poniedziałek, 21 sierpnia 2023

Święty Klasztor Panagia Vlacherna i Mon Repos

Mniej niż pół godziny jazdy i zatrzymujemy się na parkingu przy Cafe Kanoni, gdzie z tarasu rozciągają się kolejne wspaniałe widoki. To z pewnością miejsce warte odwiedzenia... A kawiarnia wzięła nazwę od osadzonej na parkingu starej rosyjskiej armaty, która niestety była tak obstawiona samochodami, że zdjęcia zrobić się jej nie dało... 


Na dodatek robią tu bardzo dobre frappe ...


Z tego miejsca można z góry podziwiać widoki na położoną poniżej Wyspę Mysią - Pontikonissi...


... połączoną z lądem groblą wysepkę, na której znajduje się niewielki Święty Klasztor Panagia Vlacherna...


... oraz most Kanoni - Perama oddzielający od morza zalew Chalikiopoulos, nad którym prowadzi droga dolotowa do lotniska Korfu.


Wyspa Mysia, nad którą przelatują samoloty startujące lub lądujące na Korfu dostępna jest tylko łodzią. Łodzie kursują z przystani przy moście. A wybrać na wyspę można się za około 3 € by odwiedzić bizantyjską kaplicę Chrystusa Pantokratora, wzniesioną w XI lub XII w. 





Od Kanoni warto zejść lub zjechać na dół, żeby przejść się po moście i odwiedzić klasztor...



Stojąc na moście możemy znaleźć miejsce dokładnie w osi pasa startowego. Jest to jedno z ulubionych miejsc obserwacyjnych miłośników robienia zdjęć samolotom w locie...




Most jest też popularnym miejscem wśród miejscowych wędkarzy, gdyż ryb jest tu bez liku...




Przy wejściu na most stoi pomnik, jednak na temat tego kto został nim upamiętniony nie udało mi się znaleźć żadnych informacji...


Ponieważ największy ruch samolotów na lotnisku jest około godziny 16:00 mamy czas na odwiedzenie najpierw klasztoru...



Według inskrypcji na kamiennym elemencie, nad prowadzącym na wewnętrzny dziedziniec portalu dzwonnicy, klasztor ukończono budować w 1685 r. Składa się z bramy będącej jednocześnie dzwonnicą, niewielkiej kaplicy oraz budynku mieszkalnego i budynków gospodarczych oraz niewielkiego cmentarza. Klasztor był klasztorem żeńskim. Od 1799 r. wyspa wraz z klasztorem znalazła się w posiadaniu rodziny Halikiopoulos-Mantzaros, co jednak nie skutkowało jego zamknięciem. Wraz z postępującą laicyzacją społeczeństwa społeczność zakonna zaczęła po prostu wymierać i z braku kandydatek do stanu zakonnego i w 1980 r. klasztor uległ likwidacji. Obecnie klasztor otwarty jest do bezpłatnego zwiedzania i jest jednym z najczęściej odwiedzanych i prezentowanych na wakacyjnych zdjęciach miejsc na Korfu.


Likwidacja klasztoru nie oznacza, że nie ma w nim stałych mieszkańców. Na swoją siedzibę zaadaptowało go kilka kocich rodzin i koty są nieodłączną częścią jego pejzażu.


Widać, że klasztor, choć opuszczony, otoczony jest  opieką.....


Przy wejściu do kaplicy znajduje się nieodzowny w kościele greckim specjalny ołtarz na ofiarne świeczki...




Centralnym elementem kaplicy jest oczywiście ikonostas, w którym znajduje się kilka ciekawych ikon (niestety w dość słabo zachowanym stanie).




Przed ikonostasem wystawiona jest ikona Chrystusa.


Za najcenniejsze dzieło sakralnej sztuki uważa się ikonę Matki Boskiej z Vlacherna 


Jeszcze kilka przykładów sztuki sakralnej z kaplicy...




Po wyjściu z kaplicy zaprzyjaźniamy się z lokalsami...









Jeszcze jedno zdjęcie klasztornych obiektów na wyspie i wracamy na punkt obserwacyjny, po drodze obserwując statek "piracki" wiozący turystów wzdłuż wschodniego brzegu Korfu.



Przez kilka minut pobawimy się w spottersów samolotów lądujących na Korfu...









Wracamy do samochodu przy Cafe Kanoni. Jeszcze ostatnie zdjęcia z góry...





... i ruszamy dalej. Niecałe 3 km jazdy i parkujemy przy wejściu na teren posiadłości  Mon Repos. Plakietka nad bramą wejściową na teren parku informuje o znaczeniu tego miejsca. W końcu to tutaj urodził się małżonek Elżbiety II - Książę Filip...


Mon Repos to sporej wielkości posiadłość obejmująca park w stylu angielskim i położona w jego centrum, na dość sporym wzniesieniu rezydencja. Całość początkowo stanowiła własność brytyjską.  Rezydencja powstała w latach 1828–1831 jako letnia rezydencja Lorda Wysokiego Komisarza Zjednoczonych Wysp Jońskich Fredericka Adama i jego żony, pochodzącej z Korfu, Diamantiny 'Niny' Palatino. Adam cieszył się posiadłością zaledwie rok, gdyż już w 1832 został przeniesiony przez Koronę Brytyjską na stanowisko Gubernatora Madras w Indiach.


Posiadłość nie była zbyt intensywnie użytkowana i w  1833 r otwarto w niej szkołę sztuk pięknych, a w 1834 otaczający ją park otwarto dla ogółu społeczeństwa. Cesarzowa Elżbieta Austriacka, zanim stworzyła swoją rezydencję Achilleion, mieszkała tutaj w 1864 r i ten pobyt w znaczący sposób wpłynął na jej zainteresowanie Korfu.


Gdy w roku 1864 Korfu znalazło się w unii z Królestwem Grecji posiadłość podarowana została Królowi Jerzemu I, jako letnia rezydencja. Wtedy też pojawiła się nowa nazwa - Mon Repos. 


Z letniej rezydencji grecka rodzina królewska korzystała za panowania Jerzego I, Konstantyna I, Aleksandra I oraz Jerzego II, Pawła I i ostatniego Króla Grecji Konstantyna II - sporo było tych królów w latach 1864 - 1973... 
Podczas panowania Konstantyna II, 1 kwietnia 1967 r. grupa wojskowych dokonała zamachu stanu. Władzę przejęła Junta Pułkowników kierowana przez dyktatora Geórgiosa Papadopoulosa. I wprawdzie oficjalnie król zachował pozycję to junta doprowadziła doprowadziła do referendum 29 lipca 1973 r., w którym Grecy opowiedzieli się za zniesieniem monarchii. Na krótko władzę przejął kolejny dyktator  Dimitrios Ioannidis, którego władza upadła pod wpływem tureckiej inwazji na Cypr - 24 lipca 1974 r. W tym samym roku powtórzono referendum, gdzie ponownie Grecy opowiedzieli się za zniesieniem monarchii. Utworzona została Trzecia Republika Helleńska, której prezydentem został Michail Stasinopoulos. W tej sytuacji nowy, republikański rząd Grecji dokonał konfiskaty całego majątku rodziny królewskiej, w tym posiadłości letniej Mon Repos bez odszkodowania. Rodzina Królewska opuściła Grecję i przez wiele lat mieszkała w Anglii. Prowadziła też proces z Grecją w Trybunale Praw Człowieka o odszkodowanie za Mon REpos, ale wyrok okazał się niezbyt korzystny dla Króla Konstantyna, gdyż uzyskał niewielką rekompensatę finansową, na poziomie 1% jej wartości zaś Republika Helleńska uzyskała potwierdzone prawo własności do Mon Repos.


W Mon Repos przebywali nie tylko królowie Grecji ale też liczni członkowie ich rodzin. Byli wśród nich Książę Andrzej o skomplikowanym nazwisku rodowym Schleswig-Holstein-Sonderburg-Glücksburg, siódme dziecko a czwarty syn króla Jerzego I i jego żona, rosyjska księżniczka Olga Konstantynowna Romanowa. Podczas gdy rezydowali w Mon Repo Książę Andrzej i Olga doczekali się czwartej córki, urodzonej 26 czerwca 1914 Zofii, księżniczki Grecji i Danii oraz urodzonego 10 czerwca 1921 Filipa, Księcia Grecji i Danii. Wieść gminna niesie, że Filip urodzony został na stole w pałacowej jadalni. Ciekawostką jest też to, że został ochrzczony w obrządku Grecko-Ortodoksyjnym w kościele Św. Jerzego w Starej Fortecy w Korfu. 


Dziecięce szczęście Filipa w Mon Repos nie trwało zbyt długo, gdyż jego ojciec, który dowodził armią grecką w Azji mniejszej podczas wojny z Turcją po klęsce w sierpniu 1922 i Rewolucji 11 września 1922 został aresztowany, postawiony przed sądem wojskowym, uznany za winnego nieposłuszeństwa oraz niepodporządkowania się rozkazom i skazany na wygnanie wraz z rodziną (i tylko dzięki brytyjskiej dyplomacji uniknął rozstrzelania). Ostatecznie, w grudniu 1922 r Książę Andrzej został skazany na dożywotnie wygnanie z Grecji. Cała rodzina została ewakuowana brytyjskim okrętem wojennym, krążownikiem HMS Calypso. I kolejna ciekawostka -  Książę Filip został wyniesiony z pałacu w bezpieczne miejsce w ... skrzynce po owocach...


Angielska rodzina królewska chciała odkupić od władz greckich Mon Repos, jednak wszelkie starania w tym zakresie  zostały przez greckie władze odrzucone. Od 2001 r posiadłość mieści podobno Muzeum Palaiopolis — Mon Repos, jednak podczas naszej bytności wszystko było zamknięte na cztery spusty i w obiekcie nie było żywego ducha (może ze względu na COVID?)





Piękne widoki, które zapewne dawniej rozciągały się z rezydencji na okolicę, obecnie prawie całkiem zasłaniają korony drzew w parku, który wygląda na dość zaniedbały...




Poniżej otaczającego Mon Repos parku, po obu stronach ulic,y widać wykopaliska (normalnie dostępne, ale w trakcie pandemii zamknięte). To pozostałości  Palaiopolis. Znalezione tu podczas wykopalisk pamiątki podobno prezentowane są w muzeum w Mon Repos.


Największym obiektem na terenie wykopalisk Paleopolis są pozostałości wczesno-chrześcijańskiej bazyliki datowanej na V w. naszej ery. Świątynia wybudowana została w centrum wcześniejszego rzymskiego rynku. Oryginalnie był to kościół bazylikowy, pięcionawowy z transeptem, kryty drewnianym dachem. Posiadał też podwójny narteks oraz absydę. Zdobiony był mozaikami i wieloma rzeźbami.


Niestety już w okresie średniowiecza liczni najeźdźcy spowodowali tu znaczne zniszczenia.  Odbudowy dokonano w XI w. W XV w., obiekt stał się kościołem katolickim i stanowił część dużego założenia klasztornego. Kościół dotrwał do II Wojny Światowej, w trakcie której niestety został zniszczony podczas bombardowania.


Podczas prowadzonych tu prac archeologicznych odsłonięto także pozostałości rzymskiej agory, świątyni Kardakio w stylu doryckim z VI w. p.n.e. dedykowanej Posejdonowi, Asklepionu, oraz pochodzących z I w. n.e. łaźni. 


Przed nami jeszcze 3 km do centrum miasta Korfu. Zjeżdżamy na nadmorski bulwar z którego w oddali widać stary fort.




Zanim jednak pojedziemy do centrum zatrzymujemy się na chwilę przy zachowanym na końcu promenady historycznym wiatraku.


Wiatrak nad zatoką Garitsa jest rekonstrukcją. Oryginał pochodził z XVII w. Zlokalizowany jest w najbardziej wietrznym miejscu w okolicy. Gdy pracował na jego drewniany szkielet skrzydeł naciągano płaty płótna...


Do Starego Fortu zostało już tylko kilka minut jazdy, ale o nim w kolejnym wpisie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz