Ostatni odcinek dojazdu do kolejnego kompleksu, ostatniego na dzisiaj prowadzi wśród drzew.
Zatrzymujemy się przed zespołem klasztornym Sinphyushin, choć jak widać na znaku pisownia w tym wypadku jest nieco inna - standard...
Sinphyushin (albo też Hsin Phyu Shin) prezentowany jest na tablicy jako kompleks klasztorny to faktycznie stanowił on znacznie ważniejszy obiekt w Bagan - był uniwersytetem. I chociaż nie znajduje się na liście najważniejszych obiektów do odwiedzenia wokół Bagan, to wart jest tego, by tam zajechać i wyobrazić sobie naukowo-edukacyjny aspekt tego miejsca.
Otoczony dwoma murami kompleks ufundowany został w 1312 r przez Króla Thihathuba znanego też jako Król Tasishin Thihathu czyli "Posiadacz Białego Słonia"..
Mury zewnętrzne otaczały kompleks, o wymiarach około 240 na 220 metrów, zamykając obszar około 5.3 ha. Mury wewnętrzne wydzielały z tej powierzchni działkę około 115 na 100 metrów tworząc przestrzeń na kompleks wewnętrzny o powierzchni około. 1.15 ha. ...
Na działce mieszczącej się między dwoma pierścieniami murów, o powierzchni przekraczającej nieco 4 ha, znajdowały się liczne obiekty techniczne oraz ponad 40 budynków mieszkalnych, oferujących zakwaterowanie dla od 200 do nawet 400 mnichów-studentów. W wyniku prowadzonych obecnie prac archeologicznych na działce zewnętrznej działania obejmowały 19 obiektów zabytkowych a na wewnętrznej 8. A poniżej studnia na działce zewnętrznej.
Kompleks klasztorny Hsin Phyu Shin jest najlepiej zachowanym kompleksem uczelni buddyjskiej w Bagan, chociaż w okresie rozkwitu miasta było ich tu wiele. Do budowli zachowanych w niezłym stanie i odrestaurowanych w ramach prac archeologicznych po 1975 r. należy między innymi znajdująca się w części wewnętrznej stupa.
Widoczny na zdjęciu powyżej za pagodą i na zdjęciach poniżej sześcienny ceglany klocek był mieszkaniem buddyjskiego przeora klasztoru - Maha Thera odpowiedzialnego za nauczanie buddyjskiego kanonu - Tripitaka
W trakcie prac archeologicznych udało się odnaleźć i odrestaurować salę modlitewną oraz sale, które pełniły rolę sal wykładowych.
Wiele budowli restaurowano ze stanu "zwałowiska gruzu" - takich obiektów było łącznie 26. Odtworzono też dawne ścieżki między obiektami i zagospodarowano ogólnie przestrzeń.
Najcenniejszą i relatywnie najlepiej zachowaną budowlą kompleksu jest świątynia o bardzo dekoracyjnej strukturze zewnętrznej. Oryginalnie cała pokryta była rzeźbionymi stiukami.
Wewnętrze ściany były bogato zdobione rzeźbionymi stiukami, z których zachowało się jednak niewiele. A posągi Buddy - no cóż, zasadniczo takie same w każdej świątyni z bardzo nielicznymi wyjątkami... I jak zwykle jest ich cztery symbolizujące Czterech Buddów obecnej ery...
Bardzo ciekawym elementem artystycznym tej świątyni są nieźle zachowane freski..
Podczas wykopalisk znaleziono także historyczny kamień fundacyjny klasztoru.
A w międzyczasie słońce zaczyna się już chylić ku zachodowi... Jeszcze w oddali widzimy zarysy Pagody Lemyethna lub Świątyni Czterech Twarzy pochodzącej z XIII w...
Jednak definitywnie czas już wracać do hotelu.
Jeszcze rzut oka za siebie...
I mijając kolejne świątynie jedziemy na ostatni punkt widokowy...
Mijamy potężną świątynię Dhammayangyi...
Dziś także słońce zachodzi za tumanami pyłu...
I tym zachodem słońca kończymy zwiedzanie równiny Bagan. Nie odwiedziliśmy wszystkich polecanych obiektów - dwa dni to jednak czas zbyt krótki na blisko 100 obiektów klasyfikowanych jako najistotniejsze. Z drugiej strony widzieliśmy dość, aby zachować we wspomnieniach to przeżycie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz