Po zakończeniu zwiedzania mamy jeszcze trochę czasu - za mało, aby zapuścić się w głąb miasta, ale dostatecznie dużo aby w międzyczasie zrobić drobne zakupy...
Zarobić na codzienne życie trzeba ciężką pracą...
Patrząc na Sikhów zacząłem zastanawiać się, czy kolory noszonych przez nich turbanów mają jakieś szczególne znaczenia...
Okazuje się, że nie do końca, ale.... Teoretycznie, materiał na turban może mieć całkowicie dowolny kolor i wzór tkaniny. Ważne, żeby zakrywał wszystkie włosy. Jednak są trzy kolory, które są preferowane i mają znaczenie. Są to biały, ciemno niebieski do granatowego oraz szafranowo pomarańczowy.
Wybór koloru może zależeć od okazji. Turban szafranowy to waleczność i odwaga i taki turban najlepiej pasuje na wszelkiego rodzaju zgromadzenia. Z kolei biały turban to pokój i doświadczenie, więc jest popularny dla starszych. Jest też noszony na ceremoniach, gdzie inny kolor byłby nie na miejscu, jak na przykład pogrzeb.
Róż i czerwień to kolory wiosny oraz kolory weselne ale gdy chodzi o turban. Natomiast inaczej interpretuje się czerwień, gdy chodzi o kolor sukienki. "Nosząca czerwoną sukienkę kobieta jest próżna i bezużyteczna, czerwień nie pomoże jej znaleźć Pana Męża. Kobieta lubiąca czerwone sukienki jest dwulicowa i głupia. Kolor czerwony szybko blaknie i tak gaśnie jej miłość. I gdy przypadkiem znajdzie męża to szybko zostanie wdową..." Te zdania pochodzą ze Świętej Księgi Sikhów - Guru Granth Sahib i stanowią zapisane tam słowa kilku Guru od Nanaka po dziesiątego i ostatniego Guru Har Gobind Sahiba... Guru wypowiadali się też o innych kolorach, ale mniej zdecydowanie... Natomiast czerwień na szatach Guru była jak najbardziej na miejscu...
Z kolei pomarańcz i granat to tradycyjne kolory Khalsa, to kolory flag Sikhów. Błękit to kolor wojownika i obrońcy. Pomarańcz reprezentuje mądrość. Królewski błękit i granat preferowane są przez ludzi związanych z instytucjami religijnymi, przykładowo wielu wolontariuszy w Złotej Świątyni, oraz gyani czyli osoby posiadające wiedzę duchową i religijną. Takie turbany nosi większość świątynnych lektorów...
Rowerowe wózki i riksze to najczęściej widywany środek transportu towarów i ludzi w wąskich uliczkach starego miasta... Dalej idą trójkołowce. I ile to można na taki środek transportu załadować...
Kiedy pojawiliśmy się w tym malutkim lokalu panowie kończyli już pracę. Ale przecież jest coś takiego jak gościnność. Tak więc czas pracy dla nas nieco przedłużono.
Czym jest kulcha/ To rodzaj placka, trochę podobny wyglądem do chleba naan ale znacznie bardziej skomplikowany. Powiedziałbym, że to rodzaj tutejszej pizzy, ale i to porównanie nie oddaje w pełni ani składu ani smaku tego dania.
Przygotowanie Amritsar kulcha rozpoczyna się od gotowania ziemniaków w koszulkach. Miękkie gotowane ziemniaki obiera się i ugniata na jednolitą masę. W międzyczasie kroi się na drobno zieloną kolendrę a nasiona kolendry praży cię i rozgniata. Do ziemniaczanej masy dodaje się posiekaną kolendrę, zielone chili, sól, czerwone chili w proszku, chat masala i garam masala. W misce przygotowuje się ciasto z grubo mielonej pszenicznej mąki atta, soli, oleju i twarogu stopniowo dodając przy zagniataniu wody. Następnie ciasto powinno przez co najmniej 20 minut odpoczywać pod wilgotną ściereczką. Z gotowego ciasta robi się coś w rodzaju kulki i nadziewa ją mieszanką ziemniaczaną. Następnie rozgniata się to i rozwałkowuje na placek na posypanej mąką płaskiej powierzchni. Gotowy placek należy oprószyć proszkiem z rozgniecionych ziaren kolendry i suszonego granatu - anardana. Placek zwilżamy od spodu i pieczemy na wolnym ogniu na płaskiej patelni. Gdy placek zaczyna twardnieć przekładamy go na grilla i podpiekamy na złoty kolor. Proste?
W Bhai Kulwant Singh Kulchian Wale kulcha pieczona jest w piecu tandori.
I nasze placki, przygotowane, jak widać na powyższych zdjęciach, z wielkim namaszczeniem są już gotowe.W Bhai Kulwant Singh Kulchian Wale mamy do wyboru pięć rodzajów kulcza: z kalafiorem, ziemniakami, twarogiem, mieszanymi warzywami i mieszanką ziół pithi. Oczywiście są i dodatki - kawałek masła ghee, mieszanka warzyw i sos z soczewicą. W sumie doskonałe...
Twórcy naszego posiłku uważnie przyglądali się, czy nam smakuje... Powiem, że było doskonałe...
A po kolacji czas było udać się na dworzec. Który był bardzo odmienny od dworca w Delhi - czysty, zadbany, zorganizowany...
A o tym, co robiliśmy w Delhi to już w kolejnym wpisie...