wtorek, 28 marca 2017

Indie- Goa- Colva

Po przekroczeniu granicy stanu wjeżdżamy na bardzo ładną widokowo drogę i jednocześnie niesamowicie niebezpieczną. Takiej ilości wypadków jak na tej drodze nie widzieliśmy jeszcze nigdzie. Nie poprawia nam to humorów Crazy.



Dotarliśmy do Colva. Po oziębłym, aczkolwiek kulturalnym pożegnaniu się z Piętaszkiem, idziemy się zakwaterować Smile. Miła obsługa wita nas, szybko załatwia formalności i wręcza klucze do pokoju Yahoo. Ja już nie mogę się doczekać i  zobaczyć pokój,   no w końcu wybierany pod DZ i jego okrągłe urodziny Sun- 28. Biegnę szybko, otwieram drzwi i tadam Shok, mieliśmy zamówiony pokój z jednym łóżkiem i jest, ale dlaczego tak dziwnie wygląda Lol. Co to? Tyle materracoo na jednym łóżku, a co to jest Shok? Ha, ha mieli pokój z dwoma łóżkami i złączyli, a żeby było nam wygodnie dali takiego grubasa na górę ROFL. Oj humor mi od razu wrócił, toż pierwszy raz w życiu będę spała jak „Księżniczka na ziarnku grochu” uwielobiam Andersena Yahoo jak mi się dobrze spało Man in love. DZ oczywiście miał teorię, że pewnie nie było grochu pod spodem, a ja wiem swoje Girl pinkglassesf jestem najtwardszą księżniczką na świecie nie stalową tylko diamentową  *Preved.
To nasz pokój



Idziemy zobaczyć jak wygląda nasz hotel czyli Acacia Palms Resort Yes 3
ten balkonik bez szmatek to nasz Biggrin
Hotel bardzo przyjemny, blisko plaży, przyzwoite śniadania, miła obsługa. Właściwie to nie było się do czego przyczepić, no może basen mogli większy wybudować Lol

Idziemy na pierwszy spacer po plaży. Colva leży w północnej części Goa. Plaże wyglądają tu troszkę inaczej niż w Calangute , naszej poprzedniej miejscowości pobytowej na południu Goa. Tutaj jest więcej turystów, ale jest bardzo ładnie Good, super miejsce na totalny Sun-smilie water  052.

Żeby wejść na plażę trzeba pokonać "rzeczkę"
 Pierwsze widoki plaży Easter ostern 053
Niestety ten biedak został wyrzucony przez fale na brzeg. Miejscowi się nim zajęli, ale okazało się, że miał niemiłe spotkanie ze śrubą łodzi rybackiej i nie dało się go uratować.
Jest tu pięknie więc spacerujemy sobie po plaży aż do zachodu słońca, a słoneczko zachodzi tak Biggrin










W tak miłych okolicznościach przyrody postanawiamy zjeść kolacyjkę Man in love. Nasz wybór pada na Beach Shack o wdzięcznej nazwie  Randezvous Biggrin . Ja zamawiam krewetkowe Vindallo, a DZ stek z rekina. W całym swoim życiu nie jadłam tak pysznie przyrządzonej ryby, poezja smaków Emo pieczen wolowa.







Po pysznej kolacji udajemy się na spacer po Colva. Miejscowość niczym nas nie zachwyca zwykłe miasteczko typowo turystyczne.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz