czwartek, 21 maja 2020

Pszczyna - Zamek i Park

Koncert The Police to dobry pretekst by wybrać się z Mazur do Chorzowa. Ale przecież taki przebieg nie może być "pusty". Tak więc przy okazji postanowiliśmy odwiedzić miasto Pszczyna i zobaczyć co tam słychać u Księżnej Daisy...
Historia miasta Pszczyny jest długa. Od komesa Welisława, wspomnianego w dokumencie z 1303 r., do dziś to jednak trochę lat minęło... Ten wpis poświęcony będzie więc jedynie historii i obecnemu stanowi pałacu i rozpościerającego się wokół niego parku.

Na teren parku weszliśmy przez Bramę Chińską. Skąd na Śląsku chińska brama? To zbudowane w pierwszym dziesięcioleciu XX w. ogrodzenie parku wyposażono w bramę ceglaną, która była elementem romantycznej parkowej architektury. Chińska, bo nawiązuje do kształtu tradycyjnej bramy paifang. Na murze widnieje data 1902, ale nie ma pewności czy jest to faktycznie rok jej powstania...



Przez dzisiejszą Pszczynę przebiegał szlak handlowy łączący Morawy i Ruś Kijowską już w XI lub XII w. piastowscy książęta władający tymi ziemiami uznali, że potrzebna jest tu strażnica. A przy okazji mając na uwadze bogactwo zwierzyny w okolicznych lasach funkcję strażnicy można było połączyć z funkcją zameczku myśliwskiego. Murowany zamek w Pszczynie pojawia się w dokumentach z pierwszej połowy XV w. Wtedy to dobra pszczyńskie, książę raciborski Jan II Żelazny w 1407 r., przekazał swojej nowo-poślubionej żonie Helenie, córce księcia litewskiego Korybuta Dymitra, a ona zleciła budowę w miejscu wcześniejszego zameczku solidnego gotyckiego zamku. 
 Zamek Heleny składał się z dwóch równoległych skrzydeł połączonych murami kurtynowymi oraz posiadał dwie wieże od strony południowej, a całość otoczona była obwarowaniami ziemnymi i fosą z mostem zwodzonym. Ponieważ wiadomo, że pszczyński zamek oparł się najazdowi husytów w 1433 r jego budowa musiała zostać ukończona wcześniej. Ziemia pszczyńska pozostawała w rękach Piastów do 1517 r., kiedy to będący w trudnej sytuacji finansowej  książę cieszyński Kazimierz II sprzedał te włości za 40,000 guldenów żupanowi spiskiemu Aleksemu Thurzo, a ten odsprzedał je swojemu bratu Janowi. I tak powstało jedno z wielu funkcjonujących w tym czasie na Śląsku państw stanowych ze stolicą w Pszczynie.

Gdy biskup wrocławski Baltazar von Promnitz,zakupił Ziemię Pszczyńską w 1548 r., a następnie przekazał ją rodzinie zamek stał się siedzibą rodu Promnitz i pozostał nią do roku 1765.  Baltazar Promnitz, a po nim Stanisław Promnitz i Karol Promnitz przebudowali pszczyński zamek gotycki na nowoczesną jak na drugą połowę XVI w. rezydencję renesansową. Nadany jej w tym okresie kształt przetrwał do  pożaru w 1679 r. Realizowaną w latach 1680–1689 odbudowę przeprowadzono także zgodnie z regułami renesansowymi. W 1734, podczas panowania Erdmanna Promnitza, nadworny architekt Christian Jähne z Żar podjął prace zmierzające do przekształcenia rezydencji renesansowej w barokową. Niestety przebudowę wstrzymał pożar 7 lipca 1737 r. Odbudowa rozpoczęta w 1738 r zakończyła się dopiero w 1768 r. Powstał trójskrzydłowy budynek na planie podkowiastym posiadający jedynie dwie kondygnacje. W latach 1765–1846 spokrewnieni z Promnitzami książęta Anhalt-Köthen-Pless stali się właścicielami zamku. Za ich czasów teren dawnych pałacowych obwarowań i pałacowy zwierzyniec przekształcony został w park. Jan Erdmann Promnitz był ostatnim z rodu. Po nim Pszczyna przeszła na siostrzeńca Fryderyka Erdmanna Anhalt-Köthen. W tej rodzinie zamek pozostawał do roku 1846 kiedy to ostatni z rodu książę Henryk von Anhalt-Köthen przekazał swe dobra siostrzeńcowi księciu Hansowi Heinrichowi X von Hochberg.

Wraz z nastaniem rodu Hochbergów z Książa na zamku pszczyńskim rozpoczęła się złota era tego obiektu.  Hans Heinrich X otrzymał z nadania króla Prus Fryderyka Wilhelma IV tytuł księcia na Pszczynie czyli Fürst von Pleß w roku 1850 i tytuł ten przechodził dalej na najstarszego syna. Kolejny z Hochbergów,  jego syn Hans Heinrich XI  przejął majątek w 1855 r, i na 50 urodziny otrzymał od cesarza tytuł Herzog. To on przebudował zamek do jego obecnej formy i powiększył park tak, że sięgał aż do zameczku myśliwskiego w Promnicach pod Tychami co nie dziwi w przypadku osoby na dworze berlińskim posiadającej godność cesarskiego Wielkiego Łowczego. Przebudowę zamku zrealizowano w latach 1870–1876 pod kierunkiem francuskiego architekta Hippolyte Alexandre Destailleur'a. Po śmierci ojca dobra przejął Hans Heinrich XV ożeniony z Angielką,  Marią Teresą Oliwą Cornwallis-West, nazywaną Daisy („Stokrotką”). Została ona Panią na zamkach w Książu i Pszczynie. I w obu tych miejscach wprowadziła odpowiednie do jej kobiecej natury zmiany, głownie w wyposażeniu rezydencji. Zmiany te były według niej konieczne, bo jak napisała w swoich pamiętnikach: "Znajdowały się tu hektary tarasów i ogrodów oraz wiele obojętnych rzeźb. Wspaniały porządek reprezentacyjnych przestrzeni z ciężkim bogactwem luksusu, ale bez komfortu i wygody, a nawet bez osobistej łazienki!".

Zamek w Pszczynie odegrał znaczącą rolę podczas I wojny światowej, szczególnie w latach 1915–1916 gdy był siedzibą Wielkiej Kwatery Głównej (Großes Hauptquartier) armii niemieckiej. W okresie tym parterze rezydencji mieszkał sam cesarz Wilhelm II. W Pszczynie decyzje wojskowe podejmowali m.in. cesarz, szef sztabu głównego marszałek Paul von Hindenburg oraz szef sztabu na front wschodni generał Erich Ludendorff. 

Chociaż po wojnie Pszczyna w wyniku Plebiscytu przyłączona została do Polski, właścicielami zamku pozostali Hochbergowie. Kolejny właściciel, Hans Heinrich XVII przyjął obywatelstwo polskie i w czasie II Wojny Światowej walczył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. Ani w czasie wojny, ani po zajęciu rezydencji na przyfrontowy szpital przez wojska radzieckie zamek nie został zniszczony. Uratowało się także jego wyposażenie. Ba, nie zostały nawet rozbite lustra w sali lustrzanej ani ukradzione kryształowe żyrandole... A po wojnie zamek przekształcono w muzeum...


Park pałacowy liczy sobie obecnie 156 ha powierzchni. Utrzymany jest w stylu parku angielskiego. I przez ten park podążamy do pałacu...













I tak oto od strony parku doszliśmy do reprezentacyjnego podjazdu, wspaniałej elewacji zachodniej i mniejszych umiejscowionych tam cudeniek...






Widokiem na park z tego balkonu księżna Daisy zachwycona nie była. I nie wiem dlaczego...




Taki niby drobiazg, kuty w żelazie dzwonek do drzwi, a jaki piękny...







Tacy strażnicy u drzwi to ja rozumiem...




Krótki spacerek wokół naroża zamku i jesteśmy przy wejściu do muzeum od strony południowej... Po kilku minutach spaceru we wnętrzu przekonaliśmy się, że zamek w Pszczynie stoi pod względem atrakcyjności w jednym rzędzie z zamkami nad Loarą... Warto wiedzieć, że mamy takie perły, wprawdzie niezbyt liczne, ale mamy...


Za wejściem znajdujemy się w sieni przejazdowej, gdzie kiedyś wjeżdżały powozy gości. Aby uniknąć hałasu sień brukowana jest dębową kostką...



Korytarz zachodni pełnił rolę przedsionka przed apartamentami cesarskimi. A że zamek pełnił funkcję rezydencji myśliwskiej nie dziwi jego dekoracja trofeami...



 Przedsionek prowadzi do reprezentacyjnych schodów.



Pierwszym pokojem w apartamentach cesarskich jest sypialnia cesarzowej - korzystała z niej Wiktoria Augusta, żona Wilhelma II.




Kolejną salą apartamentów cesarskich jest salon dębowy. Tutaj cesarz prowadził narady wojskowe. Tutaj zapadały decyzje dotyczące niemieckich kampanii w I Wojnie Światowej. A wszystkiemu przyglądał się z zawieszonego między oknami portretu Wielki Łowczy cesarstwa Hans Heinrich XI von Hochberg...


Mapy rozkładano na dębowym stole, którego narożnik widoczny jest w prawym dolnym rogu zdjęcia.


Cesarz musiał mieć zapewnione miejsce do pracy i taką rolę pełniła kolejna sala - gabinet cesarski. Tutaj cesarz wypoczywał i miał możliwość odbywania prywatnych konsultacji i spotkań...


A po dniu pracy cesarz korzystał z sypialni z wykonanym w Berlinie eklektycznym łożem... 



Z cesarskich apartamentów wracamy na paradne schody i udajemy się na pierwsze piętro...



Widoczna poniżej prawie dwumetrowej wysokości waza z motywami wschodnimi jest jedną z trzech zdobiących schody paradne...


Ta wysoka na trzy piętra sala powstała podczas ostatniej przebudowy zamku w latach 1870-1876. Projekt opracował francuski architekt Destailleur. Nic więc dziwnego, że schody nawiązują do Schodów Królowej w Wersalu. 
Wspaniałą ozdobą paradnych schodów jest gobelin z XVII w., przedstawiający Amazonki żegnające swoich synów udających się na poszukiwania ojców. Gobelin ten był darem carycy Katarzyny II dla księcia Friedricha Erdmanna Anhalt-Köthen-Pless - w końcu trzeba było czasem podarować coś kuzynowi...



Wspaniała latarnia z brązu podwieszona jest na znajdującym się nad sufitem kołowrocie i w celu jej zapalenia można było opuścić ją do poziomu podłogi... 




Pierwsze piętro otwiera niejako galeria lustrzana.






Niestety w galerii lustrzanej gdzie obok ogromnych luster znajdują się obrazy przedstawiające zamek w Książu i zameczek myśliwski w Promnicach - czyli pozostałe dobra Hochbergów jest tak ciemno, że trudno wykonać rozsądne zdjęcie, a błysku przecież używać nie wolno...


Salon Księżnej Daisy utrzymany w stylu klasycystycznym urządzono w roku 1907. Meble w salonie to połączenie stylu klasycznego i Chippendale.



Kolejny pokój to sypialnia pana domu...




Gabinet księcia zyskał obecną formę pod koniec XIX w. Myśliwskie zamiłowania księcia reprezentują obecne w gabinecie trofea. Ściany zdobią portrety Promnitzów, Anhaltów i Hochbergów. 







Wypełniony trofeami pokój myśliwski pełnił funkcję przedpokoju apartamentu księcia. 



Salon narożny był ostatnim z pokoi wchodzących w skład apartamentu księcia... Wcześniej pełnił funkcję pokoju bilardowego...



Biblioteka zawierająca książęcy księgozbiór jest w całości obudowana w drewnie orzechowym. Dla Hochbergów biblioteka w Pszczynie była niejako biblioteką podręczną ponieważ ich podstawowy księgozbiór znajdował się w bibliotece na zamku w Książu. Wśród eksponowanych obecnie w bibliotece woluminów są  m.in. Historia Polski Jana Długosza z 1712, Atlas Śląska z 1752 i tzw. Biblia Weimarska z 1708.





Za biblioteką znajduje się również wyłożony boazerią Salon Wielki. To jedno z najbardziej reprezentacyjnych pomieszczeń zamku. Wielkoformatowe obrazy przedstawiające sceny pasterskie, myśliwskie i rodzajowe, namalowane zostały około 1728 w holenderskiej pracowni Dirka Dalensa III dla wypełnienia płycin w boazerii.  Wyjątkowym elementem wyposażenia salonu jest kryształowy żyrandol na 48 świec...








Zielony salon należał do apartamentu gościnnego. W pomieszczeniu tym znajduje się bogata kolekcja portretów rodzinnych właścicieli - głównie z rodu Anhalt pokazująca rodzinne powiązania jej członków...




Sypialnia dla gości to centralny pokój apartamentu gościnnego. Wyposażono ją w łoże z baldachimem i meble z XVIII i XIX W.



Łazienka - garderoba apartamentu gościnnego.


W korytarzyku do pokoju książąt Reuss znajduje się  kopia posągu Mojżesza Michała Anioła...


Pokój książąt Reuss przygotowany został dla siostry księcia Hansa Heinricha XI - Anny Karoliny Reuss, która odwiedzała brata w Pszczynie dość często...




No i wreszcie oczekiwana dwukondygnacyjna Sala Lustrzana. Salę oświetlają trzy okna wysokie na 7.5 m. Efekt nieskończoności dają umieszczone na przeciwległych ścianach lustra o powierzchni 14 m2 każde. Wyprodukowano je w Paryżu i dowieziono do Pszczyny. To wręcz cud, że nie uległy zniszczeniu gdy w zamku działał szpital dla czerwonoarmistów... Sala początkowo była wielką jadalnią i stąd ustawiony pod jej ścianą bufet, na którym ustawiono popiersia osób spokrewnionych z właścicielami, między innymi Królowej Wiktorii. Później była salą balową, a obecnie pełni rolę sali koncertowej...





Nad drzwiami znajdują się balkony zamknięte kutą żelazną i częściowo złoconą kratą...















Piętro drugie powstało dopiero w XVIII w., za czasów Anhaltów. Mieścił się tu apartament księcia Friedricha Erdmanna Anhalt-Köthen-Pless oraz pokoje gościnne. Później swoje pokoje mieli tu synowie Hansa Heinricha XV i Daisy.. 
W skrzydle wschodnim mieści się galeria myśliwska...




Dla upamiętnienia faktu, że książę Hans Heinrich XI sprowadził z Białowieży żubry do Lasów Pszczyńskich galerię zdobi wypchany żubr o imieniu Kader pozyskany z Puszczy Białowieskiej w roku 1986...


Ze środkowego skrzydła galerii myśliwskiej otwarte są drzwi na balkony Sali Lustrzanej, i z nich można spojrzeć na tę salę z góry...









Zestaw mebli w stylu Davida Roentgena, niemieckiego ebenisty pracującego dla Ludwika XVI , stanowi wyposażenie gabinetu empirowego.




Galeria myśliwska łączy pomieszczenia II piętra i przedstawia wiele ciekawych obiektów związanych głównie z myślistwem... Kilka sal na tym piętrze przeznaczono też na wystawy czasowe...








A gdy zeszliśmy do sieni Mały spoczął na dębowym bruku sieni...


W planach nie mieliśmy zwiedzania miasta, więc powróciliśmy do zamkowego parku...



Pewna pszczółka bardzo chciała załapać się na fotkę... Oczywiście na tle zamkowej elewacji...



No i romantycznie przez park, spoglądając czasem za siebie na zamek, wróciliśmy do samochodu...












I wtedy okazało się, że mamy jeszcze czas na kolejną atrakcję Pszczyny. Ale o tym już w następnympoście...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz