poniedziałek, 6 marca 2023

Wodospady Iguazu - trasa górna

Cały dzisiejszy dzień zamierzamy poświęcić na zwiedzanie argentyńskich szlaków w Parku Narodowym Iguazu. Jakoś nie przekonały nas twierdzenia, że w ciągu jednego dnia można odwiedzić i część brazylijską, gdzie jest tylko jedna trasa i część argentyńską (i na koniec dnia okazało się, że nasza decyzja była całkowicie słuszna).


Z naszego hotelu do wejścia do parku jest mniej więcej 20 km. Najlepszy dojazd to autobus. Pod tym względem mamy szczęście, ponieważ jedna z linii do wodospadów rusza z pętli przy styku granic i pierwszy przystanek na trasie jest przed naszym hotelem. 


Skutkiem tego zaczynamy podróż w pustym autobusie, który wypełnia się dopiero gdy zajeżdżamy na dworzec autobusowy... Koszt autobusu to po 100 ARS od osoby.


Gdy dojeżdżamy na miejsce przy kasach jest już ogromna kolejka i wydaje się, że dotarcie do kasy potrwa w nieskończoność.


Szybko jednak okazuje się, że nie będzie tak źle. Działa jednocześnie jedna kasa dla obywateli Argentyny, Paragwaju, Brazylii, Urugwaju i Wenezueli oraz 4 kasy dla wszystkich pozostałych. Jest też osobna kasa dla grup. Jest całkowita jasność co do cen wstępu, godzin otwarcia kas czy też wymaganych dokumentów (potrzebny przy zakupie jest dokument tożsamości) oraz możliwej 50% zniżki na drugi dzień wstępu. Wbrew wcześniejszym informacjom, możliwa jest też płatność kartą. Płacimy więc po 800 ARS, otrzymujemy bilety, broszurę informacyjną i ruszamy w drogę...



Do parku wchodzi się przez zadaszony pawilon, w którym ustawione są czytniki biletów...


Zaraz za wejściem w kilku punktach znajdziemy bez problemu mapy pokazujące dostępne trasy po parku.


Dwie mapy pokazują widok z różnej perspektywy, ale to co istotne widać na obu. Otóż po parku funkcjonują praktycznie trzy trasy: Circuito Superior czyli Trasa Górna, Circuito Inferior czyli Trasa Dolna i Garganta del Diablo. Po krótkim zastanowieniu decydujemy się na zwiedzanie w tej właśnie kolejności. Nie zdecydowaliśmy się na pływanie łódką pod wodospadami bo jakoś nie planowaliśmy zostać całkowicie zmoczeni - jak to wygląda pokażemy na późniejszych zdjęciach...


Od wejścia można zacząć zwiedzanie na dwa sposoby - przejść się do kolejki  Tren Ecologico de la Selva lub iść Ścieżką Zieloną i przeciąć trasę kolejki przy Stacji Cataratas. Wybieramy ścieżkę, i nie żałujemy...


Zupełnie płaska, łatwa ścieżka prowadzi przez selwę i bagniste rozlewisko. Tutaj spotykamy pierwszego z lokalnych mieszkańców tej okolicy. Gdy przechodzimy kładką nad bagnami uważnie przygląda się nam aligatorek. On nam, a my jemu...




Selwa to bardzo specyficzny las. Ktoś powie dżungla jak dżungla, taka jak w Afryce czy Azji... Nie do końca. Selwa w Ameryce Południowej ma tylko 10% roślinności wspólnej z lasami stref tropikalnych na innych kontynentach, a występuje tu ok. 17 tys. gatunków roślin. Wśród nich mamy ogromne bogactwo epifitów, głównie z rodzin bromeliowatych i tych, które lubimy najbardziej - storczykowatych. 


Po dosłownie kilkunastu minutach spaceru zatrzymujemy się przy stacji kolejki. Tutaj kłębi się tłum, głównie tych, którzy chcą jak najszybciej zaliczyć Garganta. My wrócimy tu później i okaże się, że w kolejce nie będziemy musieli czekać...


W związku z tym, że wokół stacji są stragany z jedzeniem i piciem (no i oczywiście z pamiątkami), w pobliżu stacji spotkamy sporo miejscowych zwierzaków, które nauczone są, że tam gdzie ludzie tan znajdzie się coś do zjedzenia.  









Kursujący przez park ekologiczny pociąg właśnie odjechał...


A my idziemy dalej przez selwę do miejsca, w którym trasa się rozwidla...





W Parku Narodowym Iguazu w niewielu miejscach chodzi się po ziemi. Większa część tras przy wodospadach prowadzona jest boardwalkami, a czasem po metalowych kratkach...




Najpierw z pomiędzy zieleni dochodzi coraz głośniejszy szum wody, a za chwilę widać już pierwsze wodospady. Na tym zdjęciu widać też dobrze różnicę między trasą górną a dolną. Między drzewami widać jeden z tarasów trasy dolnej, z którego za jakiś czas będziemy oglądać ten sam wodospad, ale z innej perspektywy...



Wodospady Iguazu to nazwa ogólna, która określa całość stopni wodnych na rzece Iguazu. Jednocześnie trzeba pamiętać, że wodospadów jest tu kilkadziesiąt. Każdy lub każda grupa wodospadów ma swoją nazwę. Pierwszą grupą wodospadów oglądanych z trasy górnej są Wodospady Dos Hermanas. 






Za Dos Hermanas widoczna jest też grupa Bossetti.






Na tą spadającą w przepaść wodę można patrzeć bardzo długo...


... a teoretycznie, przy "szybkim zwiedzaniu" na trasę tę przewiduje się około 35 minut... Czy to nie  tempo dla Strusia Pędziwiatra?  No cóż - trasa liczy sobie Tylko 2.4 km, można ją szybko pokonać, ale gdzie czas na wrażenia??? 


Powietrze jest wilgotne od rozprysku spadającej z progów wody.






Wodospad nie jest strukturą stałą - ulega ciągłej erozji i tablica poniżej wyjaśnia mechanizm "cofania się" wodospadu...


W kilku miejscach po rzece Iguazu krążą motorówki oferując podpływanie do wodospadów.









Powyżej wodospadów woda płynie sobie spokojnie przez Selwę tworząc rozległe tereny podmokłe i szerokie rozlewiska...








Przed nami rozciągają się coraz piękniejsze widoki. Niewiarygodne jakim wspaniałym artystą jest natura.............


Może więc pora na jeszcze kilka informacji o samych wodospadach. Cataratas del Iguazú - liczba mnoga jest tu jak najbardziej wskazana, gdyż cały kompleks obejmuje 275 odrębnych progów. Granica między Argentyną a Brazylią przebiega nurtem rzeki Iguazu, ale podział progów między te kraje nie jest równy. Brazylia ma na swoim terytorium 20% a Argentyna 80% powierzchni zajmowanej przez wodospady.



Na kontynencie południowoamerykańskim większość nazw pochodzi z języka hiszpańskiego lub portugalskiego, co nie dziwi, gdyż pochodzący z tych krajów zdobywcy podbijając kraj z zasady nadawali kolejnym miejscom swoje nazwy, a że przywieźli ze sobą katolicyzm i księży to większość tych nazw miała dodatkowo "święty podtekst" od Santa Monica, przez San Cristobal, San Augustin, Santa Maria czy San Paolo. Jednak w przypadku tworzącej wodospady rzeki, może ze względu na to, że odkrywca tych terenów Álvar Núñez Cabeza de Vaca dotarł tu dzięki pomocy Indian Guarani, zachowała się nazwa wywodzącą się z języka tego plemienia.


Iguazu a historyczna Yguazú w języku Guarani oznacza po prostu "Wielka Woda"...


Tablice oznaczają kolejne progi wodospadów, z których każdy ma swoją nazwę i na każdym jest punkt widokowy. Te wodospady to po kolei:  Salto Dos Hermanas, Salto Chico, Salto Bossetti, Salto Eva, Salto Adán, Salto Bernabé Méndez, Salto Mbiguá i Salto San Martín ... 


Najpierw malutki uskok...


... daleko w dole nurt rzeki ...


.. i huczący dźwięk spadających mas wody...


"Wielka Woda" faktycznie jest wielka. Średnio przez wodospady przepływa 1500 m³ wody na sekundę. Aby podziałać nieco na wyobraźnię małe porównanie....Pytanie: ile wanien o wymiarze 160 cm długości dałoby się wypełnić taką ilością wody. Obliczenie nie jest trudne. W wannie mieści się około 200 litrów czyli 0.2 metra sześciennego wody. 1500 m³ podzielić na 0,2 m³ to drobne 7,500 domowych wanien. Czyli 7500 rodzin mogłoby wypełnić wanny tym, co przez wodospady przepływa w jedną sekundę!!! 


Pójdźmy o krok dalej - godzina to 3600 sekund więc w godzinę woda wypełniłaby 27 milionów wanien, czyli jednocześnie praktycznie mogłaby się kąpać cała ludność Polski...




A te 1500 m³ to nie rekord, to średnia. Pod koniec czerwca 2014 roku wystąpiła historyczna powódź, osiągając 50 000 metrów sześciennych na sekundę!!!



Wśród roślinności selwy ochoczo buszują ostronosy, które na szlaku można spotkać wszędzie...









Bioróżnorodność selwy jest ogromna. Na terenie Parku Narodowego Iguazu zidentyfikowano obecność około 450 gatunków ptaków...









Zwierzaki nic sobie nie robią z obecności ludzi. Przyzwyczaiły się. Znacznie bardziej obawiałyby się aligatora czy jaguara... 



Odpoczynek możliwy jest w każdej pozycji...





Mamy też dziwne wrażenie, że przez większość czasu jesteśmy obserwowani...



Na koniec zapraszamy na pierwszy film złożony z migawek nakręconych podczas tej części zwiedzania.




I tak dotarliśmy do miejsca, gdzie rozchodzą się trasy zwiedzania. Zakończyliśmy trasę górną i za chwilę kontynuować będziemy zwiedzanie trasą dolną...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz