poniedziałek, 1 maja 2017

Bali dzień trzeci

Kolejny dzień to opalanie, pływanie i spacer plażą do Nusa Dua.


Zaczynamy od zdjęć naszego nowego pokoju.




 Widok z balkonu, nie mogę się nim nacieszyć Smile\






Nasze dróżka na basen




Zamykamy okienko i idziemy się poopalać i popływać







 

  

Hotelowa świątynia

hotelowa plaża










Po południu idziemy na długi spacer plażą w kierunku Nusa Dua, po drodze oglądamy hotele.






Bali Tropic
















Jest późne popołudnie, hotele przygotowują się do kolacji, na plaży wystawiają stoliki, będzie romantico ( widziałam scenkę, jak obsługa hotelowa dała znać skośnym w niewybredny sposób, że mają zabrać swoje szanowne cztery litery z leżaków, bo przeszkadzają w wykonywaniu zadania, no cóż życie Shok)





jeżeli dobrze pamiętam to był hotel Westin


 W



hotel Laguna







Gdzieś czytałam, że wszystkie plaże w Nusa Dua zostały sztucznie utworzone podobnie jak cała miejscowość, mało mnie to interesowało nie zgłębiałam tematu. Wiem jedno te hotelowe były czyste.





a tu plaża publiczna








Dochodzimy do końca półwyspu





w tym miejscu w XIV wieku Dang Hyang Nirartha tworzył poematy opiewające piękno skał Nusa Dua, dla upamiętnienia poety i tragicznych wydarzeń z 12.10.2002 roku (zamach w Kuta) i tragedii WTC (USA)  postanowiono utworzyć park nadziei wyrażającej się przez miłość, pokój i harmonię, który ma symbolizować sprzeciw wobec globalnego terroryzmu.



Pomnik ofiar zamachów







W parku trwały przygotowania do corocznego festiwalu turystyki, krótki spacerek po parku i idziemy w stronę Bali Collection .




 Idziemy aleją drzew owocowych

Jesteśmy już na terenie BC , jedna wielka sztuczność dla turystów. Sklepy, restauracje, bary.  To miejsce nie ma nic wspólnego z Bali.











jest i świątynia ROFL




 W  sklepach cenki jakieś 40% wyższe niż w Tanjung Biggrin





Droga do teatru





Pierwotnie mieliśmy zostać na przedstawienie, ale jakoś tak nam się odleciało i postanowiliśmy jednak wrócić do "nas" Smile




Po drodze oglądamy Nusa Dua od drugiej strony i wszystko co czytałam się sprawdza Pleasantry . Już tu nie wrócimy.
Na kolację zachodzimy do tej samej restauracji co wczoraj. Zamawiamy:
Siap Sambal Matah ( grilowana pierś z kurczaka z kukurydzą, bakłażanem, kapustą i fasolą) i Pe' san Be Pish (grilowany snaper zawinięty w liściu banana z balijskimi warzywami i ryżem)





Smaczne było Smile

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz