poniedziałek, 15 sierpnia 2022

Błękitny Bazar w Szardży

 Perspektywa kolacji w pokoju jakoś nie przypadła nam do gustu. Poza tym Zające chciały zobaczyć, jak wygląda Szardża nocą, więc koła zakręciły się znowu. Po paru minutach zatrzymaliśmy się przy kolejnej atrakcji tego miasta - Błękitnym Bazarze.

 Obiekt ten funkcjonuje pod kilkoma nazwami - Bazar centralny, Błękitny bazar czy też  Bazar Al Markazi. 


Zanim jednak zaczniemy poznawać uroki tego miejsca musimy zaparkować nasz samochód. Miejsca jest sporo, bo bazar dysponuje parkingiem na około 700 pojazdów. Tyle, że parking jest płatny - żaden problem, a opłatę wnosi się w parkometrach,,,,,,. Byłby to także żaden problem gdyby nie fakt, że możliwe są tylko dwie formy płatności - karta prepaid albo gotówka, żadnych kart płatniczych nie przewidziano. I jakby to nie wystarczało opłatę gotówkową wnosi się w monetach po 1 dirhemie. No to mamy problem... Na szczęście problemy można rozwiązać. Na pierwszym piętrze bazaru są kantory wymiany i tam można wymienić i rozmienić pieniądze na monety potrzebne do parkometru.... Parking opłacony, więc możemy iść i zwiedzać przez najbliższą godzinę...


Błękitny Bazar w Szardży nie jest budowlą zabytkową, ale jest obiektem dość wyjątkowym. Do użytku oddano go w roku 1978. Obiekt w swoim założeniu miał być nowoczesnym odwzorowaniem tradycyjnego arabskiego bazaru z podstawowymi elementami arabskiej architektury w nowoczesnej formie, odpowiedniej dla współczesnych potrzeb działalności handlowej.


Projekt opracowała brytyjska firma - studio architektów Michael Lyle & Partners, jednak jej "produkt" oparty był na ideach i wskazówkach prezentowanych przez władcę Szardży, Szejka Sultana Bin Mohammed Al Qasimi.
 Obiekt składa się z dwóch, stanowiących lustrzane odbicie, brył połączonych na końcach mostkami, nad przebiegającą między nimi ulicą i parkingiem. Główne wejścia do budynków znajdują się w połowie długości skrzydeł oraz na ich szczytach. Charakterystyczne elementy pobrane z arabskiej tradycji rzucające się w oczy przy pierwszym spojrzeniu na Błękitny Bazar są to wieże wiatrowe, beczkowe sklepienia i kopuły. I oczywiście dekoracja w kolorze niebieskim...



Ta niebieska dekoracja wszystkich fasad dała popularną nazwę budowli. Wykonana została z płytek ceramicznych zdobionych tradycyjnymi arabskimi wzorami.



Od stron szczytowych budynków bazaru przewidziano, "dla schłodzenia atmosfery" całkiem spore fontanny. Jednak nieco zdziwiło nas słabe oświetlenie samego budynku z tego kierunku.



Dekoracja szczytów poza wzorami czysto ozdobnymi zawiera też panele z cytatami z Koranu.. 




Nie dla wszystkich starczyło miejsca na bazarze i tak obok powstały dodatkowe obiekty,  również utrzymane w stylu arabskim, jak ten sklep oferujący zegarki prowadzony przez firmę Rivoli... A obok maszt, z którego dumnie powiewa flaga Emiratu.


Wnętrze to dwa piętra sklepów z szeroką aleją centralną, sklepioną beczkowo. W centralnym punkcie przewidziano kopułę zdobioną na wzór kopuł meczetów...






W budynku znajduje się około 600 sklepów na powierzchni około 80,000 m2, jest więc co pozwiedzać. 


Oczywiście towarem dominującym na parterze jest złoto. Sklepów oferujących je jest najwięcej na tym poziomie. Jest tu zdecydowanie spokojniej niż na Złotej Ulicy w Dubaju, wyroby są równie ciekawe, w podobnych cenach (cena złota jest taka sama, ale może różnić się cena liczona za wyrób, która w Szardży wydaje się być nieco niższa). No to pooglądajmy złoto Szardży...
















Biorąc pod uwagę fakt, że Szardża jest najbardziej islamskim z Emiratów, gdzie władca jest przeciwny szerokiemu wpływowi kultury zachodniej na mieszkańców, widok tak ubranych klientek bazaru nie dziwi. Kobiet noszących takie stroje jest tu proporcjonalnie znacznie więcej niż w innych Emiratach...


Kolejnym bardzo popularnym, nie tylko wśród turystów produktem, są wszelkiego rodzaju perfumy, wody toaletowe i inne produkty zapachowe. Nie dziwi więc, że stoisko z arabskimi perfumami (których ceny są znacznie bardziej "akceptowalne" niż sławnych marek światowych, a gama zapachowa wcale nie mniej interesująca) znajduje się pod centralną kopułą na parterze między złotem i złotem...













Kolejna grupa licznie reprezentowanych towarów to dywany. W sklepach oferujących dywany pochodzące z krajów o najbardziej znanej tradycji produkcji dywanów - Iranu, Afganistanu, Turcji czy Indii znajdziemy wszystko od niewielkich dywaników modlitewnych po dywany, które śmiało mogłyby pokryć posadzkę niewielkiego meczetu...


Oczywiście cena zależy nie tylko od wielkości, ale i od użytego materiału. Dywan wykonany ze splotu nici wełnianej czy bawełnianej na osnowie bawełnianej, wykonany maszynowo, będzie znacznie tańszy niż dywan z tych samych materiałów wykonany ręcznie. 



Oczywiście najdroższe są dywany wykonane z nici jedwabnej na jedwabnej osnowie. I oczywiście liczy się ilość węzełków na 1 cm2, która w przypadku jedwabnej tkaniny może znacznie przekraczać 200




Nie wszystkim biznes poszedł tak, jak by tego chcieli i na pierwszym piętrze napotykamy kilka sklepów - zakładów rzemieślniczych zaplombowanych i oznaczonych kartami o zajęciu lokalu i znajdującego się we wnętrzu towaru przez komornika... No cóż, zdarza się...



Było złoto, perfumy i dywany ale czymże byłby arabski bazar bez sklepów odzieżowych. No to teraz nieco mody arabskiej w stylu Szardża...
Moda męska w stylu islamskim jest mocno ograniczona i mało atrakcyjna kolorystycznie. Najbardziej kolorowe są kafije, choć i wśród tych chust dominują białe z czerwoną lub czarną, czasem niebieską kratą. Typowe sukienka, biała lub khaki też zbytnio nie powala różnorodnością, chociaż już tu pojawiają się haftowane wzory na kołnierzu i wokół zapięcia. Najbardziej "luksusowym" elementem może za to być płaszcz - abaja - który w najbardziej luksusowych wersjach może być wykonany z jedwabiu (wersja lekka) lub wielbłądziej wełny (wersja ciepła). I tu nie ma ograniczeń co do wzoru haftowanego na kołnierzu i wokół zapięcia - w wersjach "super lux" haft ten wykonany jest srebrną lub nawet złotą nicią...


Znacznie bardziej zróżnicowana jest moda damska (i to już od fasonów dla małych dziewczynek). Wprawdzie kolor czarny nie jest obowiązkowy to jednak dominuje w "gustach" lokalnych tradycjonalistek, mimo sporego wyboru innych kolorów. Bogaty jest też wybór haftowanych lub naszywanych dekoracji...





Mimo dominacji jednego kroju tych szat, występują bardzo wyraźne i znaczne różnice w jakości surowca i wykonania, od zwykłej bawełny po wysokiej jakości jedwabie...









Wrażenie robią oferowane szlafroki i koszule nocne...




Wystarczy tych bazarowych szaleństw opuszczamy Błękitny Bazar...


... i jedziemy dalej do miasta, poszukać dogodnego miejsca na kolację.
 
Mijamy po drodze lunapark nad laguną Khalid...


Kilka minut jazdy i widok nas zaskoczy, ale o tym w kolejnym wpisie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz