piątek, 9 kwietnia 2021

Wenecja - Museo Correr

Jakoś tak idąc przez Plac Św. Marka do Museo Correr żadne z nas nie zrobiło zdjęcia Ala Napoleonica, budynku domykającego plac od zachodu, a że jego historia również zasługuje na przedstawienie jego opis pojawi się zapewne po kolejnej wizycie w Wenecji. Natomiast tym razem zajmę się tym, co wchodzi w skład tego muzeum, a zaręczam, że jest co oglądać. Ponieważ jest to jedno z muzeów miejskich więc wstęp do niego był ujęty w naszej karcie. Wchodzimy  do wnętrza i podążamy za kierunkiem zwiedzania.

Museo Correr jest duże i zwiedzanie, zależnie od poziomu zainteresowania może zająć nawet kilka godzin. Obejmuje ono cały ciąg pomieszczeń od Ala Nepoleonica, poprzez Procuratorie Nuove, aż po Biblioteca Marciana i dawną Mennicę. Możemy zobaczyć tutaj Sale w stylu neoklasycznym i kolekcję prac: Antonio Canova, Apartamenty Cesarzowej Sisi - Sale cesarskie, ekspozycję prezentującą Kulturę Wenecji przez wieki, Pinakotekę, Muzeum Archeologiczne i wreszcie Narodową Bibliotekę Marciana. Tak więc trochę tego jest...

Swoją nazwę muzeum wzięło od niezwykle zaangażowanego kolekcjonera Teodoro Correra. Skarby, które w trakcie swojej kolekcjonerskiej działalności zgromadził oraz rodzinny pałac przekazał testamentem Wenecji. Rodzinny dom w San Zan Degolà, w chwili jego śmierci w 1830 r. mieścił "trzy salony i około dwadzieścia pokoi", wypełnionych zgromadzonymi przez niego zbiorami “manuskrypty, druki, obrazy, książki, wyroby z miedzi, drewna, srebra i kości słoniowej, pieczęcie, formy i stemple mennicze, broń, antyki klasyczne, monety oraz przedmioty historii przyrody, częściowo rozrzucone po domu a częściowo zorganizowane”.  Przekazując zbiory miastu Correr zastrzegł, że mają być one dostępne społeczeństwu .Wprawdzie muzeum otwarto dla zwiedzających już w 1836 r, ale ze względu na brak miejsca nie było ono w stanie udostępnić całości zbiorów. W 1887 r. zbiory przeniesiono z Palazzo Correr do pobliskiego Fondaco dei Turchi. W tym czasie zbiory muzeum powiększyły się dzięki kolejnym darowiznom. Muzeum otrzymywało też jako darowizny kolejne weneckie pałace jak choćby Ca’ Pesaro jako darowiznę Księżnej Felicità Bevilacqua La Masa. W 1922 r. na muzeum przekazano jego obecną siedzibę przy Placu Św. Marka.

No to zaczynamy zwiedzanie od wejścia monumentalną klatką schodową na piętro...


Klatka schodowa to dzieło ostatniego wielkiego weneckiego malarza i dekoratora wnętrz Giuseppe Borsato. Marmurowe balustrady, pilastry w stylu jońskim, płaskorzeźby uskrzydlonej bogini zwycięstwa -Wiktorii,  motywy trofeów wojennych i sceny przedstawiające wydarzenia z historii starożytnej stanowią neoklasyczną dekorację.  


Nad tym wszystkim dominuje fresk przedstawiający Zwycięstwo Neptuna autorstwa Sebastiano Santi.


Sala Balowa to piękny przykład wnętrza w stylu cesarstwa - Empire. Jej tworzenie rozpoczął tworzyć  w 1822 r. Lorenzo Santi, a pełen wystrój ukończył na przełomie lat 1837/1838 Giuseppe Borsato. Kolebkowe sklepienie oparte jest na żłobkowanych kolumnach o korynckich pozłacanych kapitelach. Na obu końcach sali przewidziano balkony dla orkiestry. W ten sposób bal mogły uświetniać jednocześnie grające na przemian dwa zespoły muzyków. 




Centralne miejsc,e na bogato dekorowanym sklepieniu, zajmuje fresk autorstwa Odorico Politi przedstawiający Pokój w otoczeniu "Cnót o Bogów Olimpijskich". Interpretatorzy doszukują się w nim aluzji do przywrócenia pokoju w Wenecji przez władze Cesarstwa Austrii po okresie napoleońskim.


Nie cała Ala Napoleonica należy do Museo Correr, jednak z biegiem lat udaje się czasem pozyskiwać zabytkowe pomieszczenia, które zajmowały miejskie instytucje. W ten sposób udało się odzyskać dla muzeum 9 sal, które po pracach renowacyjnych włączono w nową trasę zwiedzania w 2012 r.. Sale te reprezentują Apartamenty Cesarskie Cesarzowej Elżbiety czyli popularnej "Sissi".  
 Apartamenty te powstały w dwóch etapach. Etap pierwszy nastąpił w latach 1836 - 1838 przed przybyciem do Wenecji Cesarza Ferdynanda I, który zamieszkiwał tu, gdy we wrześniu 1838 r został koronowany w Mediolanie na Króla Królestwa Lombardii i Wenecji. Drugi etap zrealizowano w latach 1854 - 1856, przed oficjalną wizytą młodego Cesarza Franciszka Józefa i Cesarzowej Elżbiety “Sissi”, która trwała trzydzieści osiem dni od listopad 1856 do stycznia 1857. Cesarzowa zajmowała apartament kolejny raz przez siedem miesięcy od października 1861 do maja 1862.
Pierwszą salą apartamentu jest jadalnia na codzienny lunch, ale tylko w dni powszednie. Ponadto w sali tej odbywały się robocze spotkania rządu oraz służyła jako przedpokój do sąsiadującej z nią sali tronowej.  


Na salę recepcyjną pomieszczenie to przebudował w 1836 r. Giuseppe Borsato. W obramowaniu wykonanym z marmorino rozmieszczono bogato zdobione złotem wzory, a pod sufitem fresk tworzący fryz poświęcono różnym morskim potworom. 



Sala udekorowana jest neoklasycznymi meblami, a szczególną uwagę zwraca dekoracyjny zestaw stołowy ze złoconego brązu, który jednak nie pochodzi z oryginalnego wyposażenia tej sali.


Kolejna sala to Sala Tronowa Królestwa Lombardii i Wenecji. To sala przygotowana w 1838 r. dla Ferdynanda 1. Z biegiem lat sala ta zmieniła swoją rolę z sali tronowej na przedpokój dla większej następnej Sali Audiencyjnej. Materiał obiciowy ścian (dostarczony przez wenecką firmę Rubelli), stanowi odtworzenie ukrytego pod nią oryginalnego materiału prawdopodobnie pochodzenia francuskiego. Wspaniałą ozdobą jest wielokolorowy żyrandol szklany wykonany w Murano w XVIII w. W dekoracji sufitu pojawiają się elementy trofeów wojennych oraz herby Królestwa Lombardii i Wenecji z wężem mediolańskiego rodu Visconti "Biscione" i weneckim Lwem Św. Marka, nad którym dwie kobiece postacie alegoryczne trzymają Żelazną Koronę Lombardii.



Kolejna sala której ściany pokryte są również tkaniną z roślinnym wzorem pełniła rolę sali audiencyjnej Cesarzowej Sissi. Podczas swoich pobytów w Wenecji w latach 1856/57 oraz 1861/62 tutaj odbywały się cesarskie audiencje. Do wyposażenia sali należy dziesięć rzeźbionych osiemnastowiecznym foteli weneckich, złoconych i nadal pokrytych oryginalnym brokatem. W tej sali również oświetlenie zapewnia wykonany w Murano szklany żyrandol. Cennym przykładem weneckiego baroku jest lustro natomiast obraz o weneckiej tematyce - Ceremonia zaprzysiężenia pierwszego Doży, Paolo Anafesto namalował w 1845 r.  Paolo Menegatti. 



Przechodzimy teraz do pokoi prywatnych rozpoczynając od niewielkiej dawnej łazienki.


Cesarzowa posiadała swój gabinet. Tutaj czytała i odpisywała na listy. Pokój był wielokrotnie przedmiotem zmian dekoracji. Nie wszystko i nie zawsze wyszło tak, jak wyjść miało i z czasem niezbyt udane panele alegoryczne zamalowano seledynową farbą, pozostawiając jednak piękne motywy dekoracyjne z wcześniejszych lat. Uwagę przykuwa niezwykle rozbudowany i wspaniale dekorowany mebel, który mógł służyć jako wielka szkatuła na biżuterię. Wykonano go w stylu neobarokowym w połowie XIX w. Przy tworzeniu go wykorzystano najwspanialsze rzemieślnicze techniki zdobnicze, z których słynęli weneccy fachowcy -  staloryt, intarsję i inkrustację, lakierowanie czy wreszcie malarstwo na lustrach.


Boudoir cesarzowej to niewielki pokój, który inaczej można byłoby określić mianem "przebieralni". Głównym elementem, który rzuca się w oczy jest malowidło na ścianie dopasowane do charakteru pokoju, gdyż przedstawia Toaletę Wenus...


Kolejna sala to sypialnia Cesarzowej.
 Ściany sypialni pokryte są tkaniną będącą repliką oryginału, który znajduje się pod nią. Replikę wykonała firma Rubell,i a na ścianach umieszczono je w 1854 r podczas renowacji sali. Sufit pokrywają imitujące kasetony geometryczne wzory wykonane około 1810 r prawdopodobnie według projektu Giuseppe Borsato. Większe pola sufitu wypełnione są freskami autorstwa Giovanni Bevilacqua, przedstawiającymi sceny mitologiczne - Wenus i Peristera z Kupidynem, Wenus przed Jupiterem, Toaleta Wenus i Sąd Parysa. W sali nie zachowało się łoże cesarzowej. Zdobi ją bardzo ciekawy szezlong ,ą na nim inicjały pasierba Napoleona -  Eugene Beauharnais, Wicekróla Królestwa Lombardii i Wenecji. Jest to jeden z niewielu mebli zachowanych z czasów napoleońskich. Pozostałe meble w tym pokoju należą do tego samego okresu. Żyrandol wykonany jest ze złoconego brązu. 



Kolejna sala to przedpokój prowadzący do prywatnych apartamentów Cesarzowej Elżbiety i Franciszka Józefa I. 


Zdobienie sklepienia sali pochodzi z czasów napoleońskich. Jest to kolejny element dekoracji autorstwa Giuseppe Borsato. Scenki o charakterze mitologicznym wzorowane są na freskach z okresu rzymskiego w Herculaneum. 



Sala owalna, w stylu neoklasycznym, została zaprojektowana dla dworu Napoleona przez Giuseppe Borsato, w latach 1810-1811. Za czasów Austriackich stanowiła ona połączenie między apartamentami prywatnymi pary cesarskiej, a salami urzędowymi. Wykorzystywana była często jako jadalnia. Sklepienie oparte na ośmiu półokrągłych łukach inspirowane było pod inspirowane dekoracjami  zaczerpniętymi z wykopalisk Pompei. Oparte na tej samej inspiracji wzory zdobią także ściany sali.


W sali tej znajdują się dwa marmurowe popiersia, autorstwa Luigi Pizzi, wykonane około 1810 r., z których widoczne na zdjęciu przedstawia Napoleona natomiast drugie jego drugą żonę, Marię-Ludwikę Austriacką.


Wspaniałym elementem dekoracyjnym jest osadzona w podłodze niebiesko-biała kamea...


Po Apartamentach Cesarzowej Sissi przechodzimy do sal, w których prezentowana jest wystawa poświęcona pracom Antonio Canovy. I nadal trudno się zdecydować czy bardziej skupiać się na marmurach, czy dekoracji sal...





Projekt “Sublime Canova” w swoim założeniu miał przedstawiać wcześniej rozrzucone po różnych pomieszczeniach muzeum prace Canovy w sposób bardziej zorganizowany. A jest co pokazywać...
Antonio Canova wywodził się z miejscowości Possagno 1 listopada 1757 w rodzinie kamieniarzy i od dziecka uczył się obrabiać kamień od dziadka i ojca. Jego pierwszym nauczycielem rzeźby był Giuseppe Torretto, u którego zaczął praktykować w wieku zaledwie 12 lat. Później studiował sztukę antyczną. Ważnym krokiem do kariery okazała się praca dla Girolamo Zuliana, weneckiego dyplomaty, który zatrudnił go do renowacji rzeźb z okresu antyku. Jego późniejsze prace rozsiane są po Europie, w tym kilka znajduje się w Polsce. Pracował na zlecenie Napoleona i Lubomirskich czy Lanckorońskich, wykonywał pomniki grobowe papieży i arystokratów, jednak najwięcej dzieł jego autorstwa związana jest z tematyką antycznej mitologii. Zmarł w Wenecji 13 października 1822 r. i tu we wspaniałym grobowcu w kościele Santa Maria Gloriosa dei Frari pochowane zostało jego serce. Miejscem pochówku jest natomiast jego miasto rodzinne.
Dedal i Ikar to grupa rzeźbiarska powstałą w roku 1777 jako jedno z najwcześniejszych arcydzieł Canovy. Rzeźba powstała na zlecenie prokuratora Pietro Vettor Pisani i przeznaczona była dla Palazzo Pisani Moretta, nad brzegiem Canal Grande. Dedal. Z wyrazu twarzy pełen wątpliwości, przymocowuje skrzydła spojone woskiem na plecach syna, Ikara. Praca przedstawiona została podczas ‘Fiera della Sensa’. Za jej wykonanie Canova otrzymał 100 złotych zecchini - weneckich monet, z których każda zawierała 3.5 grama czystego złota. Za te pieniądze Canova mógł pojechać do Rzymu zdobywać wiedzę i doświadczenie, oraz nowych zleceniodawców...  



Kolejne dwie rzeźby to Orfeusz i Eurydyka. Canova wykonał je w miękkim kamieniu w latach 1776-1777. Miały zdobić bramę wjazdową na teren willi Senatora Giovanni Falier w miejscowości Asolo. Rzeźbiąc je Canova był zaledwie osiemnastolatkiem. W rzeźbach tych widać, że w tym czasie ich autor był pod silnym wpływem obrazów z XVIII w. 
Natomiast w tle na ścianie widać gipsowe odlewy elementów grobowca papieża Klemensa XIII. Przedstawiają one  Popiersie Papieża Klemensa XIII; Popiersie Religii oraz płaskorzeźby Dobroczynności i Nadziei.



W zbiorach wiele jest jeszcze gipsowych odlewów i glinianych modeli do kolejnych rzeźb, my natomiast idziemy dalej, przechodząc do pomieszczeń zajmowanych w przeszłości przez biura Procuratori de Supra, Procuratori de Citra i Procuratori de Ultra. Pierwszy pokój pełnił rolę archiwum miejskich dokumentów. 





W kolejnym pokoju, gdzie pracowali urzędnicy, ściany zdobiły portrety przedstawiające prokuratorów.



Wreszcie pokój ostatni z tej grupy służył jako sala narad i tutaj ściany zdobiły portrety tylko tych prokuratorów, którzy wybrani zostali na zaszczytny urząd weneckiego Doży.



W dalszych salach mieści się ekspozycja poświęcona kulturze Wenecji przez wieki. Wystawa zorganizowana jest tematycznie. I tak część ekspozycji poświęcona jest roli Wenecji na morzach. A jeśli mowa o potędze weneckiej floty to sporo miejsca należało poświęcić Bitwie pod Lepanto z 1571 r. Mamy tu chorągwie i bandery z weneckich statków ale i latarnia z dziobu jednostki...




Inna część wystawy odnosi się do życia i zwyczajów weneckiej arystokracji. Tu uchwycony obraz to prezentacja przepychu i bogactwa z okazji wydarzeń takich jak śluby. Przedstawia on Przybycie Dogaressy Morosina Morosini-Grimani na Jej Koronację w Pałacu Dożów", a namalowany został przez  Andrea Vicentino około 1595 r.


W zbiorach Museo Correr Lew Św. Marka jest chyba reprezentowany najliczniej w różnych formach, wykonany z różnych materiałów - ale zawsze z księgą i jako symbol Wenecji.


Prezentując wyposażenie arystokratycznych rezydencji nie sposób nie pokazać co stawiano na stołach...


W kolekcjach znajduje się bardzo wiele oryginałów i kopii rzeźb antycznych, które Wenecjanie zbierali jako "pamiątki" z wypraw handlowych i wojenne trofea...




"Dionizos i Satyr", to wykonana w czasach rzymskich kopia oryginalnej rzeźby pochodzącej z Aten, wykonanej w drugiej połowie II w. Rzeźba pochodzi z kolekcji antyków, którą zgromadził Giovanni Grimani.


W galerii archeologicznej znajdzie się też miejsce na sztukę nowoczesną, ale o tym dalej...


No i wreszcie jesteśmy w najbardziej oczekiwanej przeze mnie części Museo Correr - z budynku Procuratie Nuove przechodzimy do Biblioteca Nazionale Marciana i kopara opada na posadzkę...



Gdy Kardynał Bessarion przekazywał darowizną swój księgozbiór Wenecji zastrzegł, że zbiory te mają być umieszczone w "godnym miejscu" oraz dostępne publicznie. Po latach przenoszenia zbiorów w różne miejsca, w 1537 r. ruszyła budowa położonego vis-a-vis zachodniego skrzydła Pałacu Dożów budynku biblioteki. Projektantem obiektu został Sansovino. Prace nie przebiegały ani szybko, ani pomyślnie. W 1545 zawalił się strop nad czytelnią i Sansovino trafił na pewien czas do więzienia, a gdy go zwolniono, z własnych środków musiał pokryć koszty i wypłacić odszkodowanie. Budynek osiągnął stan zaawansowania pozwalający na wprowadzenie do niego zbiorów w 1553 r. Sansovino zmarł w 1570 r. nie doczekawszy całkowitego ukończenia projektu. Prace kontynuował jego następca na urzędzie proto Vincenzo Scamozzi, pod nadzorem którego ostatecznie budowę biblioteki ukończono w 1588 r.   


Największą i najwspanialszą salą biblioteki jest czytelnia. Oryginalnie w czytelni znajdowały się dwa rzędy stołów po 19 w rzędzie, a do nich łańcuchami przymocowane były bezcenne manuskrypty. Przestrzeń między oknami wypełniały obrazy przedstawiające wielkich ludzi czasów antycznych. Każdy z tych obrazów opatrzony był podpisem. Niestety, gdy potrzeba było wstawić dodatkowe szafy na książki obrazy te zdjęto, przewieszono a następnie przeniesiono w 1763 r. do Pałacu Dożów, przy okazji oddzielając podpisy od obrazów. I gdy w 1929 r. obrazy postanowiono ponownie umieścić tam, gdzie oryginalnie było ich miejsce okazało się, że kilka zaginęło,, a reszty nie da się w wiarygodny sposób zidentyfikować. I tak obecnie jedynym obrazem, co do którego nie ma wątpliwości jrgo autora i przedstawionej postaci jest Diogenes autorstwa Tycjana (Na drugim zdjęciu pierwsza postać po prawej stronie). 




Niesamowite wrażenie robi sufit czytelni. Rzeźbione ramy, w których osadzono 21 okrągłych obrazów dzielą na pola 52 groteski autorstwa Battisty Franco. Autorów obrazów okrągłych wybrali Sansovino i Tycjan jednak pod wpływem weneckich arystokratów, głównie rodu Grimani.  Rozmieszczone w siedmiu rzędach, po trzy obrazy, wykonali na podstawie zlecenia udzielonego w 1556 r. Giovanni de Mio, Giuseppe Salviati, Battista Franco, Giulio Licinio, Bernardo Strozzi, Giambattista Zelotti, Alessandro Varotari, Paolo Veronese, oraz Andrea Schiavone. 
Niestety, na skutek podmoknięcia dwa obrazy -  Bernardo Strozzi i Alessandro Varotari, zostały zastąpione w 1635 r. obrazami, których autorami są Giulio Licinio i Giambattista Zelotti. Tym razem również powstał pewien galimatias - otóż nikomu nie przyszło do głowy opisać te obrazy. łącząc autora z tytułem. Okazało się, że już syn projektanta biblioteki Francesco Sansovino nie był w stanie wiarygodnie spisać tytułów. W związku z tym funkcjonują obecnie cztery "wykazy" przedstawiające tytulaturę obrazów i w kilku przypadkach znacznie różnią się one od siebie...  




Obecnie, cenne księgi i dokumenty prezentowane są w specjalnych gablotach zapewniających odpowiednią ochronę. Warto też pamiętać, że na wystawie pokazano zaledwie ułamek procenta tego, czym biblioteka dysponuje. Kolekcja Kardynała Bessariona to 548 kodeksów greckich, 337 kodeksów łacińskich oraz 27 inkunabułów. Niektóre z nich są zapewne jedynymi na świecie egzemplarzami. Przez wieki śladami kardynała podążali inni kolekcjonerzy przekazując swoje zbiory Wenecji. Według stanu na rok 2019 w zbiorach znajduje się 13,117 manuskryptów, 2,887 inkunabułów, 24,060 pozycji pochodzących z XVI w oraz około 1,000,000 pozycji katalogowych powstałych po XVI w. 


Przy czytelni znajduje się kolejna sala, która z założenia miała być salą wykładową Szkoły Św. Marka, kształcącej kadry urzędnicze dla miasta. Początkowo przy centralnym oknie znajdowała się mównica, a salę otaczały drewniane ławki, jednak gdy Giovanni Grimani podarował miastu swoją kolekcję rzeźb antycznych w 1587 r. Scamozzi przeprojektował salę i od 1591 r. służyła za Salę Rzeźby Antycznej. Trójwymiarową dekorację sufitu wykonaną przez Cristoforo i Stefano De Rosa z Brescii w 1559 r. wypełnia obraz Tycjana "Mądrość". Jak widać w 2018 r sufit poddawany był właśnie konserwacji...


Kolejnym zachwycającym elementem biblioteki jest klatka schodowa. Na klatkę schodową składają się cztery kopuły poświęcone Etyce, Retoryce, Dialektyce oraz Poetyce oraz dwa ciągi schodów o sklepieniach przypominających nieco Złotą Klatkę Schodową z Pałacu Dożów. Sklepienie nad każdym ciągiem schodów dekorowane jest dwudziestoma i jedną scenami naprzemiennie, wykonanymi w formie osadzonych w czworobokach stiuków, autorstwa Alessandro Vittoria i ośmiobocznymi freskami autorstwa Battisty Franco w pierwszym i Battisty del Moro w drugim ciągu schodów.


Kopuła Poetyki...


Kolejne piękne sklepienie i jesteśmy znowu w  archeologii przy kolekcji starożytności...



Obecnie najważniejszym wydarzeniem artystycznym jest Biennale. W ramach współpracy zdarza się umieszczać w pomieszczeniach Museo Correr instalacje współczesnych artystów. Nam tym razem szczególnie do gustu przypadł ten małpiszon z komórką wśród starożytności ...




I małpiszon bynajmniej nie był jedynym dziełem pochodzącym z Biennale...


Kierujemy się już do wyjścia podziwiając po drodze działa weneckich rzemieślników i artystów...




W zbiorach Museo Correr znajduje się wiele wybitnych dzieł malarskich. Jednym z najbardziej znanych jest Madonna z Dzieciątkiem autorstwa Giovanniego Belliniego namalowana około 1475 r.


Kolejną sale wypełnia Biblioteka Rodu Pisani. Wykonane z drewna orzechowego w XVII w. szafy biblioteczne, które oryginalnie ustawione były w Pałacu Pisani w San Vidal zmontowano ponownie w Museo Correr. Wypełniają je manuskrypty z okresu od XVI do końca XVIII w. oraz książki drukowane z tego samego przedziału czasowego. Dodatkowo, biblioteka zawiera bezcenny zbiór dokumentów i rozporządzeń wydawanych przez weneckich dożów.






Jednym z tematów ekspozycji jest Doża jako najwyższy urzędnik Serenissimy. Tutaj portret Doży Francesco Foscari autorstwa Lazzaro Bastiani namalowany temperą i olejem na desce na przełomie XV i XVI w. 


Co dało Wenecji tak mocną pozycję na morzu? Sztuka szkutnicza rozwijana przez wieki. Weneckie statki napędzane były siłą mięśni przez wioślarzy oraz siłą wiatru. Potężną bronią był taran dziobowy. Załoga takiego okrętu składała się z około 150 ludzi... A dla pokazania potęgi i bogactwa wystarczyła taka złota barka Doży - Bucentaur, tu wersja z 1728 r. w modelu w skali 1:30


W sali poświęconej rzemiosłu możemy podziwiać buciki tworzone przez weneckich szewców - głównie na wysokim obcasiku, żeby nie brudzić nóg na niezbyt czystych uliczkach...


Uzasadnioną sławą cieszyły też też wyroby weneckich złotników...



Wśród zbiorów związanych z postacią Canovy duże zainteresowanie wzbudza Raccolta Canoviana (Kolekcja Canovy). Obiekt ten nazywany jest też "świeckim ołtarzem" artysty. Jest on odzwierciedleniem kultu Canovy, jaki rozwinął się w Wenecji. Ten "mebel" stworzył bogaty kupiec  Domenico Zoppetti, aby umieścić w nim znajdujące się w jego posiadaniu pamiątki związane z Canovą jak jego narzędzia pracy, szkice, rysunki, kopie obrazów, rzeczy osobiste czy portrety związane z dziewiętnastowiecznym szaleństwem na tle prac tego artysty. Znajdujący się w jego domu przy Strada Nuova "ołtarzyk" Zoppetti przekazał testamentem na rzecz Muzeum Obywatelskiego w 1849 r. Obiekt ten w roku 1952 rozebrano, ale w 2015 złożono ponownie i wyeksponowano w nowym układzie ekspozycji. 
Na ścianie umieszczono inne prace Canovy - płaskorzeźby wykonane w gipsie: dwie górne płaskorzeźby najprawdopodobniej Canova stworzył dla Abbondio Rezzonico, który umieścił je w miejscu przeznaczonym na szkołę, w której chciał kształcić dzieci z biednych rodzin. Po lewej Karmienie głodnych a po prawej Nauczanie ignorantów.  Na dole po lewej - Powrót Telemacha do Itaki, po prawej - Achilles oddaje Briseis Heraldom Agamemnona


Kiedy za czasów napoleońskich wywieziona została do Paryża słynna "Venere de' Medici" Canova na jej niejako zastępstwo stworzył "Venere Italica". Oryginał w marmurze znajduje się w Galleria Palatina we Florencji. W Museo Correr możemy podziwiać gipsowy jej odlew. I ciekawostka, oryginał Venere de' Medici powrócił do Włoch i obecnie znajduje się w Muzeum Uffizi we Florencji...


No i docieramy do Ala Napoleonica.


 Kończymy zwiedzanie na salach Galerii Napoleońskiej. Galeria ta powstała za czasów Habsburgów gdy prowadzono remont sali balowej. Nigdy nie ukończono jej dekoracji. Na krzyżowym sklepieniu galerii dekoracje malarskie opracował Giuseppe Borsat,o natomiast dekoracje stiukowe są dziełem Giovanni Carlo Bevilacqua. Na ścianie przeciwległej ,do okien balkonu, przedstawiona jest w postaci trzech obrazów oprawionych w stiuki autorstwa Giuseppe Borsato:Plac Sw historia Telemacha na wyspie nimfy Kalipso zaczerpnięta z popularnego w XVIII w. tłumaczenia Odysei Homera dokonanego przez Fénelona. Obrazy te oryginalnie wykonane były dla saloniku Palazzo Donà w San Stin w1818 r.



Z okien Galerii rozciąga się uznawany za najpiękniejszy i najpełniejszy widok na Plac Św. Marka.



Ostatnie sale przeznaczono na potrzeby zmęczonych zwiedzaniem gości umieszczając w nich kawiarenkę..






No i niestety zwiedzanie trzeba było zakończyć. Minęła 18:00 i można już tylko ruszyć na spacer okrężną drogą w kierunku przystani stateczków do Punta Sabbioni... Ale nie tak prędko... Sklepy, bary i restauracje są przecież nadal otwarte... A że dzięki karcie zaoszczędziliśmy po 20 € na biletach to możemy zaszaleć...

No to w drogę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz