
Jedziemy według pewnego planu, więc mimo, że mijamy należącą do grupy najważniejszych obiektów świątynię Thatbyinnyu nie zatrzymujemy się bo na jej zwiedzanie przyjdzie czas później...


W okresie lat 1044 do 1287 Bagan było nie tylko stolicą Królestwa Bagan, które rozciągało się nie tylko na całą dolinę rzeki Irawadi ale także tereny górnego Półwyspu Majalskiego, na wschód sięgało nie bliżej niż do rzeki Salween, na północy do mniej więcej obecnej granicy z Chinami a na zachodzie obejmowało prowincję Arakan i sięgało Wzgórz Chin. W okresie swojej świetności było to po Imperium Khmerów największe państwo w Azji Południowowschodniej. Królestwo Bagan było nie tylko potęgą polityczną i gospodarczą ale również centrum kultury i nauki, do którego rządni wiedzy przybywali z imperium Khmerów, Sri Lanki czy Indii by studiować wiedzę religijną i świecką w dziedzinach takich jak języki, fonetykę, fonologię czy gramatykę, ale także alchemię, astrologię, filozofię, medycynę czy prawo... Warto pamiętać, że właśnie w Bagan rozwinął się język birmański i bardzo specyficzny alfabet birmański stosowany do dziś...


W królestwie Bagan sprawą nadrzędną była religia. Dominującą religią był Buddyzm Theravada wspierany przez rodzinę królewską, ale i inne odmiany Buddyzmu jak: Buddyzm Mahayana czy Buddyzm Tantryczny miały się dobrze. A obok nich rozkwitały szkoły hinduistyczne jak Saivite czy Vaishana. Nie dziwi więc fakt, że na obszarze 104 km2 równiny Bagan w okresie 250 lat jego świetności powstało znacznie ponad 10,000 obiektów religijnych, w tym około 1000 stup, 10,000 niewielkich świątyń i 3000 klasztorów. Szczyt budowlany przypadł mniej więcej na lata 1150 do 1200. Z tego dobrodziejstwa inwentarza po dzień dzisiejszy przetrwało około 2230 w tym 524 buddyjskie pagody, 911 świątyń, 415  klasztorów oraz 380 innych obiektów. Tak więc jest co oglądać i zwiedzać...


Upadek Bagan następuje w XIII w.
 Upadek Bagan mógłby być dobrą lekcją dla władających państwem polskim... Nadmierne zaangażowanie finansowe państwa w instytucje religijne i ogromne wpływy instytucji religijnych spowodowały osłabienie władzy, kryzys lojalności poddanych, problemy ekonomiczne związane ze zwolnieniem instytucji religijnych z podatków przy jednoczesnym szerokim ich sponsorowaniu - czyżbyśmy to skądś znali. I gdy na horyzoncie pojawili się Mongołowie dokonując kolejnych najazdów okazało się, że nie ma kto i za co bronić kraju. W konsekwencji Bagan upadło w roku 1287, chociaż najeźdźcy nie dotarli nawet do samego miasta Bagan, co uchroniło je przed zniszczeniem. Ostatecznie Bagan przestało być stolicą w 1297 r. a jego populacja, która w okresie szczytowym liczyła nawet 200,000 mieszkańców zmniejszyła się przez migrację na tyle, że stolica stała się niewielkim prowincjonalnym miasteczkiem...


Niejako ratunkiem dla Bagan stało się jego religijne znaczenie jako świętego miejsca pielgrzymkowego. Wyludnienie poskutkowało też zmniejszeniem liczby powstających nowych obiektów, których od XV do XX wieku powstało zaledwie około 200. Co gorsza obiekty starsze zaczęły, jedne wolniej, inne szybciej, popadać w ruinę. Renowacje systematyczne w pewnym zakresie miały miejsce w okresie Imperium Birmańskiego Konbaung  w latach 1752–1885, jednak prace te były prowadzone "od niechcenia" w sposób bardziej szkodliwy niż pomocny, gdy uszkodzone elementy były zastępowane nowymi zamiast naprawy, a głównymi materiałami były zaprawa i farba. 
Bagan nawiedziło kilka poważnych trzęsień ziemi (między rokiem 1904 a 1975 zarejestrowano ich ponad 400), które poczyniły poważne zniszczenia. Najpoważniejsze miało miejsce w dniu 8 lipca  1975 roku. Jego intensywność w Bagan zmierzona została jako 8 stopni w zmodyfikowanej skali Mercallego (mierzącej skutki wstrząsów) co odpowiada około 7 stopniom w skali Richtera. Uszkodzeniu lub bezpowrotnemu zniszczeniu uległo wiele obiektów. Władze junty wojskowej przystąpiły do odbudowy, by Bagan stało się turystyczną wizytówką kraju.  I wiele już wykonano, gdy kolejne poważne trzęsienie ziemi o sile 6.8 w skali Richtera nastąpiło o 17:04 24 sierpnia 2016 r powodując uszkodzenia w blisko 400 obiektach. Tym razem w koniecznych naprawach pomogła UNESCO i 6 lipca 2019 r. Bagan wpisane zostało na listę Miejsc Światowego Dziedzictwa UNESCO.
A my mijamy kolejne obiekty na naszej trasie...I trzeba przyznać, jest gorąco, ale pięknie...    


Pierwszym miejscem gdzie zatrzymujemy się na zwiedzanie jest niezbyt wielka Pagoda Thandawgya pochodząca z 1284 r. Jak większość obiektów w Bagan wzniesiona została z czerwonej cegły i otoczona jest murem z niewielką bramą wejściową, której pilnują dwa kamienne lwy...




Natomiast w jej wnętrzu znajduje się sławny posąg Thandawgya Budda. Nazwę tego posągu można przetłumaczyć jako "w zasięgu słuchu królewskiego głosu" co wiąże się z tym, że obiekt ten znajduje się w niewielkiej odległości od miejsca, gdzie kiedyś znajdował się królewski pałac. 


Ten liczący 5.94 m wysokości posąg wykonany jest z obrobionego kamienia wulkanicznego i cegieł. Wykonano go za panowania króla Narathihapate  władającego królestwem w latach 1256-1287, czyli do upadku królestwa. 


Posąg ten okazał się dla nas przydatną lekcją w zakresie tego, jak powstawały w dawnej Birmie wielkie posągi Buddy. Otóż budowano je wokół drewnianego pala połączonego rodzajem belki ze ścianą znajdującą się za posągiem. Budulcem były kamienne bloczki lub cegły formowane do podstawowego kształtu, które następnie pokrywano warstwą stiuku. A wcześniej wydawało nam się, że posągi te były wykonane w całości z kamienia lub rzeźbionych kamiennych elementów. Kolejne przykłady takiego tworzenia wielkich posągów zobaczyliśmy w innych świątyniach, nie tylko w Bagan...




Jedziemy dalej. Mijamy znajdującą się za drzewami buddyjską bibliotekę - Pitakataik, o której dalej...


... oraz Pagodę Shwesandaw wyraźnie uszkodzoną w trzęsieniu ziemi ...


... i  świątynię Shwe Gu Gyi ... 


... żeby na zwiedzanie zatrzymać się przy świątyni That Bin Nyu (zapisywanej też jako jeden wyraz Thatbinnyu, która jak widać po rusztowaniach właśnie przechodziła prace naprawcze po uszkodzeniach w trzęsieniach ziemi. 
Przy okazji dodam - takimi jednolitymi w kształcie i kolorystyce tablicami oznaczone są najważniejsze obiekty w Bagan.


Świątynia Thatbyinnyu czyli "Wszystkowiedzącego" powstała w latach 1150–51 za panowania Króla Sithu I. Jest to przykład innowacyjności i architektonicznej i artystycznej kreatywności rozwijającej się w Bagan. 


Świątynia wraz z parasolem i chorągiewką liczy 66 m wysokości i z pięciopiętrową strukturą jest najwyższą świątynią w Bagan. Niestety w dwóch ostatnich wielkich trzęsieniach ziemi w 1975 i 2016 r. świątynia została poważnie uszkodzona. Według kronik królewskich była to najważniejsza obok świątyni Shwegugyi królewska świątynia. Oba te przybytki według tejże kroniki król obdarował "pełną łodzią rubinów". 


Podobnie jak świątynia Ananda, Świątynia Thatbyinnyu powstała jako konstrukcja ceglana pokryta na elewacjach stiukiem. Oryginalnie obiekt znajdował się na otoczonej murem działce. Niestety z tego elementu zachowała się jedynie brama zachodnia. 


Świątynia ta pełniła nie tylko funkcję miejsca kultu, ale była też klasztorem i biblioteką. Pierwsze dwa piętra świątyni mieściły pomieszczenia mnichów. Piętro trzecie służyło do przechowywania posągów i figurek. Piętro czwarte zajmowała biblioteka. I wreszcie piętro piąte było miejscem przechowywania relikwii. Każde piętro posiadało dwa rzędy okien, co sprawiało, że wnętrze było dobrze oświetlone. Ściany i sklepienia dekorowane były freskami, których fragmenty zachowały się jedynie w ganku zachodnim. 



Niestety uszkodzenia po trzęsieniach ziemi i trwające prace rekonstrukcyjne ograniczyły bardzo możliwości zwiedzenia wnętrza... A szkoda...



Kolejnym obiektem, który odwiedzamy jest Świątynia Nathlaung Kyaung - nazwę tę można przetłumaczyć jako "kaplica mieszcząca dusze" i jest to jedyna zachowana w Bagan świątynia hinduistyczna poświęcona bogu Vishnu. Niewiele na jej temat da się odczytać ze starej tablicy informacyjnej, ale w końcu są jeszcze inne źródła wiedzy...


Świątynia ta jest jedną z najstarszych w Bagan. Wzniesiono ją w XI w. za panowania Króla Anawrahta Minsaw, założyciela Imperium Bagan (niektóre źródła podają nawet jeszcze wcześniejszą datę budowy - X w. za króla Nyaung-u Sawrahan panującego w latach 956 do 1001). 


Rodzi się tu pytanie - dlaczego w państwie buddyjskim, gdzie władcy wspierali i propagowali Buddyzm ci sami władcy wznieśli świątynię hinduistyczną? Odpowiedź jest bardzo prosta. Bagan było stolicą handlu w tej części kontynentu, a więc przybywali tu licznie kupcy z Indii. Ponadto, na dworze królewskim służyli także Hindusi, w tym bramini a na terenie królestwa zamieszkiwali dość licznie wyznający hinduizm birmańscy Hindusi. I to dla nich, by zaspokoić ich potrzeby, wzniesiono tę i inne (które nie dotrwały do naszych czasów) świątynie hinduistyczne. Widać ceniono sobie już w tamtych czasach swobodę i różnorodność religijną...


Historycznie, świątynia składała się z większej liczby obiektów, jednak do naszych czasów przetrwała jedynie jej część główna. Świątynia dekorowana była 10 przedstawieniami różnych reinkarnacji Vishnu, z których do dziś zachowało się jedynie siedem. Trzy pozostałe zostały z niej usunięte - jedna z nich znajduje się w Muzeum Daklen w Berlinie. Poza tym ze ścian poodpadał tynk a ceglane ściany zawierają liczne pęknięcia. Jest to konsekwencją lat i faktu, iż świątynia przez lata nie była remontowana a swojego dzieła dokonywały też kolejne trzęsienia ziemi...








Ruszamy dalej i mijamy kolejne obiekty podziwiając ich usytuowanie, wygląd i jednocześnie spowodowane czasem i trzęsieniami ziemi zniszczenia, a przy okazji "gotujemy się" gdyż temperatura przekracza już 40 C...





Niektóre obiekty czekają na odbudowę. Inne zostały już odrestaurowane i wyglądają jak nowe. I tu pojawiają się zastrzeżenia do prac konserwatorskich, że zamiast utrzymania w jak największym zakresie oryginału zastępuje się uszkodzone elementy nowymi...



Kolejny raz mijamy dawną bibliotekę - Pitakataik - i za chwilę opuszczamy otoczony niegdyś murami, z których zachowały się jedynie fragmenty 


Brama Tharaba znajduje się po wschodniej stronie obszaru Starego Bagan. Datowanie wskazuje, że wzniesiono ją w roku 1020. 


Od strony zewnętrznej znajdują się dwie kaplice poświęcone natom o imionach Min Mahagiri oraz Hnamadawgyi (lub w innych źródłach Maung Tint De [w prawej kaplicy] i Shwe Myet-hna [w lewej kaplicy] . 
Min Mahagiri  czyli "Pan Wielkiej Góry" to syn kowala znany z wielkiej siły, takiej, że pono łamał rękoma kły słoni. Król Tagaung bał się, że spróbuje on zająć jego miejsce, podstępem wywabił go z ukrycia, kazał go aresztować a następnie spalić żywcem, przywiązanego do drzewa magnolii wraz z siostrą. Oboje stali się złymi natami, którzy nękali ludzi, gdy zbliżyli się do drzewa. Król kazał więc drzewo ściąć i wrzucić do rzeki Irawadi. Kłoda zatrzymała się na brzegu przy Bagan gdy władał nim Król Thinligyaung. Król miał sen, w którym natowie obiecali, że jeżeli król da im miejsce do zamieszkania to na zawsze będą bronić miasta. Król uwierzył w sen, kazał wydobyć kłodę, przenieść ją na Górę Popa, przeciąć na pół i każdej z połówek nadać ludzki kształt. I tak bronią oni miasta od jego początków. A więcej o natach napiszę też gdy udamy się na Górę Popa...


Z murów obronnych zachowało się niezbyt wiele... 





Po opuszczeniu murów Starego Bagan kierujemy się do wioski Leya położonej na wysokim brzegu rzeki Irawadi. A po drodze mijamy kolejne świątynie oraz mniejsze i większe chedi...  








Wioska Leya jest typową osadą dla tego rejonu Myanmar. Proste domy na palach wspierających platformę stanowiącą jednocześnie posadzkę części mieszkalnej. Zbudowane są z listew bambusowych, kryte eternitem dachy. 


Często posiadają ściany wyplatane z  liści palmowych i posiadają okna bez szyb zamykane wyplatanymi okiennicami. Biednie, ale czysto...



Miejscowe kobiety pracują głównie na poletkach nawadnianych przez Irawadi lub zajmują się w domu różnymi zajęciami rzemieślniczymi jak tkactwo czy produkcja mat...


Za to lokalna świątynia Kamma Kyaung U wśród ogólnej biedy świeci złotem. Świątynia ta pochodzi z lat 1780 - 1800 i wymieniana jest jako miejsce, gdzie zachowały się malowidła ścienne w stylu anandiańskim (oparte na malowidłach ze Świątyni Ananda, o której w późniejszym wpisie)...



Z wioski Leya pochodzi kilku dorożkaży wożących turystów po zabytkach Bagan - w tym i nasz. I nie wszyscy z nich mają zajęcie codziennie...


I wreszcie dojechaliśmy do naszego celu - klasztoru Nat Taung Kyaung przy wiosce Taung-bi. Obiekt ten jest absolutnie wyjątkowy i zadziwiający tak w całej swej strukturze jak i w zadziwiających wprost mistrzostwem wykonania detalach. A wszystko (no prawie wszystko) wykonane zostało z drewna tekowego...


Ten ponad dwustuletni klasztor (dokładna data powstania nie jest znana) nie jest opisany w Wikipedii, niewiele można znaleźć na jego temat, nie wspomniano o nim w opisach Bagan ani też nie został oznaczony numerem w klasyfikacji zabytków objętych patronatem UNESCO. Z jednej strony dobrze, bo nie nawiedzają go tłumy, co z pewnością szkodziłoby jego delikatnej strukturze, a z drugiej strony szkoda, że tak niewiele informacji jest na jego temat dostępne. I tylko fiakrzy przywożą tu swoich wybranych klientów nazywając to miejsce May-taung Taik lub Leya Monastery...


Jako budynek klasztorny, a więc mieszkalny, Nat Taung osadzone jest na drewnianej platformie zapewniającej wentylację, ale też pewne zabezpieczenie przed nieproszonymi gośćmi jak węże czy gryzonie. Główny budynek klasztorny zbudowany na osi wschód-zachód ma wymiary około 40 x 35 m.


Większość wyposażenia klasztoru oraz jego rzeźbione w tekowym drewnie dekoracje pochodzą z okresu drugiej połowy XIX w. zwanego okresem Kon-baung. Rzeźbione detale wnętrz czy zewnętrznych ścian, dachów a nawet ogrodzenia zadziwiają dokładnością szczegółów i wskazują na mistrzostwo ich wykonawców...
















Trudno oderwać wzrok od zadziwiających wyrzeźbionych w drewnie tekowym detali...







Trochę czasu zajęło nam podziwianie klasztoru Nat Taung Kyaung a do obejrzenia zostało jeszcze tak wiele... Ale o tym w kolejnym wpisie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz