poniedziałek, 22 marca 2021

Wenecja - Plac Św Anioła do Santa Maria della Salute

 Ruszamy z Placu Świętego Anioła i kierujemy się w stronę Mostu Akademii - Ponte dell’Accademia.



I po kilkuset metrach dochodzimy do Chiesa di Santo Stefano czyli Kościoła Św. Stefana (chociaż czasami imię Stefano interpretowane jest jako Szczepan). 
 Zakon augustianów przystąpił do budowy swojego kościoła i klasztoru w 1294 r.  i kontynuował budowę do 1325 r. Powstał kościół z fasadą w stylu gotyku płomienistego z cegły, którą w XIV w. ozdobiono marmurowym portalem wykonanym przez Bartolomeo Bon. Na tym zakończyła się dekoracja fasady. Natomiast w XV w. powiększono kościół przedłużając prezbiterium. I nie byłoby w tym nic szczególnego, bo w końcu wiele kościołów przedłużano, gdyby nie to, że przedłużone prezbiterium w tym przypadku spoczywa na moście nad kanałem Rio Santissimo i nadal przepływają pod nim gondole i inne obiekty pływające...


Wchodzimy i widzimy wnętrze, które zachwyca. Przestrzeń podzielona została na trzy nawy rzędami kolumn na przemian z czerwonego marmuru z Werony oraz białego pochodzącego z Grecji. Na kolumnach wsparte są malowane łuki i wspierające sklepienie typu odwróconej stępki okrętu - carena di nave - ściany zdobione są w złocone wzory w kształcie rombów. W nawach bocznych ściany wypełnione są licznymi marmurowymi ołtarzami. 



Najcenniejsze dzieła malarstwa znajdujące się w Kościele Św. Stefana skrywa zakrystia. Możemy tu podziwiać płótna Gaspare Dizianiego, Giovanniego Agostina da Lodi, Jacopa Tintoretta, Giuseppe Angeli i innych. Niestety tutaj fotografowanie jest ściśle wzbronione i czujnie pilnują tego, sprawujący nadzór nad odwiedzającymi zakrystię turystami, braciszkowie...


Bogato zdobione sklepienie wykonane zostało najprawdopodobniej w weneckim Arsenale.


Prezbiterium kościoła odróżnia się od naw. Przede wszystkim jest podwyższone w stosunku do reszty kościoła co wynika z faktu, że jak wspomniałem wcześniej dobudowano je na moście nad kanałem Rio Santissimo. Budowę tę najprawdopodobniej nadzorował uczony brat augustianin Gabriele Veneto. Znajdujący się tu ołtarz główny wykonali Antonio Puzo i Angelo Panizza w XVII w.  Natomiast marmurowe rzeźby z XV w. przypisywane są autorstwu Giovanniego Buory.  




Wyjątkowym obiektem jest pomnik grobowy Doży Francesco Morosiniego, o którym pisałem znacznie więcej przy okazji upamiętnienia go w Pałacu Dożów. Autorami tego pomnika, wykonanego z kilku płyt marmuru oraz odlewów z brązu, byli Antonio Gaspari i Filippo Parodi. Należy jednak pamiętać, że choć ten pomnik grobowy znajduje się w kościele Św. Stefana to Doża Morosini pochowany został w kościele Tolentini.
Inne ciekawe obiekty znajdują się na tylnej ścianie kościoła: 
Z lewej strony głównych drzwi znajduje się grobowiec Antonio Zorzi. Był on członkiem weneckiego Senatu. Zmarł w 1588 r. Wykonanie jego popiersia przypisywane jest weneckiemu rzeźbiarzowi okresu manieryzmu Alessandro Vittoria.
Po prawej stronie drzwi wejściowych znajduje się  pomnik grobowy Giacomo Suriana. Był on wybitnym lekarzem pochodzącym z Rimini. Zmarł w 1488 r., a jego grobowiec wykonał  w 1493 r. Pietro Lombardo.


No i wreszcie nad drzwiami a pod okrągłym oknem fasady znajduje się mauzoleum Domenico Contariniego. Domenico Contarini był weneckim kondotierem, który szczególnie zasłużył się jako dowódca w bitwie pod Melegnano w 1526 r. Jego barokowy nagrobek zafundowali mu bratankowie prokurator San Marco Angelo i jego brat Domenico Contarini w 1650 r. Centralnym elementem mauzoleum jest konny posąg kondotiera wykonany ze złoconego drewna. Po bokach znajdują się dwa piedestały. Na lewym piedestale mamy popiersie Angelo Contariniego. Po prawej na pustym postumencie powinno znaleźć się popiersie drugiego z fundatorów, ale coś poszło nie tak - najprawdopodobniej po prostu zabrakło środków - i pozostało puste miejsce. 


No i jesteśmy na Campo Santo Stefano, którego jeden koniec zamyka kościół Św. Stefana a drugi kościół San Vidal i niewielki park-ogród prowadzący do Mostu Akademii




Plac zdobi pomnik Niccolò Tommaseo. Był on z jednej strony lingwistą, dziennikarzem i eseistą, redaktorem ośmiotomowego słownika języka włoskiego Dizionario della Lingua Italiana, słownika synonimów oraz powieści Wiara i piękno, zaś z drugiej strony bojownikiem o zjednoczenie Włoch. Reprezentował ruch określany mianem irredentyzmu - dążenia do zjednoczenia wszystkich ziem etnicznych Włochów. Jednak nie zaakceptował częściowego zjednoczenia pod przywództwem dynastii sabaudzkiej i nie przyjął żadnych oferowanych mu godności, w tym pozycji Senatora. Zmarł 1 maja 1874 r. 
Pomnik wykonał w 1882 r. rzeźbiarz Francesco Barzaghi. I tu ciekawostka - po osadzeniu posągu na cokole okazało się, że coś jest nie tak z jego środkiem ciężkości i pomnik przechyla się w prawo oraz do tyłu. Autor szybko znalazł rozwiązanie. Poły płaszcza podparł czterema grubymi księgami opatrując te opasłe tomiska nazwiskami ich autorów - Dantego i Homera...Działanie to spotkało się z reakcją mieszkańców, którzy ochrzcili pomnik nazwą "cagalibri"...   





Do placu można też dopłynąć gondolą z Canal Grande po Rio dell'Orso. Można również rozpocząć w tym miejsu wycieczkę gondolą...


Najpotężniejszym budynkiem przy Placu Św. Stefana jest Palazzo Pisani di Santo Stefano obecnie Konserwatorium Benedetto Marcello. Pałac został zbudowany w latach 1614-15 dla rodziny Pisani, jednej z najpotężniejszych w tym okresie rodzin weneckich, według projektu członka rodziny Alvise Pisaniego, który wspomagany był przez architekta Bortolo da Venezia, znanego jako „il Manopola”. Pałac był kilkakrotnie powiększany, aż stał się jednym z największych w Wenecji. 


Wejścia do pałacu strzegą dwie grupy rzeźb z początku XVII wieku, dzieło Girolamo Campagna, które przedstawiają pierwszą i ostatnią z dwunastu prac Herkulesa: zabicie lwa nemejskiego i schwytanie tricepsa Adesa. 
 We wnętrzach znajdowały się bogate zbiory dzieł sztuki gromadzone do końca XVIII w. Niestety, bywa tak, że nierozsądne decyzje i nałogi skutkują nagłym upadkiem wielkich rodów. Jeszcze w 1809 r. podczas inwentaryzacji wykazano, że w pałacu znajdowała się kolekcja 159 obrazów największych weneckich mistrzów XVI wieku: Tycjana, Tintoretto, Veronese, Palma il Vecchio i wielu innych. Tymczasem już w roku 1816 rodzina zmuszona była sprzedać pałac i jego wyposażenie, aby spłacić gigantyczne długi. Wyprzedano wszystko, co znalazło nabywcę, w tym na przykład obraz Antonio Pellegriniego, który zdobił sufit sali balowej. W latach 1897–1921 gmina Wenecji stopniowo stawała się wyłącznym właścicielem budynku i umieszczono w nim najpierw szkołę muzyczną, a następnie  Konserwatorium Benedetto Marcello. 


Przechodzimy na Campo San Vidal. Niestety podczas naszej wizyty prowadzony był remont Mostu Akademii i ten urokliwy plac był zastawiony kontenerami z warsztatami stanowiącymi zaplecze placu budowy - a szkoda, bo miejsce jest urocze...



Oglądając liczne zdjęcia z Wenecji oraz filmy, i te prywatne, i te fabularne, których akcja dzieje się w Wenecji łatwo można zidentyfikować, iż znaczna ilość ujęć wykonywana jest z Mostu Akademii - Ponte dell’Accademia. I nie ma się czemu dziwić, gdyż oferuje on doskonałe widoki. Niestety most co jakiś czas wymaga remontu. Wprawdzie nie jest to konstrukcja stara, gdyż otwarto go dla ruchu pieszego 20 listopada 1854 roku, jednak pierwotna drewniana konstrukcja okazała się niezbyt trwała. Gdy oryginalna konstrukcja zaczęła wykazywać problemy statyczne, w ciągu 37 dni inżynier Eugenio Miozzi zbudował prowizoryczny most drewniany oddany do użytku 15 lutego 1933 roku.  Remontowano go przy okazji wymieniając część elementów drewnianych na metalowe w 1948, a następnie 1986 r. Kolejny remont trwał w 2018 r. Tak więc nie mamy tym razem zdjęć z tego punktu widokowego poza widokiem na Palazzo Cavalli-Franchetti.


Palazzo Cavalli-Franchetti został wybudowany w roku 1565 dla rodziny patrycjuszowskiej Marcellus. Następnie przeszedł na rodziny Gussoni i Cavalli, które dokonały jego wewnętrznego podziału. W 1840 roku został sprzedany młodemu arcyksięciu Friedrichowi Ferdynandowi Leopoldowi Austriackiemu, dowódcy austriackiej floty cesarskiej. Młody książę likwiduje podziały i rozpoczyna zakrojony na szeroką skalę projekt nadania pałacowi gotyckiego wyglądu. Niestety nowy właściciel nie doczekał końca zainicjowanej przez siebie przebudowy gdyż zmarł 5 października 1847 r. na żółtaczkę w wieku zaledwie 26 lat. Pałac nabył wtedy  Henryk, hrabia Chambord. Nowy właściciel zlecił dalsze prace architektowi Giovanni Battista Meduna. Następnie w 1878 roku pałac odkupił baron Raimondo Franchetti, mąż Sarah Luisa de Rothschild. Tym razem dalsze zmiany i upiększenia, w tym budowę reprezentacyjnej klatki schodowej prowadził architekt Camillo Boito. Po śmierci męża, we wrześniu 1922 roku, wdowa Sarah Luisa de Rothschild przekazała budynek na rzecz Federalnego Instytutu Kredytowego Risorgimento delle Venezie. Tym razem adaptacja wnętrz miała dostosować je do potrzeb instytucji finansowej. Od 1999 r pałac stał się siedzibą Weneckiego Instytutu Nauki, Literatury i Sztuki, w którym odbywają się częste wydarzenia kulturalne i wystawy. 

Na prawo od Palazzo Cavalli-Franchetti znajdują się dwa połączone budynki tworzące Palazzo Barbaro-Curtis uznane za jedna z najmniej przekształconych przez wieki weneckich pałaców. Pierwszy z pałaców wzniesiony został w 1425 r. przez Giovanniego Bon dla Piero Spiera. Następnie przeszedł na własność Prokuratora Św. Marka Zaccaria Barbaro w 1465 r. Druga część zaprojektowana została w stylu barokowym przez Antonio Gaspari w 1694 r. Oryginalnie dwupiętrowy budynek należał do rodziny Tagliapietra, która wyraziła zgodę by rodzina Barbaro dobudowała do niego kolejne piętra dla powiększenia swojej rezydencji. Antonio Gaspari zrealizował ten projekt w latach 1694 - 1698. W ramach tego projektu w pałacu powstała sala balowa. W XVIII w. na trzecim piętrze powstała wspaniała biblioteka ozdobiona na suficie obrazem Giovanni Battista Tiepolo "Chwała Rodziny Barbaro" - niestety obecnie obraz ten znajduje się w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, a pozostałe freski Tiepolo zostały skute... Chociaż rodzina Barbaro pozostawała właścicielem pałacu, to nie zawsze w nim rezydowała. Pałac pełnił rolę Ambasady Francji w 1499 r. Później mieszkała w nim w 1524 r. Isabella d’Este. Niestety rodzina Barbaro wymarła w XIX w. i pałacem zajęli się spekulanci, którzy wyprzedali jego cenne wyposażenie. W końcu w 1881 r pałac wynajął, a następnie w 1885 kupił Amerykanin Daniel Sargent Curtis, prawnik i finansista i przy okazji krewny malarza Johna Singera Sargenta. Państwo Curtis odrestaurowali pałac i stworzyli w nim centrum kultury amerykańskiej w Wenecji. Ich gośćmi bywali między innymi Ralph Wormeley Curtis, Henry James, Whistler, Robert Browning czy Claude Monet. Tutaj Henry James ukończył powieść The Aspern Papers przy biurku, które do dziś zachowało się w pałacu... 


Po przejściu przez Most Akademii podeszliśmy na Campo della Carità, przed wejściem do Galerii Akademii. Accademia di Belle Arti di Venezia czyli Wenecka Akademia Sztuk Pięknych powołana została do życia 24 września 1750 r a swój statut otrzymała w roku 1756. Pierwszym prezydentem Akademii został Giovanni Battista Tiepolo a dyrektorem Giovanni Battista Piazzetta. Podstawową rolą uczelni było kształcenie kolejnych pokoleń weneckich, i nie tylko artystów. Ciekawostką jest to, że już w 1777 pod kierunkiem Pietro Edwardsa rozpoczęto tu kształcenie specjalistów w zakresie konserwacji dzieł sztuki. Specjalność tę przekształcono w formalny kierunek studiów już w 1819 r. Pierwszą siedzibą Akademii były pomieszczenia piętra magazynu zboża i targu Fonteghetto della Farina nad Canal Grande. Sytuacja zmieniła się, gdy Serenissima stała się łupem Napoleona w 1797 r. Pod władzą francuską zamknięto wiele kościołów i klasztorów oraz zlikwidowano przyklasztorne szkoły co spowodowało "zwolnienie" dla innych celów należących do nich kiedyś budynków. Gdy w 1807 r Napoleon reaktywował Akademię przeznaczono dla jej potrzeb obiekty dawnego zaprojektowanego przez Palladia  kościoła Santa Maria della Carità, klasztoru kanoników laterańskich oraz Scuola della Carità. Kościół przebudowano dzieląc go na piętra i tworząc w nim sale wystawowe według projektu Gian Antonia Selvy. Drugą konsekwencją zmian pod władzą francuską było to, że Akademia stała się miejscem, gdzie zebrano dzieła sztuki z likwidowanych obiektów sakralnych z których następnie powstała Galeria Akademii.


Zbiory Galerii podzielono je na trzy części: niezależną galerię malarstwa, galerię rzeźb i galerię gipsowych odlewów figur starożytnych. Już 10 sierpnia 1817 zbiory zostały udostępnione zwiedzającym. W 1879 r. dokonano podziału administracyjnego oddzielając Akademię od Galerii jednak obie instytucje działały wspólny obiekt aż do 2004 r. kiedy to Akademię przeniesiono do budynków po dawnym szpitalu Ospedale degli Incurabili pozostawiając Galerii cały kompleks della Carità.
Zważywszy na bogactwo zbiorów Galerii, na jej zwiedzanie przeznaczyć należałoby spokojne pół dnia a tego podczas tej wizyty nie przewidywaliśmy. Pozostawiamy więc Galerię Akademii do odwiedzin podczas kolejnej wyprawy do Wenecji...


... natomiast tym razem kierujemy się do Bazyliki Santa Maria della Salute. Przemierzamy kolejne wąskie uliczki usytuowane między Canal Grande i Kanałem Giudecca oraz mosty nad łączącymi te dwa główne kanału mniejszymi kanałami jak Rio de San Vio. 







Oczywiście zawsze po drodze spotykamy jakiegoś przyjaciela...





W perspektywie uliczki widać już kopułą bazyliki 





Jeszcze Ponte San Cristoforo nad Rio delle Toreselle...



Mijamy też jeden z najlepszych hoteli Wenecji nad Canal Grande - Sina Centurion Palace, który zajmuje dawny Palazzo Genovese. Oglądamy go od tyłu bo najpiękniejsza fasada to ta od strony kanału... Wspaniałe widoki oferują też pokoje, restauracje i taras. Noc tutaj to obecnie przekrój od około 1500 zł do blisko 5000 zł.. Cena luksusu... (Gdy sprawdzałem cenę w sieci po kilkudziesięciu minutach dostałem reklamę z Booking z ceną 779 zł za noc...)


No i jesteśmy już przy jednym z najbardziej znanych kościołów w Wenecji - Bazylice Santa Maria della Salute. To niezwykła budowla w której wnętrzu zobaczyć można kilka cennych skarbów weneckiej sztuki. Niestety tym razem trafiliśmy na przerwę bo choć bazylikę zwiedza się bezpłatnie (wstęp płatny do zakrystii 3 €) to jest to możliwe tylko w określonych godzinach  09:30 do 12:00 oraz 15:00 do 17:30.  


Bazylika Santa Maria della Salute jest kościołem wyjątkowym tak ze względu na historię jej powstania jak też i ze względu na formę i rozwiązania architektoniczne. Zacznijmy od jej powstania, tym bardziej, że można je odnieść do czasów dzisiejszych...
Do dziś wiele zastrzeżeń budzi stan bezpieczeństwa sanitarnego miasta powstałego na dość płytkiej lagunie, na ponad 100 bagnistych wysepkach, gdzie kanały zastępują ulice a sieć kanalizacyjna od zawsze była jednym z największych problemów. Dało to o sobie znać, gdy w w trakcie Wojny Trzydziestoletniej pojawiła się dżuma. Uczestniczące w wojnie wojska weneckie przywlokły zarazę w 1630 r do miast będących pod kontrolą Republiki a z nich rozprzestrzeniła się ona przez Bolonię, Florencję i Rzym aż po Neapol. W Wenecji epidemia dżumy rozpoczęła się latem 1630 r. by przez roz odebrać życie blisko jednej trzeciej mieszkańców - około 45,000 ludzi. Liczba ofiar na całej lagunie sięgnęła blisko 100,000. I nie pomagały w zwalczaniu epidemii ani wystawienia najświętszego sakramentu, ani msze czy procesje do kościołów poświęconych świętym mającym bronić przed zarazą - San Rocco (Św. Rocha) oraz San Lorenzo Giustiniani. Senat pod wodzą Doży Nicolò Contariniego postanowił odnieść się do wiary w szczególny patronat Matki Boskiej nad Wenecją i  22 października 1630 wydany został dekret, że po ustaniu epidemii wzniesiony zostanie kościół wotywny w podzięce Matce Boskiej za łaskę wygaszenia zarazy. Gdy zaraza wygasła przystąpiono do realizacji tego zobowiązania. Z możliwych 8 lokalizacji dla nowego kościoła wybrano tę najbardziej reprezentacyjną wizualnie - na Punta della Doganaza, u zbiegu Canal Grande i Canal Giudecca, za budynkami Urzędu Celnego - Dogana da Mar - w dzielnicy Dorsaduro. Miejsce to było również blisko Placu Św. Marka i Pałacu Dożów co dzięki corocznej budowie mostu pontonowego przez Canal Grande umożliwiało organizację dostojnej pielgrzymki władcy i dostojników do bazyliki 21 listopada każdego roku w święto Ofiarowania NMP. No to miejsce już było - teraz potrzebny był projekt... 


Ogłoszono konkurs na projekt i otrzymano ogółem 11 propozycji wstępnych, z których do ostatecznej rozgrywki zakwalifikowano dwa - bardzo tradycyjny projekt autorstwa Antonio Smeraldiego i Zambattisty Rubertiniego oraz całkowicie innowacyjny projekt bardzo młodego ucznia i kontynuatora prac wielkiego Vincenzo Scamozziego - Baldassare Longhena. Projekt przygotowany przez Longhena był projektem przygotowanym bardzo profesjonalnie, łącznie z kosztorysem i to on w głosowaniu Senatu wybrany został do realizacji 66 głosami za, 29 przeciw przy 2 wstrzymujących się od głosu. Pierwszą łopatę wbito 1 kwietnia 1631 r. by budynek z kamienia z Istrii i marmorino - pokrytych marmurowym pyłem cegieł - został konsekrowany 9 listopada 1687 r przez Patriarchę Wenecji Alvise Sagredo. Powstał kościół na planie ośmiobocznej rotundy z sześcioma kaplicami bocznymi nakryty kopułą przedłużony o owalne sanktuarium nakryte osobną kopułą z dwoma dzwonnicami. W wyobraźni autora projektu przypominać miał kształtem koronę, jednak krytycy widzą w nim bardziej kształt relikwiarza, cyborium lub odwróconego kielicha mszalnego. I aż trudno uwierzyć, że cała ta konstrukcja spoczywa na platformie utworzonej przez 1,000,000 drewnianych pali. Ciekawostką jest też to, że Kopuła główna jest kopułą podwójną złożoną z kopuły wewnętrznej i niezależnej od niej kopuły zewnętrznej. Aby utrzymać ten ciężar i przenieść go z walca stanowiącego podstawę kopuł Longhena wprowadził potężne woluty.  


Z powodu sjesty i braku czasu na czekanie darowaliśmy sobie zwiedzanie wnętrza przekładając to na kolejną wizytę w Wenecji wnętrze opiszę, gdy będziemy dysponować jego zdjęciami. Wspomnę tylko, że znajdziemy tu i łupy przywiezione do Wenecji z wypraw wojennych jak osadzoną w ołtarzu głównym ikonę z XII lub XIII w. Panagia Mesopantitissa przywiezioną z Krety przez Morosiniego, gdy Iraklion zdobyty został przez Turków podczas wojny o Candię w 1669 r. i dzieła Tycjana czy Tintoretta. 



Tym razem zwiedzanie zakończyliśmy na schodach przed wejściem głównym przy wspaniałym portalu. Po bokach drzwi wejściowych, w niszach między korynckimi kolumnami umieszczono figury Ewangelistów przypisywane autorstwu Tommaso Ruesa. Na szczycie, nad tympanonem  Matka Boska z Dzieciątkiem a wokół Święci - Teodor i Jerzy, Prorocy oraz Judyta z głową Holofernesa...


Nie marnując czasu wskakujemy w vaporetto linii 1 i płyniemy całą długość Canal Grande do Piazzale Roma. Ale o tym w kolejnym wpisie...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz