Po przekroczeniu granicy stanu wjeżdżamy na bardzo ładną widokowo drogę i jednocześnie niesamowicie niebezpieczną. Takiej ilości wypadków jak na tej drodze nie widzieliśmy jeszcze nigdzie. Nie poprawia nam to humorów .
Dotarliśmy do Colva. Po oziębłym, aczkolwiek kulturalnym pożegnaniu się z Piętaszkiem, idziemy się zakwaterować . Miła obsługa wita nas, szybko załatwia formalności i wręcza klucze do pokoju . Ja już nie mogę się doczekać i zobaczyć pokój, no w końcu wybierany pod DZ i jego okrągłe urodziny . Biegnę szybko, otwieram drzwi i tadam , mieliśmy zamówiony pokój z jednym łóżkiem i jest, ale dlaczego tak dziwnie wygląda . Co to? Tyle materracoo na jednym łóżku, a co to jest ? Ha, ha mieli pokój z dwoma łóżkami i złączyli, a żeby było nam wygodnie dali takiego grubasa na górę . Oj humor mi od razu wrócił, toż pierwszy raz w życiu będę spała jak „Księżniczka na ziarnku grochu” uwielobiam Andersena jak mi się dobrze spało . DZ oczywiście miał teorię, że pewnie nie było grochu pod spodem, a ja wiem swoje jestem najtwardszą księżniczką na świecie nie stalową tylko diamentową *.
To nasz pokój
Idziemy zobaczyć jak wygląda nasz hotel czyli Acacia Palms Resort
ten balkonik bez szmatek to nasz
Hotel bardzo przyjemny, blisko plaży, przyzwoite śniadania, miła obsługa. Właściwie to nie było się do czego przyczepić, no może basen mogli większy wybudować
Idziemy na pierwszy spacer po plaży. Colva leży w północnej części Goa. Plaże wyglądają tu troszkę inaczej niż w Calangute , naszej poprzedniej miejscowości pobytowej na południu Goa. Tutaj jest więcej turystów, ale jest bardzo ładnie , super miejsce na totalny .
Żeby wejść na plażę trzeba pokonać "rzeczkę"
Pierwsze widoki plaży
Niestety ten biedak został wyrzucony przez fale na brzeg. Miejscowi się nim zajęli, ale okazało się, że miał niemiłe spotkanie ze śrubą łodzi rybackiej i nie dało się go uratować.
W tak miłych okolicznościach przyrody postanawiamy zjeść kolacyjkę . Nasz wybór pada na Beach Shack o wdzięcznej nazwie Randezvous . Ja zamawiam krewetkowe Vindallo, a DZ stek z rekina. W całym swoim życiu nie jadłam tak pysznie przyrządzonej ryby, poezja smaków .
Po pysznej kolacji udajemy się na spacer po Colva. Miejscowość niczym nas nie zachwyca zwykłe miasteczko typowo turystyczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz