piątek, 15 maja 2020

Bałdzki Piec

Jeszcze głębiej w lasach Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej położona jest wieś Bałdzki Piec. Liczy poniżej 50 mieszkańców, a wszystko wskazuje na to, że tylko część z nich mieszka tu na stałe...


Bałdzki Piec to kolejna wieś przy dawnej granicy Mazur i Warmii leżąca jeszcze po stronie mazurskiej. Wieś powstała zapewne w XVIII wieku, choć nie ma co do tego pewności gdyż mogła istnieć już wcześniej, jako powiązana z majątkiem Bałdy (i w konsekwencji połowa nazwy). Była to osada, gdzie wytwarzano wysoce rentowne dla właścicieli towary - smołę i węgiel drzewny. A, że do otrzymywania tych produktów smolarze budowali specjalne piece to i zostało to zapisane w nazwie miejscowości.
 Oficjalna nazwa niemiecka osady smolarzy złożonej z 5 domów brzmiała Baldenofen. Nazwa polska pojawia się w 1820 r na stronach słownika topograficznego Walda. Ponieważ należała do dóbr szlacheckich rodziny von Helden w Bałdach traktowana była jako wieś szlachecka. Od 1835 r  prawdopodobnie na skutek zmian właścicielskich określana jest jako wieś chłopska, ale nie odnotowano żadnego jej rozwoju. Nadal składa się z 5 chałup. 
Obecnie w Bałdzkim Piecu mieści się Leśnictwo Łowne Jezioro, zabytkowa chałupa, domek myśliwski i kilka domków letniskowych.


Atrakcyjność tego miejsca dla przybysza polega przede wszystkim na położeniu wsi między dwoma niedużymi jeziorami na obszarze Natura 2000. Mniejsze z nich, jezioro Łowne Małe (druga funkcjonująca nazwa to Jagocin Mały) jest faktycznie niewielkie - jego powierzchnia podawana jest jako 1,7 ha do 2,9 ha zależnie od czasu pomiaru... Jezioro jest płytkie przy średniej głębokości 2,1 m a w miejscu najgłębszym osiąga aż... 4 m. Brzeg jeziora po stronie południowo-zachodniej jest wyższy i daje możliwość dojścia do jeziora. Z tego brzegu korzystają też łowiący w nim ryby, głównie polujący na szczupaki, wędkarze. I od tego brzegu na okrążenie jeziora ruszyły Zające...



Już po kilkudziesięciu metrach spaceru brzegiem widać, że otoczenie jeziora, szczególnie jego strona południowa i południowo-wschodnia gdzie występuje mocno zabagniona niecka olsu stanowi teren aktualnej działalności bobrów. Ślady zębów na pniach, okorowane kawałki pni oraz przygotowane do spławiania na ostateczne miejsca mocowania fragmenty wskazują, że bobry działają tu teraz i to bardzo intensywnie...














Na podmokłym terenie bardzo pięknie rozwijają się na pniach huby...










Bliżej bagnistego krańca jeziora widać jeszcze bardziej zintensyfikowane działania bobrów...












Przy drzewach bliżej podmokłego terenu Mały odnalazł kilka, niestety niejadalnych, grzybów...




... oraz rozpoczynające sezon lęgowy żaby...


I tak po obejściu Jeziora Łownego Małego wróciliśmy do wsi...




Rundkę wokół drugiego z jezior zaczynamy z tego samego miejsca. Jezioro Łowne Duże (inaczej Jagocin Duży) jest sporo większe. Jego powierzchnia to 12.5 ha. Od strony wsi w jezioro wychodzi kilka pomostów rybackich. Zejście do wody możliwe jest w kilku miejscach z dość sporych łąk, które mogłyby służyć za trawiaste plaże lub miejsca biwakowe...
  











Tym razem wśród drzew pokazał się nam na moment koziołek, a z drzewa obserwowała nas wiewiórka




Na skraju wsi powstało kilka nowych domków letniskowych - niektóre z nich są jeszcze w budowie







Widać, że przynajmniej niektórzy spędzający to weekend należą do grona zapalonych wędkarzy. A według opisów w jeziorze nie prowadzi się odłowów komercyjnych natomiast amatorzy mogą liczyć tu na obecność takich gatunków ryb jak okoń, szczupak, lin, karaś pospolity, leszcz, karp, sandacz i płoć...










A na polu pod Butrynami w drodze powrotnej do domu spotkaliśmy jeszcze żurawia, ale niestety był zbyt daleko od nas na dobre zdjęcie...




1 komentarz: